Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Totoro ale ciekawy ten Twój post. Pewnie Ty też jesteś bardziej wyczulona na pewne zachowania z racji zawodu 🤔 podejrzewam, że przeciętny obserwator, (tak jak opisujesz Lilkę) a nawet niejeden rodzic nie zwrócił by na to uwagi tylko zachwycałby się elokwencją i genialnoscią swojego dziecka. A jednak wczesna diagnoza może dużo dziecku pomóc i ułatwić.
Swoją drogą szok z tymi książkami … ludzi umysł jest niesamowity.
A myślisz, ze Lila mnóstwo wzorców zachowań może też czerpać z książek? No wiesz o co mi chodzi … wiadomo, ze każde dziecko z książek i bajek się tego uczy, ale czy u niej nie jest to jakieś takie hmm… wyraźniejsze?
A jak ona się bawi? Jakie zabawy preferuje? Czy lubi takie gdzie musi zadziałać wyobraźnia? udaje jakieś potwory itp.?
A jak wygląda jej kontakt z dziećmi? Czy potrafi bawić się tak spontanicznie czasami zupełnie bez sensu czy raczej jest to zawsze taka bardziej konstruktywna zabawa?
A jak z jej poczuciem humoru?
Kurcze jeszcze tak myślę, że tu może być też przyczyna, że przedszkole ją tak zniechęciło, niekoniecznie tylko tęsknota za domem. Halas, zamieszanie, mnóstwo różnych ludzi, dzieci różne się zachowujące … chciała iść bo uważała, ze tak trzeba, ale jednak wysiadła…
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 06:06
-
Regał fantastyczny 🤩 z chęcią bym tam wpadła i pogrzebała 😅 jak ja wam zazdroszczę tego czytania … Kalinka dalej na nie 🙁 podejrzewam, że ona może dopiero polubić książki jak sama nauczy się czytać. Przy jej czasami chorobliwej ambicji mam wrażenie, że wkurza ją to ze nie potrafi i że ktoś jej musi czytać …
Nawet jak uczyła się wiersza na przedstawienie to pozwoliła sobie tylko raz głośno przeczytać, a potem musiałam udawać, ze wcale jej nie podpowiadam … mogłam mówić bardzo cicho na ucho a najlepiej tylko ruszać ustami, żeby czytała z ust
-
Kala jeśli chodzi o książki, to raczej nienpowiedzialabym, że czerpie wzorce 🤔 chyba nie przypominam sobie, żeby kiedyś zachowała się czy zareagowała jak jakaś postacią przynajmniej tak świadomie, "bo ktoś tak zrobił"🤔 w ogóle tak się teraz zastanawiam i myślę, że rzadko odnosi się do tego co w książkach🤔 raczej na tej zasadzie, jak się jakieś słowo powtórzy, czy jakiś zwrot 🤔 kurde, muszę to przyobserwować, bo to ciekawe. Na tyle książek ile ma za sobą, raczej się nie odnosi do tego co się w nich działo. Pamięta, potrafi opowiedzieć co się działo, ale mam wrażenie, że nie odnosi tego do życia.
Jeśli chodzi o zabawy, to nie ma problemu wcielać się w inne role. Udaje potwory, postaci z bajek (oglądamy raz w tygodniu wszyscy razem jakąś dłuższą bajkę, miały fazę na epokę lodowcową i teraz każdy ma w domu swoją rolę xD Mąż jest leniwcem Seedem, Lila jest tygrysem Diego, Sara mamutem Mańkiem a ja mamucicą Elą xD), ale raczej Sara wiedzie tu prym. Sara tak spontanicznie potrafi podejść, przytulić się, powiedzieć, że jest malutką myszką itd. Lila raczej na zasadzie naśladowania, wydaje mi się.
Co do poczucia humoru - Lila od początku była bardzo "poważna"😅 Kiedy Wasze dzieci już miały za sobą pierwszy śmiech, my czekaliśmy i czekaliśmy... Później już się śmiała, ale trzeba było bardzo nagimnastykowac się, żeby ją rozśmieszyć. Teraz też jest dość powściągliwa, jeśli chodzi o śmiech. Śmieje się jak się ktoś pomyli, coś sobie zrobi śmiesznego czy jak się bardzo mocno rozbryka w zabawie - najczęściej przy gonitwach, łaskotaniach itd.
