X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Mamusie 2018
Odpowiedz

Kwietniowe Mamusie 2018

Oceń ten wątek:
  • Kate86 Przyjaciółka
    Postów: 67 104

    Wysłany: 27 września 2017, 09:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś na 14.45 mam prenatalne. Strasznie się stresuje czy wszystko bedzie dobrze , powiedziałam lekarzowi , że nie chcę robić testu papp a,bo biorę od samego początku duphaston, luteine i prolutex , sam stwierdził że wyniki przez to wyjdą przekłamane, jeśli na usg wyjdzie coś nie tak to wtedy sie zastanowie co dalej z badaniami.... Już bym chciała mieć to za sobą

    IVF maj 2017 nieudane
    Transfer crio lipiec 2017 - udany córeczka <3
    Transfer crio maj 2019 - czekamy na <3
    iv09df9hddm181mm.png

    [w4squgpj0lnox53g.png
  • acygan Autorytet
    Postów: 1914 609

    Wysłany: 27 września 2017, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    acygan ona ciągle mówi że ona chce mi pomóc itp.
    a co do rozmowy z lekarzem to powiedziała abym z nim nie rozmawiała o zamiarze rodzenia w innym szpitalu bo on będzie się na nią krzywo w pracy patrzył a jego nie obchodzi gdzie będę rodzić.
    ja jestem załamana. cała sytuacja mnie dobija.


    Jesli chodzi o rozmowe z lekarzem, to ja chyba tez bym nic nie wspominala pod warunkiem, ze do konca bym do niego chodzila na wizyty. Jesli chcesz zmienic lekarza, wtedy moze warto mu powiedziec dlaczego skoro to znajomy. Inaczej sobie pomysli, ze nie bylas zadowolona albo cos. W innym przypadku lekarze maja to gdzies czy Ty rodzisz w jego szpitalu czy nie. Tlumaczyc sie tez nie trzeba.
    Pomoc tez moze roznie wygladac. Rozumiem jesli przyjdzie raz na jakis czas pomoze czy wykapac, czy zajac sie malenstwem zebys odpoczela, ale zeby nie siedziala non stop i Ci mowila co robisz zle itd. Bo mysle ze moze byc do tego zdolna.

  • acygan Autorytet
    Postów: 1914 609

    Wysłany: 27 września 2017, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dominika32 wrote:
    Dzien Dobry

    Jak sie dzis czujecie,dziewczeta???

    U mnie nadal ciagnacy bol brzucha ktory promieniuje az do ud.

    Ja obudzilam sie z bolem glowy, nie wiem kiedy on w koncu odpusci. Ale dzis juz na szczescie nie wymiotowalam. Leze oczywiscie w lozku. Dokuczaja mi codziennie glupie sny i budze sie w nocy, ale to najczesciej na siku.

  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 27 września 2017, 09:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    acygan wrote:
    Jesli chodzi o rozmowe z lekarzem, to ja chyba tez bym nic nie wspominala pod warunkiem, ze do konca bym do niego chodzila na wizyty. Jesli chcesz zmienic lekarza, wtedy moze warto mu powiedziec dlaczego skoro to znajomy. Inaczej sobie pomysli, ze nie bylas zadowolona albo cos. W innym przypadku lekarze maja to gdzies czy Ty rodzisz w jego szpitalu czy nie. Tlumaczyc sie tez nie trzeba.
    Pomoc tez moze roznie wygladac. Rozumiem jesli przyjdzie raz na jakis czas pomoze czy wykapac, czy zajac sie malenstwem zebys odpoczela, ale zeby nie siedziala non stop i Ci mowila co robisz zle itd. Bo mysle ze moze byc do tego zdolna.

    ja szczerze mówiąc nie chcę zmieniać lekarza bo on wie co się stało w maju i jest spoko. do niego nic nie mam. co do wizyt to mogę do niego chodzić do końca. a ktg mam robić w jego szpitalu czy to bez różnicy w którym? bo wiem że daje skierowanie ale pisze do którego szpitala czy ogólnie że do szpitala i tyle?

