Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kachna, co za brednie. Aż oczy bolą jak się czyta. Jałowe? Małowartościowe? No ludzie....
-
To moja teściowa to wzór cnót. Do niczego się nie wtrąca, nie dzwoni, jak u niej jesteśmy też nie chodzi na głowę. Fakt, że mieszka 300km od nas, ale jakby była upierdliwa to by wydzwaniała i się mądrzyła bez względu na odległość. Pod tym względem to moja matka jest gorsza, bo ona uwielbia mojej siostrze wygłaszać jakieś mądrości o wychowywaniu dziecka, więc mi też raczej nie oszczędzi.
Nasi rodzice jeszcze nie wiedzą o ciąży, dowiedzą się po tym usg. -
nick nieaktualnyU mnie rodzice mieszkają ok. 200 km od Nas a teściowie 50 ( a odwiedzili nas może kilka razy, nawet jak są w Warszawie to i tak nie wpadają).
Ja przed weselem z teściami się tak pożarłam, że nawet kazali synowi mnie zostawić, bo będę złą żoną!
Po tych przejściach wtrącania zero!
Szczerze mój Mąż mówi, żeby przyjechała moja Mama, bo pomoże trochę. Ale ja sama nie wiem. Nie bardzo chcę. Mąż się chyba boi:-P -
nick nieaktualny
-
Magdzia85F wrote:U mnie rodzice mieszkają ok. 200 km od Nas a teściowie 50 ( a odwiedzili nas może kilka razy, nawet jak są w Warszawie to i tak nie wpadają).
Ja przed weselem z teściami się tak pożarłam, że nawet kazali synowi mnie zostawić, bo będę złą żoną!
Po tych przejściach wtrącania zero!
Szczerze mój Mąż mówi, żeby przyjechała moja Mama, bo pomoże trochę. Ale ja sama nie wiem. Nie bardzo chcę. Mąż się chyba boi:-P
Nie zapraszaj swojej mamy !!! Sami dacie sobie spokojnie rade!!!Ellka lubi tę wiadomość
-
Oczywiście że dadzą
Będzie dobrze:)
-
Kachna62 wrote:Najlepsze sa zawsze rady dotyczace karmienia piersia. Tu mozna sie nasluchac o wygłodzeniu dziecka, o jałowym mleku matki, ze papki z gotowanych warzyw sa bardziej wartosciowe niz mleko matki, a te przycinki o długości karmienia itd. Dobrze ze juz wiem na czym to polega wiec tym razem zupelnie nie bede sie tym przejmowac a wtedy sie przejmowalam
przed porodem. Jakie ty masz male piersi. Przeciez nie dasz rady wykarmic
a karmilam do 6m wyłącznie piersia a łącznie do 2.5roku
-
Mój mąż z teściowa ma relacje neutralne, zdarza im się spinać. Dla mnie jest bardzo miła, ale nie narzuca sie- bez zaproszenia nie przychodzi, a ma 500m., nie wydzwania, mówi do mnie Córcia mimo, że ja zwracam się do niej bezosobowo. Moi rodzice niestety 400km dalej... a mój mąż ma z nimi więcej wspólnego niż ze swoją matką. No i przeszli na" ty" od razu... zazdroszczę.
-
nick nieaktualnyEdwarda moja Mama zna swoje miejsce! Nie popadajmy w paranoję.
Ona ma minus, że pali, dlatego bym nie chciała.
Elka też mi się tak wydaje i widzę, że Męża przeraża chyba to, że ja mogę czuć się, jak po operacji, czyli dętka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 11:16
-
Magdzia85F wrote:Edwarda moja Mama zna swoje miejsce! Nie popadajmy w paranoję.
Elka też mi się tak wydaje i widzę, że Męża przeraża chyba to, że ja mogę czuć się, jak po operacji, czyli dętka.
Nie chodzi o to czy zna swoje miejsce czy nie, ale nie jestescie jacys uposledzeni, nie bedziecie miec tez trojaczkow zeby sobie samemu nie poradzic. Jak Ty bedziesz slaba to bedzie jeszcze maz. Takie malenstwo nie jest az tak absorbujące.
