Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Brawo Darika
Ja po swoim też nie mam traumy bo był szybki (4h od pierwszych skurczy) i zbytnio się nie namęczyła (znieczulenie), ale tak na chłodno wiem, że mnóstwo rzeczy powinno być inaczej i mógł się skończyć CC. Nie potrzebne na tym etapie wywoływanie porodu, oksytocyna, przebicie pęcherza, znieczulenie, nacisk na brzuch w partych, leżenie na plecach w partych. Dużo rzeczy żałuje, chociaż to był szybki i mało bolesny poród z lekkim otarciem na 1 szew.
-
Co do porodów ja się nie wypowiadam bo wiadomo u mnie obie CC na zimno. I nie żałuję. Bo bałam się okropnie bólu i możliwych komplikacji. A tak poszło szybko i gładko. A że mam Blizne i na bolało okropnie po wszystkim jak znieczulenie puściło to już inna sprawa.
Matko jaki ja mam dziś apetyt masakra... Ciągle aby buzia ruszam... 😡😭😰
Do tego od wczoraj uszy zatkane że prawie nic nie słyszę... Ehh 😔 -
Agusia_pia a u Ciebie było jakieś wskazanie do cc? Kurczę, nie pamiętam już 😐
Komplikacje mogą zdarzyć się zawsze i wszędzie, ale jak poród jest dobrze prowadzony albo uważnie nadzorowany, ryzyko jest naprawdę niewielkie
Ja też dziś ciągle buzią ruszamjem przexiez tak regularnie i często a mimo to nie daję rady dziś od posiłku do posiłku
pewnie przez nockę jak zwykle 🙄 Sarę tak dziś męczą dziąsła, że w ogóle spac nie mogła, nie mogłam jej uśpić, ranek caly przepłakała.. 😐
-
Totoro u mnie przy pierwszym wyszła duża waga z USG no i mam tyłozgięcie macicy i mój gin prowadzący mówił że mam ciasny kanał rodny i że bezpieczniej będzie robić CC no a drugie to już wskazanie bo powiedzą była cesarka.
Wiem że komplikacje zdarzają się rzadko i dużo robi robota położnej ale ja jakoś miałam taki strach że dobrze się stało. -
U mnie też tyłozgięcie ... może dlatego tylko po krzyżu mnie waliło 🤔 nawet nie wiem jak takie zwykłe skurcze wyglądają
Totoro współczuje 🙁 oby jak najszybciej te zęby małej wylazły
A my się dzisiaj w końcu doczłapałyśmy do biblioteki 😀 Zalozyłyśmy Kalince kartę i wypożyczyłyśmy całe mnóstwo szwedzkich książek ... o matko 🤦♀️ oni tam nie mają żadnych hamulców nawet w książkach dla dzieci 🤣Totoro, Blueberry lubią tę wiadomość
-
U mnie też obie cc, ale bole mnie nie ominęły 😓 przy Jagodce bole, skurcze, rozwarcie 10 cm, wody odeszły, poród nie postępował i na szybko cc, A przy Julianie, że mały odstęp od pierwszego porodu to tez wskazanie do cc i co... tydzien przed wyznaczonym terminem, skurcze co 7 min i też na szybko cc... Ale przynajmniej po jakoś wyjątkowo dobrze się czułam i szybko doszłam do siebie
-
Teraz siedzą obydwoje w wannie, mąż ich pilnuje
i zadowoleni, bo mogą się ciaplac, bo ja jak jestem z nimi sama to na szybko i dziękuję...
Dzisiaj u nas już jak wiosna było, ciepło, słoneczko i na polu (małopolska 😅) pół dnia byliśmy.
A wczoraj wychodne miałam, żeby przed praca się ogarnąć fryzjer, dentysta...Kala lubi tę wiadomość
-
My dziś 2,5h na dworze, na placu zabaw, a potem jeszcze po południu rodzinny spacerek 😀 jaki fajny dzień ❤️ Sara przesiadła się do spacerówki, rany jakie teraz cudowne spacery 😍 póki co jest zafascynowana, nie musimy wychodzić w porze drzemki, bo leży sobie taka spokojna i rozgląda się cały czas, dopiero potem zasypia ❤️
Aaa, no i pierwsza wspólna kąpiel dziś za nami 😁 Lila juz padnięta po calym dniu, zresztą wstała przed 7, wcześnie jak na nią i już marudzila, ze się chce przed Sarą kąpać, to wsadziliśmy je obie do wanny 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2021, 19:34
Kala, Blueberry lubią tę wiadomość
-
Blueberry przynajmniej nie miałaś cesarek „na zimno” tylko porod faktycznie sie zaczął sam z siebie. A z Jagódka przy 10 cm próbowałaś zmieniać pozycje?
Totoro jak zwykle super się czyta 🙂 powiem Ci, że Kubusia sobie nie wyobrażam z takim maluchem w wannie 😛 za bardzo lubi szaleć.
-
Bluberry zawsze mnie to Wasze „pole” zastanawiało 🤣 kiedyś myślałam, ze to chodzi o takie pole na wsi... dopiero jak się dokształciłam w temacie, zorientowałam się, ze chodzi o zwykle „wyjście na dwór” 🤷♀️
U nas dzień raczej do dupy ... rano afery z młodym o szkołę oczywiście 🤦♀️ Potem się wygrzebałyśmy na spacer, pogoda cudna z 15 stopni słoneczko i nawet specjalnie nie wiało ... ale ... no właśnie ... resztki śniegu, wszytko pływa dookoła, a najbardziej psie gówna ... no kurde na każdym chodniku!!! I Kalinka oczywiście musiała dzisiaj w takowe wdepnąć i to dosyć konkretnie nowymi białymi butami ... masakra
Nawet spodnie upierdzieliła. A w domu kolejna niespodzianka, bo ... pralka się zepsuła 🤦♀️ idealnie trafiła w moment jak miałam wyprać te osrane spodnie ...
