Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTrzymajcie kciuki jesli waga mi sie nie popsula to wychodzi na to ze chudne, i w brzuchu mi ubywa cm. Mam nadzieje ze to prawda i wod ubywa. Jesli by to byla prawda to chyba jedna z najlepszych informacji jakie moglam dostac. Mam nadzieje ze mnie do szpitala nie poloza bo tam to dieta cukrzycowa na pewno padnie, w domu lepiej tego przypilnuje. Ale widze jakies swiatelko w tunelu
Sassy, Andzia123, dreamnes lubią tę wiadomość
-
Mnie też coraz częściej dopadaja takie bóle miesiączkowe ale na szczęście długo nie trwają i szybko same mijają. Bo nie chce (nie mogę
) jeszcze rodzic - we wtorek mam dentyste i w środę fryzjera
. No i przede wszystkim chce, żeby przeziębienie najpierw przeszło...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 10:03
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Edwarda sto lat
Mnie w nocy tez zlapal silny bol miesiaczkowy, zreszta malo kiedy mam taka noc zeby nic nie bolalo. W dodatku czuje bol krocza i w pochwie. W polaczeniu z ta grudkowata wydzielina to albo infekcja jakas albo szyjka daje sie we znaki. Ale gdyby to byla infekcja to bym caly czas miala taka dziwna wydzieline a tu raz galaretka, raz wodnisty sluz. Cos czuje, ze chyba wielki dzien nastapi szybciej niz powinien.edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny
mała śpi to mogę coś skrobnąc
u mnie zaczęło się od tego, że po tygodniu takiej energii, biegania wszędzie, sprzątania itd itd przyszły 2 dni totalnej apatii, znudzenia... Wieczorem sądnego dnia mała cały wieczór tłukła mi straszliwie po szyjce. Miałam wrażenie, że sięgnę do krocza i dotknę główki
tymczasem położyłam się spać i poczułam takie pyknięcię i uczucie jakbym się posikala, wstałam z łóżka a tu wodospad O.O Pojechaliśmy do szpitala i zaraz zaczęły się skurcze co 5 min, ale niestety rozwarcie na opuszek palca
męczyłam się całą noc ze skurczami, były coraz boleśniejsze i co 3 min, a poród dalej nie szedł. Zresztą urodziłam dopiero o 13
w dodatku mała utknela mi w kroczu i lekarz mi ją wycisnąl z brzucha. Nie było fajnie
urodziła się zasiniona i musiała być pod obserwacją, ale na szczęście wszystko w porządku
a jest taka cudna, że już nie pamiętam o bólu
Andzia123, ciri22, oli123, MaGo, Sylwiaa95, darika, KaMiszka, sylvia94, Sassy, Katy, Mirabelcia, kaszelkowa, Kinga., justysbp, gondi, tanith, Agusia_pia lubią tę wiadomość
-
Edwarda wszystkiego najlepszego!
a dziewczynom, które są już rozpakowane i przytulają swoje maluszki wielkie gratulacje!!
My z mężem byliśmy wczoraj na urodzinach przyjaciela. Wróciliśmy o 2 w nocy. Jestem w szoku, ze tyle czasu wysiedziałemwszystkie przekąski które przyjaciel miał zrobione oczywiście my z Wiktorkiem zjedliśmy taki apetyt ostatnio mamy
nawet barszczem o północy nie pogardzaliśmy
długo nie widzieliśmy się z niektórymi znajomymi, wiec może dlatego ten czas tak szybko zleciał, a ja nie czułam zmęczenia. Jesteśmy z mężem pierwsza para wśród znajomych, która wzięła ślub i teraz oczekują dziecka. Reszta ekipy jest nadal „imprezowa” i szukają tylko okazji do imprezy i właśnie wczoraj wymyślili, ze skoro my będziemy niedługo rodzicami to dojdą dwie kolejne imprezy które wszyscy razem będziemy obchodzić czyli dzień mamy i dzień taty
fajnie było wyjść i spotkać się ze znajomymi jeszcze przed porodem bo później tak często już wyjść nie będzie.
Ja 2 dni temu wskoczyłam na wagę i powiem Wam, ze mam już 18 kg na plusie, a obwód brzucha 102 cm gdzie przed ciąża miałam 65 cm. Wczoraj musiałam pojechać do mojej mamy po jakaś kurtkę zimowa bo mimo, ze w tym roku już kupiłam większa ze względu na rosnący brzuch i ona była szeroka to i tak nie podołałamusiałam wziąć od mamy. Na brzuchu pięknie a reszta jakbym worek ubrała
w końcu nosiłam zawsze rozmiar 34, potem kupiłam 36, a mamy kurtka to 40
rosnę coraz szybciej, ale czuje się dobrze. Tylko nogi puchną jak dłużej stoję. Ostatnio tez Was pytałam o taka galaretkę żółta i teraz przez pare dni noc, cisza nic nie wychodziło. Tylko dużo śluzu na wkładce miałam. Dzisiaj widziałam ze troszkę znowu żółtej galaretki mi poleciało. Nie wiem może to właśnie jak za dużo coś robię. Jutro przejdę się do mojego lekarza i zapytam co tam się dzieje bo w końcu termin mam na 18 kwietnia, wiec mamy jeszcze sporo czasu na rozpakowanie. Moja mama przenosiła i mnie i mojego brata wiec podejrzewam, ze to jeszcze nie ten czas. Ale idę sprawdzić co z ta galareta.
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Edwarda najlepszego!
Ja planowaną cesarkę mam na 6.04 chyba że we wtorek na wizycie dowiem sie czegoś innegoedwarda20 lubi tę wiadomość
Mlr 0%, trzy szczepienia i wynik nadal 0%, doszczepianie pullowanymi - wynik 34,9!
Dodatnie MTHFR w układzie heterozygotycznym mutacji A1298C.
Dwa Aniołki - kwiecień 2015, październik 2015 -
Edwarda wszystkiego Najlepszego!
Ja tak jak zasnęłam dziś szybciutko, tak o 4 obudziłam się z najgorszą zgagą jaką miałam w życiu... masakra. W ogóle mam wrażenie, że mała zamiast się obniżyć to ułożyła się jeszcze wyżej :d No ewidentnie nie ma ona w planach jeszcze powitać tego świata. A ja czuje takie zawieszenie, bo święta za pasem, termin na dzień po. Do rodziny nie pojade bo boje się, że zaczne tam rodzić, a szpitala tamtejszego wolę unikać. Moja mama mi zapowiedziała, że ona poszykuje jedzenie i przyjadą do nas, tylko boje się, że na 2 dni przed terminem będę chodzącym złem warczącym na wszystkich. No zobaczymy jak to się ułoży...edwarda20 lubi tę wiadomość
-
Ja ostatnio ciągle jestem walczącym złem... I gdy postoje np parę minut to mam mrówki w stopach i łyżkach i boli... hmmm... ma któraś Tak? Bo zaczynam myśleć o tym zatruciu... wagą poszybowala, mnie ciągle niedobrze, ból głowy mam. Tętno wydaje mi się szybsze ale nie mam ciśnieniomierze w domu i ciągle krew z nosa
-
U mnie też w łydkach i stopach często mrówki. Ale to raczej kwestia krążenia i dodatkowych kg. Szczególnie teraz jak odstawiłam magnez to takie objawy mnie nie dziwią.
Ciśnienie mam cały czas ok bo sprawdzam regularnie.