Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kachna nie chce sie wtrącać ale pomyślałaś może by zmienić stosunek do partnera matki? Miłość jest ślepa a wiek to tylko liczby. Ja mam takie wrażenie że ona sie zakochała i potrzebuje akceptacji ze strony bliskich a spotykają ją tylko przykrości. Może ten brak kontaktu to po prostu jej system obronny? Spójrz na to z jej strony. Poświęciła ci całe życie, ty wyfrunełaś z gniazda a ona znalazła kogoś i jest szczęśliwa. Pewnie pierwszy raz od wielu lat czuj sie prawdziwą kobietą. Miałyście fantastyczny kontakt i to wszystko może wrócić. Daj jej szanse na bycie szczęśliwą a sobie na odzyskanie matkiStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna
-
nick nieaktualny
-
Mania 86 wrote:Dziewczyny, czy Was też tak boli, że nie możecie siedzieć? Tak jakby kość biodrowy. Nie mogę siedzieć na krześle w ogóle. Tak jakbym sobie ją bardzo odniotła.
-
nick nieaktualnyKachna62 wrote:Jasne ze tak. Po pierwszej cesarce byla ze mna mama przez 3 tygodnie, a teraz skoro moja mama nie chce to jakos sobie sami damy rade
jak juz bedzie bardzo zle to skuszę sie na tesciowa (ktora jest mega super babka ale poki się nie wtraca)
No dlatego mój Mąż się obawia, że mogę mieć cesarkę, a miałam cięty brzuch w kwietniu, to wie, że w szpitalu tragedia była i w domu, kolejny tydzień dętka.
Oglądam z uporem maniaka na TLC program " historię wielkiej wagi" o mega otyłych ludziach. -
Kachna62 wrote:I to powiedziala kobieta ktora ma 32 lata i nie ma dzieci. Serio! I powiedziala mi ze moje dziecko 4 tygodniowe placze bo mam jalowe mleko, jest glodne i ze ja mam isc sobie zrobic badania mlela (oczy otworzylam szeroko bo nawet nie wiedzialam ze mozna badac mleko matki). Koniec koncow karmilam mloda 20 miesiecy, majac gleboko w powazaniu to co inni mowili i mala jest okazem zdrowia, a na cycu wazyla wiecej niz jej rowiesnicy bo moje jalowe mleko bylo chyba smietaną 36%
-
nick nieaktualny
-
hej ja czytam to oczom nie wierze OMG dobre rady. Ja tescia nie mam tesciowa bardzo chora i nie bardzo wie co z nia sie dzieje wiec sie nie wtraca w nic. moja mama 20 km od nas mieszka ale na szczescie nie jest z tych wtracajacych. Moim koszmarem ( Naszym jest siosta mojego partnera)on jest najmlodszy z rodzenstwa ona najstarsza (56 lat) wie wszytko najlepiej nawet jak wychowac moje dzieci (mam juz 3) jest straszna. na szczescie mieszka 200 km od nas wiec nie ma za czesto okazji na wtracanie sie a o ciazy jeszcze nie wie. cala rodzina wie po za nia. nawet jej corka ktora jest swietna chyba po tatusiu. pozdrawiam i milego dnia kobitki i udanych wizyt
-
Magdzia85F wrote:Dopiero 16!!!
Magdzia85F lubi tę wiadomość
-
Rene wrote:jak słyszę tekst czemu dziecko płacze,a tej osoby co to mówi dzieci nie płakały to aż krew mnie zalewa,ostatnio pisałam o sąsiedzie którego dzieci nie płakały a wychował ich troje.
