Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Chyba faktycznie patrze przez jego pryzmat i bardzo się cieszę, że też jest dobry z matmy… wiadomo jak to jest w rodzinie gdy każdy porównuje dzieci…
W każdym razie bardzo Wam dziękuje za wszelkie spostrzeżenia 🙂 usune troche postów bo nie chce by tyle tu było o mnie…
Co do książek to ja z Kubusiem bardzo dużo czytałam… w sumie czasami mam wrażenie, że go za bardzo zalewałam słowami, ale może tez dlatego gdy się odblokował od razu pięknie odmieniał wyrazy i miał duży zasób slownictwa.
Dobrze, że z Kalinką już lepiej 🙂 dużo zdrówka!Kala lubi tę wiadomość
-
Ja melduję się po teście ados2 😀 Niestety wyniki będą do odbioru dopiero w ciągu miesiąca. Lila fajnie pracowała, udało się na jednej wizycie cały przeprowadzić. Pod koniec już była zmęczona bardzo, ale udało się dokończyć. Generalnie pani z poradni powiedziała, że ma wrażenie momentami, że Lila jest dorosłą kobietą w ciele dziewczynki 😅 i kierowniczką 🤣 Intelektualnie wybiega ponad swój wiek, ogromny zasób słownictwa, ale czasem buzia trochę nie nadąża za głową 😅 Umówiłam ją od razu na diagnozę integracji sensorycznej, do logopedy, czekamy na terminy. W wolnej chwili napiszę Wam jak wyglądał test mniej więcej 😀
Kala lubi tę wiadomość
-
Totoro super, ze się udało 😘 długo trwało? Napisz koniecznie jak wyglada taki test, bo to bardzo ciekawy temat
A ja mam wrażenie, że jestem beznadziejną matką … Kalina od tygodnia w domu, a ja już nie wyrabiam psychicznie. Czekam na przedszkole jak na zbawienie. Cały czas 14 godzin na stendabju, nawet na 3 min się nie odklei, ciągle coś, po całym dniu to mam wrażenie, że mam tylko duplo w głowie 🙈 nawet jak z Frankiem coś pójdzie porobić, to za 5 min „mama patrz”. Wściekam się, a potem jak zaśnie to mam wyrzuty sumienia, ze mam takie myśli …
Czersniowa ja Ciebie naprawdę podziwiam szczerze, że potrafisz tak Kubie sama zorganizować cały dzień 😘 szacunekWiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 19:08
-
Wow, Totoro, jest coś czego konkretnie się boisz? Czy raczej jestes już spokojna?
Kurczę, ja mam problem z zachowaniem Kuby przez ostatnie dni. Myśle, że ta zima w domu nas dobija… myśle aby od wakacji puścić go do przedszkola. Edwarda napisałam priv, gdybys miała kiedyś chwilkę, chociaż pamietam, że pisałaś, że masz teraz trudny okres..
Dużo Wasi mężowie/partnerzy zajmują się dziećmi? Kłócicie się o sposób wychowania - krzyk, kary? Ostatnio kompletnie nie możemy się dogadać, pewnie przez to że oboje jesteśmy przemęczeni…
Z pozytywów Kuba prawie ogarnął tabliczkę mnożenia, ma problem jeszcze z mnożeniem przez siebie 6,7,8.
-
Kala właśnie napisałam jak sobie radzę 😂 Dodaj do tego 1,5 roczniaka i jest masakra… w sumie ten młodszy teraz najbardziej daje w kość.. gdyby był sam Kuba łatwiej byłoby mi zorganizować czas…
Już wiem, że nie wyrabiam bo ograniczyłam bajki… chyba się wycofam z tego bo chłopak dobrze się rozwija w końcu, a ja tak nie pociągnę, te 2 tygodnie były straszne pod względem organizacji czasu bo zwyczajnie częściej wdaje sie w sprzeczki z Tymkiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 19:11
-
Czereśniowa no właśnie Ty masz jeszcze Tymka do ogarnięcia, ale piszesz, że jakby Kuba był sam, to spokojnie zorganizowałbyś mu czas. A ja jestem beznadziejna, bo rzygam już tymi klockami, lalkami, puzzlami, wyklejankami itd. ok super jakby to było 2-3 godz dziennie takiej wspólnej zabawy, ale 14 🤦♀️ wymiękam.