Moj maz bedzie od początku zajmowal sie dzieckiem i nie ma, ze sie boi, czy ze mu niedobrze czy nie umie. Ja tez nie umiem. Wiec nie bedzie zmiluj. Splodzil to ma sie tak samo zajmowac i angazowac. A mama czy tesciowa moze co najwyzej wpasc w odwiedziny.Tusianka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEllka wrote:Kachna, co za brednie. Aż oczy bolą jak się czyta. Jałowe? Małowartościowe? No ludzie....
edwarda20, Sassy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMania nie. Może źle spałaś?
Kachna po prostu debilka!
Czy to wszędzie tak jest, czy tylko u Nas w PL, że każdy wie, co dla kogoś innego jest najważniejsze??? Bo nie rozumiem, narzucania zdania oraz " bo ja wiem lepiej".Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 11:19
-
a ja uważam, że jeśli oboje tego chcą, znaczy i mama i tata maleństwa, żeby ktoś na początku przyjechał i pomógł to nie ma w tym nic złego
ale to musi być zgodna decyzja obojga i tyle
Magdzia85F lubi tę wiadomość
Kirunia - jesteś już z nami Maleńka -
nick nieaktualnyMagdzia85F wrote:Mania nie. Może źle spałaś?
Kachna po prostu debilka!
Czy to wszędzie tak jest, czy tylko u Nas w PL, że każdy wie, co dla kogoś innego jest najważniejsze??? Bo nie rozumiem, narzucania zdania oraz " bo ja wiem lepiej".
Wejdz na instagrama np. Anny Lewandowskiej. Ona to ma dopiero pod kazdym zdjeciem zbiór zlotych rad matek wszystkowiedzacych: ze zle dziecko trzyma, ze zle je, ze na rzecz swojej figury przestala sie zajmowac dzieckiem, no cuda wiankiOna musi miec mocna psychike
No ale to jest niestety cena slawy...
-
dreamnes wrote:Chyba w prawie kazdej rodzinie jest tak że się tesciowa wtrąca. 6lat temu kiedy bylam mloda i glupia moja wybila mi z glowy imie dla mojej corki ktore sama wybralam i przez 3/4 ciąży mowilam do niej Matylda... gdy się przeprowadzilam do męża zaczela mi mówić krowa Matylda itd... wyprowadzilismy się po kilku latach ale nadal pamietam jak mi mowila.... czemu twoje dziecko ciągle głodne.. karmilam piersia wiec normalne... czemu placze (jej nie plakalo żadne). Dobrze ze mąż ochladzal atmosferę bo by bylo kiepsko. Teraz nie mowimy gdy corka chora itd. A moja mama nigdy się nie wtracala... ale jak powiedzialam mezowi trzeba kochac swoje mamy mimo jakie są ale żyć jak się samemu chce
Co do teściowej to mojej dwa razy zdarzyło się wtrącić raz że dziecko za cienko ubrane i drugi raz ze na dwór jak jest zimno mam dawać smoczek,żeby dziecko nie nałapało zimnego powietrza bo będzie chore.pamiętam raz akcję jak położna przyjechała na wizytę patronażową i teściowa weszła do nas do pokoju a ja tak specjalnie zapytałam położnej co myśli o tym i o tym co teściowa wymyśliła a ta na to,że kto mi takich bzdur naopowiadał,tamta zaczęła jeszcze sypać swoimi mądrościami,to położna kulturalnie ją wyprosiła z pokoju hihi
to było przy pierwszym dziecku.Teraz jest naprawdę w porządku babeczka nie neguję tego co robię przy dziecku,czasem sama się o coś ją zapytam czy poproszę o radę:-)To takie proste wystarczyło trochę zmienić podejście co do mojej osoby:-)Zdaję sobię sprawę że nie każdy tak potrafi
Dziewczyny mam pytanko jak już jesteśmy przy temacie teściowej jak wy się do nich zwracacie? -
nick nieaktualnypomarańczka_33 wrote:a ja uważam, że jeśli oboje tego chcą, znaczy i mama i tata maleństwa, żeby ktoś na początku przyjechał i pomógł to nie ma w tym nic złego
ale to musi być zgodna decyzja obojga i tyle
jak juz bedzie bardzo zle to skuszę sie na tesciowa (ktora jest mega super babka ale poki się nie wtraca)
Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Magdzia85F wrote:Rene a na którą masz wizytę?