Kwietniowe Szczęścia 2016 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Lanusia93 wrote:Nie lubię owijania w bawełnę, więc tak wprost Ci napiszę
Położna każe Ci się położyć na którymś boku. Napełnia pojemnik wodą (nie wiem czy ta woda jest z dodatkiem czegoś czy czysta). Do pojemnika podłącza rurkę i ją tam pakuje
I pompuje aż wpuści całą wodę do środka, jest jej bardzo dużo. Wtedy jest takie dziwne uczucie jakbyś się właśnie załatwiała, ale bolesne to nie jest
Ja się przestraszyłam, ale powiedziała mi, że właśnie takie musi być uczucie. I kazała wytrzymać kilka minut, najdłużej ile się da. Dłużej niż 5 minut chyba się nie da, drepcząc pod toaletą
Na pewno nie robią tego przy osobie towarzyszącej, więc spokojnie -
Kinga. wrote:Ja coś słyszałam, że są jakieś tabletki (bo tu nie robią lewatywy) no i muszę położna podpytać...Bo inaczej masakra będzie... Mam taką blokadę, ze w publicznej toalecie to mogę zapomnieć o wypróznieniu...To, aż strach myśleć co będzie jak obok położna będzie stała...a ja zamiast przeć, pewnie będę zaciskać...
Możesz sama zrobić lewatywę w domu
Nie bój się, nic nie zaciśniesz.
NIE DA SIĘAniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.20143700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.20163650 g, 55 cm
-
agulas wrote:Może to przykra zmiana tematu, ale.... Nie boicie się stolca i wiatrów podczas porodu??? Ja się panicznie tego boję. Nie chcę, żeby mój mąż widział.... Ktokolwiek...
Czytałam na innych forach, że to niestety częste
Mężowi powiedzialam ze orzy porodzie ma mnie wspierać i patrzeć na mnie a nie na moją Małą, odwrócić się może dopiero jak wyjma dziecko, jemu to pasujeWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 18:26
-
Hej Dziewczyny!
Jestem po wizycie i mam duże wątpliwościPoradźcie coś..
Przed badaniem u gina położna podłączyła mnie pod ktg. Leżałam tam ok.15-20 minut, mała bardzo dużo się ruszała. Jej tętno wynosiło ok. 185 i cały czas się pisało mocno ponad normą (zaznaczoną na druczku na zielono). Dopiero na sam koniec zeszło do ok. 165. Na tym pierwszym ktg skurcze się nie pisały. Położna spojrzała na wydruk i powiedziała, że pewnie jeszcze powtórzymy po badaniu. Moje ciśnienie, pewnie ze zdenerwowania, wyszło 140/95.
Gin spojrzał na wydruk ktg i spytał, czy nie mam gorączki czy dreszczy, bo tachykardia może wynikać z infekcji (szczególnie wewnątrzmacicznej). Najpierw badanie na fotelu - szyjka miękka, zamknięta. Na usg szyjka miała 30mm, czyli super. Malutka waży 2230g:)
Na usg tętno wyszło 140, więc też ok. Przepływy i ilość wód ok (AFI=10).
Na powtórzonym KTG tętno wychodziło między 130 a 160 i mała mniej się ruszała niż na tym pierwszym. Za to pisały się skurcze, niektóre 60%, jeden dobił do 98%. Druga połowa leżenia już bez skurczy. Położna tylko powiedziała, że skoro tętno się uspokoiło, to ok. Za to skurcze skomentowała, że nie wyglądają na typowe (to były takie piki prawie pionowe, a nie hmm górki- nie wiem, jak to zobrazować).
Nie mam żadnych badań zleconych, a następna wizyta za 3 tygodnie. I milion myśli w głowie - mam plan zbadać crp (chyba by wykryło ew. infekcję?) i może podejść dodatkowo na ktg. A najbardziej to bym chciała na obserwację do szpitala, no ale nikt mnie nie skierował..Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 18:30
[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Kajka wydaje mi sie ze to wszystko ze stresu przed wizytą. A ze Mała mocno fikała to i tętno miala podniesione. Ja przed poprzednią wizyta tez miałam podniesione ciśnienie, gin kazał sobie mierzyc w domu co kilka dni. Mierzę codziennie i zawsze mam w normie. Także ja bym sie nie przejmowała zbytnio. Tym bardziej ze szyjka trzyma i coreczka ma sie dobrze.
