Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Agusia_pia wrote:hej, a ja dziś się z rana spięłam z mężem, wkurzył mnie już. od 3-4 dni mam problem z wypróżnieniem i mam trujące gazy
stolec, luźny i na raty, nic konkretnego. nie wiem po czym bo jem ciągle to samo w sumie. on stwierdził że pewnie jem za dużo! że na śniadanie zamiast dwóch kanapek (chleb żytni kromki są jak 1/2 kromki normalnego chleba) powinnam zjeść jedną i owoc. że mam za ciężką dietę i to dlatego. owoce jem na II śniadanie, a on nie widzi co jem bo jest w delegacji i go nie ma, ale wie oczywiście wszystko najlepiej ;/ jego zdaniem na kolację jem a dużo (dwie kromki z szynką i sałatą o 18.00) ;/ odgryzłam się żeby nie przesadzał i nie gadał głupot bo nie jem pół bochenka białego chleba na raz żeby tak mi mówił. i się poryczałam jak się rozłączyłam...
dupek! zamiast się cieszyć że dziecko zdrowe, że dobrze znoszę ciążę, że mnie nie męczy nie mam zagrożonej, to szuka dziury w całym...
Zastanów sie, czy aby na pewno Twój mąż Cię kocha, bo nie szanuje Cię na pewno.darika, jasmina6 lubią tę wiadomość
-
Sorry, ja zupełnie nie rozumiem takiego podejścia faceta. Jakby mi coś takiego powiedział to najpierw dostał by w pysk (jak do cholerny można kobiecie w ciąży, kobiecie która nosi pod sercem wasze wspólne dziecko, owoc miłości, przytykac, że za dużo je?!) , potem bym mu powiedziała, że jak nie chciał mieć ze mną dzieci (bo czy tego chce czy nie to wiąże się z TYCIEM i nikt i nic na świecie tego nie zmieni) to mógł zastanowić się parę miesięcy wcześniej. A na koniec jak nie chce patrzeć na mnie taka "gruba" i ile jem to droga wolna.
Sorry dziewczyny, ale dla mnie to jest ponizanie i znęcanie się psychiczne. Moim zdaniem tutaj może pomóc tylko jakis dobry psycholog albo terapia małżeńska. Bo to nie jest pierwszy raz i pewnie niestety nie ostatni. Takie moje zdanie.
Przepraszam, że się uniosłam ale ja się pytam : JAK KOBIECIE KTÓRA SIĘ KOCHA MOŻNA MÓWIĆ TAKIE RZECZY?! Jak?! Bo ja tego kompletnie nie rozumiem. W ogóle. Nic a nic.edwarda20, grzanewino, justysbp, Andzia123, Malyprosiaczek, Kassie, jasmina6, Totoro, Kinga., MaGo lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
darika wrote:Sorry, ja zupełnie nie rozumiem takiego podejścia faceta. Jakby mi coś takiego powiedział to najpierw dostał by w pysk (jak do cholerny można kobiecie w ciąży, kobiecie która nosi pod sercem wasze wspólne dziecko, owoc miłości, przytykac, że za dużo je?!) , potem bym mu powiedziała, że jak nie chciał mieć ze mną dzieci (bo czy tego chce czy nie to wiąże się z TYCIEM i nikt i nic na świecie tego nie zmieni) to mógł zastanowić się parę miesięcy wcześniej. A na koniec jak nie chce patrzeć na mnie taka "gruba" i ile jem to droga wolna.
Sorry dziewczyny, ale dla mnie to jest ponizanie i znęcanie się psychiczne. Moim zdaniem tutaj może pomóc tylko jakis dobry psycholog albo terapia małżeńska. Bo to nie jest pierwszy raz i pewnie niestety nie ostatni. Takie moje zdanie.
Przepraszam, że się uniosłam ale ja się pytam : JAK KOBIECIE KTÓRA SIĘ KOCHA MOŻNA MÓWIĆ TAKIE RZECZY?! Jak?! Bo ja tego kompletnie nie rozumiem. W ogóle. Nic a nic.
