Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej hej… i ja się witam z 5-latką na pokładzie🙂 była impreza dla dzieciaków na 15 osób … teraz mam sklep z zabawkami 🙈 u nas odpukać chorób brak … w zasadzie od czasu jak nie przedłużyli mi umowy 🤷♀️
Poza tym nic nowego, dalej wisząca gaduła 😉
A może z nowości to młody po rocznej przerwie wrócił do koszykówki …i fajnie, bo ma zajęcie i mniej czasu na łażenie po dzielnicy …
Totoro a czemu Was tak w błąd wprowadzili? Przez pomyłkę czy specjalnie najpierw jej na inteligencję zrobili? -
To gruba impreza 😀 u nas tylko dla rodziny była 😀 ooo, super, że wrócił do pasji 😍
Co do poradni - rozmawiałam z nimi po wizycie u neurolog, miałam w zalecaniach od niej test Ados i powiedziały mi, że tak, zrobimy diagnozę pod kątem spektrum itd., ale nie powiedziały, że nie zrobią Adosa (prawdopodobnie w ogóle nie robią, bo psychiatra mówiła, że często nie przeprowadzają w poradniach tego testu), więc cały czas myślałam, że rozmawiamy o Adosie. Nawet jak po wyniki dzwoniłam to mówiłam o Adosie i nikt mnie nie poprawił 😑 musimy zrobić prywatnie niestety.
-
Co do Franka to super, ze wrócił do kosza, ale mniej super, ze chciałby teraz zmienić szkołę na sportową Gortata … mam mieszane uczucia, bo jednak po tym technikum jakby to kontynuował dalej na politechnice albo akademii marynarki wojennej, to ma pewny, dobrze płatny zawód, który pozwoli mu się szybko usamodzielnić. A z tym sportem to jedna wielka niewiadoma … z drugiej strony ważne jest też, żeby kochał to co robi 🤔 więc sama nie wiem.
Proponuję mu żeby uczył się normalnie tak jak teraz, a po skończeniu szkoły może zacząć robić na nasz koszt kursy trenerskie, które spokojnie pogodziłby ze studiami. I w weekendy czy w wakacje mógłby sobie dorabiać jako trener. Może z czasem przyniosłoby mu to jakieś pieniądze … a jak nie to jednak miałby dyplom uczelni technicznej i dobry zawód w garści.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2023, 21:05
Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala wrote:Totoro a myślisz, ze wyjdzie Lili spektrum? A jak teraz jest? Jakieś nowości? Chodzi mi o rozwój Lili w porównaniu do rówieśników? Czy przystopowała?
Zdjęcia dawaj na chwilę !!!
Sama już nie wiem. Ma takie swoje fanaberie. Ta rutyna, kolekcjonowanie przedmiotów, zamiast zabawy, kontakt tylko z dorosłymi lub dużo starszymi dziećmi... Zastanawiamy się z mężem, bo on ma.duzo takich cech, bardzo podobny też był w dzieciństwie, mogło być tak, że u Lili się wyostrzyły, często tak jest, albo mąż jest niezdiagnozowany😅 Mam nadzieję, że ten Ados nam coś rozjaśni.
Co do Franka to myślę, że radziłabym mu tak jak Ty. Uczyć się tu, gdzie jest, a równolegle działać z koszykówką. To daje dużo więcej możliwości 🙂
Też mi się wydaje, że Sara jest do mnie podobna, a z kim bym się nie spotkała, to "cały tatuś"😑 Na pewno charaktery mamy identyczne, Sara to kopia mnie z czasów dzieciństwa 😀
-
Aaa, jeszcze co do rozwoju Lili to w sumie trudno mi powiedzieć. Pamięć ma dalej bardzo dobrą, książki, wiersze, piosenki lecą z pamięci. Zaczęła czytać proste wyrazy czy zdania. Ostatnio też uwielbia uzupełniać brakujące litery w wyrazach, mówimy jej jaki ma.tam być wyraz, zostawiamy puste okienka i leci. Pokażę Wam jak się załaduje zdjęcie.
-
Męża nie widziałam, więc nie mam porównania, ale dla mnie wygląda jak Ty na tym zdjęciu, które kiedyś wrzucałaś 😉
Lila super sobie radzi z czytaniem i to całkiem trudne wyrazy 👍 brawo. Pewnie ten test coś rozjaśni, bo o ile brak potrzeby kontaktu z rówieśnikami można zwalić na jej ponadprzeciętną inteligencję (po prostu ją nudzą 😉) to najbardziej zastanawiająca jest ta jej fenomenalna pamięć.