Co do przedszkola, to bardzo możliwe. Do tego zmieniła jej się pani w tym trzecim dniu, bo są dwie na zmianę i już to ją przeraziło i mówiła, że nie chce chodzić wtedy, kiedy nie ma JEJ pani, tylko jest ta druga. Ona w ogóle bardzo się przyzwyczaja do wszelkich rytuałów, reguł. Do tego stopnia, że np. uwielbia mojego tatę, ostatnio z nimi został jak byłam w pracy, bo siostra musiała jechać na uczelnię, no i siostra szybko wróciła, jeszcze przed moim powrotem, Lila ją zobaczyła i kazała mojemu tacie iść do domu, bo przecież już jest ciocia 😅 a przecież mogli się tę ostatnią godzinę bawić razem po prostu i tyle, no ale to nie był dzień u dziadków, gdzie jest babcia, dziadek, ciocia, często wujek, tylko dzień "powszedni", kiedy zostaje z nimi ciocia i tyle, wszystko musi być zgodne z regułami 😅
Co do regałow, to mamy tego trochę, ale wrzuciłam, żeby Wam pokazać, że Lila z drugiego końca pokoju potrafi wyczaic po grzbiecie nową książkę 😅 A czytanie u nas jest wręcz chorobliwe, Lila może siedzieć i słuchać godzinami 😅Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 10:28
-
Jeszcze wracając do głównego tematu, to zauważyłam Kalinka jest też taka na maksa logiczna i widzę, że za bardzo rozkminia. Parę sytuacji trochę mnie uderzyło. Np. hmm „analiza hymnu” 🤦♀️ uczyli się w przedszkolu, śpiewała w domu i nie przyjęła go jak jest tylko od razu pytania w stylu: „ Czy Polska zginie jak my umrzemy?”, „ Jak przejdziem Wisłę i Wartę przecież to są rzeki i się pływa?”, „ Dlaczego będziem Polakami przecież jesteśmy?” Itp. praktycznie cały hymn przerobiłyśmy 🤦♀️ a dla mnie jako totalnego ignoranta historycznego, to było niezłe wyzwanie jak musiałam tłumaczyć jej kto był kim co jak i dlaczego 😅 dobrze, ze jest Google …
No ale tu mnie trochę zastanowiło czy to tylko czysta dziecięca ciekawość czy ona po prostu nie rozumie przenośni 🤔
Albo byliśmy na przedstawieniu w teatrze takim interaktywnym w udziałem straży miejskiej, gdzie mówili dzieciom o różnych zagrożeniach, które mogą je spotkać i jak mają reagować w danej sytuacji. Potem rozmawiałyśmy na ten temat i np. pies był dla niej jasny… tłumaczyła mi, ze jak jest dobry to stoi na baczność i chowa palce, jak zły to zwija się w kulkę. Proste. Tak samo zachowanie na jezdni, odblaski itp. Ale już np. sytuacja z nieznajomym (nie rozmiwax, nic nie brać itp.) już była dla niej trudna do zrozumienia, bo jednocześnie rozmawiali o tym co musi zrobić dziecko jak zgubi się w np. W sklepie i tu pytała: „ ale jak mam podejść do sprzedawczyni albo ochroniarza jak ja ich nie znam? A przecież pan mówił, żeby nie rozmawiać z nieznajomymi” 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2022, 10:42
-
Totoro no cos moze w tym być. Kiedyś czytalam, że autyzm u dziewczynek inaczej sie zupelnie objawia niz u chlopcow, dziewczynki są wlasnie spokojne, grzeczne, a jak są starsze to po prostu dziwne. Nawet jesli diagnoza się potwierdzi, to dobrze że ma Ciebie swiadomą
Cudowna biblioteczka. Mamy ciut mniejszą
Henio np też ma świetną pamięć, też zapamiętuje wszystko w lot, książki tez recytuje, też rozkminia wszystko na części, ostatnio na tapecie chmury, ciagle i ciagle jak sie tworzą, z czego itp. Nawet nagralam filmik jak rozkminia kilka minut skąd się biorą ;p Opowiada, wymysla, rymuje, tworzy rysunki a potem jest cała opowiesc do niego, do tego tez logicznie mysli, daje logiczne rozwiazania problemu. Niedawno zaczał sam z siebie dodawac do 10, odejmuje do 5. Pisze juz duzo, swoje imie, moje, taty, ulubionego kolegi, kot, dom itp. Ale u niego nie widzę niczego co mnie niepokoi, według mnie po prostu dobrze się rozwija Z emocjami tez nie mamy problemu, cieszy sie bardzo ze wszystkiego, poczucie humoru takie ze czasami padam ;p
PS. u Henia w grupie jest nowy chlopiec, ktory nosi sluchawki podczas zajęć. Henio mówi ze jest mu za głosno i musi.Kala lubi tę wiadomość
-
Haha Kala, faktycznie równocześnie pisalysmy 😂 Kalinka jest dobra, co będzie śpiewać, nie wiedząc o czym😂 ale analizy hymnu całym sercem Ci współczuję, nie wiem czy możesz być większą historyczną ignorantką ode mnie 🤣
Lilka nie analizuje w ten sposób, jak nie rozumie jakiegoś słowa czy sytuacji, to pyta, ale na ogół to o jakieś pojedyncze słowa.
