Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Poza tym mam wrażenie, że są teraz takie dziwne czasy, że na matki siedzące w domu z dzieckiem patrzy się gorzej? Bo nie chce się zapewne wrócić do pracy? Może się mylę, ale u mnie w rodzinie też każdy naciska aby Kuba już poszedł do przedszkola chociaż, że teściowa ma czwórkę dzieci i żadne nie chodziło, ale wychwala mamy które muszą oddać dzieci do żłobka, a mnie się czepia. Wiec dokładnie zawsze są dwie strony medalu… to jak z karmieniem kp/mm i porodem SN/CC.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 08:50
-
Jesli o mnie chodzi, ja absolutnie nie mam nic do mam siedzących z dzieci, zazdroszcze spokoju duszy
U nas maż nie dałby rady utrzymac rodziny na przyzwoitym poziomie. Także ja zazdroszczę.
Mając tę wiedzę którą mam teraz, to na pewno nie oddałabym dziecka do żłobka, w zyciu! Gdybym mogła cofnąć czas to nie dałabym Henia do zlobka, dobrze/ niedobrze ale cieszę się, że wprowadzili lockdown i przestał chodzić po 4 miesiącach. Za to przedszkole wybrałam super, do państwowego bym go nie dała, ale to nasze prywatne rewelka. Takich zajęć jakie mają codziennie w zyciu bym mu nie zapewnila! Oprocz tego ma swoich ulubionych kolegów, bawią się razem, opowiada o nich, ucza się roznych fajnych rzeczy. Także tutaj oddaję go z całą przyjemnością, bo wiem że uwielbia to miejsce i codziennie się tam rozwija
Henio tez ma katar. Ale ostatnie 3,5 miesiąca był zdrowiutki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 09:00
-
Ja piłam raczej do tego, że dużo osób uważa przedszkole za dobrodziejstwo, za konieczność wręcz dla dziecka itd., a ja wcale tak nie uważam i podałam siebie jako przykład - ze bez przedszkola tez można nie mieć problemów z adaptacją w zerówce, w szkole, z uspołecznieniem, z kontaktem z innymi dziećmi itd. Tak samo jak jedni dorośli potrzebują przebywania wśród ludzi itd a inni nie, tak samo dzieci 🤷♀️ ale mówię tu o swoim przykładzie, gdzie jestem właśnie w domu i nie mam przymusu ani potrzeby posyłania dziecka do przedszkola 🤷♀️
Wiadomo, że zupełnie inaczej wygląda sytuacja pracujących rodziców.
Czy dajemy radę z jednej wypłaty? Mamy kredyt hipoteczny, żeby zrobić ogrodzenie wyczyściliśmy do zera wszelkie oszczędności i wzięliśmy kolejny kredyt, a wczoraj mechanik powiedział nam, żeby juz nie dokładać do naszego auta, bo to nie ma sensu 😅 no ale na zmianę auta nas absolutnie nie stac😅
Czereśniowa mam brata 8 lat młodszego i siostrę 11 lat młodszą 🙂
Kala lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa Kalinę trochę przytkało w piątek, ale przez weekend przeszło i nawet specjalnie z nosa nie leciało. W poniedziałek było już ok … jakiś błyskawiczny katar 😉
Co do przedszkola, to zgadzam się z wami … czasami nie nie ma wyjścia i trzeba dziecko oddać wbrew jego woli do przedszkola. Inaczej w sytuacji, gdy dziecko totalnie niegotowe czy niechętne pójściu, ma możliwość pozostania w domu, to na siłę bym nie wysyłała. Ale może być też tak, ze dziecko chodzi do przedszkola, bo chce w momencie jak matka nie pracuje i nawet się do tej pracy nie wybiera 🤷♀️
Uważam, ze każdy najlepiej zna swoje dziecko, ze sam wie co jest dla niego w danym momencie dobre i wszelakie komentarze otoczenia trzeba po prostu olać 😉
Czereśniowa jeszcze co do niepracujących matek, to teraz nie jest tak źle 😅 jak się Franek urodził, to była dopiero jazda … fakt, ze macierzyński trwał jakieś 4,5 miesiąca, ale pytania ze wszystkich stron o powrót do pracy, zaczynały się już w ciąży 🤦♀️ pamietam jak mnie to wkurzało, nawet nie urodziłam a już według otoczenia powinnam myśleć o robocie … no i wtedy to byłam jakimś ewenementem na skalę światową, ze 3 lata siedziałam z młodym w domu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 10:16
Agusia_pia, Totoro lubią tę wiadomość
-
Totoro a jak dzisiaj? poszła?