Kalince już totalnej odbiło na punkcie sprzątania 🤦♀️ ona wstaje rano i ledwie oczy otworzy już zaczyna układać rzeczy, a mnie najchętniej zagoniłaby o 7 do odkurzacza …no maskara. Tutaj też jakby się wyostrzyły cechy męża 😂Totoro lubi tę wiadomość
-
Kala kiedyś Wam podeślę moje zdjęcie z dzieciństwa i Sarki, u chyba najbardziej widać podobieństwo 😀
To widzisz, z kolei psychiatra nam powiedziała, że jeśli o pamięć chodzi, to zdarza się, że dzieci taką mają (może w sumie mieć po mnie, bo ja wprawdzie może książek z pamięci nie mówiłam, ale.wszystkie.piosenki łapałam w locie, i pamiętam chyba każdą jaka się przez moje dzieciństwo przewinęła😅). U Lili to poszło trochę dalej, bo książka, jeszcze pisana prozą, to jednak bardzo dużo... No ale psychiatrę np. bardziej zaniepokoiło, to, że Lila mało bawi się zabawkami i ma tendencję raczej do gromadzenia ich niż zabawy. Ma pół pudła takiego piłeczek piankowych, kauczukowych, którymi nigdy się nie bawiła. Po prostu ma, zbiera, zamyka w pudełku i tyle. To samo z figurkami smoków z Jak wytresować smoka np. Dostała je od nas na urodziny, bo bardzo chciała. Obejrzała, zamknęła w swoim "pudełku ze skarbami" i tyle. Wszystko co dostaną obie (jakieś zestawy kosmetyków, lakiery do paznokci,od moich rodziców po takim mikrofonie) jest podpisane. Z jednej strony może to wynikać z faktu, że Sara to straszny szogun, który nie przywiązuje wagi do tego co jest czyje, czasem coś zepsuje, więc Lila chce niejako chronić przed nią te swoje rzeczy...😅 No ale jest to trochę już chorobliwe. No i od dziecka była taka bardzo poważna, mało dziecinna, potrafiła walnąć ripostą aż w pięty wlazło, nawet babeczki w poradni śmiały się, że mają wrażenie, że rozmawiają z osobą dorosłą w skórze dziecka 😅 Sara to jest totalne przeciwieństwo, lubi pleść głupoty, nie wszystko jest w stanie zrozumieć, wyobraźnię matką, że czacha dymi, jest taka zupełnie dziecinna i spontaniczna. Przy Lili nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam 😅 Sara zacznie gadać o jednym, zejdzie na drugie, skończy na trzecim, w międzyczasie zahaczy o dinozaury, a Lila chyba spazmów by dostała jakby miała powiedzieć coś tak pozbawione sensu 🙈
Rany, żeby moje chciały tak sprzątać...🤦 U nas jak nie zawołam "Uwaga, która wrzuci więcej klocków do pudełka!", To mogę zapomnieć, że coś ruszą 🤦
-
Rany, żeby moja chciała tak mniej sprzątać 😂
Dobry pomysł z tymi zdjęciami z dzieciństwa 👍 też wrzucę swoje i Kalinki
No tak teraz przy Sarze masz porównanie i widzisz różnicę. Franek też był zbieracz… jak podłapał jakiś temat to musiał mieć komplet figurek czy czegoś, no ale dodatkowo się tym jednak bawił. U niej to faktycznie trochę obsesyjne
A jak Lila bawi się z Sarą?Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2023, 14:47
-
Przy czym Lila to nie tyle, że zbiera, żeby mieć jakąś serię czy kolekcję czegoś, tylko po prostu 🤷
Z Sarą się potrafią bawić, wymyślają, że są postaciami z bajek, ktoś je porwał, uwięził, ratują się nawzajem itd, ale w takie zabawy nauczyła się bawić w sumie dopiero przy Sarce właśnie.
Psycholog, ta która będzie przeprowadzała Adosa kazała mi nagrywać i podesłać jej kilka filmików jak się Lila bawi właśnie. No i tak nagrywamy czasem z ukrycia. O ile z Sarą to są faktycznie zabawy, tak np. odwiedził nas ostatnio kuzyn z trójką swoich córek (mają pięcioro dzieci) i Sara cały czas a to im zabawki pokazywała, a to z nimi biegała, cały czas w jakieś interakcje wchodziła, za to Lila poukładała z jedną puzzle chwilę i to wszystko. Mam nagrany filmik jak wszystkie się bawią, a Lila biega po pokoju i podrzuca sobie piłkę 😐 zero wspólnej zabawy. Byliśmy też na dniu otwartym w takim prywatnym leśnym przedszkolu u nas, sporo dzieci było - Lila stanęła, stwierdziła, że nikt się z nią nie bawi i całe 3h przebawiła się sama przy nas. Dzieci jej wręcz przeszkadzały - bo musiała czekać w kolejce do jakiegoś sprzętu, bo się goniły czy wspinały - upominała je, żeby na nią uważały itd.😑Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2023, 15:55
-
