Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Gratuluje kochane! Ale sie posypalo porodow! Niesamowite! A my od wczoraj cieszymy sie soba w domku! Mikolaj jest bardzo grzecznym chlopcem a ja dostalam takiego nawalu pokarmu ze mam cyce jak kamienie i w dodstku sa mega gorace! Ale jakos sobie radzimy, oby nie doprowadzic do zapalenia
-
No i dupa, po baloniku szyjka rozwarta na 3,5-4 cm, skrocona w 50%. Po oksytocynie zero reakcji! Czyli nadal w dwupaku, nie wiadomo co dalej, kolejny nowy lekarz mowi ze jutro znowu oksytocyna. Tylko co to da? Na moje to bez cesarki sie nieobedzie, mnie wszystko jedno tylko juz chce byc po. Po tym cewniku szyjka mi krwawi i odchodzi taki bardzo krwawy, gesty sluzowy czop.
-
My już od dzisiaj w domu.
Edwarda-pytałaś gdzie lezałam na innym watku-w CZMP.
POwiem Wam szczerze że z pierwszą córką od 2 doby miałam straszną depresję... nie trwała długo ale ciągle płakałam, nie wierzyłam w siebie jako matkę. Trwało to może z 3 dni. Nie karmiłam piersią w ogóle. Teraz widze że historia się powtarza... mimo że drugie dziecko ale dzisiaj i wczoraj znowu ciągły płacz...Przed porodem byłam przekonana że będę karmić piersią, nawet laktator kupiłam a w szpitalu młody tak mnie pożarł że na cały dzień odstawiłam go i potem miałam nawał i guzki się pojawiły.. piersi niesamowicie bolą. Mlody pije ale to jest okropny ból-przed, po i w trakcie... Nic nie pomaga ściagnie laktatorem a w głowie jeszcze przekonanie że kiedyś będzie trzeba go nakarmić w miejscu publicznym.. chować się... Boziu.. Chyba jednak to karmienie nie jest dla mnie...
-
ciri22 wrote:Noo to mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze
Moze żółtaczka nie bedzie duza.
U mnie na ostatnim usg było 23 afi to juz mialam wpisane ze w normie wody. mam nadzieje ze tak zostanie albo sie zmniejszy. -
Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych!
troszkę Was poczytałam - mała spała, mąż w rozjazdach a na święta nie szykuję nic poza sałatką i jednym ciastem bo mama z teściową nas żarcie zasypia. A gości nie przewidujemy poza właśnie najbliższymi, bo chcę jeszcze tydzień małą trzymać troszkę pod kloszem.
Co do kotów - temat mi bliskinasze już się oswoily z sytuacją, jedyne nad czym ubolewam ja i przede wszystkim one - wyleciał na nocki z sypialni. Przykre, bo sypialy z nami do tej pory, ale niestety są zbyt ciekawskie i wskakiwaly do łóżeczka
nie zasnęłabym gdyby były na noc z nami. W ciągu dnia jest ok, pilnuję łóżeczka, jak karmię to podchodzą, wachaja, nawet jeden liznal małą w główkę, nie zdążyłam go powstrzymać
Co do żółtaczki to u nas pojawiła się w 2. dobie i musiałysmy w sumie tydzień w szpitalu siedzieć
Sweetmalenka spróbuj sobie przetłumaczyć, że to przecież tylko hormony a Ty jesteś wspaniałą mamą i dzidzia kicha Cię i potrzebuje jak niczego na świecieuszy do góry
ja też mam chwile zwątpienia, zwłaszcza, że to moje pierwsze dziecko i wszystko jest dla mnie nowe, niektórych rzeczy się już nauczyłam, niektórych dopiero uczę, jeszcze inne wiem, że robię nie do końca dobrze, ale wszystko przyjdzie z czasem
-
nick nieaktualnyAga78 wrote:To jaka w końcu jest norma, do 25?
Afi: 23
Ilość wód płodowych: W normie.
I na tej podstawie mnie wypisali mowiac ze jest ok i teraz do obserwacji czy nie rosnie, ale nawet nie mam czesto kontroli bo tylko raz w tygodniu a potem juz cc.Aga78 lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:Gratulacje dla wszystkich rozpakowanych!
troszkę Was poczytałam - mała spała, mąż w rozjazdach a na święta nie szykuję nic poza sałatką i jednym ciastem bo mama z teściową nas żarcie zasypia. A gości nie przewidujemy poza właśnie najbliższymi, bo chcę jeszcze tydzień małą trzymać troszkę pod kloszem.
