Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam się znów że szpitala, Rety wizytuje tu co 3,5 tygoenia, mam już dość.... Moja psychika już niewytrzymuje tego stresu, Ryczec mi się chce na to wszystko....
3,5 tygodnia w łóżku a i tak krwawienie powróciło... Jestem podlamana
Wiem że w razie co mały sobie poradzi, ale wciąż jest spore ryzyko powikłań i strasznie się tym martwie -
Anastazja biedna ciągle stresy Trzymaj się Kochana :* Będzie dobrze... Musi ! Trzymamy kciuki :*
A wiadomo skąd to krwawienie? Jaki powód?
Musisz być silną.... wiem że łatwo się pisze ale Maluszek teraz potrzebuje silnej mamy aby mógł jeszcze spokijnie korzystać z dobrodziejstw mamy... współczuję stresów i życzę aby minęły jak najszybciej :* -
kciuki dla wszystkich szpitalnych mamuś!
Widziałam wasze zdjęcia brzuszków w porównaniu do was do ja dopiero mam nisko brzuch bo trochę mi opadł 22 lutego a w ten weekend już całkiem, jak będę miała jak to wstawię fotkę.Moja mama twierdzi ze do terminu to ja nie dochodzę..Dlatego stwierdziłam że muszę w końcu dokupić brakujące rzeczy(materacyk i butelka w razie w) i mąż musi złożyć łóżeczko no i oczywiście torba do szpitala(pakuje ją już 2 tydzień od powrotu ze szpitala )
U mnie cały czas brzuch twardnieje, no spa i magnez w użyciu cały czas, mam nadzieje ze mała trochę przytyła bo ostatnio zwolniła tempo.....
Madzialinda -
Anastazja współczuje, ale w szpitalu przynajmniej psychicznie spokojniej o malego
Ja tez noc mialam ciezka, pierwsza taka mi sie zdarzyla... bole okresowe, caly brzuch twardy, spanie tylko na siedzaco, a do tego kregoslup... eh, w koncu mam na co narzekac Syn caaala noc wariowal, wypina sie, kopie ja nie wiem co on tam proboje stworzyc -
Wpadłam tutaj na chwilkę żeby napisać ze mała jest wyciągnięta z inkubatora ale dalej z obserwacja na monitorze i ja pierwszy raz przystawialam do piersi !!!! Zosia ssała )) miałam ja w ramionach
Anastazjaaa, katka/85, ania0141, dichlieb, Andrea20, karola91, Dobson, Endzis, Karatka81, jamniczakuchnia, Mynia, panda80, kamaaa, wiecznie, MagSz, Aleksandrakili, malala, Malinkowe oczekiwanie, Nemera, Andzia87, Olina, czarna_owca, Iwonkaaa, _Saszka_, paprotka30, agulas, Kinga., Larisa, Rotenkopf, kredeczka91 lubią tę wiadomość
-
28latka gratulacje!
Anastazjaaa trzymaj się kochana,dobrze,że jesteś w dobrych rękach a malutki napewno jeszcze posiedzi tylko ty musisz być twarda psychicznie-wiem że trudno w takich chwilach ale jesteś silna kobieta i dasz radę,trzymamy kciuki oby jak najszybciej ustało to krwawienie i żebyście wrócili w krótkim czasie do domu w dwupaku oczywiście.
Kinga kciuki za wizytę!Anastazjaaa lubi tę wiadomość
ania0141 -
28latka wspaniałe wieści! To cudownie że migłaś mieć ją w ramionach. Super!
W nocy nie mogłam spać. Młody szalał w brzuchu jak opętany! Nie wiem co on tam robił. Z kolei rano na ktg wyszły skurcze 50%. Mam nadzieję że to przez jego wybryki. Niech tam siedzi!
Trzymam kciuki za wizytujące i mamuśki w szpitalach! -
28 latka super ze w końcu moglas mała przytulic i nakarmić!