Kalinka też miała takie wachania w stylu i chciałabym i boję się i będę tęsknić i płakać …ale bardeij na chcę 😄 rano wstawała i wstaje pełna entuzjazmu, więc jest jak na nią super 😀 wczoraj była prawie do 17 przez to zebranie i nawet nie narzekała, ze tak długo, tylko, ze musiała iść do innej sali, a ona w tamtej nie chciała być 🤷♀️
u nas też trochę inna sytuacja bo tych dzieci jest znacznie mniej, grupa liczy 15 ( w tym tylko 4 dziewczynki 🤦♀️), niektóre już się posypały chorobowo, więc jest jeszcze mniej, a w tym część z zeszłego roku, które już nie potrzebują takiej uwagi pani … a ze te maluchy ogarniają 3 a czasami i 4 panie, więc te nowe mogą czuć się dopieszczone i bardzo indywidualnie traktowane, a to napewno tez dużo daje w procesie adaptacjiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 09:51
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala dokładnie. Każdy robi tak jak dla jego dziecka najlepiej.
Jeżeli kogoś moja opinia dotknela to wybaczcie. Ja mam takie zdanie. Ja siedzę w domu a mimo to posłałam Bartka do przedszkola bo uważam że jemu to jest potrzebne. Ja mu nie zapewnie tyle atrakcji co tam. Nie jestem w stanie od niego wyperswadować jakiegokolwiek posłuszeństwa. A i obycie z dziećmi mu się przyda bo siedzi tylko w domu z nami. Za rok planuje Kacpra też dać od przedszkola i iść do pracy.
Dziś Bartuś miał chwilowy kryzys chciał żebym z nim szla do sali i nawet już miał łzy w oczach ale pani go szybko zajęła i nie płakał. A wydaje mi się że ta zareagował bo pani woźna chciała mu muszę do plecaka schować a on z nią się nie chce rozstawać. A widział że chwilę jestem w szatni bo rozmawiałam z panią wychowawczynia o składce. Zobaczymy. Dziś odbieram go o 13:30.
Kala lubi tę wiadomość
Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
-
Agusia oj tak, takich rozrywek w domu byś małemu nie zapewniła W moim przedszkolu codziennie robią cos innego (są wrzucane zdjęcia na stronę na fb lub na grupowego messengera), jestem czasami pod mega wrazeniem kreatywnosci tych pań. A jak jeszcze mały się ekscytuje i mi opowiada o tym co robił, jak bylo fajnie, z kim sie bawil, z kim rozmawial to juz w ogole cud miód i orzeszki
Kala, Totoro, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
Agusia a jak Kacper jak brata w domu nie ma? Tęskni czy cieszy się, ze ma mamę tylko dla siebie?
Ja szczerze, to dłużej już nie widziałam Kalinki w domu 🙈 to nie jest dziecko, które zadowoli się spokojnym czytaniem, układaniem puzzli (na co jeszcze cierpliwości mi wystarczało po 3 latach 😂) nie wspominając o samodzielnej zabawie jak mama jest zajęta. Zawsze była upierdliwa, ale ostatnio to już ledwo oczy otworzyła i zaraz: „ gdzie jedziemy?”, „co robimy?” … a jak się nią nie zajmowałam, to siedziała na kanapie i jęczała w ostateczności oglądając bajki … także tego cieszę się, ze chciała iść, ze zadowolona i w ogóle jest fajnie 🙂 owszem tęsknię, ale za nią samą … za przytulaniem, całowaniem, ciągłymi wyznaniami, ale absolutnie nie za zabawami !!! Może wyrodna jestem, ale się pod tym względem totalnie się wypaliłam i teraz jak już nie muszę tego robić 24 godz na dobę, to oddycham …
Ale jakby nie chciała albo nie dała rady się jednak zaadoptować w przedszkolu, to na siłę bym nie cisnęła … jakoś byśmy sie pobawiły jeszcze przez rok 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 11:11
-
Czereśniowa wrote:Poza tym mam wrażenie, że są teraz takie dziwne czasy, że na matki siedzące w domu z dzieckiem patrzy się gorzej? Bo nie chce się zapewne wrócić do pracy? Może się mylę, ale u mnie w rodzinie też każdy naciska aby Kuba już poszedł do przedszkola chociaż, że teściowa ma czwórkę dzieci i żadne nie chodziło, ale wychwala mamy które muszą oddać dzieci do żłobka, a mnie się czepia. Wiec dokładnie zawsze są dwie strony medalu… to jak z karmieniem kp/mm i porodem SN/CC.