Sytuacja z ochroniarzem czy panią z kasy też dobra 😀
Ja dziś mało nie padłam ze śmiechu przy dziewczynach - Sara poleciała do łazienki, oznajmiając, że idzie myć umywalkę. Lila została ze mną w salonie, coś tam sobie rysowała i taka sytuacja:
Sara z łazienki: Nic się nie stało!
Ja: Sarka..? A co się miało stać..?
Sara: No nic się nie stało!
Lila: Mamo, Sara sama z siebie powiedziała, że nic się nie stało, czyli pewnie się stało. Idź tam lepiej.
Sara po chwili: Nie wylałam nic!
Lila: Jeszcze sama z siebie powiedziała, że nic nie wylała, czyli pewnie wylała. Idę sprawdzić co ona tam zrobiła.
Tak mnie to rozbawiło 😂 ostatecznie gdzieś tam trochę wody rozlała na podłogę 😀
Edwarda no właśnie kwestie spektrum w przypadku dziewczynek to niezła historia. Bardzo trudno zdiagnozować, bo dziewczynki super się maskują. Potem wszyscy - no gdzie tam autyzm, dziecko się śmieje, bawi, mówi, kontakt wzrokowy utrzymuje itd..🤷 Ciekawa jestem jak to u nas będzie. Zadzwonię jeszcze jutro do poradni, bo coś nie oddzwaniają, kiedy możemy się terminu diagnozy spodziewać. No i na terapię si muszę ją zapisać, ale jeszcze nie wiem gdzie.
Lila też już pisze proste słowa, podobnie z czytaniem, dodaje i odejmuje w okolicach 10, ale często też dzieli fajnie, zupełnie nieświadomie. Czasem jej sprzedaję zadania z kl. 1, bo bywam tam czasem u dziewczynki z autyzmem, to trzaska fajnie (np. uzupełnianie brakujących literek w wyrazach).
Z Lilą rozmawiałam na temat przedszkola jeszcze, to mówiła, że hałas jej nie przeszkadzał, no może jedynie jak pani otwierała drzwi do sali maluchów 😅 ale ogólnie nie. Za to powiedziała, że zupełnie nie miała się z kim bawić, że podchodziła do każdego dziecka i pytała czy się z nią pobawi i każde odpowiadało, że nie 😞 a ona właśnie nie potrafi tak podejść i zacząć się z kimś bawić, tylko pyta zawsze . Albo np. na placu zabaw zaczyna od "Dziewczynko, jak masz na imię? Ja mam na imię Lila i mam 4 latka, a moja siostra ma na imię Sara i ma 2 latka"😅 potem pyta czy się z nią pobawi itd. No i dużo łatwiej jej się bawi i wchodzi w relacje ze starszymi dziećmi, bo takie starsze jej odpowiedzą, nawiążą jakąś rozmowę, a młodsze czy nawet w jej wieku nie zawsze chcą odpowiedzieć, czasem się wstydzą.. Widzę, że ona czuje się najlepiej wśród starszych dzieci. Jak byliśmy nad morzem, to poznała takiego Tomka, chłopiec 11 lat i tak się z nim fajnie bawiła tam w naszym ośrodku na placu zabaw 😀 często pyta kiedy tam jeszcze pojedziemy 😀Kala lubi tę wiadomość
-
Bardzo ciekaw rzeczy piszecie. Ciekawa jestem jak się skończy pełna diagnoza Lilki.