Anastazja pisalas wczoraj zebym się zamieniła tygodniami, jak by była potrzeba to pewnie, tylko żeby się tak dało
Trzymaj się kochana, jeszcze trochę trzeba się nameczyc ale czeka nagroda
Wczoraj byliśmy w kinie na "7 rzeczy których nie wiecie o facetach" kurcze jak na ostatnie polskie filmy naprawdę fajny śmieszny i wzruszający film
Wczoraj wieczorem był kurier z moskitierą do lozeczka ale zbieralismy się na seans i K tylko stelaż zamontował a ja dziś od 7 wzielam się za scielenie łozeczka i już czeka gotowe
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/50f0940563c6.jpg
A tu mój brzuch opadniety, jak siedze to leży mi na nogach i cały czas mi wylazi spod bluz, koszulek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/f43add7b7dbe.jpg
Karatka81, Anastazjaaa, Dobson, Niuninka, wiecznie, Endzis, kamaaa, katka/85, dichlieb, ania0141, Olina, mania, _Saszka_, paprotka30, agulas, Larisa, Rotenkopf lubią tę wiadomość
-
Hejka, kciuki za wizytujące mamusie
Anastazja mam nadzieję że to jednak nic poważnego, myślę o Was cieplutko
Wstałam z katarem, ale chociaż się wyspałam, jedna wizyta na siusiu. Ala rośnie bo wczoraj znowu mięśnie brzuszka na dole bolały brr No i kopie wyżej... Mania to twoja Zosieńka jak mój Niko, też mi spać nie dawał Ala ma mniejszy temperament, czasem ją tylko weźmie wieczorkiem na duże wypinanie, no i czkawka, ale taka "słabsza" jak u Niko Jutro chcemy z M podjechać do szpitala, zobaczyć co, gdzie itd Niby zzo jest i mieli podobno dodatkowego anestezjologa zatrudnić-zobaczymy jak z tym będzie. Chociaż jak Niko rodziłam to w szpitalu przy przyjęciu już miałam 6 cm rozwarcia, a teraz mam kawałek dalej Żeby to sobie można było tak zaplanować elegancko, nie obraziłabym się ha,haWiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 09:31
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
28latka super wieści! Oby tak dalej. Dzewczyny w szpitalach trzymajcie się, juz niedługo.
U mnie też noc do niczego. Bolą mnie cholernie biodra od spania na bokach więc budzę się i aż muszę wstać pochodzić i porozciągać nogi bo inaczej w życiu nie zasnę. Ehh... Już rano mówiłam mężowi, że na pewno nie chcę przenosić ciąży Z drugiej strony przed donoszeniem też nie chcę. Więc mój Wikuś może się szykować do wyjścia po 21 marca. Ale żeby tak można było sobie zaplanować
Następną wizytę mam dopiero po świętach, 31 marca. Ciekawe czy doczekamy.
Byłam wczoraj na anestezjologii żeby zapytać o zzo. Dostałam ankietę do wypełnienia i informację o milionie powikłań, któe trzeba mieć w razie czego ze sobą na porodówce. Ale pani anestezjolog w niezbyt uprzejmy sposób dała mi do zrozumienia, że nie mam za bardzo co się nastawiać, bo ich jest mało i znieczulają do cięć i jak nie będą mieć czasu to nie mnie nie znieczulą. Wg mojej ginekolog raczej nie bardzo im się chce. No cóż. Zobaczymy.
Ja podobnie jak Mania nie zakładam od razu, że chcę koniecznie znieczulenie. Ale ponieważ nie wiem jakiego bólu się spodziewać i mojej reakcji na niego, to wolałabym mieć taką możliwość w razie czego.
p.S. Boże właśnie zdałam sobie sprawę, że 21 marca to już za 11 dni!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 09:34
- szczęśliwy
-
Ehh a ja nie mogłam spać. Snily mi się jakieś duchy. Ciągle coś słyszałam w domu. Moje dziecko w nocy krzyczalo. Właśnie dzwoniła mama bo nie chciała mnie wcześniej budzić ze mój dziadek miał udar i leży nieprzytomny w szpitalu nie wiem czy wierzyć w takie "znaki"? Ale kurczę nie miałam tak nigdy. Żeby duchy, ciągle nasluchiwalam bo coś strzelalo, coś niby spadło. Masakra dziewczyny. Ja niedługo rodze, siostra bierze ślub. A mój dziadzio....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2016, 09:43
-
Anastazja, ty to masz biedna przeboje, ale będzie dobrze jakkolwiek by teraz nie było
28latka, w końcu będziesz miała swoją małą piękność przy sobie!
Co do staników to ja tam gwiżdżę na to jak moje cycki w tym wyglądają, ważne, że jest wygodnie - kupiłam jakieś takie zwykłe za 20 zł i jest git
U mnie noc okropna, może z 2 h w sumie spałam, ból gardła, katar, spinający się brzuszek, ogółem, tragedia. I jeszcze mam w domu tak cholernie suche powietrze, że nie da się oddychać. Jak nic kupuję dziś ten nawilżacz, chociaż na okres próbny...Matko kochana co za końcówka...
No nic, miłego dnia dziewczyny