Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzisiaj ok 13 powitaliśmy na świecie Helenkę. Urodziła się przez cc waży 3450 i ma 57 cm
ania0141, _Saszka_, triste, agulas, Larisa, Olina, katka/85, Andzia87, dichlieb, fabiola, czarna_owca, Wiolcia1405, wiecznie, karola91, Mynia, Lanusia93, JRY1984 lubią tę wiadomość
-
Szotka no ja mam podobnie zmęczona już jestem mąż 50 razy dziennie mnie pyta jak się czuję więc mu wygarnęłam,że wszyscy już by mnie wysłali na porodówkę,ale tak naprawdę to sama już bym chciała...może wtedy ożyję trochę,jestem zmęczona on też a najgorsza jest ta niewiedza,nie wiadomo kiedy...pracuje spory kawałek od domu ,ja całymi dniami jestem sama i dlatego ten stres sie nasila,wolnego nie weźmie bo ktoś musi pracować a pozatym nie bardzo może sobie na to pozwolić...i napięcie rośnie a pozatym życie się toczy i najgorsze jest to że tak naprawdę nie mogę nic zaplanować a przy dwójce nastolatków ciężko jest tak żyć z dnia na dzieńania0141
-
panda80 wrote:Dzisiaj ok 13 powitaliśmy na świecie Helenkę. Urodziła się przez cc waży 3450 i ma 57 cm
Internety już działają, przygarniecie mnie na fb? Do kogo mogę wysłać linka?
U mnie nadal brak postępów, wczoraj dwa razy spacer po 5 km i zero oznakania0141 lubi tę wiadomość
-
mappi wrote:Triste rozumiem że zaplanowali cc?
A odnośnie wąskiej miednicy to mierzyli to jakoś. Za wąska w stosunku do główki czy jak?
Pytam bo mogę mieć ten sam problem a jutro mam wizytę to zapytam.
Ja nie mam fb więc będę tutaj ciągle choć często się nie odzywam ale rzeczywiście pusto tu mocno a w sumie to teraz taki okres że wsparcia trochę nam wspólnie potrzeba
Ale rozumiem że fb dużo ułatwia i pozwala jednak się zamknąć niejako w sobie znanej grupie co jest zrozumiałe ze względu na bliskość kontaktów i intymność a z drugiej strony to ogranicza w bazowaniu na doświadczeniu innych.
Moj lekarz wypisał mi skierowanie na CC, miednice miałam mierzona na początku ciazy i kilka tyg temu i przod- tył miednicy mam za mały aby ur ale nie porównywal tego do wymiarów dziecka. -
ania0141 wrote:Olina myślę,że twoje przypuszczenia są słuszne,owszem są szpitale które dopuszczają poród sn przy położeniu pośladkowym,ale raczej odchodzi się już od tego ze względów bezpieczeństwa,więc zanim jutro się zgłosisz do szpitala to się najedz
-
ania0141 wrote:Olina być może ale ja uważam,że lepiej nie ryzykować przy żadnym porodzie,nie ważne czy to pierwszy czy kolejny bo jak główka się ' zaklinuje' to potem jest problem...a tak na "spokojnie"
-
Hejka w czwartek mam USG i nie mogę się doczekać. Teraz w wolnej chwili głaszcze brzuszek bo nid długo Michas wyskoczy z niego.
Dziś powiedziałam mamie swojej jak damy na imię. Nie podobało się jej bo ma młodego takiego sąsiada że tak ujmę idiotę co ma tak na imię. Wiedziałam że tak będzie no ale mi się podoba to imie i fajnie sie mówi Michas. No ale cóż ja się nie ugnę namowom na zmianę.
Co do fcb to chyba też założę tam konto ale z tego nie zrezygnuję. Czytam na bieżąco ale nie zawsze mam jak się wypowiedzieć bo z telefonu to nie tak łatwo a do tego corcia też wymaga ciągłej uwagi.
Musz się zabrac za napisanie listy co i jak ma mąż ma robic przy małej jak mnie nie będzie i nie mogę się do tego zabrać? Na pewno sobie poradzą no ale on chce taką listę z rytuałami. Ameiva jak tam sobie radzisz po cc i ze swoją gromadą bo ja to się boję że nie wyrobi przy takich dwóch maluchach.
Co do tetry to kupowałem te lux grube i są do tej pory w porządku. Te zwykłe też dały radę chociaż są bardziej szorstkie od tamtych.
Wiolcia nie dawno żaliłam się jak to moja ciągle chora że sił mi brak a teraz ty się męczysz. Choroba dziecka strasznie psychikę może podłamac.
Ładnie się sypią kwietniowe mamy chociaż chyba dużo cc jest albo mi się wydaje bo mnie to też czeka. Mam nadzieję że nie bedę panikowac tak jak za pierwszym razem. Dla mnie był to ogromny stres tak jak niektore się boję sn rodzic.
ania0141 lubi tę wiadomość
-
Moja siostra rodziła synka pośladkowo przy drugim porodzie. Dziecko było małe 2500 przed terminem i jak przyjechała chyba nie miała wyboru bo wszystko było na zaawansowanym etapie bo przyjechała na ostatnią chwilę tak długo zwlekała. Mały był siny ale wybrnął z tego .