WIELKA AKCJA PŁODNOŚCI   

Czasami życie pisze różne scenariusze.
Sprawdź jak zabezpieczyć płodność - swoją i partnera!
Sprawdź
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2017
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2017

Oceń ten wątek:
  • lis87 Autorytet
    Postów: 848 975

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziewczyny chyba wpadam w jakaś depresje. Leze od połówkowych. Wiem, ze lepiej bo nie w szpitalu i w ogóle powinnam sie z tego cieszyć. Jednak moja aktywność jest minimalna. Zmieniam tylko miejsca z kanapy w salonie do łóżka w sypialni. Co wstanę do toalety czy cos to maz tylko krzyczy abym leżała. Super rozumiem, ale kiedy ja wstaje wcześniej i jestem głodna to muszę sobie zrobic śniadanie bo on leży, ja sie krzątamy po kuchni a on sie drze z sypialni, ze mam lezec ale kurde śniadanie kto mi zrobi jak ten ma niedziele :/ od kilku dni płacze, nie włączam tv, nie otwieram książki nic. Siedze tyle co na internecie i włączam sobie świąteczne piosenki. Albo leze i gapie sie w ścianę. Moje przyjaciółki maja swoje życie, ciagle w toku, ja mieszkam na obrzeżach mista wiec dojechać im do mnie po pracy jest cieżko, bądź to taka wymówka. Nikt mnie nie odwiedza, no moze mama czasami. Siostra nie przychodzi bo ma malutkie dziecko i jeszcze z nim nie wychodzi na taka pogodę. Co gorsza dzisiaj usłyszałam od męża jak wrócił ze spaceru z psem, ze powinnam sie cieszyć, ze leze i nie wychodzę z domu bo jest brzydka pogoda...zabiłam go chyba wzrokiem. Czuje, ze psychicznie wysiadam. Czytam jakieś rady kobiet, które leżały w ciąży. Robiły sobie jakieś plany dnia, np obok w szafce zrobic porządek albo poukładać nici...no nie moje klimaty. Nie szyje, z reszta nawet nie mam cierpliwości bo zaraz płacze. Mama czasami cos przyniesie ciepłego do jedzenia, zupę czy drugie danie. Teraz byli teściowie to tez mam nagotowała dwie zupy i mięsko, inaczej lecę na kanapkach i parówkach na ciepło bo moj M nie umie gotować, nawet nie ma ochoty sie nauczyć chyba bo mógłby przecież przeczytać przepis i tyle. Teraz była teściowa, to mu nagadała ze ja nie mogę żyć na kanapkach bo muszę mieć pełnowartościowe jedzenie, ze ma stanąć na wysokości zadania. Teraz sie tylko kłócimy bo on ciagle tylko gada "wiecznie tylko nerwy, wiecznie cos ci nie pasuje" ja chyba do psychiatryka pojde.
    Nawet jak mam gorszy dzien to nie moe zjeść pieprzonej czekolady bo mam cukrzyce ciążowa!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 grudnia 2016, 14:45

    atdc2n0anx2cx72s.png
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To u nas sylwester identyczny będzie jak u Taśki. Ja małż i Filipek. Pikolo mąż coś mocniejszego i maraton Filmowy :)))

    Kasieniaczek, wiesz ja się boję zacząć że zniszczenia materiał, ale jak nie zacznę to się nigdy nie nauczę :))) a powiedz mi ręcznie jakie to trzeba te "szwy" robić? Jakieś konkretne czy obojętnie jak? Masz może jakiś filmik jak to robić?

    Iga, już dziś coś lepiej czuje go tak delikatnie :))) czasem.

    Omon kochana... A mówią, że to kobiety są dziwne i mają humorki. Głowa do góry!! :)

    Iga jeszcze odnosnosnie.to mój D też mi raz powiedział żebym szła szybciej :-D nie posłucham szłam jeszcze wolniej, a później mu wyjaśniłam że nie dam rady :-D i już jakoś okej.

