Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAsiaa1201 wrote:Dawno mnie nie było wiem .. doczytałam Was trochę i chce Wam opowiedzieć moją sytuacje z zeszłego piątku
.. No więc tak: W dzień robiło mi się coś takiego, czułam jakby serce mi się zatrzymało, musiałam złapać oddech potem 2 szybkie przyspieszenia i wracało do normy .. zapisałam się jeszcze tego samego dnia do lekarza rodzinnego .. doktor mnie zbadała, zleciła badania krwi pod kątem TSH (przyjmuje euthyrox 175/200), jonogram, magnez i wapń, ale ze względu na to że w weekend przychodnia zamknięta miałam je wykonać w poniedziałek, więc spokojnie wróciłam do domu .. wykompałam mojego 3 letniego syna, dałam mu kolacje i położyłam się z nim do łóżka.. nagle znów mnie "zatkało" tylko teraz pojawiło się to raz po raz do tego stopnia, że nie mogłam oddychać, wstałam podeszłam do okna by złapać powietrza, ale nadal nic, czuje tylko kołaczące serce i brak możliwości oddechu .. synek się wystraszył, zaczął płakać przytulać mnie a ja nadal nie mogłam powietrza złapać, mąż poleciał po teściową, szybko się ubrał i dosłownie synka odemnie odrywali bo trzeba było gnać do szpitala .. tam już wszystko szybko szło, zmierzyli mi ciśnienie 150/85 wstępna diagnoza "stan przedrzucawkowy", zlecenie dalszych badań krew, ekg i echo serca (na szczęście czułam małą w brzuchu), po badaniu echa okazało się, że mam jeden dodatkowy skurcz nadkomorowy serca, który razem z ciśnieniem dał taki a nie inny efekt. Podobno ten skurcz w ciąży na tym etapie to nic poważnego, doszły badania z krwi.. niedobór magnezu, migusiem kroplówka z magnezem .. czułam jeszcze te przytykania ale byłam spokojniejsza, że jestem w szpitalu .. po kroplówce wyszłam do domu z zaleceniem mierzenia codziennie ciśnienia i przyjmowania magnezu .. przez pierwsze 2-3 dni jeszcze sporadycznie mnie przytykało, ale odpukać dziś już zupełnie nic, pewnie magnez zaczął działać .. kupiłam "magnella" .. także i dla Was przestroga, by zażywać magnez szczególnie te które przyjmują euthyrox czy letrox .. każdą z nas własnie po 30tc może to spotkać..
-
Asiaa1201 wrote:Dawno mnie nie było wiem .. doczytałam Was trochę i chce Wam opowiedzieć moją sytuacje z zeszłego piątku
.. No więc tak: W dzień robiło mi się coś takiego, czułam jakby serce mi się zatrzymało, musiałam złapać oddech potem 2 szybkie przyspieszenia i wracało do normy .. zapisałam się jeszcze tego samego dnia do lekarza rodzinnego .. doktor mnie zbadała, zleciła badania krwi pod kątem TSH (przyjmuje euthyrox 175/200), jonogram, magnez i wapń, ale ze względu na to że w weekend przychodnia zamknięta miałam je wykonać w poniedziałek, więc spokojnie wróciłam do domu .. wykompałam mojego 3 letniego syna, dałam mu kolacje i położyłam się z nim do łóżka.. nagle znów mnie "zatkało" tylko teraz pojawiło się to raz po raz do tego stopnia, że nie mogłam oddychać, wstałam podeszłam do okna by złapać powietrza, ale nadal nic, czuje tylko kołaczące serce i brak możliwości oddechu .. synek się wystraszył, zaczął płakać przytulać mnie a ja nadal nie mogłam powietrza złapać, mąż poleciał po teściową, szybko się ubrał i dosłownie synka odemnie odrywali bo trzeba było gnać do szpitala .. tam już wszystko szybko szło, zmierzyli mi ciśnienie 150/85 wstępna diagnoza "stan przedrzucawkowy", zlecenie dalszych badań krew, ekg i echo serca (na szczęście czułam małą w brzuchu), po badaniu echa okazało się, że mam jeden dodatkowy skurcz nadkomorowy serca, który razem z ciśnieniem dał taki a nie inny efekt. Podobno ten skurcz w ciąży na tym etapie to nic poważnego, doszły badania z krwi.. niedobór magnezu, migusiem kroplówka z magnezem .. czułam jeszcze te przytykania ale byłam spokojniejsza, że jestem w szpitalu .. po kroplówce wyszłam do domu z zaleceniem mierzenia codziennie ciśnienia i przyjmowania magnezu .. przez pierwsze 2-3 dni jeszcze sporadycznie mnie przytykało, ale odpukać dziś już zupełnie nic, pewnie magnez zaczął działać .. kupiłam "magnella" .. także i dla Was przestroga, by zażywać magnez szczególnie te które przyjmują euthyrox czy letrox .. każdą z nas własnie po 30tc może to spotkać..