Co do kotów - temat mi bliskinasze już się oswoily z sytuacją, jedyne nad czym ubolewam ja i przede wszystkim one - wyleciał na nocki z sypialni. Przykre, bo sypialy z nami do tej pory, ale niestety są zbyt ciekawskie i wskakiwaly do łóżeczka
nie zasnęłabym gdyby były na noc z nami. W ciągu dnia jest ok, pilnuję łóżeczka, jak karmię to podchodzą, wachaja, nawet jeden liznal małą w główkę, nie zdążyłam go powstrzymać
Co do żółtaczki to u nas pojawiła się w 2. dobie i musiałysmy w sumie tydzień w szpitalu siedzieć
Sweetmalenka spróbuj sobie przetłumaczyć, że to przecież tylko hormony a Ty jesteś wspaniałą mamą i dzidzia kicha Cię i potrzebuje jak niczego na świecieuszy do góry
ja też mam chwile zwątpienia, zwłaszcza, że to moje pierwsze dziecko i wszystko jest dla mnie nowe, niektórych rzeczy się już nauczyłam, niektórych dopiero uczę, jeszcze inne wiem, że robię nie do końca dobrze, ale wszystko przyjdzie z czasem
wiem że mm to nie jest zło ale zaraz będzie mnóstwo pytan-a jak karmisz?
-
Sweetmalenka pamiętaj, że Ty jesteś mama (i to najlepsza na świecie!) i to jak karmisz swoje dziecko to wasza sprawa i nikomu nic do tego. Oczywiście, że jest teraz duża presja otoczenia na karmienie piersią i to jest super (w sensie KP) ale nie w sytuacji, kiedy mama ma być nieszczęśliwa. Ja też chcę spróbować karmić piersią i będę to robiła dopóki będzie mi z tym dobrze. Jeśli masz się męczyć i ma Cie to dolowac to może warto pomyśleć o mm? Nie namawiam ale pamiętaj, że szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Cokolwiek postanowisz to Twoje dziecko będzie Cie kochać najbardziej na świecie i dla niego zawsze będziesz najcudowniejsza! Trzymam za was kciuki!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 19:59
edwarda20, tanith lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
sweetmalenka wrote:Niby tak tylko że ja naprawdę chyba nie nadaje się do karmienia piersią... to dla mnie ktepujace/miejsca publiczne/ i A to zastój A to nawal... a mlody moj pokarm ciagle ulewa...Tylko presja otoczenia bardzo robi swoje...
wiem że mm to nie jest zło ale zaraz będzie mnóstwo pytan-a jak karmisz?
Ja nawet nie bede probowac kp. Uwazam ze sie do tego nie nadaje i juz. Nie ma sie czego wstydzic. A presja otoczenia? olej to i rob to co dla Ciebie najwygodniejsze. Będzie dobrze.
-
nick nieaktualnyJa karmilam. 13 miesiecy i szczerze tego nienawidzilam... Ale wiedzialam ze mm jeszcze bardziej by mi sie nie chcialo, wstawac przygotowywac i w ogole. Corka wisiala na cycku tak ze 30 razy na dobe (kiedyś policzyłam i wyszlo mi 26-28 razy) wyjscie gdzies to byla jakas masakra. Dlatego jak skończyła rok i juz nie potrzebowala mleka mm po odstawieniu od piersi bo jadla wszystko to od razu odstawilam. Nie wiem ile bede karmic kolejne dziecko ale tez wiem ze jesli bede sie tak meczyc jaj przy pierwszej to tez skoncze karmic jak tylko bedzie jadla mi wszystko
-
sweetmalenka wrote:Niby tak tylko że ja naprawdę chyba nie nadaje się do karmienia piersią... to dla mnie ktepujace/miejsca publiczne/ i A to zastój A to nawal... a mlody moj pokarm ciagle ulewa...Tylko presja otoczenia bardzo robi swoje...
wiem że mm to nie jest zło ale zaraz będzie mnóstwo pytan-a jak karmisz?
edwarda20 lubi tę wiadomość
-
edwarda20 wrote:Ja nawet nie bede probowac kp. Uwazam ze sie do tego nie nadaje i juz. Nie ma sie czego wstydzic. A presja otoczenia? olej to i rob to co dla Ciebie najwygodniejsze. Będzie dobrze.
-
Witam się po intensywnym dniu. Zrobilam jakoś 5 kilometrow zaliczylam mnóstwo schodów pół dnia sie szwedalam pogoda cudna a drugie pół dnia poeczeni lacznie 3 ciasta i jeden tort. Jeszcze musze go udekorowac
Czy dzis czy jutro jest pełnia
A jeszcze umylam dwa okna i zrobilam dwa prania pkus lazienke ogarnelam.
Jak sie nie ruszy to naprawdę skończy sie cesarka ale dopadne jeszcze dziś M co by mieć wszystkie 3xS zaliczonedarika lubi tę wiadomość
-
Właśnie jak zasłaniałam rolety to zobaczyłam wielki księżyc za oknem
Ale z tego co patrzyłam w internecie to jeszcze kawałek jest zakryty i pełnia jutro
Zobaczymy, czy na którąś księżyc będzie miał wpływ
Z ciekawości spojrzałam do marcówek, to tam 2.03 (kiedy była ostatnia pełnia) urodziło 5 dziewczynWiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 20:58
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny