Kwietniowe mamy 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, mam taką zagwozdkę, mój partner ma syna lat naście. Jeszcze o ciąży nie wie. To jest naprawdę spoko chłopak. Zastanawiam się czy jeżeli powiedzieć o ciąży to żeby sam Partner mu o niej powiedział czy żebyśmy oboje przy tym byli, jak czujecie?
-
Marcycha wrote:Dziewczyny, mam taką zagwozdkę, mój partner ma syna lat naście. Jeszcze o ciąży nie wie. To jest naprawdę spoko chłopak. Zastanawiam się czy jeżeli powiedzieć o ciąży to żeby sam Partner mu o niej powiedział czy żebyśmy oboje przy tym byli, jak czujecie?
🙋🏼♀️
IO, PCOS
HyCoSy - ✅
Kariotyp - ✅
Regularne cykle, własne owulacje
🙋🏼
Obniżone parametry nasienia
Kariotyp - ✅
3x inseminacja
28.06.2024 - rozpoczęcie stymulacji
10.07.2024 - punkcja, 14 komórek, 10 dojrzałych, zapłodniono 6, w 5 dobie 5 zarodków.
15.07.2024 - podany zarodek 4.1.1 i 4x ❄️
23.07. beta - 28,2
25.07. beta - 64,42
27.07. beta - 166, progesteron 42
29.07. beta - 315
31.07. beta - 676, progesteron 48
03.08. beta - 1803
06.08. beta - 3799
09.08. USG - zarodek 🥰 -
Marcycha wrote:Dziewczyny, mam taką zagwozdkę, mój partner ma syna lat naście. Jeszcze o ciąży nie wie. To jest naprawdę spoko chłopak. Zastanawiam się czy jeżeli powiedzieć o ciąży to żeby sam Partner mu o niej powiedział czy żebyśmy oboje przy tym byli, jak czujecie?
Wiesz co, myślę, że my Ci tu za bardzo nie pomożemy. Uważam, że wszystko zależy od tego jaką masz relację z tym synem. Może niech ojciec dziecka zdecyduje, chyba zna go najlepiej i może przewidzieć jego reakcję i co będzie dla niego najlepsze. To bardzo delikatny temat, więc trzeba do niego podejść indywidualnie, nie wiemy czy chłopiec jest mocno wrażliwy, czy może się ucieszyć, wkurzyć, czuć się wykluczony itp.Paflina lubi tę wiadomość
-
Słuchajcie, jak informowałyście pracodawcę kiedy przechodzicie na zwolnienie np. od listopada?
Ja myślę, że w moim przypadku rozsądnie będzie pójść od stycznia, ale zastanawiam się jak przekazać info. Nie chcę żeby było to odebrane jako " widzimisię", bo wcale mogę nie mieć przeciwwskazań do pracy (w sumie to też ciężko przewidzieć), ale już do samochodu nie wiem czy wtedy wsiądę, a dojeżdżam po 20km 🫤 -
Radość98 wrote:Słuchajcie, jak informowałyście pracodawcę kiedy przechodzicie na zwolnienie np. od listopada?
Ja myślę, że w moim przypadku rozsądnie będzie pójść od stycznia, ale zastanawiam się jak przekazać info. Nie chcę żeby było to odebrane jako " widzimisię", bo wcale mogę nie mieć przeciwwskazań do pracy (w sumie to też ciężko przewidzieć), ale już do samochodu nie wiem czy wtedy wsiądę, a dojeżdżam po 20km 🫤
Mam ten sam problem Nie wiem jak to przekazać aby nie wyszło na widzimisie, dlatego na razie jeszcze nie informuję o tym kiedy chcę iść. A planuję zaraz po grudniowym urlopie, który już mam klepnięty, więc to wyjdzie jakoś w połowie. Tak samo nie wiem jak poprosić lekarza o to L4, wiadomo, że mogę ściemniac, że już nie daje rady w pracy itp (chociaż może faktycznie tak będzie w 5 miesiącu). Boję się, że mi powie, że nie widzi wskazań do zwolnienia -
Radość98 wrote:Słuchajcie, jak informowałyście pracodawcę kiedy przechodzicie na zwolnienie np. od listopada?
Ja myślę, że w moim przypadku rozsądnie będzie pójść od stycznia, ale zastanawiam się jak przekazać info. Nie chcę żeby było to odebrane jako " widzimisię", bo wcale mogę nie mieć przeciwwskazań do pracy (w sumie to też ciężko przewidzieć), ale już do samochodu nie wiem czy wtedy wsiądę, a dojeżdżam po 20km 🫤
Właśnie ja też się zastanawiam jak to powiedzieć, dyrektorkę mam fajną ale nie mam pojęcia jak to w ogóle rozegrać, o ciąży wie prawie od początku. Ja chce do końca roku popracować ewentualnie kawałek stycznia zależnie kiedy będę miała wizytę -
Haha ja wczoraj wlasnie zasugerowalam lekarzowi, ze chcialabym przejsc od poczatku grudnia i ten nie wydawal sie byc zadowolony. Stwierdzil, ze kobieta powinna pracowac najlepiej do rozwiazania, bo tak jest lepiej dla zdrowia matki dziecka. No coz, ciezko mi sie z tym zgodzic, bo w mojej pracy przetacza sie wlasnie lawina zwolnien na wypalenie zawodowe i nie wyobrazam sobie byc w niej az tak dlugo...
-
Ania40 wrote:Pewnie , dodaj mnie tylko ja początkująca tutaj
Dobrze,że mieliście czujność co do tego zespołu . Ja sama stoję przed dylematem jakie badanie wykonać. Skłaniam się ku amniopunkcji mikromacierzy bo ta wykrywa di George’a.
Dodatkowo mój gin kazał mi robić prenatalne w konkretnym miejscu więc ja by się nie kłócić pójdę tam gdzie on sobie życzy a prywatnie kilka dni wcześniej idę do kardiologa prenatalnego z certyfikatem mfm bo już nie ufam takim „zwykłym „ niby przeszkolonym lekarzom . Za dużo u nas przeoczyli zarówno w okresie prenatalnym jak i do teraz a mamy już 13 lat i wiele przykrych doświadczeń.
Co do kariotypu nie jestem genetykiem ale moja córka kariotyp ma prawidłowy ! Od genetyka też usłyszałam że dzieci z DG mają prawidłowy kariotyp dlatego tu muszą być mikromacuerze zastosowane bo zwykła amnio tego nie wykryje … nie wiem jak z biopsją kosmówki … skomplikowane
Hej, chciałam powiedzieć, bo nie zaakceptowałaś zaproszenia do tych znajomych.
Wczoraj wylądowałam na IP w szpitalu gdzie prowadzę ciążę.
No i po rozmowie z lekarzem o tej biopsji po prostu upewnili mnie, że niemożliwe aby biopsja te nie wykryła zespołu di George ale to ze względów takich, że moje dziecię przy tej wadzie miało ten drugi typ biopsji a nie samych kariotypów.
Doktor która wykryła wodę serduszka i pobierała biopsję jest świetna w tym co robi, także niepotrzebnie się tylko zestresowałam, że mogła tego nie wykryć. Dzięki za podzielenie się swoją historią, szczęście w nieszczęściu, że chociaż ten okropny zespół może nas ominąć.Marcycha, (:Ania:) lubią tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Tak, zdaje sobie sprawę, że to będą Wasze odczucia i po prostu jestem ciekawa Waszych przemyśleń A młody jest ok, relacje mamy ok, w sensie rozmawiamy normalnie i żartujemy. Partner mówi, że najprawdopodobniej się ucieszy, bo zawsze chciał mieć rodzeństwo. Fakt, że to będzie przyrodnie, ale zobaczymy sama jestem ciekawa.
Co do zwolnienia. Ja powiedziałam przed imprezą integracyjną żeby nikt mnie nie nękał o alkohol Myślę, że warto powiedzieć miesiąc wcześniej żeby firma mogła się jakkolwiek przygotować. To kiedy planujemy L4 to tylko nasza decyzja jestesmy dorosłe wiemy co robimy, to w ogóle nie jest temat do dyskusji. Ty to oznajmiasz, a nie pytasz o zdanie. Co do lekarza, mnie od początku na każdej wizycie panie doktor pytają (bo akurat przypadkiem to kobiety) czy potrzebuję L4 bez oceniania... W ogóle gadanie co powinna kobieta w ciąży w związku z pracą mnie rozwala... Jak już to zawsze można powiedzieć, że jest teraz stresujący czas, którego chcesz sobie oszczędzić. -
katpawl wrote:Haha ja wczoraj wlasnie zasugerowalam lekarzowi, ze chcialabym przejsc od poczatku grudnia i ten nie wydawal sie byc zadowolony. Stwierdzil, ze kobieta powinna pracowac najlepiej do rozwiazania, bo tak jest lepiej dla zdrowia matki dziecka. No coz, ciezko mi sie z tym zgodzic, bo w mojej pracy przetacza sie wlasnie lawina zwolnien na wypalenie zawodowe i nie wyobrazam sobie byc w niej az tak dlugo...