A co do crp to owszem wykrywa infekcję.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 18:44
-
Dzięki Paprotka, staram się uspokoić.. Tylko na monitorze ktg widziałam, że przy tętnie 190 włącza się alarm, a raz u małej było 189..
Moim ciśnieniem się jakoś nie martwię, bo zazwyczaj jest ładne, tylko ta tachykardia malutkiej.. No i jednak skurcze się jakieś malowały. Sama nie wiem, co myśleć.
Plan mam taki, że gdyby się twardnienia nasiliły, to pojadę na IP pod pretekstem napięć, a przy okazji na pewno zrobią ktg.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
wydaje mi sie, że tak u lekrza to cisnienie skacze i wgl...stres itd...u mnie w przychodni zawsze jes TAK GORĄCO , ze jak ja wchodze do gabinetu to masaka puls oostatnio miałam 120.........a sie nie denerwoałam zabardzo ani nic..po prostu samo czekani itp wiec nie ma sie co martwić na zapas :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 18:52
-
Olinka, no właśnie moje ciśnienie jest dla mnie w porządku, bo wiem, jak wygląda zazwyczaj. Martwi mnie tylko tętno małej, bo kojarzę jedną z Marcówek, że ją kierowali do szpitala przy tętnie 160 (które u mnie jest normą, no a dziś to 185).
U mnie w szpitalu nie zatrzymują, jak nie ma podstaw - już cztery razy w tej ciąży byłam na IP i zawsze wracałam do domu (mimo plamień w I trymestrze, twardnień od 20tc - w Poznaniu się nie dmucha na zimne zdecydowanie..)[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Hej Mamuski!
Alez mnie dawno nie bylo..czuje sie jak zarosnieta pajeczyna!
Nadrobilam wszystkie strony
Gratulacje duzych kluseczek!!!! Ja sie dowiem ile moja wazy dopiero 29 lutego. Mam stracha, ze bedziemy sie juz rozpakowywaly!! Ja jeszcze w lesie..w przyszly weekend bedziemy sie przeprowadzac wiec zyje na walizkach. Nic nie jest gotowe, ani torba do szpitala..w nocy mam koszmary, ze jade do szpitala i niczego ze soba nie mam..katorga!
Kupilam jedna koszule rozpinana, planuje jeszcze 2 na wszelki wypadek, mam juz kapciuchy, szlafrok i staniki.
Kupilam tez 2 buteleczki anykolkowe z Aventu i ochraniacze na butelki utrzymujace cieplo albo zimno do 4h.
Ostatnio po wstawaniu z krzesla albo lozka strasznie boli mnie spojenie lonowe i wygladam jak pokraka!! I czuje sie jak pokraka..brzuch tez mi twardnieje a zwlaszcza jak mam mega pelny pecherz..
A teraz hit sezonu!! Wieciec ze ja jeszcze do pracy chodze? Dopiero 18 marca jest moj ostatni dzien, meczarnia. Juz ledwo wstaje o 5, zazdroszcze Wam, ze sobie w lozeczkach lezycie rano i macie poszykowane pokoiki, ubranka i torby.
Co do lewatywy to tez bym chciala bo az mnie ciary przechodza jak pomysle o klocu na lozku hahaha
Musze jeszcze obadac watek grudniowek co to za afera byla.
Milego wieczorku!! Ja wlasnie kasze manne zjadlamLarisa, panda80 lubią tę wiadomość
-
No wlasnie slyszalam ze w Poznaniu na Polnej nawet pessara nie chca zakladac tylko zalecają leżenie. W ogole mój gin mi mówil ze coraz więcej lekarzy odchodzi od krążków bo to może albo pomoc albo wręcz sprowokować poród. Ale jak widac bodajże Lanusia u nas ma krążek i wszystko jest dobrze. Wiec nie wiadomo kogo sluchac.
