Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja to mam chyba jakiegoś pecha do naciągaczy na kasę.. Najpierw ta lekarka na badaniu 3 trymestru, dzisiaj byłam na płatnym KTG. Wynik jak widać na zdjęciu, czyli skurczy właściwie brak, tętno też ok, trochę skakało bo mała się wierciła.
A na koniec słyszę od kobiety, że na KTG widać wysokie napięcie macicy i koniecznie muszę przychodzić do niej do końca ciąży 2x w tygodniu (jedno badanie 35zł)... Ja już sama zwątpiłam, ale patrzę na to KTG i mimo tego, że jestem laikiem to jakoś wydawało mi się w normie. Oczywiście skonsultowałam to później z inną położną i usłyszałam, że wszystko ok, reakcje skurczowe minimalne, tętno w normie z akceleracjami świadczącymi o dobrostanie płodu i brak jakichkolwiek przesłanek do twierdzenia, że macica jest napięta. Ale co mnie tamta zestresowała to mnie zestresowała...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/32267a8630a3.jpg -
Ja po wizycie, leki odstawiamy i doktor stwierdził, że nawet jak się mały by teraz urodził to już sobie dobrze poradzi. Dał zwolnienie do 09-04, ale stwierdził, że chyba w gabinecie już się nie spotkamy. Wyjaśnił kiedy do szpitala w razie skurczy a jak wody odejdą to od razu. Szyjka zmiękczona już, ale bez rozwarcia, mówił że do terminu nie donoszę. Zobaczymy he he.
A tak w ogóle to od jakiegoś tygodnia w toalecie jestem jakieś 3 razy dziennie, nie jest to biegunka, ale w porównaniu do wcześniejszych zaparć to teraz zero problemów z wypróżnianiem. Mały już nie jest taki aktywny jak wcześniej, ruchy bolą jak cholera i pojawiły się delikatne bóle jak podczas miesiączki. Strasznie chce mi się pić i tak jak u Was zaczęłam się mocno pocić. Chyba już blisko, tak czuję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 17:55
darika lubi tę wiadomość
-
Ja już po wizytowaniu. Szyjka zamknięta, zwarta, wód płodowych dużo
Pobrano mi wymaz z pochwy. Synek waży 3600 !!! Pani doktor mierzyła go kilka razy bo sama nie wierzyła w to co widzi
no więc następna wizyta za 2 tygodnie, jeśli waga dojdzie do 4kg dostaje skierowanie na cesarkę. Jestem 7,5kg na plusie od początku ciąży
gondi, Katy, darika, Sassy, tanith, Agusia_pia lubią tę wiadomość
Marcel❤
-
Ja na ktg mialam jakies wieksze te szczyty i dolki ale to chyba zalezy od ustawien, wiele nie pomoge bo wykresy trzyma lekarz u siebie. Skomentowal tylko ze sie maly krecil w trakcie badania i dlatego mial wyzsze tetno.
Jesli chodzi o liczenie ruchow dziecka to nie dostalam takiego zalecenia, a nawet gdybym dostala to nie wiem czy by mi sie udalo naliczyc 10 w ciagu godziny, bo moje dziecko chyba wiekszosc czasu przesypia. Jak 2-3 razy dziennie sie przeciagnie i powypina to wszystko, ostatnio mnie w nocy budzi:) -
yvonneSW wrote:Mój ma też różne dni więc staram się nie panikować nawet jeśli jednego dnia tych ruchów nie ma za wiele. Moja położna twierdzi że ten mały człowieczek też ma prawo mieć leniwe dni i chętniej śpi niż skacze. Wczoraj obydwoje mieliśmy senny dzień ale raz na jakiś czas czułam że się porusza a dziś od rana już normalnie się wyciąga i rozpycha. Gdybym jednak nie czuła ruchow w ogóle przez dłuższy czas to na pewno już bym leciała to sprawdzić. U mnie nie ma zasady ile ma być tych ruchów na godzinę ogólnie mam zwracać uwagę na to czy się rusza.
Póki co gołym okiem widzę że się rozciąga
07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku
-
nick nieaktualny
-
Gdzie kupowałyście woreczki strunowe?