Mój na każdej wizycie się pyta czy wypisywać ma zwolnienie i póki co odmawiam, ale jeszcze informuje że jak bedę tylko chciała to mam do niego pisać albo dzwonić -
Myślę, że z samym wystawieniem zwolnienia nie będzie problemu, tylko właśnie jak o tym poinformować w pracy 😓😓 chciałabym być fair, powiedzieć o swoich planach, żeby byli na to gotowi, ale mam wrażenie że oczekują ode mnie, że będę do końca... totalnie nie wiem jak to rozegrać
-
Marcycha wrote:Tak, zdaje sobie sprawę, że to będą Wasze odczucia i po prostu jestem ciekawa Waszych przemyśleń A młody jest ok, relacje mamy ok, w sensie rozmawiamy normalnie i żartujemy. Partner mówi, że najprawdopodobniej się ucieszy, bo zawsze chciał mieć rodzeństwo. Fakt, że to będzie przyrodnie, ale zobaczymy sama jestem ciekawa.
Co do zwolnienia. Ja powiedziałam przed imprezą integracyjną żeby nikt mnie nie nękał o alkohol Myślę, że warto powiedzieć miesiąc wcześniej żeby firma mogła się jakkolwiek przygotować. To kiedy planujemy L4 to tylko nasza decyzja jestesmy dorosłe wiemy co robimy, to w ogóle nie jest temat do dyskusji. Ty to oznajmiasz, a nie pytasz o zdanie. Co do lekarza, mnie od początku na każdej wizycie panie doktor pytają (bo akurat przypadkiem to kobiety) czy potrzebuję L4 bez oceniania... W ogóle gadanie co powinna kobieta w ciąży w związku z pracą mnie rozwala... Jak już to zawsze można powiedzieć, że jest teraz stresujący czas, którego chcesz sobie oszczędzić.
Powiedzieć to ja też powiedziałam już w 8tc szefowej, więc wie co i jak, ma czas na przygotowanie. Natomiast nie zdradzałam się z terminem, w którym chciałabym iść na zwolnienie. Myślę, że jakoś pod koniec listopada jej powiem, że czuję, że to już ten czas, zwłaszcza, że do końca listopada robimy plany roczne i ten grudzien i połowa stycznia to taki sezon ogórkowy, więc łatwiej mi będzie pójść mając zakończone tematy i nie rozpoczęte żadne kolejne.
A co do samego zwolnienia to zobacze co mój lekarz powie na kolejnej wizycie, czy sam cos zasugeruje, czy nie, może podpytam go jak on to widzi i jak poleca swoim pacjentkom, żeby wiedziec na czym stoję i sie nie stresować niepotrzebnie.Radość98, Marcycha lubią tę wiadomość
-
Marcycha wrote:Dziewczyny, mam taką zagwozdkę, mój partner ma syna lat naście. Jeszcze o ciąży nie wie. To jest naprawdę spoko chłopak. Zastanawiam się czy jeżeli powiedzieć o ciąży to żeby sam Partner mu o niej powiedział czy żebyśmy oboje przy tym byli, jak czujecie?
Dlatego również wolę aby mąż jej powiedział ale na pewno nie jak będziemy tam nie mamy dobrych relacji bo się po prostu nie da kłamie obgaduje knuje i mąki no bo to jeszcze jedno dziecko które będzie miał jej synuś, a tak to może jeszcze by się ze mną rozszedł no nie...
Dlatego ja wolę aby on zrobił to sam.
Także pomyśl sobie chwilę na spokojnie co ty tam czujesz w serduszku i jakie masz z nim relacje jak dobre to na pewno będzie fajnie żebyście powiedzieli razemMarcycha lubi tę wiadomość
2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Patutka,ale już wszystko ok?wróciłaś do domu?
