Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam już opis diagnozy, w sumie chyba wszystko napisałam, czucie powierzchowne, głębokie, słuch, węch, smak, równowaga jednak w normie, niewyciszony Toniczny Odruch Błędnikowy (z tego co czytałam, to powinien wygasac w pierwszych miesiącach życia, max do 3 roku życia), zaburzenia modulacji... Musimy ćwiczyć w domu więcej i po majówce chcę ją na zajęcia gdzieś zapisać, bo przed nie udało mi się obdzwonić
Czereśniowa super, że się umówiliście na diagnozę, zawsze lepiej sprawdzić i wcześniej działać. U nas np. ten Toniczny Odruch Błędnikowy może mieć wpływ na złą postawę ciała, chodzenie na palcach itp., a właśnie ostatnio zauważyłam, że.lika zaczęła niefajnie chodzić, niby całą stopą, ale kończy na palcach... Dużo pracy przed nami..😞Kala lubi tę wiadomość
-
Kala, w tym momencie Kubuś chce iść do przedszkola, ma teraz duża potrzebę przebywania wśród dzieci. Boje sie tylko, że szybko mu się znudzi 😉 No ale musi przygotować się do zerówki i szkoły.
Właśnie ciekawe co tam mu wyjdzie, ale on jest tak energiczny… wrócimy z długiego spaceru, gdzie się wybiega, powspina na górkę i zamiast chociaż 10 minut posiedzieć na pupie to od razu biega, skacze i chce się bawić w rożne ruchowe zabawy…Kala lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa, to Lila podobnie 😅 tzn ona potrafi usiąść jak czytamy czy jak robi jakieś prace plastyczne, ale jak już zacznie biegać, szaleć, skakać, to się nie męczy a wręcz jeszcze bardziej nakręca 🙉 śmiejemy się czasem, że ona się ładuje indukcyjnie 😅
-
Zbiła mnie trochę z tropu ta diagnoza SI, ale nawet wczoraj przed wejściem do gabinetu mówiłam mężowi, że sądzę, że mimo wszystko to nie sama integracja sensoryczna 🙂 Teraz mamy spory dylemat. Psycholożka powiedziała, że radziłaby nam nie jako psycholog a jako matka wstrzymać się z orzeczeniem, bo nie jest to jakiś duży stopień spektrum i może się okazać, że Lila świetnie sobie poradzi bez tego. Tylko, że muszę zrobić rozeznanie, bo jestem trochę zielona (chociaż już mniej, bo wczoraj się dokształcam do 1 w nocy😅) czy mając orzeczenie nie będzie nam przysługiwać więcej zajęć itd., niż mając samą opinię. Bo faktem jest, że orzeczenie to już cięższe działo, zresztą spektrum autyzmu wpisuje się w niepełnosprawność, Lila byłaby już trochę hm.. obarczona diagnozą, już mogliby ją w przedszkolu inaczej traktować itd., a może sytuacja nie będzie tego wymagać. No ale jeśli miałoby nam to zapewnić większą pomoc, to chcemy to wykorzystać, bo nie będziemy w stanie zapewnić jej wszystkiego prywatnie. Póki co zapisaliśmy ją na zajęcia si, jedne zajęcia 45 min to 120zl😵💫 No i nauczyciel wspomagający by jej przysługiwał z orzeczeniem... Przy czym tu chciałabym się z takim nauczycielem dogadać, żeby był tak bardziej incognito w grupie a Lili pomagał tylko wtedy, gdy sytuacja będzie tego wymagać. Bo boję się z kolei, że Lila zamiast się integrować z grupą, to się skuma z nauczycielem i efekt będzie odwrotny. A swoją drogą zawsze to dodatkowe ręce do pracy, bo przecież u nas te grupy przedszkolne to 20-kilkoro dzieci i jedna pani 🙄 W środę mamy jeszcze diagnozę logopedyczną w poradni, podpytam jak to wszystko wygląda od strony formalnej.