Święte słowa!darika lubi tę wiadomość
-
ja powiem wam że mam dość, jeszcze ok żebym się objadała jadła na noc, kupowała słodycze, chipsy itp. a u mnie zdrowe jedzenie bo wiem że dziecko najważniejsze, a i tak ta waga idzie w górę, a z jego strony zero wsparcia. staję na głowie żeby nie tyć. po obiedzie spacer 3 km, mam rowerek stajconarny jeżdżę na nim po 30 min, 3 razy w tyg. kolacja o 18.00 a i tak już mam + 10 kg i ja wiem że to widać bo ja też widzę, ale ostatnie czego mi trzeba to robienie mi z tego powodu przytyków i sugerowanie żebym jadła mniej. a mi się wydaje że i tak mało jem. i powiem wam że czasem wieczorem jestem głodna, ale wypiję szklankę wody i idę spać żeby nie iść do lodówki.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2017, 10:23
-
Agusia mąż Cię na pewno kocha i robi to z troski o Ciebie tylko robi to trochę w nieumiejętny sposób. Mój też si€ boi żebym za bardzo nie przytyła bo jego bratowa w ciąży przytyła 35 kg i niestety już tego nie zrzuciła.A dogadza£a sobie nadmiernie i według rad jadła za dwóch.Nie wyliczaj już sobie tak tego jedzenia, bo z tego co piszesz to raczej są racjonalne posiłki. Porozmawiaj na spokojnie z mężem i się nie denerwuj.
-
nick nieaktualny
-
Aga78 - watpie. Agusia do tej pory cały czas go usprawiedliwia, a niestety to normalne zachowanie nie jest.
Casteam mój też mnie namawia do jedzenia i mi podtyka. A jedno jego słowo na temat mojej figury i wraca do mamusi. Jestem w ciązy z jego dzieckiem, mam prawo tyć, miec rozstępy, pierdziec, rzygac, sapac itp. Nie podoba sie, wypad. Na szczęscie kocha mnie bardzo, cały czas powtarza jaka jestem sliczna, jak mne ubostwia itp. I przede wszystkim rozumie moj stan.
darika, MaGo lubią tę wiadomość
-
Kinga. wrote:Dziewczyny dziś na babymarkt.de w promocji jest fotelik concord reverso plus za 249€ (0-23 kg), a jeszcze do tego jest kupon na -10%. Cena na serio super, a fotelik bardzo udany (dobre wyniki ADAC i zaliczony test plus. Mamy i bardzo sobie chwalimy za dziecinnie łatwy montaż (izofix) i dobrą pozycję do spania (główka nie opada).
-
Aga78 tak po części wiem że się martwi bo duża waga to nie zdrowe, tylko ja też się martwię z czego tak utyłam już. pamiętam jak moja znajoma mówiła że w ciąży jadła codziennie pączki drożdżówki dogadzała sobie jak tylko a przytyła 20 kg. ja widać ograniczając się mocno przytyję też 20 kg. boję się że tego nie zrzucę i będę gruba.
casteam a ja czekoladę jadłam ostatnio tydzień temu. -
Ojjj tak też jak mierzyliśmy fotelik do auta to mąż z aplikacją kątomierza nad nim latał
Ale tak nas nauczyli na warsztatach i w sumie nam się trafiło bo pierwszy fotelik z Maxi Cosi jaki wybraliśmy akurat pasował, tyle że tu też baza Isofix pewnie odegrała swoją rolę
-
nick nieaktualnyJa sie smieje ze moj brzuch juz wyprzedza piersi
Wczoraj chlopak dal mi moja kurtke snowboardowa zebym nie zmarzla na spacerze. I ledwo sie dopielamzaczynam sie rozgladac za jakas kurtka bo jak tak dalej pojdzie to zostane bez kurtki za miesiac
)
-
Dziewczyny faceci mnie zaskakują z dnia na dzień a myslałam, że już mnie nic nie zdziwi, mój mąż niestety za granicą do 20 grudnia, tesknie za nim okropnie ale naszczescie sie nie uzalam, bo pracuje codziennie i zajmuje mi to wiekszosc czasu, mój mąż przed weselem tez pilnowal mojej diety bo miałam okropny trądzik i miałam diete niskocukrową ale naszczęscie teraz dogadzamy sobie razem mimoo tego ze tradzik jest masakryczny, ja przytyłam 2kg a mąż już pewnie z 5 haha, w koncu chlopiec bedzie wiec jemu tez sie nalezy a po ciazy bedziemy razem zrzucac.Po odstawieniu dziecka od piersi planuje kuracje retinoidami bo moja twarz wyglada okropnie
-
Agusia_pia wrote:Aga78 tak po części wiem że się martwi bo duża waga to nie zdrowe, tylko ja też się martwię z czego tak utyłam już. pamiętam jak moja znajoma mówiła że w ciąży jadła codziennie pączki drożdżówki dogadzała sobie jak tylko a przytyła 20 kg. ja widać ograniczając się mocno przytyję też 20 kg. boję się że tego nie zrzucę i będę gruba.
casteam a ja czekoladę jadłam ostatnio tydzień temu.