Mam pytanie nie na temat, dziewczyny nie boją sie epoki lodowcowej? 😂
A do Ciebie Kala, uważasz, że hulajnoga na dwóch kółkach jest lepsza? Ja ostatnio myśle o deskorolce, nawet fajne zajęcia są u nas w mieście, ale trochę daleko mamy.
Z ciekawości wasze dzieci piszą tylko drukowane litery? Znają też małe litery?
-
Czereśniowa dziewczyny uwielbiają epokę 😀 wszystkie możliwe części obejrzeliśmy 😁
Co do hulajnogi, bo zapomniałam się odnieść do Kali, to Lila nigdy nie miała,a we wrześniu dostała od moich rodziców taką normalną, na dwóch kółkach, stanęła na niej i pojechała😁 ale ja ogólnie nie lubię hulajnogi, bo niestety rzadko jest tak, że człowiek jeździ raz z jednej, raz z drugiej strony i potem ten ciężar rozkłada się ciągle na jedną stronę. Lilę pilnowałam, żeby jeździła raz tak, raz tak, ale tak czy siak zdecydowanie wolę rower😀Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro hahhaha to Kalinka byłaby tym zawstydzony dzieckiem, które albo by uciekło albo w najlepszym wypadku nie nawiązało rozmowy z Lilą 😅 ona w dalszym ciągu dobrze się czuje w grupie, którą zna i wtedy jest bardzo pewna siebie, ale każda nowa znajomość widzę, że ją stresuje i potrzebuje czasu, żeby się przełamać. Na placu zabaw sama nie podejdzie, najwyżej obserwuje, zaczyna bawić się obok czy jeździć na rowerze, no takie podchody … potem już jest ok
Dziewczyny są niezłe 😂 sikałam z tego dialogu… dobrze, ze to tylko woda … pamiętam jak mój brat w tym wieku może tak jak Sara zamknął się w łazience i tylko krzyczał, że zmywa podłogę !!! A co się okazało, to do toalety nie zdążył 🤦♀️ i to nie z siku … to wyobraźcie sobie jak łazienka wyglądała 🙈
Czereśniowa Kalinka nie pisze żadnych liter ani małych ani dużych. Zna może z trzy na krzyż. Także w porównaniu do Lili czy Henia naprawdę nie mamy się czym chwalić.
Co do hulajnogi, to nie uważam, ze jest lepsza. Taka sama tylko ma dwa kólka 🤷♀️ W zasadzie (wcześniej o tym nie miałam pojęcia i dopiero niedawno się dowiedziałam) takie małe dziecko nie powinno wcale jeździć na hulajnodze tak jak Totoro napisała. Ortopedzi i fizjoterapeuci nienawidzą hulajnóg. No ale mała się uparła, a ja jej nie potrafię odmówić 🙈 to zmieniliśmy. Ona w ogóle ma listę rzeczy których musi się nauczyć i konsekwentnie to realizuje. Teraz przyszedł czas na hulajnogę, następnie w planie ma łyżwy ..
Franek w tym wieku oglądał epokę i uwielbiał. Kalinka jeszcze w ogóle takiej dłuższej bajki nie oglądała. Ona specjalnie nie przepada z telewizją. Byliśmy dwa razy w kinie, nawet nie na jakiejś dłuższej bajce tylko na poranku, to bardziej jej sie ta cała otoczka podobała, ale raczej się wynudziła i czekała kiedy się skończy. W domu ma stały zestaw (ostatnio Blue i Bingo, Tosia i Tymek), które ogląda chwilę rano i po przedszkolu. Kinomaniak z niej żaden… po mamusi 😅
Czereśniowa a co u was? Napisz coś więcej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2022, 11:48
-
Czeresniowa Henio pisze tylko duze litery. Czyta tez raczej tylko duże, zna tylko niektóre małe.
Własnie! hulajnoga. Kala jaka kupilas? my tez bedziemy musieli zmienic, bo aktualna juz jest prawie za mala. Do lata bedzie do wymiany. A Henio ubostwia hulajnoge.
Kala napisała: "Na placu zabaw sama nie podejdzie, najwyżej obserwuje, zaczyna bawić się obok czy jeździć na rowerze, no takie podchody … potem już jest ok". Henio dokładnie tak samo.