O kurde! A magnez ma jakies powiazanie z euthyroxem/letroxem?? Nie biorę magnezu chyba jako jedna z nielicznych z nas i teraz bardzo się nad tym zastanawiam :o
-
Kinga. wrote:Raz miałam fałszywy alarm (z mojej winy bo źle założyłam). Czy jest duża sama oceń (na tym zdjęciu młoda ma nie cały miesiąc.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/d4d87f7f15ee.jpg
-
Asiaa1201 Totalnie współczuje przeżyć jeny biedny starszak musiał się wystraszyć. Ja magnez biorę profilaktycznie na łydki nie biorę nic na tarczyce i innych lęków więc mam nadzieję, że takie akcje mnie ominą.
U nas na szkole rodzenia i znajomi odradzali te monitory zakładane na pieluszkę u nich po 3 miesiącach dziecko często tym się bawiło i wtedy załączał się alarm. Ale myślę, że to sprawa jak zawsze indywidualna nie każde dziecko będzie tego dotykać. No i u nas od 5 miesiąca spał na brzuchu malec więc też za długo by nie posłużyło. -
nick nieaktualnyAsiaa1201 wrote:Dawno mnie nie było wiem .. doczytałam Was trochę i chce Wam opowiedzieć moją sytuacje z zeszłego piątku
.. No więc tak: W dzień robiło mi się coś takiego, czułam jakby serce mi się zatrzymało, musiałam złapać oddech potem 2 szybkie przyspieszenia i wracało do normy .. zapisałam się jeszcze tego samego dnia do lekarza rodzinnego .. doktor mnie zbadała, zleciła badania krwi pod kątem TSH (przyjmuje euthyrox 175/200), jonogram, magnez i wapń, ale ze względu na to że w weekend przychodnia zamknięta miałam je wykonać w poniedziałek, więc spokojnie wróciłam do domu .. wykompałam mojego 3 letniego syna, dałam mu kolacje i położyłam się z nim do łóżka.. nagle znów mnie "zatkało" tylko teraz pojawiło się to raz po raz do tego stopnia, że nie mogłam oddychać, wstałam podeszłam do okna by złapać powietrza, ale nadal nic, czuje tylko kołaczące serce i brak możliwości oddechu .. synek się wystraszył, zaczął płakać przytulać mnie a ja nadal nie mogłam powietrza złapać, mąż poleciał po teściową, szybko się ubrał i dosłownie synka odemnie odrywali bo trzeba było gnać do szpitala .. tam już wszystko szybko szło, zmierzyli mi ciśnienie 150/85 wstępna diagnoza "stan przedrzucawkowy", zlecenie dalszych badań krew, ekg i echo serca (na szczęście czułam małą w brzuchu), po badaniu echa okazało się, że mam jeden dodatkowy skurcz nadkomorowy serca, który razem z ciśnieniem dał taki a nie inny efekt. Podobno ten skurcz w ciąży na tym etapie to nic poważnego, doszły badania z krwi.. niedobór magnezu, migusiem kroplówka z magnezem .. czułam jeszcze te przytykania ale byłam spokojniejsza, że jestem w szpitalu .. po kroplówce wyszłam do domu z zaleceniem mierzenia codziennie ciśnienia i przyjmowania magnezu .. przez pierwsze 2-3 dni jeszcze sporadycznie mnie przytykało, ale odpukać dziś już zupełnie nic, pewnie magnez zaczął działać .. kupiłam "magnella" .. także i dla Was przestroga, by zażywać magnez szczególnie te które przyjmują euthyrox czy letrox .. każdą z nas własnie po 30tc może to spotkać..
O matko. Mnie też czasem to spotyka, takie kołatanie serca z niemożnością oddechu. Kilku lekarzy już to zlekceważyło. Dobrze, że opisałaś swoje przeżycia, dały mi trochę do myślenia. Tą tabletkę bierzesz 1 dziennie? Chyba się w nie zaopatrzę bo zdałam sobie sprawę, że magnezu wcale nie łykam a powinnam chociażby na częste skurcze przepowiadające.