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • Omon Autorytet
    Postów: 810 851

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 14:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IGA.G myślę, że jak będziesz za każdym razem konsekwentnie mówić, że ranią Cię takie żarty to powinien zrozumieć. Ja kiedyś też miałam problem, bo mój mąż lubił w żartach mi pokazywać palcem, że wyskoczył mi gdzieś pryszcz i udawał, że próbuje mi go wycisnąć - niesamowicie mnie to denerwowało. Setki razy już prawie z płaczem mówiłam, że do cholery w łazience mamy lustro i przecież widzę gdzie mam pryszcza. Pojawił się to i zniknie, ja nie jestem zwolenniczką ich wyciskania. I jakoś z czasem się nauczył, że kobiecie się o takich rzeczach nie mówi, kobieta potrzebuje usłyszeć, że pięknie wygląda a nie że ma pryszcza na czole - o tutaj!
    Teraz na szczęście zostawia takie komentarze dla siebie :)

    I też mi zaczyna już powolutku dokuczać rosnący brzuszek. Mimo, że nadal mój jest pewnie najmniejszym albo jednym z najmniejszych tutaj. To już coraz częściej go zauważam. Np. zawsze bardzo lubiłam siadać na krześle i podciągać kolana do klatki piersiowej - teraz mogę je podciągnąć w rozkroku i jest to niewygodne, ewentualnie tylko jedną, ale też bardziej podciągniętą do boku, co również nie jest takie komfortowe. Nawet jak leżę i czytam książkę, to jakoś mi niewygodnie, bo zawsze opierałam książkę na brzuchu a teraz robi się coraz wyżej i też zaraz mały się odzywa, żeby zdjąć ten ciężar z jego brzucha :D
    A to dopiero początki :D

    x7g1xzdvlebraz19.png
    Aniołek 12.2015 - 7tc
    zem3x1hp3fae2ksw.png
  • koniczynkaa Ekspertka
    Postów: 198 189

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 14:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga jakbym czytała o sobie, też ostatnio czuje się taka bezużyteczna. zrobię coś i potem muszę odpoczywać. Czasem czuję się jakbym była ciężarem.

    8p3ogywlikdf22k2.png
  • aniołkowa mama Autorytet
    Postów: 1583 1461

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 15:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga ja na razie wzięłam 2 prześcieradła, jedno frotte, drgie bawełna i zobaczę co mi bardziej podejdzie. Co do krycia kąpielowego na razie mam jedno frotte ale chce jeszcze kupić bambusowe :)(tam jest 70% bambus a reszta bawełna chyba)

    Córcia jest z nami :)

    04.2016 Aniołek [*]
    11.2015 Aniołek [*]
  • neharika Autorytet
    Postów: 327 263

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lis rozumiem Cię, wiem że nic Cię nie pocieszy. z perspektywy czasu mogę tylko powiedzieć,ze dobrze byłoby jakbys mimo wszystko spróbowała cieszyć się z tego że jesteś w domu, masz swoją łazienkę i swoje łóżko, to sto razy lepsze niż szpital, no i że to już ostatni taki czas w życiu że możesz leżeć i nie martwić się obowiązkami, musisz przetrwać

  • neharika Autorytet
    Postów: 327 263

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ręczniki miałam bambusowe takie dla dorosłych i z nich szylam kapturki, dobrze się sprawdziły

  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Neharika, dzieki. Bede korzystala z Twoich podpowiedzi i juz sie nie moge doczekac mojej maszyny i szycia na nij tych wszystkich slodkich maluszkowych rzeczy :)

    Lis, jak ja Cie rozumiem!
    Ja lezalam 5 tygodni w 1 trymestrze i teraz po zalozeniu szwu jakies 3 tyg. Ale jyz wstaje i krece sie po domu. Zrobie cos do jedzenia, ogarne troszke dom, do tego siedze w ksiazkach, zeby nadrobic studia, wiec nie mam jak lezec.
    Ale szyjka trzyma a lekarz mi powiedzial, ze nic nie powinno sie stac, bo szew zacisniety na szyjce na trzy spusty. Po prostu wierze ze nic zlego sie nie stanie, a w razie czego od razu na IP.
    Musisz sobie znalezc cos do roboty, bo takie stany depresyjne sa dla dziecka niedobre. Dobrze ze masz troche pomocy od rodziny.
    Ja jestem sama caly dzien w domu, znajomi sie jakos ulotnili i musze sie z tym pogodzic, bo na koncu tej trudnej drogi, czeka upragnione dziecko.
    Tezymaj sie.