To dobrze, ze z Sarą potrafi się tak fajnie bawić … a to jest takie spontaniczne czy bardziej wyuczone, ze naśladuje zachowania Sary? No wiesz o co mi chodzi
Kalinka w nowej grupie tak samo podejrzewam, ze by zrobiła i przesiedziała przy nas, ale nie miałaby też odwagi zwrócić uwagi innym tak jak Lila to robiła
A to przedszkole leśnie, to takie, ze dzieci cały dzień są na dworzu? Śpią i jedzą też? Kiedyś program oglądam o takim -
Przy takich zabawach z Sarą myślę, że to już spontaniczne na tym etapie, ale dopiero przy niej zaczęła się bawić w takie zabawy. Sama nigdy nie bawiła się, że jest zwierzątkiem, jakąś postacią, nie odgrywała ról. Teraz już potrafi, ale i tak wyobraźnia Sary a Lili to przepaść 🙉
Co do relacji z dziećmi to u nas właśnie sęk w tym, że to nie wynika z jakiejś nieśmiałości, wstydliwości, bo ona potrafi podejść, zagadać, zwrócić uwagę - ej, ale uważajcie na mnie, bo ja tu teraz zjeżdżam czy chłopczyku, ale wchodz dalej, bo ja też chcę wejść itp. Ja mam wrażenie, że ona nie ma w ogóle potrzeby bawić się z tymi dziećmi 🤨 jak byliśmy kiedyś na sali zabaw, to skumala się i naprawdę bardzo fajnie bawiła z dziewczynką taką hmm.. 10-11 lat? Jak byliśmy nad morzem to z chłopcem 11-letnim w naszym ośrodku... Za to każde interakcje z młodszymi dziećmi, np. na plaży, ograniczały się do zabawy PRZY tych dzieciach 🤷 kiedyś odwiedziły na dzieci sąsiadów, chłopiec 7-letni i jego siostra 12-letnia i tego chłopca totalnie olała, cały czas z tą dziewczynką się bawiła. Nie wiem, bardzo jestem ciekawa co na to powie ta psycholog i co wyjdzie z tego testu. W ogóle ta psycholog dziś do mnie napisała, że się zwolnił termin 22 kwietnia, więc wskoczyliśmy 😍 tak się cieszę, im szybciej, tym lepiej, bo chcę mieć komplet dokumentów do poradni i co by nie wyszło, to ogarnąć to przed kolejnym rokiem szkolnym.
PS
Jutro ma się pojawić lista zakwalifikowanych do przedszkola 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2023, 21:11
-
To przedszkole to w sumie nie całkiem leśne, to jest takie prywatne, gdzie dzieci formalnie są w edukacji domowej, a chodzą tam. Mają budynek w mojej miejscowości a część czasu spędzają w leśnej bazie w sąsiedniej wiosce 😀 fajna sprawa, ale nie stać mnie.😅
Jest podobieństwo, myślę, między Tobą a Kalinką 😊Kala lubi tę wiadomość
-
A tak z ciekawości ile taka przyjemność kosztuje? Chodzi o przedszkole…
Od września obie ruszają?
W sumie to nie można powiedzieć, ze Lila w ogóle nie ma potrzeby kontaktu z dziećmi, bo jak opisujesz to z tymi starszymi lubi. Może te maluchy ją po prostu nudzą 🤔 super, ze udało się wcześniej z terminem 👍 -
Ogólnie jak na przedszkole prywatne, to nie jest to aż taki duży koszt - jeśli dobrze pamiętam, to było to 800zl za 5 dni w tyg, od 8 do 15 albo 16 (w zeszłym roku byłam na spotkaniu online dot.rekrutacji), nie wiem czy w tym roku coś się zmienia, jeśli chodzi o płatności, bo o ile samą Lilę byśmy jeszcze udźwignęli, tak dwie naraz już nie da rady. Zresztą w tym roku nabór był o 5-latkow.
Od września obie muszą iść do przedszkola, bo moja siostra kończy studia, pewnie będzie chciała złapać pracę w zawodzie, więc nie będą miały z kim zostawać 😐 Lilę tak czy siak bym już dała, z Sarą chętnie poczekałabym jeszcze z rok... no ale mus to mus. Mam nadzieję, że raźniej im obu będzie jak będą jeździć razem. Szkoda, że nie ma możliwości, żeby były razem w grupie.🙂
Może coś w tym jest 🤔 Psychiatra mówiła, że może wynika to z tego, że nie przebywa z dziećmi, jest głównie z dorosłymi itd.. Ale to na pewno nie to, bo już z Sarą mam porównanie - ona też ma tylko Lilę i dorosłych dookoła, a jej relacje z dziećmi są zupełnie inne.
-
Totoro a zdecydowaliście juz czy planujecie posłać dziewczynki do normalnej publicznej szkoły?
Pytam bo sama zastanawiam się, które przedszkole wybrać, ale myśląc coraz częściej o zwykłej szkole, coraz bardziej nastawiam się na zwykle przedszkole, jeśli sie Kubuś dostanie.
A zarazem dostał sie do prywatnego, demokratycznego, ale troche drogie poza tym grupy wiekowo łączone i do końca nie jestem przekonana czy zwyczajnie się w takim towarzystwie odnajdzie czy „zginie” w tłumie.