Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Kochane i ja już po połówkowym,ale nie miałam czasu na napisanie

Hania nadal jest Hanią
Termin chyba jednak nam się na stałe przesunął,bo już kolejny raz i to inny ginekolog podaje nam datę 17 kwietnia zamiast 10.04
Wg ginekologa ciąża przebiega książkowo, wszystko pięknie się rozwija.
Mimo wszystko nasza Hania to straszna kruszynka, waży 270 gram. Tym akurat się nie martwię,bo sama jestem malutka i urodziłam się również jako wróbelek
W poniedziałek czeka nas wizyta u gina
Rotenkopf, Dobson, malala, Anastazjaaa, Andrea20, Funky09, Endzis, jamniczakuchnia, Lanusia93, Catelyn, Babu lubią tę wiadomość
❤ Mikołaj 1.02.19 ❤

❤ Hanna - 11.04.16 ❤

-
nick nieaktualny
-
Hugo jest super pomysłemRotenkopf wrote:Piesek, chyba będzie Hugo - co Wy na to ?

Jak się czuję? Dziwnie, cały czas mam zgagę od wczorajszych wymiotów, jem jak wróbelek bo większa porcja powoduje u mnie mdłości, nerka czasami dalej o sobie znać, ale ogólnie to spoko
bardzo pasuje do pieska
ja tez nie czuje sie sama z pieskiem nawet jak jestem sama w domu 

-
Rotenkopf, poczekam do poniedziałku na ostateczne potwierdzenie od mojego prowadzącego ginekologaRotenkopf wrote:Essentiel, rzeczywiście kruszynka
zmienić Ci datę na tego 17tego ?
Jeśli on również powie,że to będzie jednak 17.04 to zgłoszę się do Ciebie z prośbą o zmianę terminu
Rotenkopf lubi tę wiadomość
❤ Mikołaj 1.02.19 ❤

❤ Hanna - 11.04.16 ❤

-
Rotenkopf, mam prośbę... Zmienilabys mi datę na 7.04? Od kilku wizyt i badań ta wizyta się przewija u nas. Nie chciałam Ci wcześniej roboty dokładać, a skoro dzisiaj się zajelas listą, to Cie chyba wykorzystam... Mogę?
-
Jejku mój wymarzony piesio buldożek francuskimalala wrote:Rotenkopf ale faaaaaaaaaaajne z pieskiem
sama mam buldożka francuskiego, dzięki jej towarystwu w ogóle nie czuję się jakbym była sama w domu 
niestety mój mąż jest uparty i nie chce 
Nasz się wabi milion
Jutro mam mieć w końcu usg i zobaczę moją córeńkę nie mogę się doczekać.
No i jak zdejmą mi holter to prawdopodobnie wyjdę
-
Gratki wszystkim świeżo uświadomionym co do płci mamusiom

Rotenkopf, piesek strasznie słodki, przytuliłabmy takiego chętnie, ale mój mąż grymasi, że dziecko i pies to bla bla i cośtam, i nie i koniec... Co do imion to ja mam dość specyficzny gust, kot to Shogun, a świnka morska Ivan (IV Groźny)
Hugo też brzmi fajnie

-
A co do pieska to fajny pomysł, o ile się czujesz na siłach. Ja naszego stwora kocham do nieprzytomnosci, ale szczerze powiem, że spacery kiedy mnie cały dzień boli brzuch są ciężkie...
W każdym razie fajnie mieć towarzysza w chwilach niedoli:) a imię ekstra:) nasz jest Ozzy, bo to swir
-
nick nieaktualnyFabdorota i Wy, kochane, piszcie do mnie o każdej zmianie jaką chcecie na liście, po to to jest, po to jestem ja żeby wszystko było tak jak chcecie
Pewnie gdyby to nie był pies z włosiem to też bym się nie zdecydowała, ale mąż bardzo naciskał, że dziecko i pies to dobre połączenie tym bardziej, że to będzie mały piesek
Spacerami się nie przejmuje bo jak nie będę miała ochoty wyjść to go wypuszczę na dwór i tyle ;P
Też zawsze miałam milion imion a teraz pustka
chomika mieliśmy Nepo, a piesek, który mnie uczulił (mieszaniec, musieliśmy oddać go poprzedniej właścicielce) był Semir
Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
mania, to specjalnie dla Ciebie moja Chrupka