Kalinka bajek za dużo nie lubi oglądać, a jak już usiądzie, to najlepiej żebym ją w tym czasie przytulała i głaskała po pleckach … wszystko w chacie musimy robić razem, nawet kurcze kibla nie mogę sama umyć.
powinnam się cieszyć, ze taka zaangażowana i pomocna, a mnie już ch… strzela jak leci ze ścierką. Staram się jej tego nie okazywać i przestawić się w tryb zabawy na czas siedzenia w domu, ale napewno wyczuwa moje emocje 🙁
Co do męża, to napewno nie jest ojcem roku, budującym z uśmiechem na ustach pół dnia kolejną budowlę z klocków czy pijącym herbatkę na niby i czytającym najnowsze poradniki dotyczące wychowania, ale się stara i nie mogę narzekać.
Raczej unika problemów i zdaje się na mnie niestety w tych kryzysowych sytuacjach i kwestiach dotyczących wychowania. Praktycznie nie krzyczy na dzieci, częściej wychodzi do innego pokoju jak ma dosyć.
Był taki moment, ze były spiny o kary jak Franek miał bunty nastoletni, a stary jeszcze wychowawczo siedział gdzieś w 2007, kiedy na topie były karne jeże, odsyłanie do swojego pokoju czy właśnie kary. No ale podesłałam mu kilka artykułów (na książkę nawet nie liczyłam 😉), poczytał, pomyślał i przyznał rację. Także kar u nas nie ma … czasem się wyrwie oczywiście coś w stylu: „ jak będziesz jęczeć, to nie dostaniesz tego czy tamtego ..”
Jeżeli chodzi o zajmowanie się dziećmi, to jeżeli chodzi o Franka to głównie za kierowcę robi 😉 czasem razem pójdą czy obejrzą w telewizji mecz… ale jakieś trudne rozmowy przeważnie ja przeprowadzam, on najwyżej po mnie jeszcze coś tam od siebie doda. Raczej mu pobłaża niż krótko trzyma … tutaj ja jestem tym złym policjantem niestety
Z Kalinką to po południu bawi się ok 30 min. Wraca późno z pracy, więc tego czasu jest mało. Mógłby teź ją kąpać albo usypać, ale ona nie chce .. tylko mama 🤦♀️
Za to w weekend robią sobie we dwoje jakiś dłuższy wypad „na miasto” i pół dnia im schodzi.
I to chyba na tyle ..
A Kuba dużo tych bajek oglądał, ze musiałaś ograniczyć?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 20:13
-
Kala dzięki za odpowiedz 🙂
Co do Kuby to ok 2h, mało a często. Tylko u nas nigdy nie ma tak, że telewizor jest włączony, po prostu co jakiś czas przychodzi że chce bajke ogląda 15 minut i idzie sie bawić. A chciałam zmienić na godzinę, żeby Tymek siła rzeczy nie oglądał.
Jeszcze co do zabaw to u nas dużo mniej jest scenek, ale chyba właśnie dlatego, że wyczuł że mamy dosyć scenek… teraz więcej gramy w planszówki, jakieś wygłupy na materacu, granie w piłkę, probuje motorykę mała ćwiczyć bo dosyć słabo z tym. W sumie jak tak pomyśle to może mu brakuje tych scenek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 22:25
-
Czereśniowa 2 godziny to chyba nie tak dużo jak dla Kuby, ale faktycznie Tymek bez sensu, żeby się wgapiał. A nie udałoby Ci się tak dogadać z Kubą, żeby oglądał jak Tymek śpi?
