Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kala wrote:Edwarda wygodnadieta.pl
PS brałam 1200 kcal i było ok. Raz wzięłam 1000 kcal i po prostu znacznie obcięli śniadanie i było małe, więc tej opcji nie polecamIggi31, Kala lubią tę wiadomość
-
Ja wróciłam do domu i już dziś wracam na swoje dietowe odchudzanie. Po za tym już trawa się prosi o koszenie robota się zaczyna koło domu. Dupka sama spadnie 😅
-
edwarda20 wrote:Dzięki. Dostarczają w Łodzi, może bardziej mi podejdzie
Jedzenie bardzo dobre, tylko drogo ... teraz znalazłam jakąś lokalną z restauracji - dużo tańsza, ciekawe jak z jakością 🤔 Na razie zestaw próbny na 6 dni, więc jak będzie słabo to nie przedłużę po prostu. Jutro zaczynam. -
Macie doświadczenie z usuwaniem rozstępów po ciazy? W pierwszej ciazy żaden mi nie wyszedł, a teraz chyba są 3! Jestem wściekła i załamana. Szczerze mówiąc byłam pewna, że to sprawa genetyki i w tej ciazy olałam wszelkie smarowanie, a raczej ciagle zapominałam... nie ukrywam, że mam lekkiego bzika na punkcie brzucha..
-
Czereśniowa niestety nie pomogę 🙁 miałam to szczęście, ze w ciąży żaden mi nie wylazł, chociaż jako nastolatka miałam tendencję do rozstępów. Byłam pewna, ze po ciąży będzie maskara, a tu miła niespodzianka... pomimo, ze przywaliłam naprawdę sporo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2021, 18:37
-
Edwarda spróbuję z tym wygaszeniem świateł w sypialni całkowicie, ale wątpię, żeby to miało związek 😐 Lila budzi się o stałych porach, mam wrażenie, że wybudza się przechodząc z jednej fazy w drugą. Godziny przesuwają się zazwyczaj analogicznie do godziny pójścia spać 😐 A Sara nie śpi albo przez brzuch, albo zęby, albo jedno i drugie, bo niestety tak jak u Lili idzie to u niej w parze
Ostatnie dwie noce bardzo ładnie spała, zobaczymy co dalej, bo chyba kolejne zęby na wylocie 😐 Lila też już ostatnio ładnie spała, a odkąd zaczęły się awantury, histerie itd, to i spodnie poszło się... 🙄 Przy czym biorę ją na ręce i w momencie odpływa🤷♀️
Czereśniowa, ja niestety też nie pomogę, przy Lili nie miałam na brzuchu żadnego, za to przy Sarze miałam taką piłkę, że mnie pokiereszowalo trochę. Ale ja zaakceptowałam, traktuję jak pamiątkę ☺️Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2021, 21:58
-
A u nas znowu są histerie awantury bicie Kacpra ja już wysiadam. Powoli mam dość. I wiem że dużo jest w tym mojej winy bo ostatnio znowu krzyczę. Jestem zła wręcz wredna dla moich dzieci 🤦🤷 drażnią mnie. Momentami aż jestem zła na siebie że tak się zachowuje. Muszę coś z tym zrobić jakieś tabletki sobie na uspokojenie brać i się poprawi. Mam nadzieję.
-
Totoro właśnie ja też mam teraz dosłownie taką piłkę 😉 Zobaczymy po porodzie jak to bedzie, ale naprawdę dużo gorzej znoszę tą ciąże.
Co do spania to u mnie Kuba jest jak Lili, jak ma dobry okres to pięknie przesypia od 20 do 7, a wystarczy gorszy okres i codziennie o tej samej porze się przebudza czasem nawet co godzinę nad ranem, na szczęście szybko zasypia i nie ma już wstawania na zabawę. Ciekawe jak będzie gdy mały się urodzi..
Edwarda Ty w końcu kupowałaś ten rowerek z pedałami? Czy coś pomieszalam? Jak Wam idzie jazda?
-
Dziś zostawiłam tylko taką malusią lampkę do kontaktu, dającą takie nikłe światło, bo muszę coś mieć do karmień Sary, ale nocka bez zmian, koło 2 pobudka na noszenie, po czym zasnęła i śpi do tej pory 🤷♀️ ostatnio przed 9 wstaje 😑 Trzeba przetrwać ten durny bunt i bedzie lepiej, mam nadzieję😅
-
U nas też noce ok... przeważnie jedna pobudka, ale wystarczy, ze położę się obok to śpimy dalej. Za to w dzień średnio ... może nie ma afer z rzucaniem się na podłogę albo przedmiotami, ale o wszystko ryk ... wystarczy, ze nie tak otworzę drzwi od samochodu 🤦♀️ no i strasznie wolna się zrobiła ... nie mogę zagonić jej do toalety, a potem godzinę tam siedzi, bo bawi się papierem... ubieranie, jedzenie, kąpiel - koszmar, bo zamiast przyjść to biega, skacze ... a jak mówię ok to nie jesz teraz albo nie wychodzimy, to ryk, ze chce. I tak w kółko ...
Teraz wyje, bo ja pierwsza weszłam do kuchni 🙈
Dzisiaj rejestruję siebie o męża na szczepienie ... nawet szybko się dodzwoniłam, ale roczniki jeszcze nie zweryfikowane 🤨 będę próbować wieczorem. Mam nadzieję, ze się uda to ogarnąć jak najszybciej. -
Kala wspolczuje 🙄
Ja się dziś od rana powstrzymuje żeby nie krzyczeć. Mam mega kaca moralnego że tak mi ostatnio nerwy puszczają i odbijam sobie na dzieciach że mieszkam tu gdzie mieszkam że z mężem się nie układa. To w dużej mierze moja wina że tak było. I po wizycie u moich rodziców to zrozumiałam. Że sama krzyczę bez powodu że za mocno się spinam. U nas od rana jest spokój. Ale dzień się dopiero zaczął wiec zobaczymy jak będzie na koniec dnia. Zaraz idziemy na dwór. Jest ładna pogoda to może będą się ładnie bawić i jakoś zleci. -
Agusia, niestety tak jest że często naszą bezsilność i złość wyładowujemy na dzieciach, niestety przez brak zasobów.
Kala myślałam, że tylko Kuba tak ma, miałam kiedyś o to was zapytać... od jakiegoś czasu zawsze musi być we wszystkim pierwszy, jest to o tyle dziwne, że zawsze starałam się nie ścigać aby nie było takiego problemu... moze to przez bajki? W każdym razie wszystko musi pierwszy, pierwszy ubrać się na spacer, wstać z łóżka, ułożyć coś z klocków. Dzisiaj pierwsza wstałam bo chciał abym zasłoniła rolete, a po chwili płacz bo wstałam pierwsza! Też już nie wyrabiam... tylko ja myśle, że on jest teraz taki nerwowy bo ja taka jestem, zawsze miałam ogromne pokłady cierpliwości, a teraz słabo...
-
Czereśniowa tak jest dzieci wyczuwają niestety nerwy. Jak ja dziś spokojna to moje dzieci jak aniołki 😇
U nas na tapecie u Bartka jest tekst "to moje wszystko jest moje!" I nie pomagają żadne argumenty tłumaczenia. On ciągle się kłóci że wszystko jest jego...