U nas też tak czasami jest
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4c66b927430d.jpg
W ogóle teraz zobaczyłam jaka ta linea negra wyraźna!yvonneSW, Agusia_pia, Totoro lubią tę wiadomość
12.2014-Aniołek
03.2017- początek leczenia w Invimed
02.06.2017- 1 IUI
Hashimoto, nt, IO, hipogonadyzm hipogonadotropowy
Nasienie ok, drożność ok -
Sassy wrote:Hej zakupowiczki
U mnie nadal problem z ruchami, wczoraj naliczyłam 8 delikatnych przez cały dzień. Dziś znowu w brzuchu spokójNie mam już siły na tego leniucha, ale lekarz prowadzący powiedział żeby się nie przejmować i nie porównywać z innymi, bo skoro się rusza to jest ok. Problem by był gdyby ruchów nie było wcale.
Wczoraj pierwszy raz miałam skurcze. Lekko bolesne i regularne, ale wyciszyły się po godzinie. Ogólnie czuję się tak jakoś inaczej.
Każdy mówi co innego. Mój mówi że jak poniżej 10 ruchów to do szpitalaStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
Veruka wrote:A lekarz dał Ci jakieś zalecenia w związku z tym? Moje dzisiejsze ktg to jeden wielki skurcz - od 40 do 80%
w tym dwa były na 100% a że to początek 37 tyg to mój ginekolog to trochę zbagatelizował
-
Dzisiaj już zdecydowanie lepiej, Mała pokazuje nóżkę, miała też czkawkę, a dzień się jeszcze nie skończył, więc jest ok. Nie panikuję, bo zawsze była spokojna. Gdyby mi zazwyczaj szalała, a następnego dnia była taka cisza, to co innego. Taka widać jej uroda. Muszę tylko bardziej się obserwować, aby nie złapać się na tym, że po kilku godzinach nie wiem czy się ruszała czy nie.
Co do szczepień, ja jestem za, mój facet bardziej na nie. Raczej zdecydujemy się na te obowiązkowe, refundowane. A zalecanych nie robimy. -
Ja się melduję po wizycie. Dobrze mi pisałyście dziewczyny jak pytałam o te dziwne bóle w kroczu od środka. Doktor stwierdził że szyjka zaczeła się skracać. Ile to nie wiem, ale coś jest na rzeczy. Mała waży 2961 g i termin porodu z usg przesunął mi się na 31.03!!! A na pewno jak powiedział nie pózniej niż 6.04. A pierwotnie wg OM to miałobyć na 11.04. Mała nieźle nadrobiła. Oj, czuje że na świeta będziemy razem
Główkę ma już nisko ułożoną i miejmy nadzieję, że tak już zostanie.
Sassy u mnie z tymi ruchami jest podobnie, a wszystko jest ok. Moja mała od początku nie była jakoś szalenie ruchliwa a teraz to już nie ma miejsca.
Za to okazało się że mam białko w moczu i ciśnienie 146/103. Nic na razie nie kazał z tym robić, ale za 2 tyg mam kontrolę. No nic, spróbuje wiecej odpoczywać ale to cieżkie będzie do wykonania.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 19:12
Sassy lubi tę wiadomość
-
Paatka wrote:Ja to mam chyba jakiegoś pecha do naciągaczy na kasę.. Najpierw ta lekarka na badaniu 3 trymestru, dzisiaj byłam na płatnym KTG. Wynik jak widać na zdjęciu, czyli skurczy właściwie brak, tętno też ok, trochę skakało bo mała się wierciła.