Oj scenki są najgorsze 🤦♀️ u nas też planszówki, kulki aquabeeds dużo robi (robimy 😉), fikołki na materacu, piłka, ostatnio kosz … i tu jest masakra, bo Franek ją wkręcił i uczył rzucać do kosza, kilka razy jej się udało, ale raczej nie wychodzi, bo ten kosz jest zawieszony bardzo wysoko i Kalina ledwie dorzuca. Ale jej chorobliwa ambicja nie pozwala odpuścić i uparcie ćwiczy, wyjąc przy tym na cały dom -
Kala nie rób sobie wyrzutów, to nic złego mieć dość, mając takie wymagające dziecko 🙂
Czereśniowa, tabliczka mnożenia 🤯 Szacun. Możesz mu powiedzieć, że właśnie zawstydził dzieci z mojej piątej klasy 😀
W sumie boję się chyba tylko jednego - że się Lila wyślizgnie diagnozie, bo dziewczynki bardzo trudno się diagnozuje, są świetnymi aktorkami, super naśladują i przez to łatwo przeoczyć objawy. A jestem prawie pewna, że Lila ma Aspergera 🙂 Diagnoza w sumie bardziej by mnie uspokoiła i utwierdziła, że nie zwariowałam 😅 Zresztą, pisałam Wam już pewnie, że jak tylko ktoś zaczyna gadać z Lilą, to już się pod nosem śmieje i wie z czym przychodzimy 😅 No ale decydujące słowo ma psychiatra. Cieszę się, że mamy termin w miarę blisko i mam już z czym do niego jechać, bo i od neurologa już mamy kartkę, no i teraz będziemy mieć pełny opis po adosie. Mam nadzieję, że na pierwszej wizycie już dostaniemy diagnozę 🙂
Co do podejścia do wychowania dzieci, to my z mężem mamy ten sam kierunek, kar i nagród nie stosujemy, zależy nam na bliskości, podążaniem za dziećmi.. oczywiście w praktyce bywa różnie, bo założenia założeniami, życie życiem. Ostatnio mąż jakoś mniej cierpliwości ma, częściej się wkurza, to go opierdzielam i dalej staramy się brnąć naszymi torami 😅 U nas dochodzi to, że dziewczyny mają straszną mamozę. Wszystko może robić tylko mama, czy to usypiać, czy ubierać, myć zęby itd. sporadycznie któraś daje coś zrobić tacie. No i czasem męża to denerwuje, chodzi nadąsany, wtedy dziewczyny tym bardziej mają gdzieś relacje z nim i takie błędne koło. Mimo wszystko jak mijają im dąsy, to potrafią się super bawić z tatą, chętnie z nim zostają. Pierwszy tydzień stycznia mąż miał urlop, bo moja siostra była.na praktykach i musiał z dziewczynami siedzieć, to i on i dziewczyny byli bardzo zadowoleni z tego wspólnego czasu 😊
Ja mam teraz ferie, staram się korzystać z czasu z dziewczynami ile się da. Nie zawsze mam siły i ochotę na zabawy, ale ogólnie czytamy, wychodzimy na spacery, pieczemy, lepimy, szalejmy itd itd. Już zaczynam mieć ból żołądka na myśl, że w poniedziałek do pracy 😐
Zaraz napiszę o teście, jak na twarz nie padnę 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 23:28
-
Test. 😁 Lila siedziała najpierw z jedną panią przy stoliku i rozwiązywała zadania - nie wszystkie widziałam, bo sama wypełniałam płachtę pytań, zresztą nie chciałam rozpraszać Lili. Było dopasowywanie kształtów, wskazywanie brakującego kształtu w jakiejś powtarzającej się sekwencji, odwzorowywanie kształtów, rozpoznawanie uczuć osób na ilustracjach itp. W międzyczasie pani zadawała też różne pytania, Lila się przedstawiała, miała powiedzieć swój adres, opowiadała czy ma rodzeństwo, swój pokój, czego nie lubi, czy chodzi do przedszkola itp. Miała podać definicje różnych wyrazów, np. kałuża, fabryka, kapelusz, itp. dużo tego było. Pod koniec tej części Lila była już zmęczona i zachciało jej się jeść, więc panie powiedziały, żebyśmy wyszły sobie na korytarz, zmieni otoczenie na chwilę, dałam jej banana i wróciła na drugą część, którą przeprowadzała druga z pań. Tu były kolory, liczenie, rysowanie, rysowanie po śladzie. Miała powiedzieć co to jest pies, papuga, jabłko itp. opowiadała co widzi na rysunku, gdzie się ktoś znajduje, gdzie prawa, lewa strona itp., wymieniała po 3 owoce, warzywa, zwierzęta. Wszystko trwało ponad godzinę, Lila nie mogła wysiedzieć, huśtała się na krześle, wstała, zsuwała się pod stolik itd😅 Ale dobrnęła do końca😀 Później kolorówka obrazek a ja gadałam z paniami. W trakcie zatem kilka dopiero dopowiadała, opowiadała, komentowała itd oczywiście😁
Teraz doczytałam o telewizorze, moje dziewczyny oglądają codziennie rano jak szykuję im śniadania 30-35 min i raz w tyg w weekend oglądamy razem jakąś dłuższą bajkę, typu Epoka lodowcowa, Jak wytresować smoka itp😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2023, 23:47
-
No to ładnie Lilka pocisnęła. Godzina w tym wieku takich zadań dla dziecka to bardzo dużo. Super, że udało się zrobić całość za jednym razem. A co z takimi dziećmi, które mają duże problemy ze skupieniem uwagi? Robią ten test na raty?