    co do matki to może tak być właśnie. ona w ogóle sobie umyśliła że ja po porodzie powinnam 2-3 tyg siedzieć u niej żeby mi pokazała jak się dzieckiem zająć.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Emily89 Autorytet
    Postów: 1087 1443

    Wysłany: 27 września 2017, 09:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia - nie daj sobie wejsc na glowe. Stawiaj jasno granice juz teraz, żeby nie powiedziala Ci pozniej ze to hormony Ci w glowie poprzestawialy...
    Pozniej bedzie Ci wciskac diete matki karmiacej (ktora ofc nie istnieje), dopajanie glukoza i takie tam...
    Pierwsze dwa tygodnie sa najwazniejsze dla Ciebie, meza i maluszka. I ja wychodze z zalozenia ze powinniscie sami ze soba byc tylko. I uczyc sie siebie na spokojnie, bez zlotych rad osob z zewnatrz...


    A Ty jak bedziesz rodzic to te 80 km bedziesz jechac do szpitala czy masz mozliwosc zamieszkac wczesniej blizej szpitala?

    Magdzia85F, edwarda20 lubią tę wiadomość

    bl9c3e5ez8bo2wpc.png

  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 27 września 2017, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emily89 wrote:
    Agusia - nie daj sobie wejsc na glowe. Stawiaj jasno granice juz teraz, żeby nie powiedziala Ci pozniej ze to hormony Ci w glowie poprzestawialy...
    Pozniej bedzie Ci wciskac diete matki karmiacej (ktora ofc nie istnieje), dopajanie glukoza i takie tam...
    Pierwsze dwa tygodnie sa najwazniejsze dla Ciebie, meza i maluszka. I ja wychodze z zalozenia ze powinniscie sami ze soba byc tylko. I uczyc sie siebie na spokojnie, bez zlotych rad osob z zewnatrz...


    A Ty jak bedziesz rodzic to te 80 km bedziesz jechac do szpitala czy masz mozliwosc zamieszkac wczesniej blizej szpitala?

    szpital w którym chcę rodzić mam 20 km od siebie w jedną stronę ale mojej mamusi się to nie podoba bo powinnam rodzić u niej w szpitalu i wlasnie przed porodem u niej sobie już siedziec najlepiej kilka dni.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Rene Autorytet
    Postów: 3906 1756

    Wysłany: 27 września 2017, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    acygan ona ciągle mówi że ona chce mi pomóc itp.
    a co do rozmowy z lekarzem to powiedziała abym z nim nie rozmawiała o zamiarze rodzenia w innym szpitalu bo on będzie się na nią krzywo w pracy patrzył a jego nie obchodzi gdzie będę rodzić.
    ja jestem załamana. cała sytuacja mnie dobija.
    z tego co piszesz to mam wrażenie że mama myśli tylko o sobie a nie o was i o tym czego wy chcecie...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 09:46

    Patryk
    17u9anlieh0fpken.png
  • Rene Autorytet
    Postów: 3906 1756

    Wysłany: 27 września 2017, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ellka wrote:
    Mnie wczoraj i przedwczoraj dopadły wymioty. Ale chyba dlatego, że poszłam wcześniej spać i nie zjadłam późnej kolacji jak zwykle.
    współczuję Ci:-(
    Już juto wizyta jak emocje?

    Patryk
    17u9anlieh0fpken.png
  • pomarańczka_33 Autorytet
    Postów: 1387 2378

    Wysłany: 27 września 2017, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia - wybacz moją bezpośredniość, ale skoro poruszasz ten temat to myślę, że mogę powiedzieć co myślę. Problem leży w Tobie. Nikt inny tej sprawy nie załatwi tylko Ty. Jeśli Ty tego nie przerwiesz to będziesz żyć w trójkącie z mężem i mamą do czasu aż mąż powie dość i zostanie tylko mama. Ja być może jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie, ale kiedy dorastamy, wybieramy tą drugą osobę, z którą chcemy spędzić resztę życia to uważam, że właśnie ta osoba powinna być na pierwszym miejscu. Rodziców kochamy, szanujemy i jeśli to możliwe utrzymujemy z nimi kontakt ale oni nie mogą grać już pierwszych skrzypiec w naszym dorosłym życiu. Bo nawet najcierpliwsza druga połówka w końcu straci cierpliwość... Nie pozwól Mamie zniszczyć swojego związku. Może poczytaj trochę o asertywności, mojemu mężowi to pomogło zrozumieć pewne rzeczy, a powiem Wam, że z nim było bardzo źle pod tym względem ale ja z nim od początku pracowałam na tym polu i teraz jest już naprawdę dobrze. Sam potrafi znaleźć kontrargument do argumentu swojej mamy co kiedyś było wręcz niemożliwe.
    Agusia, jeśli przesadziłam wg. Ciebie to daj znać, żebym się już nie wtrącała ;)