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xap1/v/t1.0-9/1499577_834523639894988_1714572363_n.jpg?oh=3e28571bd736b81a57b55b8321ced140&oe=56EB6402
jutro w Tesco na f&f jest -30% - wybieram się na dziecięcy, może w końcu kupię jakiś ciuszek naszej małej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 22:04
Rotenkopf, Andrea20, mania, wiecznie, Anka83 lubią tę wiadomość
Julia

-
jeju jeju ale zdublowałam posty

Rotenkopf - z tym wypuszczeniem na dwór to jest idealna sytuacja - ja jak musiałam się oszczędzać w pierwszych tygodniach ciąży to puszczałam psiaka na ogród i sobie latał
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2015, 22:06
Julia

-
Dzięki Kochana:* no tak... Zapomniałam, że Ty w domku mieszkaszRotenkopf wrote:Fabdorota i Wy, kochane, piszcie do mnie o każdej zmianie jaką chcecie na liście, po to to jest, po to jestem ja żeby wszystko było tak jak chcecie
Pewnie gdyby to nie był pies z włosiem to też bym się nie zdecydowała, ale mąż bardzo naciskał, że dziecko i pies to dobre połączenie tym bardziej, że to będzie mały piesek
Spacerami się nie przejmuje bo jak nie będę miała ochoty wyjść to go wypuszczę na dwór i tyle ;P
Też zawsze miałam milion imion a teraz pustka
chomika mieliśmy Nepo, a piesek, który mnie uczulił (mieszaniec, musieliśmy oddać go poprzedniej właścicielce) był Semir 
-
dziewczyny miałam iść do fryziera sie farbować, ale moja fryzierka ze 120zl za farbowanie teraz zaspiewała mi 180 i szczerze powiem, że sie na niej zawiodłam!
Dlatego pisze do Was jakie polecacie farby w ciazy, jaka marka itd , bo wiem, ze niektore z Was sie farbują.
Prosze o pomoc bardzoooo -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa najczęściej kupuję farbę naturia - chyba najtańsza ale na moich włosach zdaje egzaminOlina wrote:dziewczyny miałam iść do fryziera sie farbować, ale moja fryzierka ze 120zl za farbowanie teraz zaspiewała mi 180 i szczerze powiem, że sie na niej zawiodłam!
Dlatego pisze do Was jakie polecacie farby w ciazy, jaka marka itd , bo wiem, ze niektore z Was sie farbują.
Prosze o pomoc bardzoooo
po innych takich sklepowych mam często problemy z brzydkim zapachem włosów czy łupieżem.
Czasami kupuję farbę w tych hurtowniach fryzjerskich i przyznam szczerze, że zazwyczaj patrze na kolor a nie na firmę ;p -
rozumiem o co chodzi też tak mamRotenkopf wrote:Ja najczęściej kupuję farbę naturia - chyba najtańsza ale na moich włosach zdaje egzamin
po innych takich sklepowych mam często problemy z brzydkim zapachem włosów czy łupieżem.
Czasami kupuję farbę w tych hurtowniach fryzjerskich i przyznam szczerze, że zazwyczaj patrze na kolor a nie na firmę ;p
ale myslalam, ze farbujecie takimi bez amoniaku i tych podobnych;-)
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi gin powiedziała, żeby tylko nie wdychać tych oparów tak więc biegałam sobie w masce takiej białej grubej

Szczerze powiedziawszy to musiałybyśmy chodzić w metalowych skafandrach żeby nic toksycznego się nie dostawało do nas ;p
Olina, Wilka lubią tę wiadomość