U nas z mamozą identycznie 😉 jakbyś nas opisała … to samo jest -
Kala, dlatego odpuszczam, muszę po prostu jakoś odciągnąć Tymka, a co do drzemek to wtedy Kuba ma czas sam na sam z mamą wiec nie chce wtedy bajek 😉
Na te wszystkie pytania Lilka umiała odpowiedzieć? 🙂
Co do mamozy, to u mnie bardziej Tymuś teraz ma, ale wkurzam się na męża bo Kuba tylko coś źle zrobi to ostatnio ciagle słyszę, że on nie ma siły i wychodzi, często jeszcze obrażony na dziecko.. generalnie mam świetnego męża po 15 zawsze te 4h zajmujemy się dziećmi razem, ale ostatnio mamy kryzys..
-
Kala wtedy rozdziela się test na kilka wizyt 🙂 U nas była mowa o 1-2, jakby wczoraj nie dała rady, to jutro miałybyśmy ciąg dalszy, ale na szczęście się udało 😀
Czereśniowa nie wszystko Lila robiła dobrze, nie wiem jak z sekwencjami, bo nie widziałam, ale mogła tu mieć problem, z niektórymi emocjami na obrazkach miała trudność. Ogólnie mało widziałam jak co robi, bo sama miałam trochę pisania 😁 Ja akurat na punkcie oglądania jestem trochę wyczulona,chyba starałabym się ciut ograniczyć baje, 2h dziennie to jest dość sporo 🙂
-
Totoro wiem, dlatego chciałam ograniczyć ale zimą jest cieżko, mało spędzamy czasu na dworze, zajmuje się nimi cały dzień, nawet jak jest mąż to zawsze muszę się kimś zając bo on dwójki nie ogarnia dluzej niż 30 minut… przyjdzie wiosna to wiem, że prawie w ogóle bajek nie bedzie oglądał, tak w sumie jest co roku..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2023, 07:51
-
Hej ! Dziś rano po przebudzeniu o 5 przez moje skowronki poczułam chęć wejścia na forum i odnowienia kontaktu przygarnięcie mnie spowrotem ?
U mnie wszystko dobrze. Dzieciaki chodzą do przedszkola. Młodszy ładnie się zaadoptował trochę chorują ale nie ma tragedii. Ostatni tydzień siedziały z gluten w domu myślałam że oszaleje. Strasznie się kłócą biją masakra 🤦 🤣
Też czekam na wiosnę chociaż jak sobie pomyślę o pracy w polu to już mnie wszystko bolec zaczyna 🤣 tyle że w tym roku chłopcy w przedszkolu a ja sobie sama wszystko zrobię na spokojnie bo z nimi to masakra.
Co do organizacji dnia to u nas ciężko z tym. Ja jakoś nie zawsze mam ochotę wymyślać czy angażować się. Chciałabym żeby sami się bawili we dwóch. Ale niestety nie umieją 😢
Co do męża to wielkich zmian nie ma. Ale przynajmniej się mnie nie czepia jak kiedyś o wszystko. Za to ja częściej mu odszczekuje za jego głupie uwagi i siedzi cicho.
Tamten rok był dla mnie ciężki przez śmierć taty. Przegrał walkę z rakiem 😢 jest mi ciężko bez niego. Ale uczymy się żyć z myślą że jest już w niebie.
Bartek to matematyk. Ciągle liczy dodaje odejmuje w zakresie do 10 bez problemów. Zafiksowany na kalendarzu daty zegarek. No ogólnie liczby liczby.
Kacper to rolnik. Jemu w głowie maszyny traktory koparki itp 🤣
-
Hej, Agusia! U nas na forum zazwyczaj jest cicho, ostatnio tylko więcej się rozpisujemy 😉
Rownież współczuje śmierci taty. Natomiast co do maszyn to chyba większość chłopców ma ten etap 😂 Kubuś naprawdę długo bawił się maszynami budowlanymi, a teraz już w ogole.