Kala jak te dzieci szybko dorastają 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 maja 2023, 19:30
-
Kurcze Totoro to faktycznie macie dylemat….też bym nie wiedziała co zrobić w tej sytuacji. Daj znać oczywiście co zdecydowaliście.
Może tak być, ze Lila wybierze towarzystwo nauczyciela, bo przedszkolaki będą ją po prostu nudzić.
A na czym polegają takie zajęcia z SI? Jak Lila tam sobie radzi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2023, 06:12
-
Totoro trudna decyzja, to takie głupie myślenie, ale nie wiem czy chciałabym takie orzeczenie bez wyraźnej potrzeby, ale z tego co wiem to więcej zajęć na pewno bedzie Wam przysługiwać 🙂
Kala i jak rodzice? Przypasował Ci zięć? 🤣 żałuje, że mnie czekają dwie synowe 😂
U nas Kuba przechodzi bunt, nie chce ćwiczyć z logopedą ani ze mną.
Tymuś natomiast ma bunt na spanie późno zasypia… chyba powili bedzie rezygnował z drzemek. chodzę z nim na rehabilitacje bo ma słaby brzuszek i mocno się garbi siedząc…
Wczoraj mieli wspólne urodziny 🙂
-
Kala zajęcia si zaczynamy jutro pierwszy raz. W domu póki co robimy masaże, uciskanie na piłce, zawijanie ciasno jak naleśnik itp.
Prawdopodobnie zdecydujemy się na orzeczenie.. wczoraj przeszliśmy z Lilą gehennę na komunii w rodzinie. Czegoś takiego jeszcze z nią nie przeżyliśmy.. sala była przystrojona balonami, a Lila panicznie się ich boi. Urządziła taką histerię, w ogóle nie weszła na salę, wszystkie posiłki jadła na dworze, bawiła się cały dzień na dworze.. jak któreś dziecko wyniosło balona na podwórko, od nowa histeria.. mieliśmy się po obiedzie z nią zwinąć, ale przyjechała animatorka. No i tu się Lila bawiła ponad 2h non stop. W grupie, ale raczej przy dzieciach niż z dziećmi.. oczywiście interesowała ją tylko animatorka. Nawet kiedy miała przerwy i dzieci goniły napić się, coś zjeść, to ona nie chciała się ruszyć od niej. Animatorka się zwinęła -skonczyla się zabawa.. Już chciała tylko ze mną i mężem biegać, trochę z Sarą, raz przelotnie z jedną dziewczynką. Na salę weszła tylko na chwilę, późnym popołudniem, ale na zasadzie - zjeść frytki i uciekać... Ma sa kra.
-
Czereśniowa sto lat dla Twoich chłopaków 🎂🎂
Co do zięcia to już drugi 🤦♀️ jest ok … poprzedni był zabawniejszy, a ten mądrzejszy 😉
No tak synowa … ciężki orzech do zgryzienia 😂 i to podwójnie … będziesz pewnie je porównywać siłą rzeczy 😉
ja osobiście mam jedną na oku i ta mi bardzo odpowiada 😂
Totoro no to niezła impreza 🙈 daj znać jutro jak po zajęciachTotoro lubi tę wiadomość
-
Czereśniowa wrote:Totoro, a Lila z chęcią robi te ćwiczenia w domu? Kuba wiem że nie lubi zawijania jak naleśnik.
Niezła sytuacja z tą imprezą… mocna reakcja.
Kala dzięki 😀
Z ciekawości czym Cie zjednała ta dziewczyna? 🙂
Tak, Lila chętnie ćwiczy, ona lubi takie rzeczy, tylko ostatnio nie wychodzi nam to tak regularnie, jak byśmy chciały...😐 To jest kwestia paru minut, ale tu praca, tu drzemka, tu na dworze siedzą, przychodzimy do domu, zaraz kolacja, kąpiel i spanie... Musimy sobie jakiś rytm wypracować 😐
Co do imprezy, to serio, dramat był. Mąż chciał z nią do domu wrócić, no ale potem było lepiej. Ma kilka takich lęków nie do przełamania... Przede wszystkim balony i pajęczyny. Nie wejdzie na żaden sprzęt na placu zabaw, do żadnego domku itd jak tylko zobaczy pajęczynę... Muszę o tym też na zajęciach si pogadać..
