Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kachna62 wrote:1. Ja pielęgnowałam octaniseptem.
2. Nie odbijalam dziecka, kladlam je lekko na boczku i spało na klinie- polozna mi powiedziala ze mleko matki jest tak lekkie ze nie ma potrzeby.
Ale tu bedziesz miec na pewno zdania podzielone i kazda z nas rozbila inaczej
To na pewno, ale zobaczę, których opinii jest więcej12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Ja odpijałam pierwszy miesiąc później zauważyłam, że Igi mało odbija a w nocy go to rozbudzało tylko więc przestałam. Ale był na piersi pił po mału więc nie łykał dużo powietrza a i spał w rożku na boku raz jednym raz drugim.
Mirabelcia lubi tę wiadomość
-
Mirabelcia wrote:Chciałam zapytać o coś Mamy z doświadczeniem:
1. Czy lepiej pielegnować kikut pępowiny na sucho czy np. octenisptem? Czy jak zamoczy się przy kąpieli to coś strasznego?
2. Czy po nocnym karmieniu też trzeba układać Maleństwo w pozycji do odbijania?
Jakoś mi te pytania nie dają spokoju?
2) Tak. Dużo zależy od tego jak dziecko pije i ile powietrza zaciągnie przy jedzeniu. U nas były problemy z gazami, do tego bardzo dużo ulań/wymiotów. Jak odbiła, było większe prawdopodobieństwo ze nie trzeba będzie jej od góry do dołu przebierać, no i ze się nie zadławi cofającą się treścią pokarmową.
-
Mirabelcia wrote:Chciałam zapytać o coś Mamy z doświadczeniem:
1. Czy lepiej pielegnować kikut pępowiny na sucho czy np. octenisptem? Czy jak zamoczy się przy kąpieli to coś strasznego?
2. Czy po nocnym karmieniu też trzeba układać Maleństwo w pozycji do odbijania?
Jakoś mi te pytania nie dają spokoju?
2) Tak. Dużo zależy od tego jak dziecko pije i ile powietrza zaciągnie przy jedzeniu. U nas były problemy z gazami, do tego bardzo dużo ulań/wymiotów. Jak odbiła, było większe prawdopodobieństwo ze nie trzeba będzie jej od góry do dołu przebierać, no i ze się nie zadławi cofającą się treścią pokarmową.
-
Czy tylko ja nie mam jeszcze siary?
u nas z terminu usg dzisiaj 30+3 i cisza. Pociesza mnie to, że moja mama miała bardzo dużo pokarmu więc mam nadzieje, że i u mnie. Chociaż dołuje mnie na tym etapie brak siary. Jedyny plus, że śpię w koszulce, nie muszę w staniku i nie muszę przyklejać wkładek.
A co do tłustego czwartku to ja się urodziłam w ten dzieńale nie byłam pączkowym dzieckiem bo 3250 i 53cm
w tym roku planuje wybrać się do rodziców do Warszawy, tam mają przepyszną cukiernię gdzie w tłusty czwartek stoi się po kilka godź w kolejce. Ale warto
-
Nienawidzę swojej teściowej. Zabiera mi całą radość z przygotowywania się do narodzin Maluszka. Wtrąca się, kupuje po swojemu chociaż proszę żeby tego nie robiła. Według niej powinnam oddać im wnuczkę razem z cyckami, za przeproszeniem i dać im spokój.12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
W moim najblizezym otoczeniu byl przypadek, gdzie pomimo odbijania i karmieniu piersia dziecko sie zadlawilo i wyladowalo w szpitalu na obserwacji. Dziecko mialo wtedy 3 tyg. Ja sie tego osobiscie bardzo boje,ale odbijac na pewno bede.
Do pepka kupilam octanisept.
A co do paczkow to wcinalam w sobote, maz do kawki kupilpo kawalku sprobowalam z nadzieniem rozanym, czekolada, bita smietana i toffi
w sumie to pewnie jednego duzego zjadlam
Na tlusty czwartek moze cos zrobie, a jesli nie ja to mama -
Patusia90 ja nie mam, cycki nic nie urosly i mam nadzieje ze tak zostanie.
Mirabelcia wspolczuje. U mnie tesciowa na poczatku ciązy zaczela szalec, pomimo ze powtorzylismy ze 100 razy ze ma nic nie kupowac, bo my chcemy sami, poza tym mamy inny gust itp, i jesli juz to niech sie dorzuci do wozka. Nie sluchala, nakupowala obrzydliwych, niepraktycznych ciuchow i innych pierdol - co zrobilam? oddalam jej. Byla oburzona! Ale udalo sie, nauczyla sie, że nic nie chcemy. I teraz nie kupuje nic, a ostatnio tylko zadzwonila ze widziala piekne spodenki i czy moze kupic ;p
Wiem, zachowalismy sie chamsko ale to bylo jedyne wyjscie w jej przypadku, bycie asertywnym i twardym.
-
Siary tez jeszcze nie mam, ale niektore dziewczyny pisza, ze pokarm dopiero po porodzie sie pojawia u nich, wiec jestem dobrej mysli
Mirabelcia wspolczuje i po czesci rozumiem. Moja wczoraj mnie zszokowala, bo powiedziala ze szpital w ktorym bede rodzić nie ma zbyt dobrych opinii, a ona z tym szpitalem nie ma nic wspolnego, w ogole nie ta strona, nie ten powiat,nigdy w nim nie byla. Takze widze ze wszystkim sie interesuje.