Ja mam 120 km do Poznaniaza daleko a z tego co wiem te cięższe przypadki od nas kierowane sa na Polną.
-
Wy sie boicie kupy podczas porodu a ja sie boje ze mi dziecko upuszczą na podłogę. Bo te fotele do porodu sa takie ze za tylkiem chyba sie kończą tak? Cos jak samolot u ginekologa? No to jak noworodek jest mokry, caly w tej mazi porodowej to moze im sie wyślizgnąć
taki sobie problem wymyśliłam
-
nick nieaktualny
-
paprotka30 wrote:Wy sie boicie kupy podczas porodu a ja sie boje ze mi dziecko upuszczą na podłogę. Bo te fotele do porodu sa takie ze za tylkiem chyba sie kończą tak? Cos jak samolot u ginekologa? No to jak noworodek jest mokry, caly w tej mazi porodowej to moze im sie wyślizgnąć
taki sobie problem wymyśliłam
Jak chcecie sobie obejrzeć moją prawdopodobną porodowkę, to wklejam link (na pierwszym slajdzie jest poczekalnia, na kolejnych 2 jest porodowka)
http://www.gesundheitnord.de/krankenhaeuserundzentren/ldw/klinikum-bremen-ldw/ldw-gynaekologie/elternschule/kreisssaalfuehrung-im-klinikum-links-der-weser.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 20:05
-
nick nieaktualny
-
Lewatywa all the way! Ja na wszelki wypadek kupię sobie taki zestaw domowy i jeśli będzie czas to machnę to to jeszcze u siebie - będę się chyba lepiej czuła. A jak się nie uda to będę błagać w szpitalu już. Ale to w razie sn, które mi się trochę oddaliło na ostatniej wizycie. Przed cc robią chyba swoją drogą, co? Bo przecież przez kilka dni po jest się mało skłonnym do takich ekscesów. W każdym razie bez tego nie rodzę
Właśnie jedzie do mnie komoda i łóżeczko z materacykiem, jaram się dość poważnie. Od jutra temat tabu - znaczy pranie i prasowanie - przestaje być tabu. Odpowiedzialność i zaangażowanie mocno.
Kajka, ip jak najbardziej wskazane jeśli tylko cię uspokoiAle ja tak tylko gadam bo sama jeszcze ani razu tam nie zawitałam, poza tą akcją z tą nieszczęsną nerką w 17 tc. Jakoś zawsze liczę, że przejdzie i się udaje.
-
28latkaa wrote:Ameiva muszę Ci podziękować za polecenie staników z kappAhl. Są cudowne ! Miękkie,elastyczne i tak bardzo wygodne
w dodatku maja podszewki a bardzo sie bałam ze mój mały biust bedzie jak naleśnik
. Jestem strasznie zAdowolona dziękuje !
fajnie że u Ciebie tez sie sprawdzily , mysle ze dlugo Ci posluza
agulas lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mam kilka pytań:
1. Jak wysterylizować butelki? Na Aventach jest napisane, że należy zalać wrzątkiem, a w następnej linijce napisane jest, ze należy je gotować przez 5 minut. Nie zniszczę butelki i smoczka jak będę je gotować 5 minut?
2. Co polecacie na suchy kaszel na wieczór? Lekarka przepisała mi THIOCODIN i dobrze, że zajrzałam do ulotki, bo 3 razy jest napisane, że nie można zażywać go w ciążya na wieczór kaszel męczy mnie niemiłosiernie...
3. I tu pojawiła się moja skleroza ciążowa... Jak mi się przypomni to dopiszę... Masakra
Już mi się przypomniałoBędziecie prały w pralce wypełnienie z wózków? Chodzi mi o pokrycie materacyka.
4. W ogóle wrzucacie do pralki materacyki z łóżeczka? Czy bez przesady?
5. I jak z torbą do szpitala? Ją też trzeba jakoś przeczyścić. Przyznam, że moja była dość intensywnie używana, a planuję do niej spakować rzeczy od Młodego i nie wiem czy ją prać...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 21:15