To, że przytyłaś to już po prostu tak masz i nic z tym nie zrobisz choćbyś na głowie stanęła. I proszę Cię, jak jesteś głodna to jedz. Ja nie mówię, że masz się opychać słodyczami czy nie wiadomo czym. Ale masz ochotę na kanapkę z dżemem? Jedz. Masz ochotę na kawałek czekolady? Jedz. Masz ochotę cos przekąsić o 22? Zrób to. I nie patrz na to, że za dużo przytyjesz. Teraz nie pora na to. Pamiętaj, że to dla dobra dziecka i Twojego zdrowia. To nie jest pora na odchudzanie. Czy zrzucisz? Oczywiście, że zrzucisz! A nawet znam osoby, które po ciąży ważył mniej niż przed. Moja mama na moją siostrę przytyła 10 kg. Na mnie - 30 kg. Powiedziała, że zrzuciła moment. Pamiętaj, ze każda ciąża jest inna, każdy organizm jest inny i jedna przytyje 5 kg, druga 35. I nie jest to powód, żeby komuś robić na ten temat przytyki! Pogadaj z mężem, a jeśli to nie pomoże radzę wizytę u psychologa. Bo pamiętaj, że im ty czujesz się gorzej, tym gorzej czuje się Twoje dziecko. Tak nie może być, że co drugi dzien się denerwujesz, stresujesz, płaczesz do poduszki. Bo w ciąży to Wy jesteście najwazniejsi!grzanewino, edwarda20, Andzia123, Malyprosiaczek, Kassie lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Agusia strzel focha na m serio musi zrozumieć, że robi Ci przykrość takimi słowami.
Ja w pierwszej ciąży tyłam z powietrza serio a wiesz, że często jedzenie za małej ilości sprzyja tyciu? Bo zwalnia metabolizm.
I powtórzę ja w pierwszej ciąży przytyłam 30 kilo wszystko spadło 5 miesięcy po porodzie. Teraz w ogóle się nie przejmuje waga nie wchodzę na nią obsesyjnie jak w pierwszej ciąży no i mniej przytyłam ale nadal mam już 9 kilo od początku ciąży. -
oli123 wrote:Dziewczyny faceci mnie zaskakują z dnia na dzień a myslałam, że już mnie nic nie zdziwi, mój mąż niestety za granicą do 20 grudnia, tesknie za nim okropnie ale naszczescie sie nie uzalam, bo pracuje codziennie i zajmuje mi to wiekszosc czasu, mój mąż przed weselem tez pilnowal mojej diety bo miałam okropny trądzik i miałam diete niskocukrową ale naszczęscie teraz dogadzamy sobie razem mimoo tego ze tradzik jest masakryczny, ja przytyłam 2kg a mąż już pewnie z 5 haha, w koncu chlopiec bedzie wiec jemu tez sie nalezy a po ciazy bedziemy razem zrzucac.Po odstawieniu dziecka od piersi planuje kuracje retinoidami bo moja twarz wyglada okropnie
Oli ja mialam takie syfy w 1 trymestrze. A potem nagle jak reka odjąl. Ale tez zupelnie mi się hormony zmienily, bo łącznie ze zniknieciem syfów, zniknely mdlosci i wymioty, powoli wrocil apetyt i ze spokojnej osoby, stalam sie cykająca bombą ;p Wiec moze Tobie tez sie poprawi niedlugo?
-
Każda z nas w ciąży ma jakieś "niedoskonałości". Jedna sporo przytyje, drugiej wyskoczą wypryski, trzeciej wypadają włosy a jeszcze innej pokażą się rozstępy - tak jak mi. Mam mega dużo rozstępów na piersiach. I szczerze? Byłam na początku przerażona. Są wielkie i okropne. Jak pokazała mężowi to powiedział - no i co z tego? Nikt nie jest idealny. I taka prawda. Nigdy nie powiedział mi, że mam się smarować więcej czy mniej jeść, bo piersi za bardzo mi rosną i od tego. Mało tego, on nawet nie wie, że ja się czymś smaruje. Podobam mu się taka jaka jestem. I wiem, że z rozstepami czy bez będzie kochał mnie tak samo mocno. I nie wyobrażam sobie, żeby mi powiedział "to wszystko od tego, że się za mało smarujesz". Bo wsparcie drugiej osoby jest w tym stanie (ciąży) mega ważne. Nasze ciało się zmienia i nic na to nie poradzimy. Musimy to zaakceptować. I otoczenie również. Bo jak nie to znaczy, że to oni maja problem, nie my.