    Aliskaa, edwarda20, Sassy lubią tę wiadomość

    Kirunia - jesteś już z nami Maleńka <3
  • Rene Autorytet
    Postów: 3906 1756

    Wysłany: 27 września 2017, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate86 wrote:
    Ja dziś na 14.45 mam prenatalne. Strasznie się stresuje czy wszystko bedzie dobrze , powiedziałam lekarzowi , że nie chcę robić testu papp a,bo biorę od samego początku duphaston, luteine i prolutex , sam stwierdził że wyniki przez to wyjdą przekłamane, jeśli na usg wyjdzie coś nie tak to wtedy sie zastanowie co dalej z badaniami.... Już bym chciała mieć to za sobą
    trzymam mocno kciuki i koniecznie daj znać jak już będziesz po:-)

    Patryk
    17u9anlieh0fpken.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 września 2017, 09:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    szpital w którym chcę rodzić mam 20 km od siebie w jedną stronę ale mojej mamusi się to nie podoba bo powinnam rodzić u niej w szpitalu i wlasnie przed porodem u niej sobie już siedziec najlepiej kilka dni.
    Masakra... przecież ty masz już swoją rodzinę. A z tego co piszesz twoja matka uważa, że jeszcze jesteś dzieckiem i powinnaś robić to co jej się podoba. Tak jakby twoja matka nadal nie odciela pepowiny z tobą. Musisz jej uświadomić że jesteś dorosła i masz swoją rodzinę. Wiem, że na początku to ja zaboli. Ale życie w takim trójkącie- ty, mąż, mamusia nic dobrego na przyszłość nie wróży.

  • Ellka Autorytet
    Postów: 2387 768

    Wysłany: 27 września 2017, 09:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rene, na razie nie myślę. Dzisiaj jeszcze muszę odebrać wyniki badań, i jak na razie tym się stresuję, czy wszystko wyszło dobrze.
    A u Ciebie jak sytuacja w domu? JAk się czujesz? Są nerwy przed wizytą?;)

    Lista Staraczek
    https://robotkiszydelkoweivuli.blogspot.com/
    c55fyx8d0vs14fe0.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 27 września 2017, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pomarańczka_33 spoko nie ma problemu, po to tu napisałam żeby znaleźć pomoc której nie mam w najbliższych. bo każdy ciągnie do siebie. masz sporo racji bo ja wiem ze zawsze jak sobie cos postanowiłam sama to jak jej się nie spodobało to nakładła mi do głowy i zmieniałam zdanie bo mamusia się obrazi i tak było całe życie. teraz nie zmieniam zdania co do wyboru szpitala bo to nasza decyzja. tylko nie rozumiem ze ciągle ona nie potrafi uszanować tego że to nasze życie.
    ja nigdy nie mogłam podjąć sama decyzji i nawet jeżeli ona była by zła i bym cierpiała ale wiedziałabym ze to mój wybór i miałabym do siebie pretensje a tak zawsze się jej słuchałam. gdy poznałam mojego przyszłego męża to 5 lat były jazdy bo ja jeżdżę do niego, bo jedziemy na urlop a nie z nią siedze. bo z nim gadam przez tel bo to bo tamto. nie podobało się że pojawił się ktoś ważniejszy i tak się to ciągnie do tej pory.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Ellka Autorytet
    Postów: 2387 768

    Wysłany: 27 września 2017, 09:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia, współczuję sytuacji:*
    Ale pomysł z tym, żebyś po porodzie u mamy siedziała z maluszkiem jest naprawdę hmmm dziwny.. To Wy jesteście rodzicami kto sobie poradzi z Waszym dzieckiem jeśli nie Wy;)
    Oby do mamy w końcu dotarło, że już nie ma wpływu na Twoje życie bo masz już swoją rodzinę.