Ja jestem na zwolnieniu od pobytu w szpitalu i mój lekarz powiedział,że jestem po poronieniu i nawet nie mam co myśleć o powrocie do pracy do końca ciąży.Chociaz w sumie już na pierwszej wizycie gdzie ciąża w sumie nie była potwierdzona tylko był pęcherzyk ciążowy to już pytał o zwolnienie.
Wiecie co chwila łapie katar,albo boli mnie gardło.Odkad zaczęłam wychodzić z domu to co mi przejdzie to na nowo coś łapie... -
Marta1988 wrote:Patutka,ale już wszystko ok?wróciłaś do domu?
Ja jestem na zwolnieniu od pobytu w szpitalu i mój lekarz powiedział,że jestem po poronieniu i nawet nie mam co myśleć o powrocie do pracy do końca ciąży.Chociaz w sumie już na pierwszej wizycie gdzie ciąża w sumie nie była potwierdzona tylko był pęcherzyk ciążowy to już pytał o zwolnienie.
Wiecie co chwila łapie katar,albo boli mnie gardło.Odkad zaczęłam wychodzić z domu to co mi przejdzie to na nowo coś łapie...
Tak, dostałam z pięć kroplówek, ten straszny ból przeszedł, podobno ryzyko poronienia się zmniejszyło ale dalej niestety jest.
Szyjka ma 2,5 cm, co mnie trochę niepokoi na ten tydzień ciąży....
Małemu serduszko ładnie biło, doktor mówiła że machał rękoma2016 🩷
2020 🩵
Kwiecień 2025- kim jesteś kropeczko? ♥️ -
Radość98 wrote:Słuchajcie, jak informowałyście pracodawcę kiedy przechodzicie na zwolnienie np. od listopada?
Ja myślę, że w moim przypadku rozsądnie będzie pójść od stycznia, ale zastanawiam się jak przekazać info. Nie chcę żeby było to odebrane jako " widzimisię", bo wcale mogę nie mieć przeciwwskazań do pracy (w sumie to też ciężko przewidzieć), ale już do samochodu nie wiem czy wtedy wsiądę, a dojeżdżam po 20km 🫤 -
Ja myślę, że im szybciej mówicie np że za miesiąc to lepiej dla pracodawcy, jest świadomy i może zorganizować zastępstwo czy podział obowiązków. Niech myślą że to widzimisię. Kobiety powinny rozumieć kobiety. Nie wszystkie ale większość z nas decyduje się na dziecko.
Moja lekarka pyta od 6tc czy chce L4 ale cały czas mówiłam że póki co nie. Jeśli wydaje się Wam, że lekarz bd mieć problem powiedzcie o szkodliwym środowisku (nawet duży przemiał ludzi moim zdaniem się zalicza), można też mieć problemy z dojazdem (zasłabnięcia np) czy to prowadząc auto czy w komunikacji.
Jesteśmy w podobnym wieku ciąży, mamy zadyszki, osłabnięcia, jesteśmy wrażliwsze, mniej skoncentrowane czasami. Niech nam nie dyktują czy się nadajemy nadal do pracy. -
Daisy___ wrote:Czy tak jak ja miałaś prenatalne w Gyncentrum? Pani w rejestracji też wspomniała o dwóch tygodniach, w mailu w ogóle mowa o 14 dniach roboczych, ale już przed wizytą dopytałam, czy na pewno czeka się tak długo, bo w tym samym miejscu, w okresie świątecznym (!!!), miałam wyniki po 8 dniach kalendarzowych... rejestratorka odparła, że zazwyczaj są szybciej, ale woli się zabezpieczyć, gdyby laboratorium miało jakieś opóźnienia. W każdym razie mam nadzieję, że już niebawem będą mieli wyniki
Mnie też pobolewa kość ogonowa, muszę zapisać się do mojej fizjoterapeutki uroginekologicznej. Szczególnie doskwiera mi to po spacerze z córką, co jest niefajne -
Mam wyniki pappy, były wrzucone na portal dzień po pobraniu. Będę w poniedziałek pisać mejla do kliniki o wysłanie wyników z opisem lekarza bo kompletnie nic mi nie mówią te wyniki 🙈
Marcycha lubi tę wiadomość