Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ciri jak bym czytala o moim kocie i synku dokladnie to samo. Do pol roku byla wielka miłość kot nawet jedzenie przynosił w pysku do małego wyciagal mu smoczka jak upadl pod zabawkę zrzucal mu zabawki do zabawy z góry. A jak zaczął raczkowac a potem chodzić to już nie było miłości znaczy synek kocha na zaboj ale kot nie koniecznie chce być tak mocno i zawsze tulony
Ja też przynosilam pieluszke tetrowa i nawet pampersa zużytego aby kot się oswoil. -
nick nieaktualnyNoo to dokladnie to samo u mnie jest
Ostatnio kot wyszedl razem z wozkiem na korytarz to sie córka poplakala ze nie ma kota
ale kot niekoniecznie chce byc kochany :p Z drugiej strony jak córki nie było 2 dni bo była u babci to jej szukał. Wiec to taka specyficzna miłość
A jak była malutka to potrafiła mi spac po 7 godzin ciurkiem w nocy, wiec mialam stresa czy na pewno spi, to kot był najlepszym wyznacznikiem, jak tylko cos zaczynało się dziac to nas budził, jeszcze za nim dziecko sie rozbudziło i rozplakało.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2018, 11:40
-
Moj maluszek dzisiaj leniwy, musialam slodkiego zjesc zeby trochę sie poruszal, ale teraz znowu spi. A ja ogarniam dom.
Co do zwierząt, jak rodzilam synka to mieszkalismy z moimi rodzicami ktorzy maja psa. Mama jak wrocila ze szpitala ode mnie to tak ja wachal, bo wyczuł maluszka, dawala mu rece do wachania za kazdym razem. A jak wrocilismy do domu to pierwsze dni dostawal pampersa do wachania zeby sie przyzwyczail a pozniej podchodzilismu z malym na rekach zeby obwachal. Szybko sie przyzwyczail do nowego domownika.
Jesli chodzi o skurcze to moja kolezanka tydzien przed porodem miala juz regularne vo 10 min, i tak caly czas, czasem w nocy tylko ustepowaly. Takze nie ma reguły, moze wszystko tez dlugo trwac. -
Gratuluje świeżo upieczonym mamusiom, obyście szybko wróciły do formy, a maluszki zdrowo rosły
U mnie w domu święta pełną parą, pieczenia ciasta, sprzątanie itd. Mała sobie pływa w brzuchu i póki co nie zamierza raczej wychodzić, infekcja po lekarstwach przepisanych przez ginekolog przeszła. Święta zapowiadają się więc w dwupaku bez żadnych większych komplikacji. Pogoda za oknem piękna, aż chce się żyć. -
nick nieaktualnyGratuluję rozpakowanym
ja dziś po ktg, na którym zapisało się 8 skurczy z czego 3 w granicach 70-80% nie były bolesne, jedynie czułam napinanie brzucha, robił mi się taki stożek. Lekarz stwierdził że to skurcze przepowaiadajace. Kolejne ktg 1 dzień po terminie, o ile nic się wczesniej nie zacznie. Ogólnie mam nadzieję że święta uda się spędzić w domku
-
nick nieaktualnyJa to mam wrazenie ze moja w ogole nie spi od wczoraj, caly czas mi grzebie tam na dole....
Musze sie wreszcie zdecydowac na jakis obiad siateczny bo przez cukrzyce cholera nie zjem nic co bedzie podane u rodzicow (znaczy moja mama robi dla mnie cukrzycowy obiad ale tesciowa chce zebysmy siedzieli u niej cala niedzielea to dla mnie kurde 6-7 posiłków! I wszystkie musze sobie gotowe przywizc...) Masakra... mam ochote wysłac do niej chłopa z dzieckiem a samej zostac w domu
-
MaGo wrote:No więc witamy się z Wami już w dwójkę
Wczoraj nie pisałam , uwierzcie minnie byłam w stanie
Rodziłam naturalnie!! Odszedl czop, wody się lały o 14 podali mi kroplówkę na wywołanie, kilka kropel i się zaczęło!!
Rodziłam do 19:30 bo wtedy właśnie przyszedł na świat Marcel 3720g i 56cm długi. Kochany klocuszek
Wygladam okropnie bo cała noc miauczał i pojękiwał, spał zeną, a o 6 jak sobie zasnął cwaniak to śpi do teraz, a matka ledwo na nogach się trzymaJak przyjedzie mąż to się godzinkę zdrzemnę
Gratulacje dużego syna. Odpoczywaj
Kota nie mam, pies po powrocie bardzo się cieszył (o dziwo, bo za pierwszym razem nie było tak dobrze). Od razu obwąchał młodą i torbę ze szpitala. Ogólnie jak młoda płacze, to przybiega i na nas szczeka, by coś zrobić.