A na koniec słyszę od kobiety, że na KTG widać wysokie napięcie macicy i koniecznie muszę przychodzić do niej do końca ciąży 2x w tygodniu (jedno badanie 35zł)... Ja już sama zwątpiłam, ale patrzę na to KTG i mimo tego, że jestem laikiem to jakoś wydawało mi się w normie. Oczywiście skonsultowałam to później z inną położną i usłyszałam, że wszystko ok, reakcje skurczowe minimalne, tętno w normie z akceleracjami świadczącymi o dobrostanie płodu i brak jakichkolwiek przesłanek do twierdzenia, że macica jest napięta. Ale co mnie tamta zestresowała to mnie zestresowała...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/32267a8630a3.jpg
No masz pecha. Ale po co panika, jutro masz ciaze donoszona i możesz rodzic
PS. Ja w szpitalu na 2ostatnich ktg miałam caly czas góry i doliny przy czym czułam tylko ruchy dziecka a nie skurcze. Wszyscy mówili ze wszystko ok, to nie skurcze. Twój wykres jest plaski
-
edwarda20 wrote:No masz pecha. Ale po co panika, jutro masz ciaze donoszona i możesz rodzic
PS. Ja w szpitalu na 2ostatnich ktg miałam caly czas góry i doliny przy czym czułam tylko ruchy dziecka a nie skurcze. Wszyscy mówili ze wszystko ok, to nie skurcze. Twój wykres jest plaski
Każdy dodatkowy dzień w brzuszku to dla dziecka samo dobro, także nie jest mi szaleńczo śpieszno do porodu - niech jeszcze z tydzień, dwa posiedzi, dlatego wolałam to skonsultować z inną położną
Poza tym skurcze się nie pisały, tylko zdaniem tamtej kobiety widziała "dziwne napięcie macicy", co nawet nie potrafiła określić na co tak naprawdę może wpływać i co powodować, skoro skurcze nawet do poziomu 5 nie sięgająNie wiem, gdzie ona niby to napięcie widziała bo nawet aparatury do brzucha mi nie podłączała, tylko robiła to stażystka
No już nie mówiąc o tym, że jak jej powiedziałam, że od jutra ciąża donoszona, to ona twierdziła, że ciąża donoszona to nie 37+0, tylko 38+0 i rzucała mi tekstami, żebym koniecznie przyszła w czwartek, bo chyba nie chce się przyczynić do przedwczesnego porodu i jeszcze wyśmiała mojego lekarza, że luteine mi już odstawił... Powiedziałam jej swoje zdanie i wyszłam. I stresu o dziecko jakiegoś we mnie nie wzbudziła bo od początku jej gadanie było nic nie warte, ale co mnie zirytowała to mnie zirytowała... -
Paatka wrote:Każdy dodatkowy dzień w brzuszku to dla dziecka samo dobro, także nie jest mi szaleńczo śpieszno do porodu - niech jeszcze z tydzień, dwa posiedzi, dlatego wolałam to skonsultować z inną położną
Poza tym skurcze się nie pisały, tylko zdaniem tamtej kobiety widziała "dziwne napięcie macicy", co nawet nie potrafiła określić na co tak naprawdę może wpływać i co powodować, skoro skurcze nawet do poziomu 5 nie sięgająNie wiem, gdzie ona niby to napięcie widziała bo nawet aparatury do brzucha mi nie podłączała, tylko robiła to stażystka
No już nie mówiąc o tym, że jak jej powiedziałam, że od jutra ciąża donoszona, to ona twierdziła, że ciąża donoszona to nie 37+0, tylko 38+0 i rzucała mi tekstami, żebym koniecznie przyszła w czwartek, bo chyba nie chce się przyczynić do przedwczesnego porodu i jeszcze wyśmiała mojego lekarza, że luteine mi już odstawił... Powiedziałam jej swoje zdanie i wyszłam. I stresu o dziecko jakiegoś we mnie nie wzbudziła bo od początku jej gadanie było nic nie warte, ale co mnie zirytowała to mnie zirytowała...
-
Paatka wrote:Ja to mam chyba jakiegoś pecha do naciągaczy na kasę.. Najpierw ta lekarka na badaniu 3 trymestru, dzisiaj byłam na płatnym KTG. Wynik jak widać na zdjęciu, czyli skurczy właściwie brak, tętno też ok, trochę skakało bo mała się wierciła.
A na koniec słyszę od kobiety, że na KTG widać wysokie napięcie macicy i koniecznie muszę przychodzić do niej do końca ciąży 2x w tygodniu (jedno badanie 35zł)... Ja już sama zwątpiłam, ale patrzę na to KTG i mimo tego, że jestem laikiem to jakoś wydawało mi się w normie. Oczywiście skonsultowałam to później z inną położną i usłyszałam, że wszystko ok, reakcje skurczowe minimalne, tętno w normie z akceleracjami świadczącymi o dobrostanie płodu i brak jakichkolwiek przesłanek do twierdzenia, że macica jest napięta. Ale co mnie tamta zestresowała to mnie zestresowała...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/32267a8630a3.jpg
kurcze, wydaje się być idealneponiżej zamieszczam moje
https://naforum.zapodaj.net/1bc5fe4f1e5f.jpg.html