Wszystkiego co najlepsze dla chłopców ❤️❤️
-
Czereśniowa … a bo ona taka trochę niedzisiejsza, taka idealistka… ma bardzo poukładane z głowie i interesuje ją coś więcej niż ciuchy, chłopaki czy imprezy. Alkoholu raczej unika, nie upija się w trupa jak co niektóre koleżanki, ale imprezy same w sobie lubi i potrafi się dobrze bawić. Ma bardzo dobry wpływ na Franka, nawet książki zaczął dzięki niej czytać 🤷♀️ i do tego wygląda jak modelka … ale jednocześnie jest taka naturalna, bardzo zadbana, ale nie zrobiona z kilogramem tapety
Totoro lubi tę wiadomość
-
Totoro dziękuje 🙂
Kala, brzmi jak ideał 😀 chyba najgorsze to jak jest fajna dziewczyna i sie rozstaną, a pozniej nowa nie pasuje 😉
W sumie Kuba to z takich rzeczy raczej niczego się nie boi. Mam problem bo podłapuje głupie zachowania od starszych dzieci (biegają wieczorem w bloku miedzy naszymi mieszkaniami) i pojawiają sie zwroty typu wynocha, stał się takim cwaniakiem i mi to nie odpowiada, a trudno unikać dzieci z jednej klatki…
-
Czereśniowa oni nie są razem … to jest można powiedzieć jego eks 😂 kiedyś się spotykali jak młodsi byli, nawet 2 razy … ale najpierw ona zerwała, potem on…. Teraz się hmm „przyjaźnią”, Franek prawie codziennie jeździ po nią do szkoły, piszą ciągle na komunikatorach, są bardzo blisko ze sobą, ale jakby co to nie są razem 😉 wydaje mi się, ze z jego strony to coś więcej, ale ona mu powiedziała, ze jak się zejdą po raz 3 i im nie wyjdzie to szkoda przyjaźni …
I ma rację… ja im bardzo kibicuje, ale kiedyś w przyszłości, absolutnie nie teraz !!!!
Chociaż Twój związek i Totoro to dowód na to, że takie pary jednak mogą przetrwać … -
Kala o kurczę, faktycznie brzmi jak idealny materiał na synową 🤔😀
Czereśniowa, moje obydwie pyskate, Lila to z natury przemądrzała, a Sarka cóż... Uczy się od mistrzyni...😅 Dziś się bawią razem, teściowa z nimi siedziała i nie wiem co się zadziało, ale teściowa coś tam zaczęła ingerować, a Sara "Nie wtrącaj się jak się z Lilą bawimy!"😅 Mąż mi pisał jak byłam w pracy, że teściowa, cytuję: "Oburzenie level o-ja-pierd**e"🙈
Jeśli chodzi o wyzywanie, to Lila w najgorszym razie powie do mnie "ty głuptasie". Sara jakiś czas temu strasznie się zdenerwowała, nie wiem do tej pory o co jej chodziło, ale przypuszczam, że chciała mi coś powiedzieć, a ja się z mężem zagadałam. W każdym razie była tak zła, że zaczęła mówić, że jestem okropna, okropniasta! Próbowałam się dowiedzieć co ją zdenerwowało, ale nie chciała powiedzieć, więc jej tylko powiedziałam, że smutno mi, że tak mówi, że to przykre itd. No i sama chyba poczuła, że w jej mniemaniu przeholowała i zaczęła tak straszliwie płakać i mnie przepraszać...🙈 Od tamtej pory, a to było już z miesiąc temu dobry, prawie codziennie mi powtarza, że mnie kocha i nie jestem okropna ani okropniasta 🙈