Teraz pocieszam się czipsami i cieszę się, ze dzień już się skończył ... -
Totoro to i tak dość późno przesadziłaś Sare do spacerówki.
Henio miał równe 4 m-ce a 2 się "darł" w gondoli tzn jęczał i marudził, ledwo do tych 4 dotrwałam. Jak go wsadziłam do otwartego wózka to życie się nam odmieniło, dziecko było przeszczęśliwe, rozglądał się i chłonął światBlueberry lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa nie zmieniałam pozycji, położna mi nic nie mówiła, więc robiłam co kazała...
Kurczę w ogóle pierwszy poród nic człowiek nie wie, nie sprzeciwi się, A ja w ogóle nie miałam partych. Dopiero lekarz jak przyszedł to położna, że spoko rodzimy sobie, a on że szybko na blok. Gdyby nie on nie wiem co by było, przez to, że główka nie schodzila, to mała urodziła się z wydlużoną główka, jak się później okazało zle jej obwód zmierzyli jeszcze, bo później na wizycie lekarka mi zwróciła uwagę, że główka za szybko rośnie 3 miesiące i obwód się zwiększył o 10 cm! i jezdzilismy po neurologach, kilka usg ciemiączkowych nerwy czy wszystko bedzie dobrze, a dopiero jak Julka urodzilam zobaczylam, że ma taki sam obwód główki jak Jagoda, a miał dużo mniejszą i okrągła więc na pewno się pomylili....
Ale tak miała problemy z napięciem miesniowym, ale rehabilitacja i rozwijała i rozwija się normalnie 😍😍
Kala, ale powoli mi się wydaje, że to nasze "pole" już zanika. Wiadomo mówi się tak, ale już coraz więcej osob mówi "na podwórko" albo " na zewnatrz" takie moje odczucie...
-
Kala o kurde, gówniana sprawa, ze tak powiem 🙈 Współczuję
u nas też roztopy, ale z dnia na dzien juz coraz lepiej.
Co do zdjęcia.. Kurczę Vega wjechał mi za mocno ☹️ postanowiłam, zw nie wrzucę już do neta żadnego zdjęcia dziewczyn, wszystkie z fb pousuwałam, to samo mąż.... Nie wiem czy oglądałyście "Oczy diabła".. Ja nie, ale mąż obejrzał i przez pierwszych kilka dni nie mógł dojść do siebie 😐 ja na pewno nie będę tego oglądać, ale jestem chora juz po samych opowieściach ☹️
Edwarda ja tez Lilę przesadziłam wcześniej, jakoś kolo 5 miesiąca chyba 🤔 tylko u mnie był ten problem, ze ona nie chciała jeździć na płasko, tylko denerwowała się i dźwigała calu czas, żeby siedzieć 😐 no i ostatecznie wychodziłyśmy tak na półsiedząco a jak zasypiala to dopiero kładłam ją na płasko i to i tak nie tak całkiem. A to nie do końca zdrowo 😐 Twraz chciałam max przeciągnąć etap gondolki, no ale Sara juz ledwo ledwo sie mieści na długość, a poza tym juz mnie wkurzało wstrzeliwanie się z nimi w jej drzemkę, zeby wyjść. A teraz kiedy byśmy nie wyszły to Sara sobie właśnie patrzy, rozglada się i zasypia po jakimś czasieNo i jest na półleżąco, tak żeby coś widzieć a jeszcze nie siedzieć. Bo ogolnie ona tez się rwie strasznie do siadania, podciąga się za moje ręce np. jak mi leży na kolanach i siada. Jak ją nosimy przodem do świata z zaokrąglonymi pleckami jak od początku, tak teraz się pręży, prostuje i nie da się nosić inaczej niż siedząc
na szczęście sporo czasu spedza na macie, na łóżku, więc mam nadzieję, ze jej to nie zaszkodzi.
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Totoro aż musiałam sobie wygooglować ten film.... nie słyszałam ani nie oglądałam. Ja na Facebooka nigdy żadnego zdjęcia Kalinki ani nas samych nie wrzuciłam, jedynie tutaj na chwilę do skasowania. Młody niestety ma sporo zdjęć w necie, przez kosza ... mecze, wyjazdy ... z każdego jest forto relacja na Facebooku, instagramie czy na stronie. No ale na to nie mam wpływu 🤷♀️ sama nie wklejam. On to w ogóle inne pokolenie, dla niego to zupełnie naturalne i się dziwi, ze my mamy z tym problem.
Kalinka akurat długo jeździła w gondoli, ale ona praktycznie odkąd zaczęła głowę trzymać, to jeździła tylko na brzuchu i sobie świat oglądała. Spacerówki używaliśmy tylko na wyjazdy i tez oczywiście na brzuszku leżała 😀 Na dobre przesadziłam ją dopiero jak zaczęła podciągać się do raczkowania, bo już się niebezpieczne robiło... a że jeszcze nie siedziała, to musiała jeździć praktycznie na leżąco ewentualnie półsiedząco, co jej się nie podobało, bo dużo mniej widziała, do tego do mnie odwrócona była tyłem ... no i zbuntowała się na wózek 🤷♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2021, 07:22
Totoro lubi tę wiadomość