Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny!
Mi się za to śniło, że zrobiono mi ślubny makijaż w 5 minut i był straszny... A pedicure miałam robiony na jakiejś skarpie i ciągle spadałam z krzesła, bo ziemia się pode mną osuwała, haha. Ślub w przyszłą sobotę więc jak nie stresuję się w realu to chociaż we śnie
Co do badań genetycznych - mam 25 lat, żadnego obciążenia w rodzinie ani mojej ani ZarazMęża, więc zastanawiam się tylko nad usg genetycznym (czyli te przesiewowe badania prenatalne), ale to pogadam z ginem na następnej wizycie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 10:04
-
Olina wrote:ja powiem szczerze, że dentyse na nfz też mam takiego olewacza troche, byłam na wizycie ze 2 tyg temu a on mi chciał kamien usuwac, a ja w ciązy, a to przeciez takie bolesne;//
no ja właśnie zamierzam usunąć kamień, jest to w ciąży zalecane, bo z tego może się rozwinąć zapalenie dziąseł a to może być przyczyną przedwczesnego porodu albo niskiej masy urodzeniowej noworodka (tak czytałam). Z resztą to jest siedlisko bakterii, wolałabym się go pozbyć. Chociaż z drugiej strony czytałam też, że można się wstrzymać do zakończenia pierwszego trymestru, ale na ten temat zdania są też podzielone. -
nick nieaktualnyDziewczyny mam pewien problem z jedzeniem. Mianowicie od kiedy jestem w ciąży to bardzo dokładnie sprawdzam składy produktów które kupuję i normalnie załamana jestem. Wszędzie jest mnóstwo E a szczególnie w wyrobach wedliniarskich. Np.kielbasa którą bardzo lubiłam z bardzo dobrym składem zawiera oczywiście azotan sodu. Wszystkie produkty to mają albo azotan albo azotyn obie substancje mocno szkodliwe i rakotwórcze. Wczoraj miałam ochotę na pizze z salami no ale oczywiście salami ma e250. Nawet serek topiony masowo na oddziałach gin podawany ma spośród trzech E , jedno E mocno szkodliwe. Szczerze z głupia łam już zupełnie i nie wiem jak mam już do tego podchodzić.
Ktoś tak fiksuje jak ja??????? Czy jestem jedynym debilkiem w tej materii?
-
Dzień dobry,wpadłam tylko powiedzieć,że żyję...ale co to za życie
Spać mogę 24h.
Ja do lekarza chodzę prywatnie,w tamtej ciąży chodziłam na nfz i niby wszystko było ok a skończyło się źle,kupa kasy prywatnie ale do lekarza na nfz nie mam już zaufania.
Detektor kupię na pewno,nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła.
Trzymam kciuki za wizyty i cieszę się wczorajszymi dobrymi wieściami
Miłego dnia dziewczyny -
Mappi-kobieta ciężarna powinna być teraz najszczęśliwsza na całym świecie,tymczasem musimy się martwić co możemy zjeść.czym możemy się posmarować,co możemy wypić-masakra jakaś! Kiedyś ciężarne mogły cieszyć się swoim stanem bo nie było tyle chemii a my? Weź tu być świadomą ciężarną kobietą
-
ewcia21k wrote:Dzień dobry,wpadłam tylko powiedzieć,że żyję...ale co to za życie
Spać mogę 24h.
Ja do lekarza chodzę prywatnie,w tamtej ciąży chodziłam na nfz i niby wszystko było ok a skończyło się źle,kupa kasy prywatnie ale do lekarza na nfz nie mam już zaufania.
Detektor kupię na pewno,nie chcę żeby sytuacja się powtórzyła.
Trzymam kciuki za wizyty i cieszę się wczorajszymi dobrymi wieściami
Miłego dnia dziewczyny -
Ja nie fiksuje ani przy 1 ciąży ani przy 2
Jem na co mam ochotęgdybym czytała wszystkie składy to nie jadłabym nic
ale każda robi jak uważa za słuszne
Tymczasem zmykam w 3 miasto i dosłownie wchlaniac pikantne skrzydełka z KFC ( taka mam ochotę ze aż się ppokroje zaraz)
Miłego dnia
Wizytujace powodzenia3 mam kciuki!
jamniczakuchnia lubi tę wiadomość
-
Serka topionego nie jem od bardzo dawna, tam to dopiero jest chemia
z wędliny kupuję tylko te drogie no ale do naturalnych w 100% nie należą ale nie przejmuję się tym bo to tylko jeden plasterek na kanapce
w sumie zawsze starałam się unikać chemii w jedzeniu więc już większość moich produktów znam
salami podobno lepiej unikać w ciąży.
Jem to na co mam ochotę i aż tak nie świruję ale jestem ostrożnana fast foody czekam jeszcze miesiąc
-
Lanusia93 wrote:Miałam dziś dokładnie taki sam sen!
I że jeszcze jedna dziewczyna na naszym forum dowiedziała się o ukrytym bliźniaku
Miłego dnia wszystkim, za 2 godziny wizyta...
Witam to chyba jakieś zbiorowe sny. Tyle że w moim śnie moja dobra koleżanka urodziła bliźniaki. U mnie te dziwne sny pewnie dlatego bo nie byłam jeszcze na usg. Idę 10.09
-
nick nieaktualnyWiolcia1405 wrote:Ja nie fiksuje ani przy 1 ciąży ani przy 2
Jem na co mam ochotęgdybym czytała wszystkie składy to nie jadłabym nic
ale każda robi jak uważa za słuszne
Tymczasem zmykam w 3 miasto i dosłownie wchlaniac pikantne skrzydełka z KFC ( taka mam ochotę ze aż się ppokroje zaraz)
Miłego dnia
Wizytujace powodzenia3 mam kciuki!