Lila była już dziś na tych pierwszych zajęciach SI. Wróciła bardzo zadowolona, wszystko jej się podobało. Nam mniej. Był z nią mąż. Przyjechali tam, mąż mówi kobicie, że ma tu wyniki diagnozy SI itd - ok ok, to później, bo teraz nie ma jak. No ale powiedzmy, że na zajęciach zrobiła sobie jakieś rozeznanie z czym w ogóle Lila ma problem...Po zajęciach mąż chciał pogadać, to nie było czasu, bo od razu kolejne dziecko wchodziło..Pyta co w domu robić - no ćwiczyć! Trochę mamy wrażenie, że to takie - ok, zaburzenia si, hop standardowy zestaw ćwiczeń , dziękuję, do widzenia, następny.. będziemy próbować w naszej miejscowości, bo się nowy gabinet otworzył, może tu mają bardziej indywidualne podejście...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2023, 22:28
-
Kala, dzieciaki mają bardzo rozsądne podejście 🙂 skoro już 2 razy się rozstali to faktycznie lepiej chyba zadbać o przyjaźń, a jeśli się uda to będą jeszcze razem 🙂 niestety wiek nastoletni jest trudny, wystarczy głupie zauroczenie w kimś innym i o całym świecie się zapomina..
To może to jest rozwojowe… ja tylko słyszę jak jest na mnie zły bo czegoś mu zabroniłem „wynocha”, „nie kocham Cie”, „popsułaś mi humor”..,
Mnie dobija teraz faza buntu bo noe chce ćwiczyć i myć zębów.. nie wiem jak byście sie zachowały? On mi tłumaczy ż chce mowić tal jak mówi…Kala lubi tę wiadomość
-
U nas dochodzą jeszcze szantaże emocjonalne pt. już mnie nie kochasz … jak czegoś zabronię albo nie dam
Czereśniowa u nas na takie akcje w stylu nie chce myć zębów, to działają takie rozmowy:
„ I co dzisiaj nie będziesz myła zębów?”
K: „ nie”
J: „ acha … i tak będziesz sobie spała z robaczkami na zębach? Ciekawe czy one wychodzą z buzi w nocy? Jak myślisz?
K: „nie chce mieć robaków”
J: „ No to ja nie wiem … a co wygania robaki?”
K: „szczotka i pasta”
No i tak gadamy gadamy … aż wreszcie sama zdecyduje umyć zęby, ubrać się, zjeść czy cokolwiek innego
Z logopedą to już faktycznie trudniejsza sprawa, bo siłą go do ćwiczeń nie zmusisz, a nagrody po ćwiczeniach też za dużo nie pomogą, bo będzie chciał dostawać za każdym razem.
Ja bym chyba spróbowała pogadać tak jak z tymi zębami.
„Nie chcesz ćwiczyć logopedy? Chciałbyś tak cały czas mówić? I tak jest lepiej uważasz? Kurcze to chyba musisz mnie też tak nauczyć….” itp. A potem rzucić coś w stylu: „ Kuba a jak już się nauczę i pójdziemy do sklepu po …. (coś ekstra dla niego) i będziemy (MY nie ON) tak mówić to myślisz, ze pani w sklepie będzie wiedziała, ze chcemy lody?”, „No to jak my je kupimy?”
Tak bym ciągnęła tą rozmowę, aż sam by stwierdził, ze chce poćwiczyć
Czereśniowa lubi tę wiadomość
-
A wczoraj to normalnie się posikałam ze śmiechu … otóż odwiedził nas zięć 😉 przywiozłam zakochanych z przedszkola, wchodzimy razem domu, a Kalinka na wejściu: „ Franek, tata … to jest Szymon mój narzeczony” 🙈😂
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 maja 2023, 10:34
Totoro lubi tę wiadomość