Zapomniałaś jeszcze o wspólnym spaniu/ niespaniu i szczepieniach 😂😂😂
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Lila dziś skapitulowała😁 Zobaczymy czy będzie chciała iść jutro czy odpuści całkiem 😀
No i nic na siłę 🤷♀️ tak jak napisałaś wcześniej niektórzy potrzebują do życia przebywania w grupie ( po raz kolejny dam za przykład mojego syna) a inni się męczą (ja sama 🙈) i tak samo jest z dziećmi … -
Edwarda i tego mi bardzo szkoda, jak opowiadasz jak super się Henio bawi - zresztą sama oglądałam zdjęcia i naprawdę super te zajęcia i ile czasu na dworze😀 tylko, widzę jak z tygodnia na tydzień Kubuś otwiera się na Tymka jak łapią fajny kontakt, w końcu zaczął go przytulać, nie wiem czy tak samo byłoby gdyby poszedł do przedszkola obawiam sie, że pojawiłyby się jakieś dodatkowe problemy. Jakoś wole aby trochę ponudził się w domu, a złapał fajną więź z bratem, przyzwyczaił się do zmian i nie czuł się odrzucony przeze mnie niż zapewnić mu super rozrywki… przyjdzie i na to u NAS czas, tym bardziej że narazie sam nie chce do przedszkola🙂 pojawienie się rodzeństwa to naprawdę duża zmiana dla Kuby, było na początku naprawdę trudno i wątpiłam czy to wszystko jakoś się ułoży…
Co do ubioru to my też team spodnie i kurtka, wiec nie pomogę.
Ale z zabawami mam tak samo jak Kala też mi się już nie chce 🤷♀️ Ale Kuba potrafi godzinę sam sie bawić! A ja nosze Tymka i tylko gadam z Kubusiem 🙂 chłopak i tak sie rozwija i zmienia, ma super kolegę na osiedlu z którym umówiliśmy się już na spotkania w domu gdy nie bedzie pogody (kolega chodzi do przedszkola, a Kuba i tak nie chce)Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2021, 11:50
-
Kala Kacperek jak wracam rano to pyta o Bartka ale chwilę potem się bawi. Wczoraj z nim rysowałam to był taki szczęśliwy ale jak już mówi że jadę bo Bartusia to się cieszy widać że mu się nudzi. Dziś też już odwożę na lotnisko szwagierkę z dziećmi wracają do siebie więc tym bardziej będzie mu smutno samemu.
A ja w domu czuje spokój jak Bartuś jest w przedszkolu. Owszem jest mi głucho tak cicho ale odpoczywam. Może to wredne ale cieszę się że on tam chodzi. Ostatnie dwa lata tak dał mi popalić że czekałam na ten wrzesień jak na zbawienie. I tym bardziej się cieszę że nie płaczę że chce chodzić. Gorzej by mi było jak by nie chciał. Wiadomo. Wtedy bym może i się złamała i go zostawiła w domu. Ale tak to jest super.
Ja mam właśnie luz. Młodszy śpi. Po Bartka jadę dopiero o 13:30 więc mam dla siebie pół godziny 🤩 bezcenne
Edwarda ja właśnie oglądałam fotki z poprzedniego roku z grupy trzylatków. Też takie fajne rzeczy robili że w domu nie byłabym w stanie tego z nim robić bo nie wszystko moge robić jak Kacper jest obok.
Kala lubi tę wiadomość
Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
-
Czereśniowa widocznie nie jego czas i dobrze, że nie ciśniesz. Może na wiosnę się skusi?
Godzina zabawy??? 😲 wow nieźle … u nas samodzielna zabawa polega np na tym, że pójdzie na 2 min do siebie i ugotuje mi zupę na swojej kuchence 🤦♀️ albo po kąpieli dostaje nagle powera i wtedy biega, skacze, odbija piłkę i krzyczy … w tym momencie zajmuje się sama sobą, tak długo, aż się nie zmęczy i nie poprosi o ubranie w piżamę 🤷♀️
Totoro a właśnie !!! zapomniałam zapytać jak w pracy? Dałyście radę z Sarą?
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
Kala było super ❤️ Zajęcia wyszły, myślę, bardzo fajnie, jak już stanęłam przex kobitkami, to czułam się jakbym miała przerwę nie 3,5 roku a 3 dni 😀 wszystko mi się przypomniało, odblokowałam się totalnie 😀 ale co przed tym wszystkim przeżywałam, to moje 🙈 A w domu bajka 😍 mąż wziął dziewczyny na spacer jak pojechałam, potem zrobił im kolację, wykąpał. Jak wróciłam - 21.35😱 to byki w sypialni, bo wtedy juz Sara zaczynała poplakiwac o spanie. Rzuciła się od razu na cyca a Lila położyła z nami o mówi - "Cieszę się mamo, ze juz jestes z nami. Nie wolałam przy tacie ja chcę do mamy, ja chcę do mamy... Ale chciałam juz do mamy.". Miałam taki wzrusz 😭 Dziś mam nadzieję będzie podobnie, bo. Sara pozniek wstała, właśnie jest na końcówce pierwszej drzemki, więc drugą zrobi na pewno późno. Powinna w takim razie dać radę znowu dłużej wytrzymać. Gorzej jak nie bedzie chciała tej drzemki, no ale jestem dobrej myśli.
Dzięki, ze pytasz ☺️
Kala, Czereśniowa lubią tę wiadomość