Co do teściowej to mojej dwa razy zdarzyło się wtrącić raz że dziecko za cienko ubrane i drugi raz ze na dwór jak jest zimno mam dawać smoczek,żeby dziecko nie nałapało zimnego powietrza bo będzie chore.pamiętam raz akcję jak położna przyjechała na wizytę patronażową i teściowa weszła do nas do pokoju a ja tak specjalnie zapytałam położnej co myśli o tym i o tym co teściowa wymyśliła a ta na to,że kto mi takich bzdur naopowiadał,tamta zaczęła jeszcze sypać swoimi mądrościami,to położna kulturalnie ją wyprosiła z pokoju hihi
to było przy pierwszym dziecku.Teraz jest naprawdę w porządku babeczka nie neguję tego co robię przy dziecku,czasem sama się o coś ją zapytam czy poproszę o radę:-)To takie proste wystarczyło trochę zmienić podejście co do mojej osoby:-)Zdaję sobię sprawę że nie każdy tak potrafi
Dziewczyny mam pytanko jak już jesteśmy przy temacie teściowej jak wy się do nich zwracacie?
Co do zwracania się ja bezosobowo lub babciu ale moj maz sam się nie przelamal wiec tak zostanie chociaz nie jest to komfortowe...
-
dreamnes wrote:Do mnie jak przyszła polozna to byla teściowa w pokoju i zapytalam o temperaturę i ubieranie i o mleko wiec teściowa się nasluchala że mamy zagoraco i ze dziecko ma miec jedna bluzkę i bez czapki . Dobrze robi taka edukacja babciom. Kiedyswdomy byly maloogrzewane i stad chyba takie obadulanie dzieci.
Co do zwracania się ja bezosobowo lub babciu ale moj maz sam się nie przelamal wiec tak zostanie chociaz nie jest to komfortowe... -
nick nieaktualny
-
U mnie teść zmarł kilka lat temu... a bardzo fajny facet z niego był.
Teraz teściowa znalazła sobie faceta, którego nie akceptuje ani mój mąż, ani ja. Ale to wybór teściowej, to ona z nim będzie żyła, więc mimo, że go nie lubimy to staramy się tego nie okazywać.
Wreszcie zadzwoniłam do stomatologa i o dziwo na NFZ wizyta już 2.10, aż mnie w żołądku skręca jak sobie pomyśle - nie znoszę dentystów, o tyle, że zęby mam nieproblematyczne, ale tak już od roku przekładałam tą wizytę, że boję się by czegoś mi nie wynaleźli. -
Ja do teściów zwracam się na "Pan/Pani", tak samo jak mój mąż do moich rodziców.
Dla wszystkich to będzie pierwszy wnuk/wnuczka.
Co do stosunków i wtrącania się, to mieszkamy z moimi rodzicami. Mimo to się nie wtrącają, raczej na zasadzie jak ich poproszę o radę czy pomoc. Są zdania, że oni już swoje dzieci odchowali, więc kolejnych już nie chcą wychowywać
Z teściem też nie ma problemu, bardzo się ucieszył i co kilka dni dzwoni do męża i się pyta, jak się czujemy. Gorzej z jego aktualną partnerką, która jest z tych co dla nich osiągnięciem życiowym jest urodzenie dziecka. Już się nie mogę doczekać, jak tam pojedziemy i będę słuchać jej mądrych radA niestety, słuchać nie ma czego, bo cóż... za przykład jej nie można brać, skoro dziecko sadzała w foteliku na całe dnie i puszczała mu bajki, a sama siedziała na fb czy skype i rozmawiała ze znajomymi.
Natomiast teściowa to zupełnie inna bajka. Od początku coś jej nie pasowałam. Dochodziło nawet do tego, że wymyślała jakieś rzeczy, żeby tylko nas skłócić. Raz np. dzwoniła do mnie, że Kuba do niej przyszedł i się żalił, że nie chce już ze mną być, ale boi mi się o tym powiedzieć i jeżeli mam resztki godności, to sama go zostawię. Albo pisała, że jeszcze się na nim przejadę, bo mi zrobi dziecko i mnie zostawi. Od momentu, w którym odciął się od niej, za bardzo kontaktu nie utrzymują, w zasadzie wcale. Jak się dowiedziała o ślubie, też nie była zadowolona, przyjechała ale mnie totalnie ignorowała. A na wieść o wnuku/wnuczce tylko odpisała, że gratuluje i koniec tematu. Tak samo jak jej matka (a babcia męża) - nie odbiera od niego w ogóle telefonów i zero kontaktu.