Witam się w 30 tygodniu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lutego 2018, 09:25
-
Asia współczuje przeżyć. Mam nadzieje, ze nie będziesz musiała przechodzić tego jeszcze raz.
Co do monitorów to ja myśle nad takimi z kamerka, ale jeszcze nie rozglądałam się zbytnio bo na razie na pierwszym miejscu jest dokończenie wyprawki. Od 3 dni piorę i prasuje ciuszki maluszka. Dziewczyny, zrobicie jak uważacie, ale moim zdaniem powinnyście zacząć prac i prasować bo tego jest dużo, a kręgosłup mój np nie daje rady. Muszę sobie rozdzielać prace i prasować raz na stojąco raz na siedząca. I wcale dużo nie wypracowałam. Nie wiem ile macie ciuszków, ale ja jestem dopiero w połowie samego rozmiaru 56 ( mam 15 pajaców, 10 body, 5 spodenek, 20 par skarpetek i do tego czapeczki i te rękawiczki niedrapki ). Dzisiaj zaczynam bluzy i jestem bardzo ciekawa czy znowu spędzę nad tym cały dzień bo bez przerw nie daje rady. Co najlepsze- dopiero przy prasowaniu ogarnelam, ze prawie wszystkie ciuszki mam w rozmiarze 56byłam pewna ze kupowałam troszkę 56 i troszkę 62, ale w tej euforii zakupowej chyba jednak pozapominalam czego ile kupiłam i teraz wyszło, ze muszę dokupić dużo rzeczy na rozmiar 62 ( pajace i body bo o dziwo spodenek i bluz czy sweterków mam dużo)
-
AJrin wrote:Asiaa1201 Totalnie współczuje przeżyć jeny biedny starszak musiał się wystraszyć. Ja magnez biorę profilaktycznie na łydki nie biorę nic na tarczyce i innych lęków więc mam nadzieję, że takie akcje mnie ominą.
U nas na szkole rodzenia i znajomi odradzali te monitory zakładane na pieluszkę u nich po 3 miesiącach dziecko często tym się bawiło i wtedy załączał się alarm. Ale myślę, że to sprawa jak zawsze indywidualna nie każde dziecko będzie tego dotykać. No i u nas od 5 miesiąca spał na brzuchu malec więc też za długo by nie posłużyło.
-
Hej dziewczyny, ja już po wizycie. Z synusiem wszystko dobrze, ułożony pośladkowo, waży 1765 g. Niestety skróciła mi się szyjka. Miesiąc temu miała 3,53 cm a dzisiaj 2,44 cm. Mam leżeć, brać luteinę 2 x dzienne, magnez 3x dziennie, nospa 3x dziennie.Rodzinę już zaangażowałam do spacerków z psem.Za tydzień znowu wizyta i decyzja czy zakładamy krążek. W poniedziałek miałam iść na warsztaty Bezpieczny Maluch i niestety nie pójdę. Ale jak trzeba polegiwać to trzeba:(
-
Malyprosiaczek wrote:Asia współczuje przeżyć. Mam nadzieje, ze nie będziesz musiała przechodzić tego jeszcze raz.
Co do monitorów to ja myśle nad takimi z kamerka, ale jeszcze nie rozglądałam się zbytnio bo na razie na pierwszym miejscu jest dokończenie wyprawki. Od 3 dni piorę i prasuje ciuszki maluszka. Dziewczyny, zrobicie jak uważacie, ale moim zdaniem powinnyście zacząć prac i prasować bo tego jest dużo, a kręgosłup mój np nie daje rady. Muszę sobie rozdzielać prace i prasować raz na stojąco raz na siedząca. I wcale dużo nie wypracowałam. Nie wiem ile macie ciuszków, ale ja jestem dopiero w połowie samego rozmiaru 56 ( mam 15 pajaców, 10 body, 5 spodenek, 20 par skarpetek i do tego czapeczki i te rękawiczki niedrapki ). Dzisiaj zaczynam bluzy i jestem bardzo ciekawa czy znowu spędzę nad tym cały dzień bo bez przerw nie daje rady. Co najlepsze- dopiero przy prasowaniu ogarnelam, ze prawie wszystkie ciuszki mam w rozmiarze 56byłam pewna ze kupowałam troszkę 56 i troszkę 62, ale w tej euforii zakupowej chyba jednak pozapominalam czego ile kupiłam i teraz wyszło, ze muszę dokupić dużo rzeczy na rozmiar 62 ( pajace i body bo o dziwo spodenek i bluz czy sweterków mam dużo)
Ja zaczynam prac za jakis tydzien. Ale jak ucinalam metki i segregowalam kolorami to wyszlo mi ze ciuszki max 3 pralki (wraz z pieluchami), i potem ze 3 pralki kocykow, rozkow, przescieradel - tego nie bede prasowac. Wiec nie jest zle.