-
Mam podobne zdanie na temat hulajnogi, ale na 3 latka Kubuś w końcu dostał i uwielbia ją bardziej niż rower… najgorsze, że Tymcio już mu podbiera, ale mam nadzieje, że na wiosnę zacznie już na biegówce jeździć bo nie zamierzam póki co kupować kolejnej hulajnogi. Każdy poleca tą scoot&ride już na roczek, ale jakoś nie jestem przekonana.
Co do bajek to Kubuś uwielbia, ostatnio mądroboty, rożne filmy o kosmosie, bajki o liczbach😉 w ogóle lubi bardzo liczyć, na szczęście nie ma problemu gdy mu podpowiadam bo gdy chodzi o literki to mamy masakrę… chce ćwiczyć, ale ciagle płacze… nawet gdy pisze A i ta kreska łącząca mu wyjdzie dalej to jest awantura, musi być od razu nowa kartka… i tak w kółko… a zarazem co jakiś czas znów probuje…
co do dzieci to ma kolegę z którym sie odwiedzają, ale na placu zabaw ostatnio są same młodsze dzieci wiec z nimi nie probuje nawet się bawić… gdy są starsze dzieci to potrafi nawet sam podejść i się przedstawić i próbować bawić. Wydaje mi się, że fajnie się otworzył i jest pewniejszy siebie.
Tymuś już od małego jest inny, wszędzie dobrze się czuje, nie przeszkadza mu halas, zamieszanie, obcy ludzie. Jest taki radosny ♥️ oboje uwielbiają się razem przytulać, Kubuś często mu pomaga, ale jak to bracia zdarza się też zabieranie zabawek. Tymek nie da sobie wejść na głowę i broni się gryzieniem, a Kuba popychaniem… na szczęście nie ma narazie typowego bicia..
Chodzicie co jakiś czas na sprawdzian do fizjo? Od niemowlaka nie byłam z Kubą i planuje sprawdzić jak się rozwija.Kala lubi tę wiadomość
-
Kala o kurde, faktycznie, że dobrze, że to była.tylko woda 😂
Co do kontaktów z rówieśnikami to właśnie
Lila z kolei pyta, robi autoprezentację, ale niekoniecznie idzie za tym jakieś działanie 😅 zazwyczaj i tak bawi się obok albo głównie gada 😅 dzisiaj przychodni to samo, podchodziła do dziewczynek, wyklepywala regułkę, po czym szła do mnie. Z jedną dziewczynką siedziała przy stoliku i przekładały koraliki drewniane, ale też raczej tak każda sobie. Więc to kolejny obszar, gdzie u Lili dużo teorii i filozofii a mało praktyki. Czytam teraz książkę o Aspergerze i trafiłam na jeden temat, gdzie też idealnie Lila się wpasowuje. Wrzucę Wam screena. Wypisz, wymaluj.
Co do literek - Lila dokładnie jak Henio 😀 Czyta i piszę duże literki, zaczyna powoli rozpoznawać niektóre małe 😀
Czereśniowa u mnie jest podobnie, Lila jest "trudniejsza w obsłudze"😅. Jest bardziej humorzasta, inaczej wszystko przeżywa, wszystko analizuje, no ale teraz zaczyna mi się trochę to wszystko w głowie układać. Ale też jest bardzo taka rozsąda, bardzo "dojrzała" jak na swój wiek. Za to Sara to jest po prostu miś 😁 To jest dziecko do przytulania, bawienia, ona jest zawsze uśmiechnięta i radosna, ugodowa itd. W ogóle są tak różne, że jedyną jakąś wspólną, jeśli o nie chodzi, są książki 😅
Btw, obie mają zapalenie oskrzeli 🙃
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2022, 15:28
-
Totoro o kurcze współczuje 🙁 zdrówka dla dziewczyn 😘 a Ty jak się czujesz?
U mnie też dzieciaki totalnie różne. Widzę w nich dużo naszych cech, ale każde chyba inny zestaw dostało po rodzicach 😅 jedyną wspólną cechą jest chyba … upierdliwość na maksa 😅no brak jakiejkolwiek chęci, a może umiejętności zorganizowania sobie samemu czasu. A może to moja wina? Może ja coś nie tak zrobiłam? Nie wiem …. ale Franek nigdy nie pobawił się sam, Kalina identycznie, a nawet gorzej, bo jego można było chociaż bajkami zająć, a u niej nie ma takiej opcji na dłużej niż 10-15 minut
Totoro nie ma screena !