Ja też jem wszystko na co mam ochotęJutro będę w Pile więc na pewno wciągnę cheeseburgera z Maca
Oczywiście nie mówię, że żywię się tylko fast foodami i słodyczami, ale generalnie jem podobnie jak przed ciążą i uważam że takie rozwiązanie jest ok.
-
Im mniej wiesz, tym lepiej śpisz. Nasze mamy jadły watrobke i piły niepasteryzowane mleko czy niebadane mięso i ciąże były zdrowe. Moim zdaniem nie ma co popadać w paranoje, bo niczego byśmy nie mogły zjeść
Ja wczoraj musiałam zjeść bule w Burger Kingu i nawet większych wyrzutów sumienia nie mam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2015, 11:10
ilonia1984, jamniczakuchnia, ewcia21k, Lanusia93 lubią tę wiadomość
-
Wypadają wam włosy? Bo mi od dwóch tygodni strasznie lecą. Jakbym lniala na zime.
Tiago zapytał się dziś mnie czy nie mam czasem dzidziusia w brzuchu, bo mało jem dużo śpię i widać mi brzuchI co ja mam mu powiedzieć.....
Wydusilam jedynie, ach te twoje pomysły... Mam nadzieje ze nie wróci do tematu. -
Anastazjaaa wrote:Wypadają wam włosy? Bo mi od dwóch tygodni strasznie lecą. Jakbym lniala na zime.
Tiago zapytał się dziś mnie czy nie mam czasem dzidziusia w brzuchu, bo mało jem dużo śpię i widać mi brzuchI co ja mam mu powiedzieć.....
Wydusilam jedynie, ach te twoje pomysły... Mam nadzieje ze nie wróci do tematu.
Dlaczego nie chcesz powiedzieć synkowi?
Ja nie narzekam na włosy, właśnie w ciąży są w dobrym stanie, a po porodzie.... MASAKRA!Lecą garściami.
Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Anastazjaaa wrote:Ponieważ dwa razy musiałam mu powiedzieć że dzidziuś umarł mamie w brzuszku, to za dużo i dla mnie i dla niego. Dopóki nie minie największe ryzyko nic nie powiem
Rozumiem, przepraszam... :*Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
Anastazjaaa wrote:Wypadają wam włosy? Bo mi od dwóch tygodni strasznie lecą. Jakbym lniala na zime.
Tiago zapytał się dziś mnie czy nie mam czasem dzidziusia w brzuchu, bo mało jem dużo śpię i widać mi brzuchI co ja mam mu powiedzieć.....
Wydusilam jedynie, ach te twoje pomysły... Mam nadzieje ze nie wróci do tematu.
I zaczęły mi się zaparcia. Od trzech dni nie mogę się załatwić i nic nie pomaga ;(Anastazjaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja mam zaparcia caky tydzień a potem rozowlnienue to dopiero masakra...na szcEscie badz nie raz tylko nie chodze do toalety co chwile ale w kazdym razie na nast wizycir u gina chyba mu o tym powiem....a na jedzenie az tak ze nie patrze bo wszystko to chenia...jeszcze w mieście....nie wiem czy wy tak macie ale ja np jesten wieczorem strasznie glodna cos przekosze jeat ok potem budze sie w nocy nega głodna rano wstaje mega glosna ale zjem jakas mala kanapeczke bo wiecej nie moge hahaha
-
mappi wrote:Dziewczyny mam pewien problem z jedzeniem. Mianowicie od kiedy jestem w ciąży to bardzo dokładnie sprawdzam składy produktów które kupuję i normalnie załamana jestem. Wszędzie jest mnóstwo E a szczególnie w wyrobach wedliniarskich. Np.kielbasa którą bardzo lubiłam z bardzo dobrym składem zawiera oczywiście azotan sodu. Wszystkie produkty to mają albo azotan albo azotyn obie substancje mocno szkodliwe i rakotwórcze. Wczoraj miałam ochotę na pizze z salami no ale oczywiście salami ma e250. Nawet serek topiony masowo na oddziałach gin podawany ma spośród trzech E , jedno E mocno szkodliwe. Szczerze z głupia łam już zupełnie i nie wiem jak mam już do tego podchodzić.
Ktoś tak fiksuje jak ja??????? Czy jestem jedynym debilkiem w tej materii?
Witam was i ja
Mappi mi się wydaje, że teraz nie ma jedzenia w którym nie byłoby chemicznych dodatków, ponieważ są one tańsze i dłużej utrzymują świeżość produktów. Chyba, że sama sobie wyhodujesz świnkę i zrobisz szyneczkę, a karmić ją będziesz wyprodukowanym przez siebie żarełkiem ;P Ja jem mniej więcej tak jak przed ciążądużo owoców i warzyw bo głównie na to mam ochotę a szynkę jak kupuję jakąś w sklepie to staram się ją szybko zjeść żeby nie leżała za długo w lodówce ;)Pracował kiedyś na dziale mięsnym w większym markecie i widziałam, że te szynki które oni sprzedawali miały najwyżej dwa, max trzy dni do końca ważności, a ludzie którzy je kupowali trzymali je pewnie w lodówkach trochę dłużej niż powinni.
Polecam unikać syropu glukozowo-fruktozowego w składzie (jest prawie we wszystkich jogurtach i słodyczach) i oleju palmowego ponieważ te dwa składniki powodują tycie i odkładanie tłuszczu, bardzo dłuuugo trawią się w żołądku a nie mają żadnych wartości odżywczych
Troszkę się rozpisałam