Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja w poprzedniej ciąży naprawdę miałam 30 kilo więcej i zeszło wszystko samo. Ćwiczyłam pierwsze 4 miesiące ale później mieliśmy remont i przeprowadzkę a Igi od 5 miesiąca był mega wymagający już nie miałam chwili dla siebie aby ćwiczyć, M wiecznie na remoncie ja sama z dzieckiem. A kilogramy leciały i leciały bez wysiłku.
Teraz zakupiłam plan połóg Angeliki Piórko i mam zamiar ćwiczyć aby mięśnie brzucha szczególnie poprzeczny ładnie wrócił a potem po połogu będę dalej ćwiczyć. M biega ja też mam zamiar wrócić do biegania i ćwiczeń więc wiem, że powrócę do swojej wagi.
Gorzej, że jak ma się te 30 kilko to końcówka ciąży to tragedia tak jest ciężko stawy kręgosłup wszystko mega obciążone. -
nick nieaktualnyAJrin wrote:Ja w poprzedniej ciąży naprawdę miałam 30 kilo więcej i zeszło wszystko samo. Ćwiczyłam pierwsze 4 miesiące ale później mieliśmy remont i przeprowadzkę a Igi od 5 miesiąca był mega wymagający już nie miałam chwili dla siebie aby ćwiczyć, M wiecznie na remoncie ja sama z dzieckiem. A kilogramy leciały i leciały bez wysiłku.
Teraz zakupiłam plan połóg Angeliki Piórko i mam zamiar ćwiczyć aby mięśnie brzucha szczególnie poprzeczny ładnie wrócił a potem po połogu będę dalej ćwiczyć. M biega ja też mam zamiar wrócić do biegania i ćwiczeń więc wiem, że powrócę do swojej wagi.
Gorzej, że jak ma się te 30 kilko to końcówka ciąży to tragedia tak jest ciężko stawy kręgosłup wszystko mega obciążone.
Ja podziwian calym sercem kobiety ktore maja +30kg. Bo ja przy tych +10kg juz ledwo oddycham i mam puls jakbym biegala godzine, do tego zgaga z powodu duzego brzucha jest straszna. Do buzi cofa mi sie kwas zoladkowy...
-
Ojj mi też już ciężko. U siebie mam windę to tak tego nie odczuwam, ale wczoraj musiałam wejść na 3 piętro do przyjaciółki i nie myślałam, że aż tak się zasapie... na dodatek poruszam się jak pingwinek. Obciążenie brzuszkowe robi swoje... Tak poza brzuchem to wszyscy mówią, że nigdzie więcej nie utyłam. Ja sama widze, że urosły mi jeszcze piersi i lekko pupa, ale nogi i twarz są niezmienne, a najbardziej właśnie się bałam pączka na buzi ;p
-
ja powiem wam szczerze że nie czuję aż tak bardzo tych swoich 14 kg. jedyne co mnie wkurza to uda, niby 3 cm ale ocierają się i jak się rozpłaszczą to wyglądają okropnie, owszem szybciej się męczę, ciągle mi gorąco, no ale brzuch już spory i jednak daje o sobie znać.
trochę ćwiczę nogi ale wiem że nie powinno się w III trymestrze forsować więc staram się chodzić na spacery żeby chociaż mieć trochę ruchu. -
nick nieaktualnyU mnie z kolei już 12kg na plusie. Szczerze liczyłam że ogólnie przytyje z 15kg, zawsze byłam z tych szczuplejszych i z każdym dodatkowym kg robię wielkie oczy. Ale w głębi duszy wiem że dla Synka mogę tyc bo on teraz najważniejszy. U mnie póki co w brzuszku 95cm. Natomiast w biuście przybyło 10cm i z moich 90 jest 100, mimo że kupiłam w grudniu większe staniki to już są za małe, więc dokupilam przedłużki do obwodu i póki co daje rade.
-
Dorwałam miarkę w brzuchu 110
Agusia_pia lubi tę wiadomość
-
U mnie brzuszek w najszerszym miejscu 103 cm, wiec dosc sporo. W biodrach to nawet nie bede mowic a w cycki jak na zlosc nie chce isc. Coz, taka moja uroda.
Czy to mozliwe zeby przy pelnych 28 tygodniach dziecko od tygodnia lezalo tak samo i w ogole nie fikalo? Przeciez ma jeszcze sporo miejsca a ja kopniaki czuje tylko bardzo niziutko. Wczesniej czulam po calym brzuszku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2018, 11:52
-
Acygan jak najbardziej już może obrać jedna pozycje wcale tak dużo miejsca już tam nie mają.