Sporo masz tego na 56ja mam tylko kilka rzeczy, bo stwierdzilam ze moje dzieciatko bedzie raczej duze niz male, a nawet jesli to rozmiar 62 mozna wywinac (niektore 62 sa naprawde male), a jak juz by bylo wyjątkowo malutkie to maż moze skoczyc do sklepu. Chyba najwiecej mam na 68
-
Aga78 wrote:Hej dziewczyny, ja już po wizycie. Z synusiem wszystko dobrze, ułożony pośladkowo, waży 1765 g. Niestety skróciła mi się szyjka. Miesiąc temu miała 3,53 cm a dzisiaj 2,44 cm. Mam leżeć, brać luteinę 2 x dzienne, magnez 3x dziennie, nospa 3x dziennie.Rodzinę już zaangażowałam do spacerków z psem.Za tydzień znowu wizyta i decyzja czy zakładamy krążek. W poniedziałek miałam iść na warsztaty Bezpieczny Maluch i niestety nie pójdę. Ale jak trzeba polegiwać to trzeba:(
Faktycznie sporo sie skrocilamialas jakies objawy przed wizyta? Dobrze ze dzidzius juz duzy a warsztaty w tym przypadku sa malo wazne
tak swoja droga to zakladaja jeszcze pessar na tym etapie ciazy? Bo nawet sie nie orientuje
wydaje mi sie, ze gdzies kiedys czytalam, ze w zaawansowanej ciazy juz tego nie robia, ale moglam cos poprzestawiac
badz dobrej mysli i duzo odpoczywaj
Ja jeszcze nie mysle o praniu, na razie musze skompletowac reszte wyprawki. Wczoraj sie zalamalam i poplakalam. Zrobilo mi sie bardzo przykro jak zobaczylam, ze najwieksza koszula ciazowa od dolce sonno moze okazac sie dla mnie za malamusialam wyplakac sie mezowi,bo zaczynam siebie powoli nie akceptowac.
-
U mnie wczoraj była druga pralka z kocykami, prześcieradełkami i kurą do karmienia, która zajęła jej większą część, więc za duże to pranie nie było :p Ale dziś to chyba niestety muszę wstawić "dorosłe" pranie
Ciężką noc miałam... suszyło mnie jakbym na kacu była... ciągle tylko piłam i sikałam, a teraz ledwo przytomna jestemA mała mi stopy wbijała w żebra do tego wszystkiego
-
ja Mam najwiecej rzeczy od 74 do 98 bo dostałam. Takich malutkich to w rodzinie nikt już nie ma bo komuś pożyczyli i nie oddali wiec te mniejsze ja musiałam kupić. A wiadomo jak to jest- idziesz kupić pare rzeczy, a zawsze kupisz więcej i potem jeszcze dowiadujesz się ze babcia z dziadkiem kupili i tak to się nazbierało
ja już prześcieradła itd popralam, ale ja tez takie rzeczy prasuje także może dlatego tyle mi wyszło. A moja mama jak usłyszała ze na 62 nie mam pajaców i body to od godziny już jest w sklepie i kupuje - ach ta babcia
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
ja mam mało ubranek na 56, dwa pajacyki i kilka body. takie małe wyśle mi w marcu szwagierka z kołyską więc nie kupuję, najwięcej mam na 62. ja dotrze do mnie przesyłka bo ona mieszka za granicą to dokupię co mi będzie brakować.
teraz jestem na etapie kompletowania torby i rzeczy z apteki. koszyk w gemini już się zapełnia. ale zamówienie pewnie pójdzie pod koniec lutego. teraz czekam na to co zamówiłam
Aga78 kochana to duży ten Twój synek
ale jak trzeba leżeć to leż, niech jeszcze urośnie
ja mam w poniedziałek wizytę i ciekawa jestem ile mały będzie ważył. ale liczę że przekroczy 1500 gr