Już więcej entuzjazmu wykazuje dziadek męża (od strony teścia). Zdążył obdzwonić cała rodzinę, mimo że już ma troje prawnuków, ale teraz od ulubionego wnuka
04/04/2018 3:22
3990g, 56cm -
Ja USG prenatalne mam w poniedziałek, od kilku dni czuję sie fatalnie, żołądek mi nie pracuje i głowa pęka. Myślałam, że już przeszło a tu powrót. Widzę że sporo z Was tez tak ma, więc tak pewnie często się zdarza. Wczoraj kupiłam dwie pary spodni w H&M. Fajnie leżą i nie cisną przede wszystkim, chociaż jeszcze śmigam w moich normalnych to czasem jak mam wzdęcia to już cisną. Co do sody to nie zareagowała, tzn. nie pieniła się ale soda była przeterminowana
-
ja mówię mamo/tato czasem po imieniu, czasem na TY. mój mąż mówi bezosobowo ale to przez relacje z moimi rodzicami i akcje jeszcze przed ślubem, mąż jest pamiętliwy i relacje mają raczej chłodne.
-
nick nieaktualnyGosiczek wrote:Kachna nie chce sie wtrącać ale pomyślałaś może by zmienić stosunek do partnera matki? Miłość jest ślepa a wiek to tylko liczby. Ja mam takie wrażenie że ona sie zakochała i potrzebuje akceptacji ze strony bliskich a spotykają ją tylko przykrości. Może ten brak kontaktu to po prostu jej system obronny? Spójrz na to z jej strony. Poświęciła ci całe życie, ty wyfrunełaś z gniazda a ona znalazła kogoś i jest szczęśliwa. Pewnie pierwszy raz od wielu lat czuj sie prawdziwą kobietą. Miałyście fantastyczny kontakt i to wszystko może wrócić. Daj jej szanse na bycie szczęśliwą a sobie na odzyskanie matki
Ale ja nigdy nie bylam wobec niego chamska i bezczelna. W dniu mojego slubu moja mama chciala siedziec daleko od mojego taty bo ten facet ja o to poprosil wiec poszlam mu na reke i ich rozsadzilam (gdzie pomimo rozwodu sie przyjaźnili poki tamten sie nie pojawil), na swieta Bożego Narodzenia chcialam jechac do mamy ale mama chciala spedzac swieta z nim wiec ustapilam i pojechalam do tesciow 3 rok z rzedu, spotkalam sie z nimi bo mamam bardzo o to prosila i bylam mila, grzeczna i kulturala dla niego. Wiec ja ustapilam 3 razy. A on ani razu bo mama sama nie moze przyjechac, a jak juz przyjechala sama na moj slub na dwa dni to przysiegam ze dzwonil do niej co 15 minut i sprawdzal czy przypadkiem moja mama nie rozmawia z moim tata!!! Dzien po slubie siedziala w tablecie i z nim rozmawiala na Skype a wnuczką sie w ogole nie intresowala. Po kazdej rozmowie telefonicznej on sie jej pyta o czym my rozmawiamy. Wiec mam wrazenie ze to taki chlopiec ktory tupie nozka i ma być tak jak on chce a ja nie bede mu ulegac, komu jak komu ale nie obcemu facetowi...
To prawda ja jej zycze zeby znalazla sobie milosc, zeby byla szczesliwa ale dla mnie ten czlowiek jest toksyczny. Ona mu matkuje, znalazla sobie synka do wychowania ktory ja sprawdza na kazdym kroku i dyktuje co ma robic a ona mu ulega. To nie sa zdrowe relacje, on chce na sile wejsc w nasza rodzine, ona chce go na sile wcisnac... Akurat przytoczylam tylko kilka akcji a a rok sie ich wiele uzbieralo...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 września 2017, 13:08