    neharika lubi tę wiadomość

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • IGA.G Autorytet
    Postów: 3251 2461

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hehe mój mąż chyba bardzo wziął do siebie ten mój foch na jego żarty, bo od tamtej pory wszystko jest super, dzisiaj odwiedzają nas znajomi, zrobiłam sałatkę to chwali jaka dobra, jak ładnie wygląda, a jak zapomniałam posolić ziemniaki to nawet nie powiedział że nie słone, dopiero ja zauważyłam :) także chyba już mu odpuszczę :)

    Lis[ nie wiem jak cię pocieszyć, bo ja nie musząc leżeć cały czas czuje się ociężale, brzuszek już duży, czuje, że niewiele moge robić... spacer z psem, obiad i jakieś małe zakupy. jak tylko się wysilę za bardzo to ból brzucha gwarantowany :(ale najważniejsze jest to, że jesteś w domu, zrób listę filmów do obejrzenia, książek. może jak ty nastawisz się pozytywnie to i twój mąż będzie pogodniejszy :) może postarajcie się razem coś ugotować - ja ostatnio kroiłam składniki na obiad na kanapie a mąż gotował bo jajnik mnie bolał. znajdź jakiś prosty przepis, może w dobrej atmosferze będzie mu się chciało gotować :)


    Lokoko a dzisiaj nawet nie zamierzałam przyspieszać, powiedziałam, że może sam chodzić na zakupy a ja zostanę w domu, nie ma problemu :)

    tb73vcqgi58cup9y.png
    zpbndf9hspql3zw5.png
  • IGA.G Autorytet
    Postów: 3251 2461

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja na znajomych nie narzekam jeszcze :) przynajmniej raz w tygodniu mam odwiedziny koleżanek z pracy, byłej pracy, byłej sąsiadki lub przyjaciół :) gorzej z rodziną, bo mieszkają daleko. ale czasem przyjeżdżają.

    tb73vcqgi58cup9y.png
    zpbndf9hspql3zw5.png
  • Vero Autorytet
    Postów: 837 1029

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa z tego co wiem Ali to raczej wiekszosc chinskich podrobek pieknie wygladaja na zdjęciu ale w rzeczywistości juz nie.

    Co do zabawek to ja kupiłam sophie, kupie ptaszka szumisia, książkę jakaś biało czarna na początek i kilka wiszących zabawek z mamas&papas do wózka.

    Ale jak macie jakies pomysły to tez z chęcią zobaczę:)

    Moja dzisiaj mniej aktywna ale to chyba przy niedzieli ja tez tak mam:)

    17.03.2017 <3 Sofia

    f2w39jcgw9mcoxh4.png
  • sunshine Autorytet
    Postów: 542 634

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie znajomi sie ulotnili. Przykre to bo dotarlo do mnie, ze wczesniej to zawsze ktos o cos mnie prosił, zawsze komuś pomagalam, wyreczalam w różnych rzeczach. A gdy zaszlam w ciążę i okazalo się ze musze leżeć to nagle cisza. Gdy wylądowałam w szpitalu mój mąż byl w Grecji w delegacji. Nie mam w Gdyni żadnej rodzniny. Pochodze z lubelskiego. Wszyscy znajomi wiedzieli ze go nie ma. Ze jestem kompletnie sama. Tylko jedna koleżanka z pracy i...moj szef zaoferowali sie ze przywiozą mi wode, jakiś kubek itp. Strasznie to przykre. Czasem mam coraz wieksza ochotę wrócić do Lublina...