Andzia123, edwarda20, Kassie, Malyprosiaczek, oli123, jasmina6 lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
darika wrote:Każda z nas w ciąży ma jakieś "niedoskonałości". Jedna sporo przytyje, drugiej wyskoczą wypryski, trzeciej wypadają włosy a jeszcze innej pokażą się rozstępy - tak jak mi. Mam mega dużo rozstępów na piersiach. I szczerze? Byłam na początku przerażona. Są wielkie i okropne. Jak pokazała mężowi to powiedział - no i co z tego? Nikt nie jest idealny. I taka prawda. Nigdy nie powiedział mi, że mam się smarować więcej czy mniej jeść, bo piersi za bardzo mi rosną i od tego. Mało tego, on nawet nie wie, że ja się czymś smaruje. Podobam mu się taka jaka jestem. I wiem, że z rozstepami czy bez będzie kochał mnie tak samo mocno. I nie wyobrażam sobie, żeby mi powiedział "to wszystko od tego, że się za mało smarujesz". Bo wsparcie drugiej osoby jest w tym stanie (ciąży) mega ważne. Nasze ciało się zmienia i nic na to nie poradzimy. Musimy to zaakceptować. I otoczenie również. Bo jak nie to znaczy, że to oni maja problem, nie my.
darika lubi tę wiadomość
-
AJrin wrote:Agusia strzel focha na m serio musi zrozumieć, że robi Ci przykrość takimi słowami.
Ja w pierwszej ciąży tyłam z powietrza serio a wiesz, że często jedzenie za małej ilości sprzyja tyciu? Bo zwalnia metabolizm.
I powtórzę ja w pierwszej ciąży przytyłam 30 kilo wszystko spadło 5 miesięcy po porodzie. Teraz w ogóle się nie przejmuje waga nie wchodzę na nią obsesyjnie jak w pierwszej ciąży no i mniej przytyłam ale nadal mam już 9 kilo od początku ciąży.
no widzisz ja też mam wrażenie że tyję z powietrza, a każde stawanie na wadze to mega stres co pokaże. tez słyszałam że żeby schudnąć trzeba jeść, jak poszłam do dietetyka to ustawił mi 5 posiłków i miałam wrażenie że ciągle muszę coś jeść.
ja się prawdę mówiąc najadam, chociaż czasem wieczorem jestem lekko głodna, mleko albo woda pomaga. moja mama mówiła że ze mną w ciąży też przytyła dużo, potem zeszło. -
Jeny... ja jem ostatni posiłek o 23 czasem o 24 zależy ile wcześniej zjadłam miedzy posiłkami. Moj maz jak jest w domu (bo pracuje za granica i więcej go nie ma niż jest) to mówi mi ze mam więcej jeść nawet jeśli nie mogę to mam odpocząć i zaraz znowu jeść
my wychodzimy z założenia ze dziecko jest najważniejsze i nie ważne ile przytyje przecież można to zrzucić. Karmienie piersią i bieganie ciagle przy maluchu tez pomoże zrzucić pre kg, a jak nie to zdrowa dieta i siłownia ( maz zostaje w domu z dzieckiem, a Ty możesz iść na rożne zajęcia). Nie rozumiem jak można powiedzieć, ze kobieta za dużo je. Przecież dziecko jest najważniejsze i ważne zeby było silne i zdrowe. Moj nigdy nie zwrócił mi uwagi, a słodycze mam przy łożku w sypialni i jeszcze przed snem zjem sobie jakaś czekoladę. Całe pudełko ptasiego mleczka pochłaniam w godzinkę i mimo, ze męża aż mdli gdy na to patrzy to mówi jedz jedz synuś potrzebuje
mi maz tylko raz zwrócił uwagę, ze mam na udach wszystkie kolory tęczy popękanych naczynek i powinnam iść do lekarza, ale to z troski zeby cos zaradzić, a nie ze nie mam pięknej gładkiej, opalonej bez zabawien skory. Zreszta gdyby cos mu sie nie podobało to bym powiedziała, ze wiedział kogo brał za żonę wiec nie h nie marudzi, ale na szczęście u nas takie teksty nie padają. A z żartem i po złości bym usiadła koło męża z kanapkami, słodyczami i na co masz tam ochotę i gdyby obok mnie siedział i pił piwko i zwrócił mi uwagę ze za dużo jem i bede gruba to ja bym tez powiedziała, ze za dużo piwa pije i juz bojler mu sie robi :p
Ja tez byłam dzisiaj w lidlu i zostawiłam 200 złkupiłam dla synka dwa sweterki ( kupiłam 62/68) wiec na jesień akurat bedzie ok bo one sa grubsze wiec na kwiecień to chyba nie bardzo by pasowały, do tego kupiłam ręcznik z kapturkiem, rajstopy ciążowe i świetne legginsy świąteczne :p szukałam u mnie w lidlu bluzek ciążowych bo ja juz w żadne sie nie mieszczę, ale niestety ani jednej sztuki nie znalazłam. Co do kurtki to ja jeszcze w swój stary płaszcz zimowy wchodzę, ale stwierdziłam, ze nie bede specjalnie kupować ciążowej bo nie wiem czy po ciąży nie wrócę do swojej wagi wiec bede w zimę nosić kurtkę mojego męża xD
edwarda20 lubi tę wiadomość