Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
jamniczakuchnia wrote:Dobra, to ja już się na temat psa i Rotenkopf nie wypowiadam, bo moje zdanie znacie, a nie chcę się powtarzać
U mnie tak samo naskrobalam post ale usunelam, szkoda mi moich nerwów zwłaszcza ze mała je odczuwa
Powiedz kochana lepiej jak tam mężu w nowej pracy ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 09:35
-
Rotenkopf znaleźliście sie w trudnej sytuacji. Nie będę oceniać. Ja bym dala jeszcze psiakowi czas na powrót do zdrowia. Nawet jesli bedzie mial stwierdzona padaczkę niezwiazana z infekcja to chyba mozna to leczyć? Tak by ataki były rzadsze?
Dodam tylko ze jestem psiara ogromna i ja probowalabym walczyć.
Ja jestem nadal w szpitalu, crp mi spadlo zanim podali leki. Sam szpital podzialal jak placebo
Dziewussia czekamy na wieści od Ciebie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 09:47
-
nick nieaktualnySpokojnie, nie chce żebyście tutaj prze ze mnie się pokłóciły. Każda z Was ma prawo mnie ocenić czy dobrze czy źle to już zależy tylko od Was.
Na razie sytuacja nie wygląda za fajnie. O 7 był kolejny atak, na tyle poważny, że obudziłam męża po nocce (dziś był do 4) i kazałam mu przyjechać bo Hugo wygiął się w księżyc - jeszcze przy żadnym ataku nie miał głowy przy tyłeczku (w stronę odwrotną niż pozycja embrionalna), jak wcześniej oddychał tak teraz jeszcze po ataku nie umiał, mało tego - strasznie długo dochodził do siebie a potem miał problem ze wstaniem, zupełnie jak by paraliżu dostał. Mąż jest z Nim u weterynarza. Ja nie dałam rady pojechać, nie dość, że nie przespałam dzisiaj ani godziny to jeszcze od rana wymiotuję. -
Dzień dobry Mamusie
Ja tez nie będę oceniać Cię Rotebkopf bo nie o to tu chodzi...wzięłaś pieska więc zdecydowałaś się nim opiekować czy to będzie zdrowo merdał ogonkiem czy będzie chorował...ja wiem jedno, że nigdy nie zdecydowałabym się na psa ze schroniska po przejściach w ciąży bo takiemu zwierzęciu trzeba się poświęcić w 100% żeby ułatwić mu nowy start natomiast będąc w ciąży czasem nie mam siły sama się sobą zająć a co dopiero chorym psem...to jest Twoja decyzja i musisz to porządnie przemyśleć może daj pieskowi troche czasu on tez to bardzo przeżywa...spróbuj do tego podejść mniej emocjonalnie, wiem jak to brzmi ale tak tylko możesz spojrzeć na całą syt trzeźwo i nie szkodzić swoimi nerwami Hani...niezależnie jaką decyzje podejmiesz bądź silna.
Ja wierzę, że piesek tak reaguje bo duzo przeszedł, jest przerażony i jak zobaczy ile jesteś w stanie dać mu miłości uspokoi się i będzie Twoim przyjacielem...
Miłego dnia
Tez czekam na zdjęcia mebelków uwielbiam je oglądaćLanusia93 lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry mamusie
wpadłam tylko na chwileczkę,żeby się pochwalićwczoraj mieliśmy połówkowe
Będziemy mieli CÓRECZKĘ !!!!!!Waży 360 gram i jest zdrowa
wszystko dobrze
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c6d506c16d3e.jpgwiecznie, Aleksandrakili, fabdorota, mania, ilonia1984, Endzis, Ameiva, Anastazjaaa, Lanusia93, Dobson, jamniczakuchnia, Babu, Rotenkopf, malala, Wilka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Straciatellaa wrote:]P.S przypomniał mi się telefon siostry w zeszłym tygodniu "kuźwa i M i Hektor (bo tak sie nazywa piesek) mają sraczkę + wymioty- oszaleje!!" od razu miałam wizję mojej sis która sprząta po tak wielkim psie i jeszcze po Mokazało się, że obaj mieli jelitówkę
Albo jak Hektor wytaplał się w kupie i później przytulił do M, obaj pod prysznicem się szorowali
. Uśmiałam sie z rana
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewcia21k wrote:Dzień dobry mamusie
wpadłam tylko na chwileczkę,żeby się pochwalićwczoraj mieliśmy połówkowe
Będziemy mieli CÓRECZKĘ !!!!!!Waży 360 gram i jest zdrowa
wszystko dobrze
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c6d506c16d3e.jpgGratulacje
Rotenkopf ja też proszę o zmianę na CHŁOPCA - WIKTOREK piszę z telefonu i nie umiem pogrubić tekstu żeby był widoczny hehe :p
Jeeeeee miałam dziś cały dzień siedzieć w szkole za wykładach ale zostaliśmy zwolnieni i już wracam do domku ;p ale jestem szczęśliwaMój synuś chyba też się cieszy bo fika fikołki :p hehe
ewcia21k lubi tę wiadomość
-
Rotenkopf wrote:Spokojnie, nie chce żebyście tutaj prze ze mnie się pokłóciły. Każda z Was ma prawo mnie ocenić czy dobrze czy źle to już zależy tylko od Was.
Na razie sytuacja nie wygląda za fajnie. O 7 był kolejny atak, na tyle poważny, że obudziłam męża po nocce (dziś był do 4) i kazałam mu przyjechać bo Hugo wygiął się w księżyc - jeszcze przy żadnym ataku nie miał głowy przy tyłeczku (w stronę odwrotną niż pozycja embrionalna), jak wcześniej oddychał tak teraz jeszcze po ataku nie umiał, mało tego - strasznie długo dochodził do siebie a potem miał problem ze wstaniem, zupełnie jak by paraliżu dostał. Mąż jest z Nim u weterynarza. Ja nie dałam rady pojechać, nie dość, że nie przespałam dzisiaj ani godziny to jeszcze od rana wymiotuję. -
Próbuję Was nadrobić ale obawiam stężenie nie dam rady
widzę że macie dzisiaj świetne humory
Co do rozmiarów ubranek, Hania przy urodzeniu miała 3810g i 58cm. Przez ok 3-4 tygodnie nosiłam 56, potem 62 ale jak długo? Myślę że gdzieś do 3 miesiącaWiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 12:39
[/url]
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 13:11
ilonia1984, mania, Endzis, Ameiva, karola91, Lanusia93, Karolina_Ina, Aleksandrakili, Dobson, jamniczakuchnia, Babu, fabiola, Kinga. lubią tę wiadomość
-
mania wrote:Piękne ❤
A co to za mebelki?? Pewnie już pisałaś ale nie pamiętam... -
wiecznie wrote:Komoda i regał z przewijakiem z Ikei, a łóżeczko "bez firmowe", bo kupiliśmy od producenta mebli dziecięcych dla jakieś firmy na rynek duński
wyglądają jak komplet
szczególnie komoda mi się podoba.
wiecznie lubi tę wiadomość
-
Ameiva wrote:wicznie nareszce
od rana czekałam na jakieś fotki
a białe mebelki to moja miłość, u nas sypialnia dzieciaków skąpana w bilach i szarościach
- mamy je w każdym pomieszczeniu w domu
. Biel, szarość i czerń to moje ulubione kolory w domu
. Pochwal się pokoikiem dzieciaków
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 grudnia 2015, 13:40