    Lis
    Ja tez leze i tez niedługo skończę w psychiatryku. Musimy sie jakos trzymać i wytrwać dla naszych maluszków. Teraz to one sa najważniejsze. A faceci i tak nie zrozumieją tego co czujemy i tego jak się czujemy...

    atdc2n0at8s9ecys.png
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lisku kochana, wyobrażam sobie jak musi Ci być ciężko... Jednak tak jak piszą dziewczyny każdym dniem Ty i Twoja dzidzia jesteście coraz bliżej spotkania, pierwszego przytulanka się, calowania!
    mimo chwilowych zalaman jesteś silna!!! <3

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga kochana i dobrze! :-D

    Co do znajomych to różnie to jest. U nas zależy którzy :) formy spotkań też się zmieniły :-D czuje się przez to troszkę staro, ale kiedyś wszystko wróci do normy :)))

    sallvie lubi tę wiadomość

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 17:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koko Ja też się czuję staro w porównaniu do swoich rówieśników :) Mamy z ukochanym maleństwo w drodze lada moment kupujemy własne mieszkanie, jesteśmy zaręczeni a np moja przyjaciółka jeszcze nawet szkoły nie skończyła :)
    Co nie zmienia faktu, że jakoś nigdy nie kręciły mnie imprezy w klubach itp :) Zawsze byłam typem kury domowej :)

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • She Wolf Autorytet
    Postów: 4204 5571

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sunshine, tak samo u mnie. Jak bylam potrzebna to wiedzieli gdzie mnie szukac, a teraz jak ja potrzebuje chocby towarzystwa, to nikogo nie ma w zasiegu 10 km!
    Przykre to, ale jeszcze wroca, a wtedy zapytam gdzie byli przez 9 miesiecy.

    25 cs; 3 IUI udane <3 - 15.04.17
    17 cs <3 2.11.2019
    P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*] <3 <3 <3

    45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty
  • Lokokoko Autorytet
    Postów: 2247 1646

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 18:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sallvie to ja podobnie z moim D. Wiadomo jak jakaś okazja to zawsze był clubbing. Ale tak to wolelismy domowke czy coś. Posiedzieć przy piwku w knajpie :-D
    Haha. Noo a pomysł, że już nie za tak długo będziesz zonka :-D

    Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r

    tb73upjyq2xrr14e.png

    [l22ngu1r4hvijs5d.png
  • Vero Autorytet
    Postów: 837 1029

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bardzo przepraszam za pytanie, ale czy ktoras moze mi powiedziec jak wrucacie zdjecia ? :)



    17.03.2017 <3 Sofia

    f2w39jcgw9mcoxh4.png
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 18:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koko ja to nigdy w życiu się w klubie nie bawiłam :) Mój ukochany też nie :) My zdecydowanie wolimy iść na mecz a później ze znajomymi się spotkać na spokojnie w domku :)
    Ojj żoną to ja za 1,5 roku zostanę dopiero :) ale z drugiej strony przy maleństwu szybko nam zleci :)

    Lokokoko lubi tę wiadomość

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • sunshine Autorytet
    Postów: 542 634

    Wysłany: 11 grudnia 2016, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vero wrote:
    bardzo przepraszam za pytanie, ale czy ktoras moze mi powiedziec jak wrucacie zdjecia ? :)

    na pierwszej stronie (w pierwszym poście) masz linki do wrzucania zdjęć

    atdc2n0at8s9ecys.png
‹‹ 1047 1048 1049 1050 1051 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nie możesz zajść w ciążę? Rozpocznij diagnostykę już teraz – przygotuj się na czerwiec!

Świetne wieści dla wszystkich par, które pragną skorzystać z procedury in vitro, ale ze względów ekonomicznych nie mogli sobie na nią pozwolić... Już wkrótce rusza państwowy program wsparcia, który będzie finansował metodę zapłodnienia pozaustrojowego! Już teraz warto o tym pomyśleć, rozpocząć diagnostykę, aby jak najlepiej przygotować się do procedury. Podpowiadamy na co zwrócić uwagę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