Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie grubo po 20 tc (chyba tuż przed 30 tc, nie pamiętam dokładnie) zaczął twardniec brzuch (tylko dolna część, to nie bolało ale powodowało dyskomfort) - z tego powodu leżalam w szpitalu ale na ktg skurcze się nie pisały. Od jakiegoś tygodnia odczuwam czasami bóle brzucha jak na okres. Nie są silne (nie licząc tych ostatnich w poniedziałek, w aucie po wizycie u lekarza) ale zawsze zwracam uwagę kiedy się pojawiają.
Też jestem ciekawa czy rozpoznam, że to już to... Że to te właściwe skurcze.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
edwarda20 wrote:Sorry ale to jest niemozliwe abys nigdy wczesniej nie miala przepowiadajacych = cwiczacych macice. Od 20ktoregos tc sa na ogol - bole miesiaczkowe i spinanie sie brzucha. W 38tc to są juz skurcze prawie jak porodowe a nie przepowiadajace.
może i książkowo są, ale niekoniecznie trzeba je czuć albo poznaćja też jakby ktoś mnie spytał to powiedziałabym, że w życiu nie miałam bo nie czułam, nie zauważyłam, nie zwróciłam na nie uwagi więc się nie dziwię, że Milla też mogła do tej pory nie obczaić co i jak
My jedziemy jutro obejrzeć szpital i spotkać się tam z lekarzem, który ma jakoś dalej pokierować co i jak - ciekawa jestem tej wizyty -
Iggi31 wrote:W ten sam sposób odczuwam skurcze,tak jakby dziecko wystawialo jakas czesc ciala..z tym ze u mnie te skurcze piszą się na 20%,mój gin twierdzi ze to nic niepokojącego i uznaje to kto za prawidlowe
U mnie pisaly sie na ponad 30 % no i je odczuwalam, ale wlasnie gdyby nie ta sytuacja, to w zyciu bym nie pomyslala, ze to skurczez tym ze u mnie byly co chwile, bardzo regularnie, dlatego bylo zagrozenie.
Lezalam z dziewczyna, ktora opowiadala, ze czasem bolesne skurcze pisaly sie jej na 30% a innym razem tych na 50% w ogole nie czula. Zglupiec mozna. -
No ja skurcze na poziomie 100% na KTG odczuwałam jako dyskomfort i też położna mnie 100 razy pytała czy wszystko ok. Do tego nigdy w życiu nie miałam bolesnych miesiączek i nie do końca rozumiem co się kryje pod pojęciem "ból jak na okres"
kaszelkowa lubi tę wiadomość
-
Veruka wrote:No ja skurcze na poziomie 100% na KTG odczuwałam jako dyskomfort i też położna mnie 100 razy pytała czy wszystko ok. Do tego nigdy w życiu nie miałam bolesnych miesiączek i nie do końca rozumiem co się kryje pod pojęciem "ból jak na okres"
-
Kinga. wrote:No to życzę ci, byś nie musiała poznawać. Jest niewielka grupa kobiet która poród odczuwa jako lekki dyskomfort, może akurat będziesz miała to szczęście.
