Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witajcie w nowym wątku!
Myślę, że to mogą być takie pobożne życzenia, że nikt nie będzie się tu kłócił. Niestety w internecie trudno to wyeliminować całkowicie. Ale uważam, że przy dobrych chęciach możemy rozmawiać, biorąc pod uwagę naszą zwiększoną wrażliwość i delikatność emocji w tym czasie.. To normalne (i pożądane!), że możemy mieć różne zdania i poglądy. Myślę jednak, że kluczowe jest wyrażanie ich asertywnie (ale nie agresywnie), ze świadomością, że nie jesteśmy nieomylne. Każda ma inne doświadczenia, inne książki czy strony czytała, ba, mogła dostać inne porady od specjalistów. Uszanujmy te różnice.
Także nawet jak się nie zgadzamy z czyjąś wypowiedzią, postulowałabym niezaczynanie swojego postu od "gówno prawda".. Naprawdę nawet negatywne emocje można wyrazić bez agresji. Polecam ideę Porozumienia bez Przemocy.
Może sobie stworzymy własną, ciążową netykietę, żeby każda z nas mogła doświadczać tutaj poczucia bezpieczeństwa?
I teraz z innej beczki - Czy stosujecie olejki eteryczne, np. do inhalacji czy aromaterapii? W necie można znaleźć sprzeczne porady. Na przykład w "Księdze ciąży" polecają olejek lawendowy na uspokojenie i relaksację, a gdzieś czytałam, że jest niewskazany we wczesnej ciąży. Rano zaczęło mnie pobolewać gardło i chciałam je przepłukać wodą z 2 kropelkami olejku z drzewa herbacianego (bo to naturalny antyseptyk), no ale znowu wyczytałam, że niepolecany..
Może chodzi o bezpośrednie stosowanie na skórę, jak myślicie?
Pozdrawiam piątkowo : )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 12:34
Malinkowe oczekiwanie, ewcia21k, ilonia1984 lubią tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Jeśli chodzi o olejki eteryczne czy cokolwiek co ma intensywny zapach to na obecny czas absolutnie. Drażni mnie wszystko, perfumy ulubione moje, męża, kremy, płyn do kąpieli wszystko normalnie. Muszę poszukać czegoś co nie będzie na mnie tak działało.
A co do tego co wolno używać w ciąży a czego nie, to to wszystko jest takie trudne. Na przeziębienie i ból gardła bym zrobiła miksturę mleko, miód i czosnek, ale gdzieś czytałam że czosnek to na coś tam też nie koniecznie. Zioła niby najbezpieczniejsze i w ogóle, a okazuje się na większości że w I trymestrze też nie są zalecane. Masakra jakaś -
Dziękuje za Wasze słowa otuchy.Razniej się robi.Leże nadal i jesli moja KROPECZKA będzie tego potrzebowac bede leżec tak długo jak trzeba.Czekam na jutrzejszą bete z nadzieja.Dziś lekkie kłócia w podbrzuszu nadal jeszcze sluzowata krew no i dziwne uderzenia goraca.Może to z nerwów przed jutrzejszym dniemsylwia.z
-
Malinkowe oczekiwanie wrote:Matko kochana do wizyty jeszcze 4h - zwariuję zaraz
Strach zamieni się w ekscytacje a na koniec będziesz juz chciała wykluc pisklaczka by mieć go już przy sobie
A potem znów chciałabyś aby pomieszało w brzuszku - jak np bd miał kolki ostre ząbkowanie , doświadczysz nieprzespanych nocy
Należy w tym wszystkim pamiętać że jesteśmy matkami ale też i Kobietami ze możemy czasem mieć dość możemy tupnac noga poplakac w poduszkę wyżyć się na mężu . Możemy być źle na dziecko ze chcemy je położyć spać a ono jest tak senne ze nie może zasnąć .. najwspanialsze jest to ze mija nam to tak samo szybko jak się pojawiło , a matek Polek idealnych ?..no cóż nie ma i pewnie nie będzie !Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 sierpnia 2015, 12:51
baba lubi tę wiadomość
-
sylwia.z wrote:Dziękuje za Wasze słowa otuchy.Razniej się robi.Leże nadal i jesli moja KROPECZKA będzie tego potrzebowac bede leżec tak długo jak trzeba.Czekam na jutrzejszą bete z nadzieja.Dziś lekkie kłócia w podbrzuszu nadal jeszcze sluzowata krew no i dziwne uderzenia goraca.Może to z nerwów przed jutrzejszym dniem
nerwy na bank robią swoje... czekanie jest najgorsze, wiem coś o tym...sylwia.z lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalinkowe oczekiwanie wrote:A co do tego co wolno używać w ciąży a czego nie, to to wszystko jest takie trudne. Na przeziębienie i ból gardła bym zrobiła miksturę mleko, miód i czosnek, ale gdzieś czytałam że czosnek to na coś tam też nie koniecznie. Zioła niby najbezpieczniejsze i w ogóle, a okazuje się na większości że w I trymestrze też nie są zalecane. Masakra jakaś
Aktualnie przechodzę przeziębienie i polecam: inhalacje gorącą wodą z solą (łyżka soli na miskę wody), wdychać 10 minut 2x dziennie. Mleko z miodem i czosnkiem na noc, herbata z miodem często, maliny, syrop z kwiatów czarnego bzu/sosny/cebuli. I rosół! Plus wygrzanie się w wyrku.Malinkowe oczekiwanie, ilonia1984 lubią tę wiadomość
-
Wiolcia1405 wrote:Rozumiem Cię, ja przez początek pierwszej ciąży panicznie się bałam ale mogę Ci powiedzieć ze później będziesz chciała non stop siedzieć i patrz w ten monitor i oglądać swoje szczęście
Strach zamieni się w ekscytacje a na koniec będziesz juz chciała wykluc pisklaczka by mieć go już przy sobie
A potem znów chciałabyś aby pomieszało w brzuszku - jak np bd miał kolki ostre ząbkowanie , doświadczysz nieprzespanych nocy
Należy w tym wszystkim pamiętać że jesteśmy matkami ale też i Kobietami ze możemy czasem mieć dość możemy tupnac noga poplakac w poduszkę wyżyć się na mężu . Możemy być źle na dziecko ze chcemy je położyć spać a ono jest tak senne ze nie może zasnąć .. najwspanialsze jest to ze mija nam to tak samo szybko jak się pojawiło , a matek Polek idealnych ?..no cóż nie ma i pewnie nie będzie !
