Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, widzę, że już się gorąco robi na wątku. Rozpakowanym mamusiom bardzo gratuluję i zazdroszczę, że macie już porody za sobą. Do mnie jakoś to wszystko nie dociera, choć wydaje mi się, że nigdy nie będę gotowa tak w 100% na poród. W czwartek wyszłam e szpitala i tam lekarze stwierdzili, że w sumie jak teraz urodzę do tragedii nie będzie ( poszłam tak ze względu na skracającą szyjkę i leciutkie wielowodzie -miałam jedną jednostkę ponad normę).Dziwne jest też to, że na ktg miałam dosyć częste skurcze i nawet zapisywały mi się 90% a ja ich w ogóle nie czułam. Pozatym nie mam żadnych dolegliwości, bóli miesiączkowych ani ciągnięć. Mam przeczucie, że poród zaskoczy mnie znienacka..
Edwarda- 100 lat!Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2018, 16:19
-
Gosiczek wrote:A czy ktoras miała z was problem ze słabymi ruchami? Jest 15.30 a ja odnotowałam dopiero 4 ruchy
-
ja też własnie zjadłam cukierki, pózniej wypiłam mleko czekoladowe i dopiero jakby teraz sie rozkręca ale nie wiem...może na IP bym pojechała zobaczyć co sie dzieje, kurcze martwie sie
Starania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
nick nieaktualny
-
Gosiczek wrote:A czy ktoras miała z was problem ze słabymi ruchami? Jest 15.30 a ja odnotowałam dopiero 4 ruchy
Uspokojam, ale też nie zachęcam, aby to bagatelizować. Moja mała, pomimo że czuje jej ruchy od 18tc, jest bardzo leniwa. Jeśli u Ciebie było do tej pory inaczej i ta zmiana nastąpiła nagle to warto jeszcze poobserwować uważnie i w razie czego IP.tanith lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTo moj brzuszek. Rowno miesiac przed terminem
jakby ktos mial mówić ze mam wielowodzie tylko po wyglądzie brzucha to raczej by tego nie stwierdzil. Jest duzy ale moim zdaniem bez przesady.
[url] https://naforum.zapodaj.net/thumbs/2e7307072bfc.jpg[/url]Sassy, darika, Katy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Andzia123 wrote:A ja nie wiem, czy to pozostałości po wczorajszym seksie czy to czop zaczal mi odchodzić, miałam na wkladce galaretkę taką przezroczysto-zoltawa już dwa razy i na papierze trochę też.
-
nick nieaktualny
-
edwarda20 wrote:Dzięki dziewczyny
Totoro o kurde, zastosowali ten niedozwolony chwyt kristlera?? Juz od lat jest zabroniny, a wiem niestety ze w niektorych szpitalach nadal go stosuja. Dobrze ze z malutka wszystko ok, bo czesto przy tym chwycie dzieci sa uszkadzane
Niestety tak. I najlepsze jest to, że gadaliśmy z mężem jeszcze nie tak dawno temu, że jak tylko ktoś sprobuje mi brzuch naciskać to zabijemy a tymczasem sytuacja była na tyle słaba, że mała utknela już w kroczu i była niedotleniona, więc trzeba było robić co się da, żeby wyszła. Zresztą ja już byłam w takim stanie, że było mi wszystko jedno co robią, byle się już skończyło, a moje parte i cała siła jaką skumulowalam nie pomogłyjuż wiem czemu poród jest porównywany do przebiegniecia maratonu
przy czym gdybym miała wybierać, to biorę maraton.
a przy drugim dziecku chciałabym cesarkę
-
Totoro dziwne, że nie zastosowali kleszczy, albo vacuum...
No ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło i malutka jest już z Tobą
Podobno właśnie lepiej jak wody odchodzą wraz z wychodzeniem dziecka, już po rozwarciu, bo dziecko wtedy bardziej "wypływa". -
Andzia123 wrote:A ja nie wiem, czy to pozostałości po wczorajszym seksie czy to czop zaczal mi odchodzić, miałam na wkladce galaretkę taką przezroczysto-zoltawa już dwa razy i na papierze trochę też.
Zawsze mija trochę czasu.
Ja nie mam chrześniaków, ale 1000zł to mogłabym dać dopiero na wesele. To spora kwota. Dałabym max 500 i symboliczny prezent.
Totoro nieciekawie to wygląda z Twoich opowieści. Tak jak dziewczyny mówią, dobrze że koniec końców dobrze się skończyło -
nick nieaktualny
-
Sassy wrote:Też mam czasami taką galaretkę, od początku ciąży. Zazwyczaj po seksie ale nie bezpośrednio
Zawsze mija trochę czasu.
Ja nie mam chrześniaków, ale 1000zł to mogłabym dać dopiero na wesele. To spora kwota. Dałabym max 500 i symboliczny prezent.
Totoro nieciekawie to wygląda z Twoich opowieści. Tak jak dziewczyny mówią, dobrze że koniec końców dobrze się skończyło07.04.2018 - marzenia się spełniajązakochana na zabój w Synku