Moja mama wczoraj sobie zażartowała ze jak nie zdazymy z remontem to ja sie do tesciowej wyprowadze i bedzie mi wychowywac dziecko a ta jak sie ucieszyla, wyskoczyla z tekstem ze jak tylko bysmy dali to ona by byla przeszczesliwa. Nawet nie wiesz jaka miala mine, jak jej odburknelam patrzac na meza,ze teraz jest nasz czas. A ja nie ukrywam czulam satysfakcje. Co jak co ale do dziecka wpierdzielac mi sie nie bedzie. W szoku tez byla jak powiedzialam,ze nie ma czegos takiego jak dieta matki karmiacej i bede jadla wszystko co bede chciała. Kobieta ma 48 lat,a jest taka nie do zniesienia, ze szok. No i wszystko co jej synkowi dolega, co by zle nie zrobił, to moja wina i mojej rodziny. -
acygan wrote:Siary tez jeszcze nie mam, ale niektore dziewczyny pisza, ze pokarm dopiero po porodzie sie pojawia u nich, wiec jestem dobrej mysli
Mirabelcia wspolczuje i po czesci rozumiem. Moja wczoraj mnie zszokowala, bo powiedziala ze szpital w ktorym bede rodzić nie ma zbyt dobrych opinii, a ona z tym szpitalem nie ma nic wspolnego, w ogole nie ta strona, nie ten powiat,nigdy w nim nie byla. Takze widze ze wszystkim sie interesuje.
.
-
Ja w pierwszej ciązy siary nie miałam z pokarmem dopiero po 5 dobie udało się i wtedy był nawał i potem już tylko pierś.
Ta ciąża liczyłam, że skoro do 3 miesiąca ciąży karmiłam piersią to pokarm będzie a tu dupa nie mam siary nawet jak nacisnę sutek. No nic będzie po porodzie no stres. -
AJrin wrote:Ja w pierwszej ciązy siary nie miałam z pokarmem dopiero po 5 dobie udało się i wtedy był nawał i potem już tylko pierś.
Ta ciąża liczyłam, że skoro do 3 miesiąca ciąży karmiłam piersią to pokarm będzie a tu dupa nie mam siary nawet jak nacisnę sutek. No nic będzie po porodzie no stres.
-
Tak małego non stop miałam na piersi niestety sutki do krwi przez to zjechane no i dostawał mm bo spadł na maksa z wagi. Mieliśmy przez miesiąc kontrole wagi w pediatry bo nie przybierał. Ale już w drugim tygodniu życia przybierał normalnie i tylko na moim mleku, niestety chyba za mało mm mu podawałam ale doświadczenia nie miałam.
Laktacja się super rozkręciła po 5 dobie miałam tylko nawał i po 3 dniach już było super.
Ale u mnie problem z mlekiem był związany z silnym stresem i cesarką myślę, że teraz będzie ok nawet jeśli cesarka to już na spokojnie bez stresu będzie.
Niestety stres jest najgorszy na laktacje wręcz ją zabija. -
AJrin wrote:Tak małego non stop miałam na piersi niestety sutki do krwi przez to zjechane no i dostawał mm bo spadł na maksa z wagi. Mieliśmy przez miesiąc kontrole wagi w pediatry bo nie przybierał. Ale już w drugim tygodniu życia przybierał normalnie i tylko na moim mleku, niestety chyba za mało mm mu podawałam ale doświadczenia nie miałam.
Laktacja się super rozkręciła po 5 dobie miałam tylko nawał i po 3 dniach już było super.
Ale u mnie problem z mlekiem był związany z silnym stresem i cesarką myślę, że teraz będzie ok nawet jeśli cesarka to już na spokojnie bez stresu będzie.
Niestety stres jest najgorszy na laktacje wręcz ją zabija.
Ja nie chce karmic piersią, a niestety w 2 szpitalach, ktore biore pod uwage do porodu, jest jakas mania kp. Pomimo, że mozesz napisac w planie porodu, że nie chcesz karmic to i tak beda cie do tego zmuszały, beda robic fochy, krzyczec i specjalnie ci nie pomagac przy dziecku, za kare, ze musza latac z butelkaWiem to od kolezanek i z opini z internetu. W szkole rodzenia mamy zajecia z polozna z jednego ze szpitali, zapytalam o to, potwierdzila, oczywiscie bez krzykow i fochow ;p ale powiedziala ze tak, ze one robia wszystko, zeby matka karmila piersia. Wkurza mnie takie cos, to moje dziecko i moj wybor, nikt nie ma prawa mnie do niczego zmuszac
Zapytalam o to pobudzanie laktacji, bo ostatecznie biore pod uwage przykladanie dziecka do piersi podczas tych 2 dni w szpitalu, a potem tylko mm. Tylko boje sie, że ta laktacja sie pobudzi wlasnie. Nie mam ochoty sie potem uzerac z nawałami, laktatorami, nakladkami itp...
-
Andzia123 wrote:U mnie dzisiaj na szkole rodzenia położna sprawdzała tętno małego i jak odslonilam brzuch to byla w szoku, że ta linea negra taka widoczna, myślała że to blizna po operacji xd