Dzisiejsza noc była dużo lepsza. Karmienie było o 22, 3 i ok 5 także znośnie. Także nawet mam siłę na pieczenie ciasta. Jeden sernik już upieczony, drugi w piekarniku, a pozostałe 2 ciasta w planach za chwilę. W ogóle przez pomyłkę kupiłam pampersy 0 i super leżą, nie trzeba wywijać przy kikucie pępowinowym.
-
nick nieaktualny
-
Gosiczek wrote:Moja dzidzia to pewno kruszynka będzie. Zastanawiam sie gdzie w razie czego kupic takie mniejsze ubranka
Ja też tak myślałam, bo zawsze była w granicach 5-20 centyl, a w ostatnim miesiącu tyle nadrobiła, że w 37t2d ważyła 2977 g , więc ma juz "normalną" wagę a jeszcze dobrych kilka dni przed nami.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny padam na ryjek. Jak po dzisiejszym dniu z moją szyjka się nic nie stanie (w sensie nie zmieknie, nie skróci się lub nie otworzy) to jestem pewna, że nic jej nie ruszy. Dom błyszczy, kruche ciasto leżakuje w lodówce i czeka na swoją porę aż je dokończę. Potem będę jeszcze robić swieconke i pod wieczór sama siebie ogarniać. Teraz mam.chwilke na odpoczynek
. Nie czuję nóg, na udach mam zakwasy od kucania (świetny trening!) i kręgosłup wysiada. Za to Młoda szaleje w najlepsze i w ogóle nie przejmuje się zmęczeniem mamy
. Ale powiem wam, że taki ruch jest fantastyczny! Mimo, że naprawdę nie mam już na nic siły to strasznie żałuję, że nie mogłam ćwiczyć przez całą ciąże. Bo to jest takie pozytywne zmęczenie
. Endorfiny się wydzielily
. Juz nie mogę się doczekać jak będę mogła wrócić na siłownię, rower, orbitrek i bieganie
.
edwarda20, MaGo lubią tę wiadomość
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
hej oj i ja dziś poszalałam, i co? zero skurczy, jedynie co brzuch lekko twardnieje jak chodzę, ale jak leżę to już nic nie boli. Umyłam podłogi, wyczyściłam dywan na kolanach, odkurzanie, kurze, kwiatki,, obiad, zakupy. a ten mały uparciuch nic hehe.
co do zwierząt w domu u nas kiedyś był pies, mały ważył 5 kgjak urodziła się córka mojego brata i jak przywieźli ją do domu to najważniejsze aby zwierzęcia nie odpychać, nie odganiać. on był bardzo ciekawy co to za zawiniątko więc mu pokazaliśmy, powąchał rączkę. a jak poszliśmy na spacer to nie odstępował wózka a jak jakiś znajomy podchodził żeby zobaczyć to warczał na obcych
także myślę że czy pies czy kot trzeba pozwolić aby zobaczył, oswoił się z nowym członkiem rodziny i będzie ok
-
Tęskniąca wrote:Ja też tak myślałam, bo zawsze była w granicach 5-20 centyl, a w ostatnim miesiącu tyle nadrobiła, że w 37t2d ważyła 2977 g , więc ma juz "normalną" wagę a jeszcze dobrych kilka dni przed nami.
Moje kruszyna wczoraj wg usg ważyła 2550g a cesarka w czwartek czyli ma jeszcze tydzień by przybrać. Liczę że jednak usg troche zaniżyło wageStarania od stycznia 2015r, niedoczynność tarczycy, macica jednorożna -
nick nieaktualnydreamnes wrote:28afi bylo. Mamy usg nerek za 3tyg takie kontrolne a tak to wszytsko ok. 3 doba i zolta skorka sie robi
Noo to mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrzeMoze żółtaczka nie bedzie duza.
U mnie na ostatnim usg było 23 afi to juz mialam wpisane ze w normie wody. mam nadzieje ze tak zostanie albo sie zmniejszy. -
Malyprosiaczek wrote:A ja mam pytanie do mamusiek które maja koty. Jak Wasz kot zareagował na powrót z dzieckiem do domu? Nasz jest taki bardzo przytulas i zastanawiamy się czy nie będzie zazdrosny. Chce dać mężowi pieluchę tetrowa maluszka żeby do zapachu się przyzwyczaił ale nie wiem czy to coś pomoże hmmm