Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Iggi w miesiąc?
to naprawdę bardzo dużo jak na miesiąc
Ja to niestety mam problem ze stesem. Zazdroszczę ludziom którzy chudna jak się stresują, ja mam wręcz odwrotnie, żre bez opamiętania, zawsze tak miałam. U mnie można poznać kiedy "jestem szczęśliwa" i mam wolną głowę, wtedy chudnę tak jakby sama z siebie.
-
edwarda20 wrote:Iggi w miesiąc?
to naprawdę bardzo dużo jak na miesiąc
Ja to niestety mam problem ze stesem. Zazdroszczę ludziom którzy chudna jak się stresują, ja mam wręcz odwrotnie, żre bez opamiętania, zawsze tak miałam. U mnie można poznać kiedy "jestem szczęśliwa" i mam wolną głowę, wtedy chudnę tak jakby sama z siebie.
Oooo, ja mam to samo. Stres = żarcie. Jak jestem spokojna, zadowolona, to jem, żeby żyć, a nie żyję, żeby jeść 😅edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Totoro grunt, że 5 - ka z przodu jest 😂😂😂
Ja to tak różnie ... silny stres powoduje, ze nic nie mogę przełknąć, lekki dołek to owszem tak na pociesznie jakieś lody, czekoladka, czipsiki wieczorem ....
A jak jestem szczęśliwa, to często po prostu „radośnie wpierdalam” 🤦♀️ a potem płacz jak z tego szczęścia dupa rośnieTotoro lubi tę wiadomość
-
Kala wrote:Agusia i jak się czujesz? A co Ci w ogóle wstrzyknęli?
Co do jedzenia to u mnie wiecie jak jest. Stres to mogę w dzień nie jeść a w nocy nadrabiam. Chociaż ostatnio kilka dni się trzymam. No i słodycze. Dla mnie nie ma że są za słodkie. Mogę i czekoladę na raz wciągnąć cała i Mi nie przeszkadza 🙍🤦 -
Ja zawsze należałam do szczupłych, ale też najwiecej jem jak mam zły humor, a przede wszystkim gdy jestem zmęczona... czyli ostatnio ciagle 😉 gdy jestem wypoczęta to nie mam problemu, zazwyczaj chodzi o „dodanie sobie energi” tylko staram się zapychać kanapkami, a nie czekoladą, zawsze mniej tego wyjdzie. Z Kubą przytyłam 10kg, a teraz jest już 13, przez to dojadanie, a to babeczka po Kubie, pierniczek, jakiś owoc i zawsze dodatkowe kalorie wpadną. Myślałam, że mniej przytyje bo ciagle w ruchu, pierwszą ciaze prawie przeleżałam, ale u mnie to musi być przede wszystkim dieta, ruch to tylko ujędrnianie ciała.
Dzisiaj pobudka o 4:30, a miałam zrobic morfologię, wczoraj padł przed 19. Piękna pogoda 🙂
-
Czereśniowa to mi się udało w drugiej ciąży przytyć mniej o 5 kg ale i tak dużo bo 17 kg...
Myślałam że dziś zrobię trening ale po tym szczepieniu zaczynają boleć mnie nogi mięśnie i ogólnie jestem słaba. Poscielilam łóżko i pot mnie zalał ... Ciężko będzie dziś. Dobrze że mąż w domu to może trochę przejmie dzieci. Chociaż ma tyle pracy dziś w polu że wątpię 🙄😔
Tak po za tematem odchudzania to jestem trochę załamana bo przesuwa nam się termin przeprowadzki już na wrzesień. Wszystko takie drogie a kasy z jednej pensji mało... Ehh. Tak juz bym chciała tam iść a to się odwleka. Siedzę ciągle w necie szukam rzeczy do wykończenia żeby znaleźć taniej ale to i tak wszystko drogo wychodzi. Karnisze rolety itp. już się zawezam do rzeczy niezbędnych nie wymyślam. Ale firanki muszę mieć w oknach albo rolety tam gdzie nie będzie firanek bo nie chce żeby mi ktoś w okna zaglądał. Ehh
No nic będę czekać. wygadałam się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2021, 08:24
-
No to ja wygrałam 😂 pierwsza ciąża 23 kg, druga 19 🙈
Agusia odpuść sobie treningi co najmniej przez 48 godzin po szczepieniu !!! I w razie czego bierz paracetamol, nie ibuprom.
Współczuje, ze przeprowadzka się przesuwa ... no ale pewnych rzeczy nie przeskoczysz, pozostaje tylko zacisnąć zęby i czekać 🤷♀️ a pożalić się zawsze możesz
Ja sobie piję kawkę 😀 SAMA !!! Kalinka jeszcze śpi ... totalnie ostatnio się poprzestawiała, coraz później zasypia i coraz dłużej śpi . Potem musimy skoczyć do euro AGD młodemu jakiś telefon zorganizować, bo wczoraj mu totalnie wysiadł. Już dawno marudził, że mu się zacina i miał sobie poszukać nowego ... a on kurcze jest tak leniwy, że oczywiście tego nie zrobił i dzisiaj będzie miał odwyk 🤷♀️ z jednej strony dobrze, a z drugiej ja się pewniej czuję jak jednak ma ten telefon. Taka smycz 😂 -
Kala nom odpuszczę sobie ćwiczenia. Wystarczy że z tymi szogunami sama siedzę
To jak trening. Tyle dobrze że o 19 już śpią. Uff.
Ja właśnie śniadanie jem. A raczej wymuszam w siebie. Nie chce mi się jeść ale wiem że taki post nadrobię potem obżarstwem więc lepiej nie przeciągać.
Kala to ja z Bartkiem przytyłam 22 kg. Start 72 kg a do porodu jak słoń 94 kg. A z Kacprem 17 kg ale start z 79 kg a poród 96 kg więc też duuuza byłam. -
Kala Heniowi tez się pozmienialo spanie. Od mniej wiecej 2 miesiecy nie spi juz w dzien i wolę tak, bo chodzi spac duzo wczesniej. No ale jak np słania się juz o 18 ale widzi mega slonce to mowi ze nie ma nocki i nie idzie spac. Odwala mu totalnie. Około 19 jest gotowy do spania ale jeszcze szalenstwo wieczorne i około 20 mam wolne... Budzi sie też wczesniej bo miedzy 6.30 a 7. Dzis rano bylam troche za głosno (totalnie nieprzytomna) i obudzil sie po 6...
Kupiliśmy małemu fajny zestaw duplo kempingowy:
A i pochwale się, że po długich bojach mój mały pięknie myje zęby szczoteczką soniczną. Nawet bez piśnięcia siada i czeka 2 minuty dopoki nie bedzie muzyczki. Ciesze się bardzoKala, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
A i zapomniałam, Henio zaczał miec dziwne strachy. Rok temu zjezdzal z najwyzszej zjezdzalni i zero strachu. Teraz nie zjedzie bo sie boi, nawet za reke nie chce zjechac. Zachęcam, nie zmuszam ale poki co nic nie dziala. No i zaczal sie bac ciemnosci!
Jeszcze niedawno potrafil wejsc do ciemnej lazienki zamknac drzwi i tam siedziec, a teraz nawet nie wejdzie do przedpokoju gdzie jest szaro a nie ciemno. Jak zasypial ostatnio plakal i mowil ze sie boi, pomimo ze lezelismy obok niego. Uchylamy wiec teraz drzwi zeby byla jasna szparka. Mam nadzieję, że ten etap szybko minie.
-
Witam w ostatnim tygodniu ciąży 😉 byłam dzisiaj na 3h spacerze i nawet brzuch nie stwardniał.. dzisiaj drzemka wiec siedzimy do północy 😢
Edwarda o co chodzi z tą muzyczką? Coś mi umknęło? Zestaw super 🙂
Pewnie to tylko taki etap, ale pamietam, że zawsze mówiłaś że musi mieć idealnie ciemno do spania.
-
Dziewczyny,sama jestem w szoku,że tyle schudłam,w sumie policzyłam,wyszło w 1,5mies.prawie 8 kg.
Jeśli chodzi o moją wagę wyjściową,to wcale ciąża się do niej nie przyczyniła,tylko chyba to co nastąpiło po karmieniu..W ciąży miałam +11kg,więc tragedii nie było,w trakcie karmienia wyglądałam znośnie.Potem się zaczęło,wróciłam do pracy i widzę jak większość z.Was zaczęłam zajadać stres..
Chwalicie się Lego,to i ja się pochwalę,przerzucilismy się na Lego classic,Tomek nie chce już Duplo,twierdzi,że są dla maluchów(podejrzewam,że chłopcy z przedszkola mu to wmowili).Oczywiście zupełnie sam tego nie ułoży i trzeba mu pomóc,ale fascynuje się nimi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2021, 16:04
Kala, Agusia_pia, Czereśniowa lubią tę wiadomość
-
Hej co tu taka cisza?
U Was też taka piękna pogoda ? Od kilku dni ciągle na dworze ciepło idealnie . Ja korzystam z każdej chwili i już od 8 na dworze siedzimy. Jest super
Wieczory mam pracowite bo jak idą spać to albo kosze trawę albo w swoich posianych warzywach chwasty wyrywam. Także jest co robić
W ciągu ostatniego tygodnia schudłam kilogram także jestem mega zadowolona.Z
Chłopaki nadal nie grzeczne ale nie ma tragedii. Jest znośnie. Okres mi się zbliża i jestem mega nerwowa ale tabsy trochę ratują sytuację. -
My też cale dnie na podwórku, o rany, czuję, ze żyję. Wychodzimy przed obiadem, Sara sie bawi na kocu, Lila w piaskownicy, na trampolinie, trochę na kocu, zbiera kamienie, wchodzimy do domu na obiad, po obiedzie znowu na podwórko albo plac zabaw. Jak spoglądam w prognozy od jutra zaczynając, to chce mi się płakać.
U nas generalnie spokojnie, Lila czasem jakieś histerie urządzi, ale nie jeat źle, Sara uśmiechnięta prawie non stop, mimo ze wychodzą jej jednocześnie dwie górne dwójki i zaraz ruszą jedynki 😅 Ale z cierpliwością i moim spokojem różnie - czasem przerasta mnie Lilkowy słowotok 😅 Najgorzej mnie irytuje jak zadaje jakieś pytanie kilka razy, nie dając mi szansy wstrzelić się z odpowiedzią 😤 albo próbuję coś męzowi powiedzieć a ona jakby miała słuchawki na uszach i gada równocześnie, wymagając 100% uwagi 😑 staram się panować nad sobą, no ale bywa różnie 😅
Agusia gratuluję spadku wagi 😊 Ja tez nad sobą pracuję 😀Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2021, 16:48
-
Oj totoro z tym panowaniem masakra. u mnie okres za dwa dni i jestem jak tykającą bomba. Ledwo mąż wrócił z trasy a już się nie odzywamy. Ale wkurzył mnie. Dwa wieczory latałam z kosiarka żeby wykosić wszystko przed deszczem. Zrobiłam jakis mały mijał koło krzewu a ten się pyta czemu nie wykosilam tego. No to się wkurzyłam i mu walnęłam że ciężko mu docenić że wszystko wykosilam tylko widzi kilka tych ździebeł trawy które ominelam. 🤷🤦🙍 No zirytował mnie mocno...
-
Zazdroszczę własnego ogródka 🙂 A zarazem świadomie wybraliśmy mieszkanie.. przydałaby się działka rekreacyjna blisko domu, chociaż to nigdy nie bedzie to samo. Fajnie taką dwójkę wypuścić po prostu z domu 🙂
Agusia to Bartek już nie ma problemu z wychodzeniem na dwór?
Ehh miałam taką nadzieje, że w tym tygodniu urodzę.. słabo to wyglada, dzisiaj już nie mogłam ze stresu spać, a teraz jestem nie przytomna.
-
Czereśniowa nie stresuj się ❤️ wiem, ze ta końcówka najgorsza, ale zaraz termin, może synuś wstrzeli się jak moja Sara 😀 U mnie nic nie zwiastowało, ze to będzie ten dzień, mam jeszcze zdjęcia Lili ze spaceru, cały dzień aktywnie a wieczorem nagle się rozkręcilo 😀