Na SR położna mówiła, że jest też mały procent kobiet (nie pamiętam ile), które praktycznie nie przechodzą połogu - tyle co trochę krwi po, a po maksymalnie 24 godzinach już po sprawie, pozamiatane. Pomyślałam sobie wtedy jeeeeeeny jak ja im zazdroszczę -
Moje miesiączki były tak bolesne, ze zawsze gdy odczułam jakiś ból brzucha to musiałam od razu wziąć tabletkę. Gdybym nie wzięła to ból rozwinąłby się w expresowym tempie. Nie raz była taka sytuacja, ze miesiączka przyszła mi w środku w nocy gdy spałam i nie zdążyłam wziąć tabletki. Wtedy mąż od razu chciał jechać ze mną na pogotowie. Cała noc zawsze siedział przy mnie i obserwował czy przechodzi bo ja nawet minuty nie mogłam siedzieć czy leżeć w jednej pozycji. Zawsze miałam wymioty, zawroty głowy, a czasem i gorączkę. Teraz w ciąży miałam pare razy lekkie bóle miesiączkowe, ale znośne. W porównaniu do moich miesiączek to mogę powiedzieć, ze to nie był ból. Skurcze miałam dwa razy ale takie sekundowe gdy cały dzień sprzątałam, spacerowałam i robiłam inne rzeczy. Nie wiem czy mam skurcze bo prócz tych dwóch to ja tez noe czułam. Może są, może ich nie ma- nie mam pojęcia. Czasem jedna strona brzucha robi się twarda, ale to chyba młody się wypycha przynajmniej takie mam odczucia. Ktg nie miałam i chyba przed porodem nie będę miała bo lekarz mówi, ze wszystko jest wporzadku. Nawet myślałam ze na koniec ciąży będę chodzić częściej na wizyty a ja wciąż mam je co 4 tyg. Za tydzień w czwartek mam kolejna wizytę i wtedy będę miała pobrane na paciorkowca itd. Jedyne co mnie martwi to to, ze mały mógł się nie przekręcić głowa w dół ale to dopiero w czwartek się okaże i te żółte galaretki, ale to okazał się śluz. Także u mnie tak to wyglada wiec wierze w to, ze można nie odczuć skurczy
-
Ja w pierwszej ciąży mialam lekkie napinani brzucha i bralam to za skurcze ale szczerze teraz przy 2 ciazy dopiero poznalam co to skurcze. W pierwszej jednak uważam że ich po prostu nie mialam to tylko spiecia macicy. Dodam ze przenoailam ciaze 14 dni mialam 3 razy oxy ostatnie w maksymalnej dawce a nic sie nie działo nic sie nie pisało na ktg. Zero postepu zero rozwarcia dziecko w zielonych wodach wiec przenoszone urodzone CC w 43 tygodniu. Według pierwszego usg i faktu roku przestepnego tak naprawde urodzone 20 dni po terminie!
Wiec serio sa osoby ktore mogą nie czuć co to skurcze.
Teraz w okolicach 34 tygodnia mialam jednego wieczoru serie bolesnych skurczy najpierw ból okresowy ktory promieniowal na brzuch powiem że zaciskalam piastki aż więc ból konkretny. Przeszly po godzinie lacznie chyba z 4 czy 5 było. Od tej pory cisza.
-
Dziewczyny wpadłaś się pochwalić, że od wczoraj Ogórek jest już z nami. Poród sn+oxy, mały waży 3790 Ale nie wiem jaka ma długość. Narazie wszystko ok z nami. Gratulacje dla mamusie i trzymam kciuki za nierozpakowane Dziewczyny, buziaki
Andzia123, ciri22, edwarda20, Agusia_pia, Katy, Tęskniąca, darika, Halina90, oli123, Mirabelcia, acygan, Sassy, Paulettaa, Aga26, Haana, Paatka, tanith, moniśka..., yvonneSW, Makira, Pineapple, Sylwiaa95, Elwira.eli, Malyprosiaczek, MaGo, KaMiszka, dreamnes, justysbp, pumka1990 lubią tę wiadomość
-
Hej wchodze rano na froum a tu takie wieści. Rzodkiewka super gratulacje!
Co do skurczy ja tez sie boje ze nie rozpoznam ze to juz. Miesiączki miaam raczej łagodne brzuch bolal ale dało sie wytrzymać. Wczoraj mi się brzuch wieczorem na piął miałam wrażenie ze zaraz skora peknie. Może to były jakieś skurcze.
Wczoraj szybko padlam. Chyba odespalam ostatnie noce i nerwy.
Dziś święci słońce -
Rzodkiewka wrote:Dziewczyny wpadłaś się pochwalić, że od wczoraj Ogórek jest już z nami. Poród sn+oxy, mały waży 3790 Ale nie wiem jaka ma długość. Narazie wszystko ok z nami. Gratulacje dla mamusie i trzymam kciuki za nierozpakowane Dziewczyny, buziaki
-
Rzodkiewka gratulacje!! ❤
Moje miesiączki były kiedyś bardzo bolesne - ogromny ból brzucha i gdy nie wzięłam tabletki w odpowiednim momencie to dochodziły do tego wymioty, biegunka. Mogłam tylko leżeć skulona i zdychac. Wszystko się zmieniło po poronieniu. Pamiętam, że pierwsza miesiączka po lyzeczkowaniu też była bardzo bolesna i ból trwał wyjątkowo długo (nie 1-2 dni jak wcześniej, ale na przeciwbólowych byłam koło 4 dni), ale każda kolejna była już łagodniejsza, do tego stopnia, że nie potrzebowałam tabletki. Aż byłam w szoku, że wszystko tak diametralnie się zmieniło. Ale mi to pasuje.
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️