Nie bała bym się tak chyba i nie denerwowała tak mocno, gdyby nie wcześniejsze przeżycia, które cały czas mam w głowie mimo, że tyle czasu minęło od tych wydarzeń.
Chcę się cieszyć, chcę skakać do góry i w radości oczekiwać na malca. Ale niepokoju się pewnie nigdy nie pozbędę. Ale jak zobaczę groszka... na pewno mi ulży. W sumie to tak na prawdę wewnętrznie chyba nie czuję strachu, chyba jestem spokojna.
Matko kochana niech mnie ktoś poczyta to powie: psychiczna baba mówi jedno, a za chwilę drugie. A mną po prostu na przemian targają różne uczucia, tyle myśli na sekundę, że chyba sama tego do końca nie ogarniam -
jamniczakuchnia wrote:...inhalacje gorącą wodą z solą (łyżka soli na miskę wody), wdychać 10 minut 2x dziennie...
a ja słyszałam jeszcze że z sody oczyszczonej spożywczej można i że soda to w ogóle ma masę zbawiennych zastosowań medycznych -
sylwia.z wrote:Dziękuje za Wasze słowa otuchy.Razniej się robi.Leże nadal i jesli moja KROPECZKA będzie tego potrzebowac bede leżec tak długo jak trzeba.Czekam na jutrzejszą bete z nadzieja.Dziś lekkie kłócia w podbrzuszu nadal jeszcze sluzowata krew no i dziwne uderzenia goraca.Może to z nerwów przed jutrzejszym dniem
moja koleżanka zaczęła ciążę od tygodniowego pobytu w szpitalu, i to w czasie Świąt, właśnie z powodu krwawienia. Dostała luteinę, poleżała i plamienia przeszły, a teraz ma cudownego synka!sylwia.z lubi tę wiadomość
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Malinkowe oczekiwanie wrote:Nie bała bym się tak chyba i nie denerwowała tak mocno, gdyby nie wcześniejsze przeżycia, które cały czas mam w głowie mimo, że tyle czasu minęło od tych wydarzeń.
Chcę się cieszyć, chcę skakać do góry i w radości oczekiwać na malca. Ale niepokoju się pewnie nigdy nie pozbędę. Ale jak zobaczę groszka... na pewno mi ulży. W sumie to tak na prawdę wewnętrznie chyba nie czuję strachu, chyba jestem spokojna.
Matko kochana niech mnie ktoś poczyta to powie: psychiczna baba mówi jedno, a za chwilę drugie. A mną po prostu na przemian targają różne uczucia, tyle myśli na sekundę, że chyba sama tego do końca nie ogarniam
Ciąża to taki magiczny czas ze nikt nie może pojąć o co chodzi kobiecie w ciąży. Serio, mój małż pytając się czy mam ma coś ochotę gdy mówię nie to i tak to kupuje i co ? I to jem.
Uczucia sprzeczne to normalne myślę że każdy gdzieś tam w środku stacza swoją małą bitwę. Najważniejsze to nie dać się ponieść emocjom , chociaż wiem ze sama popadam im nazbyt często
U ciebie juz 9 tydzień jeszcze troszkę i 1/3 za tobą czasu ponoć najgorszego i najbardziej nieznośnego dla otoczenia jak i dla nas samych :pMalinkowe oczekiwanie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMalinkowe oczekiwanie wrote:a ja słyszałam jeszcze że z sody oczyszczonej spożywczej można i że soda to w ogóle ma masę zbawiennych zastosowań medycznych
O dzięki za informację! Zrobię sobie dzisiaj, bo katar nadal męczy... Wyczytałam że na litr gorącej wody trzeba dać łyżkę sody oczyszczonejKama84 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, zaraz ze strachu ogłupieje. A tu jeszcze półtorej godziny. O rany, rany, ranyyyy! Niby staram się sobie tłumaczyć, że musi być dobrze: jestem młoda, zdrowa jak koń (nigdy na nic nie chorowałam), mam silny organizm, beta mi szybko i pięknie przyrastała, nie plamię, nie krwawię, nie dzieje się nic niepokojącego, a jednak świruję. Myślicie, że to trochę minie, jak się zacznie być ze Szkrabem w kontakcie- będzie się czuło ruchy? Przed końcem ciąży to mnie chyba do wariatkowa wywiozą... ;/
Malinkowe oczekiwanie, dichlieb lubią tę wiadomość
-
Czesc ostati okres mialam 21 lipca.. owulacja wyznaczona na 18dc tj 7sierpnia.. bylam dzisiaj na USG niestety pecherzyk mial 3mm i nie bylo jeszcze widac zarodka.. mam nadzieje ze wszysto jest ok poniewaz 3 poprzednie ciaze stracilam a teraz niestety badz stety nie mam zadnych objawow poza powiekszonymi piersiami-choc to moge zwalic na cyclogest poniewaz biore 2razy dziennie po 400mg..myszka2070