    Lista Staraczek
    https://robotkiszydelkoweivuli.blogspot.com/
    c55fyx8d0vs14fe0.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 27 września 2017, 10:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ellka wrote:
    Agusia, współczuję sytuacji:*
    Ale pomysł z tym, żebyś po porodzie u mamy siedziała z maluszkiem jest naprawdę hmmm dziwny.. To Wy jesteście rodzicami kto sobie poradzi z Waszym dzieckiem jeśli nie Wy;)
    Oby do mamy w końcu dotarło, że już nie ma wpływu na Twoje życie bo masz już swoją rodzinę.

    no to mnie całkiem rozwaliło. przecież mąż będzie miał urlop i będzie ze mną w pierwszych dniach z dzieckiem w domu. ona by chciala grać pierwsze skrzypce i być najważniejsza a musi się pogodzić że nie będzie. niestety to wszystko odbija się na mnie na ciąży i na moim małżeństwie

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • Ellka Autorytet
    Postów: 2387 768

    Wysłany: 27 września 2017, 10:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia, rozumiem, że mama mieszka gdzieś niedaleko Was?
    Rozumiem, że takie sytuacje są stresujące :( A jest możliwość np ograniczyć spotkania z mamą, albo zamiast odwiedzin rozmowy telefoniczne? Teraz naprawdę potrzebujesz spokoju a nie stresujących sytuacji

    Lista Staraczek
    https://robotkiszydelkoweivuli.blogspot.com/
    c55fyx8d0vs14fe0.png
  • myszkaka Autorytet
    Postów: 961 853

    Wysłany: 27 września 2017, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny,

    ja w pracy jeszcze nie powiedziałam o ciąży i póki co nie planuję. Co prawda u mnie nigdy nie ma problemu i kobiety w ciąży są bardzo dobrze traktowane, ale zanim się przyznam wolę mieć pewność że wszystko jest w porządku.

    Dziś mi się śniło, że byłam na usg i widziałam twarz dziecka :P jutro mam prenatalne to pewnie dlatego.

    Sassy lubi tę wiadomość

    f2wli09k0vt5rkls.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 27 września 2017, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ellka mama mieszka ok 40 km od nas. ja do tej pory pracuję nie daleko nich i średnio raz w tyg jestem u nich, ale jak pójdę na l4 to nie pojadę do nich kilka tyg może sie zastanowi co robi

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • pomarańczka_33 Autorytet
    Postów: 1387 2378

    Wysłany: 27 września 2017, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia, serio poczytaj sobie o asertywności, pomoże Ci to w rozmowie z mamą, jest jeszcze oczywiście brutalna opcja czyli czasowe zerwanie kontaktu aż sama zrozumie, ale to również dla Ciebie będzie się wiązało ze stresem więc chyba lepiej nie

    Kirunia - jesteś już z nami Maleńka <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 września 2017, 10:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja Wam zazdroszcze zainteresowania ze strony mamy. Moja mama sie wcale mna nie interesuje od kiedy weszla w zwiazek z partnerem w moim wieku... Mieszka 200km ode mnie, nie chce odwiedzic mnie ani wnuczki od roku bo liczy sie tylko on i jego uczucia, bo jak ona przyjedzie sama to jemu bedzie przykro. Juz uslyszlam od niej ze jestem okrutna, jestem egoistka bo nie chce go ugoscic tylko chce ja sama na wlasnosc. Rozwinela nad swoim partnerem plaszcz ochronny a mnie ciagle poniza. A jestem wychowywana tylko przez matke ktora teraz mnie odrzucila...

    I wolalabym naprawde sluchac jej zlotych rad i je olac niz widziec jej brak zainteresowania wnuczka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 10:15

‹‹ 226 227 228 229 230 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