-
A to mój wielgasny brzusio
Przodem nie robi az tak wrazenia ale bokiemWiadomość wyedytowana przez autora: 26 lutego 2018, 21:12
Totoro, acygan, darika, Agusia_pia, Kinga., Kachna62, Aliskaa, Katy, Sassy, MaGo, tanith, Pysia89 lubią tę wiadomość
-
Też mam zamiar ćwiczyć po porodzie:) Oczywiście w miarę mozliwości, zobaczymy kiedy dojdę do siebie i na ile będę na siłach przy takim maluchu (w dodatku pierwszym - pewnie nie będe w ogóle spała tylko czuwała nad łóżeczkiem
).
Zawsze sobie myślałam, że będę fitmamą, całą ciążę będę ćwiczyć (jestem instruktorką), ale życie zweryfikowało moje poglądy:D Zaprzestałam kompletnie treningów, bałam się, bo szyjka od początku krótka i miękka. Zresztą początki ciąży były dla mnie bardzo stresujące, więc pozostałam przy spacerach:) Po porodzie chcę jednak wziąć się za siebie, żeby wrócić do formy:)
-
Totoro wrote:Oooo jaki fajny blog!
I temat wprawdzie o ciuchach, ale umrę jak nie zapytam - czy na zdjęciach z kuchni widzę meble Ikea Savedal...? Przepraszam, że tak zupełnie poza tematem, ale jesteśmy na etapie wykańczania domu i ostatnio poza wyprawką żyję tylko płytkami meblami, drzwiami itd:D
tak, tak to ta seria z Ikeamy się remontujemy już prawie rok, ale w starym domu i jeszcze mieszkając na miejscu tak to się ciągnie.. kuchnię zrobiliśmy w sierpniu, zastanawialismy się jeszcze nad Bodbyn, ale one są takie kremowe, nie białe. Plus trudniejsze do utrzymania w czystości (bo więcej zakamarków itp) plus droższe
bardzo jestem z tych naszych zadowolona
Apropo ćwiczeń - ja cały czas się ruszam, ćwiczę moją kochaną jogę i dużo się rozciągam, czasem porobię coś na piłce, staram się, żeby te 30 min dziennie ruchu innego niż spacery jednak było. Chociaż tutaj też nasza szkoła rodzenia mnie pokonała, bo pani psycholog stwierdziła, że "ciąża to nie czas na aktywność fizyczną".. generalnie mam to w nosie i dopóki mam siłę i ochotę, a gin nie widzi przeciwskazań to ruszam się dalej. A po połogu chcę wrócić do biegania i jazdy na rowerze, tak bardzo tęsknięedwarda20 lubi tę wiadomość
-
Ja raczej się nie ruszam jakoś specjalnie - mam lenia, więc od czasu do czasu tylko spacer. Tyle chociaż, że na wadze plus 5kg, więc nie tak źle. Z jedzeniem różnie u mnie bywa. Są dni kiedy cały czas coś jem, a są dni kiedy tylko zjem bo muszę.
-
kaszelkowa wrote:tak, tak to ta seria z Ikea
my się remontujemy już prawie rok, ale w starym domu i jeszcze mieszkając na miejscu tak to się ciągnie.. kuchnię zrobiliśmy w sierpniu, zastanawialismy się jeszcze nad Bodbyn, ale one są takie kremowe, nie białe. Plus trudniejsze do utrzymania w czystości (bo więcej zakamarków itp) plus droższe
bardzo jestem z tych naszych zadowolona
Miałam ten sam dylemat - bodbyn czy savedal i też stanęło na savedal właśnie ze względu na kolora jak te mebelki jakościowo, jeśli mogę podpytać? Kiedyś się nasluchalam od koleżanki negatywnych opinii na temat kuchni Ikea i byłam zdziwiona bo miałam już trochę mebli z Ikei i nigdy nie narzekałam
-
nick nieaktualny
-
Halina ja testowałam różne i mi super się sprawdziły z Johnson & Johnson ale wiem, że było raczej krytykowane
Mi one podpasowały dobrze się trzymały i były chłonne łatwo dostępne w rossmannie.
Hafija robiła kiedys test:
https://www.hafija.pl/ranking-wkladek-lakatcyjnych -
sweetmalenka wrote:Ajrin-szlysmy leb w leb z brzuszkiem ale teraz to mnie wyprzedzilas:p
-
Ale mam kaszel od wczoraj.. i dzisiaj kichanie doszlo masakra. I nie wiem jak sobie z tym poradzic..syropu z cebuli nie moge bo to cukier albo miod a ja mam cukrzyce... wgl Jak kaszle to wtedy na brzuchu sie taka gorka robi..chyba to pupcia małego