Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny u mnie dzis bedzie chałka z przepisu Kordonka a na kolację zamawiamy sushi
no tak mi się zachciało wczoraj że szok, po prostu musze dzis zjeść
Co do wagi ja też nie bylam nigdy chudzinka i do tego niska jestem więc u mnie to od razu widac ja troche przytyję. W ciąży teraz to juz w ogóle talię zgubiłam. Mam 11 na plusie i modlę się i planuje juz jak to zgubić po ciąży żeby wrócić do poprzedniej wagi. Na szczęście mój mąż w ogóle ba to uwagi nie zwraca i sie zachwyca tylko moimi krąglejszymi biodrami. Dzieki temu nie mysle o tym i nie siedzi mi to nigdzie z tylu głowy za bardzo28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Agadana w takim razie ciesz się że możesz na legalu w końcu darować sobie te diety. Każda kobieta jest inna, każde ciało jest inne. Zgadzam się że większość to hormony. Ja np jestem szczupła, ciążę zaczynałam jako chudzina ale teraz już nabralam masy. Tylko ja mam to w tyłku i Ty tez miej, po ciąży zgubimy wszystko
Aczkolwiek nie znoszę jak ktoś mówi do kobiety w ciąży grubasie.
Kocham kobiety w ciąży, są piękneWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 14:08
agadana, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
eforts dokladnie kazda kobieta jest inna , jedne nabieraja wody inne , wiecej ciala, jescze inne maja tylko brzuszek.
ladnie wszystko sie zgubi pozniej u innych szybciej u niektorych zajmie to wiecej czasu. ja mysle ze najwazniejsze to nie zapuscic sie po ciazy. Tylko wziasc sie za siebie, Moja siostra wszystkie ciaze przybierala ok 20kg, a jest niska a teraz ma 6 pak pieknie cialo i wyglada mlodziej niz ja a jest starsza 10 lati po 3 ciazach takze cieszmy sie naszym stanem a pozniej do roboty .
17.03.2017Sofia
-
nick nieaktualnyAgadana nie obraź się, ale naprawdę spacer co dwa dni 2,5-3km zaliczasz do aktywności fizycznej? Ja do tej pory pracuje nie liczę km jakie pokonuje pieszo. Widzę, że mamy tutaj dwa obozy w tym temacie
Ja jestem zdania, że należy jeśc przede wszystkim zdrowo, a to, że jak sama przyznajesz, w kółko ulegasz pokusom, bo "wszystko Tobie tak smakuje" to mówi samo za siebie.
Ale powtarzam, każda z nas postępuje tak jak uważa, ja np uważam na wagę - nie mam diety, ale nie widzę sensu opychania się słodkościami akurat w ciąży, skoro wcześniej tego nie robiłam. Szkoda mi się zapuścić przez te 9 miesięcy a potem wstydzić z dzieckiem na spacer do ludzi wyjśćeforts lubi tę wiadomość
-
Ojejku ja się zgadzam z Tobą ale uważam że nie można popadać w skrajności. Naprawdę każda kobieta jest inna i niektóre kg łapią z powietrza w ciąży (oczywiście często jesteśmy same sobie winne, np ja jem dobrze ale nie umiem sobie odmówić słodkiego, nigdy nie umiałam ale bez ciąży jestem bardziej aktywna). Ja np w pierwszej przytyłam ok 20 może 22 kg ale nie byłam jakąś bardzo gruba a po połogu byłam na zero. Kilka miesięcy później martwilam się ciągłym spadkiem wagi. Także zdrowe podejście to jedno ale natura to drugie.
Zgadzam się z Vero że jak już oceniać to sprawiedliwiej oceniać po ciąży niż w trakcie. Kiedy kobieta ma pełną władzę nad cialem
Ja już nie mogę się doczekać biegów, fitnessu. Teraz mam basen ale po ostatnim grzybie waham się czy wracać -
Ojejku, a ja jak postoje dłużej, tak ok. Pół godziny to mi się słabo robi, kręci w głowie i dla mnie trzy km to nie jest takie nic, więc to chyba kwestia indywidualna. I w tej ciąży i w poprzedniej, a są całkiem różne. Bardzo Ci zazdroszczę, że tak dobrze znosisz ciążę, mi by się przydało, bo mam bąbla i dla niej muszę mieć siłę, a bywa już na tym etapie bardzo kiepsko, bo szybko się męczę byle czym, od bardzo dawna mam już anemię, a jem bardzo zdrowo, bo mam dietę na cholestaze... Eh.. u mnie dieta i gimnastyka przy roczniaku zdały się na nic.. Agadana przytyła tylko 15 kg. To tyle ile dziewczyny u nas na forum te z większymi brzuszkami. Ona ma się teraz odchudzać? No w ciąży to się raczej nie chudnie
ja z Hela przytyłam dużo, miałam wielowodzie, gigantyczny brzuch. A jednak nie miałam ani jednego rozstepa, skóra się z brzucha super wchlonela, jedynie parszywa blizna po CC mi została na pamiątkę. A leżały ze mną na patologii młode dziewczyny, z dużo mniejszymi brzuchami i miały brzuchy tak pokryte rozstępami, jedna rana. Strasznie się wstydzily... Moja koleżanka ma po ciąży bliźniaczej skórę na brzuchu straszliwie rozciągnięta, a szczupła była, tylko brzuch gigant. Są w ciąży rzeczy na które nie mamy po prostu wpływu i nie warto się za wszelką cenę spinać. Teraz dzieci są ważne, a reszta to już trudno.
Agadana nie pisała, że je kompulsywnie tylko ze pozwala sobie czasem na jakąś przyjemność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 16:59
Omon, agadana lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
nick nieaktualnyeforts wrote:Ojejku swoją drogą pewnie masz ciążową figurę o jakiej ja marzę
Ale ja naprawdę nie jem nic na mieście, nie zamawiam pizzy do domu, nie jem sushi (chyba, ze sama robię) - dieta bezglutenowa mocno ogranicza jakiekolwiek podjadanie. Jem główne posiłki, które sama sobie przygotuję (właśnie wyjęłam z piekarnika warzywa na jutro na obiad do pracy i rybę), na śniadanie ostatnio zjadam po pół awokado, sporego pomidora, odrobinę twarogu - z sokiem z cytryny i sporą ilością oliwy, dwie kromki chleba bg i czasem do tego jajko, ostatni posiłek jem około 19 - najczęsciej tez jakiegoś pomidora, ser bałkański, oliwa, pieczywo jem tylko na śniadanie, jak nie zjem o 19 to jestem głodna o 21 - no i jak jestem głodna to jem, nie idę spać głodnaSłodycze jem sporadycznie - np teraz sernik własnej roboty, oczywiście znowu bg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 17:49
-
Ojejku, ja też uważam, że co dla jednej z nas jest łatwizną, dla drugiej może być wyzwaniem. Nie mogę co prawda dużo się ruszać, muszę uważać na szyjkę, ale dla mnie pościelenie łóżka jest trudnością i czasem mam po tym zadyszkę. Więc te 3.5km dla Agadany to może być tyle na ile czuje, że może sobie pozwolić i dobrze, że się nie forsuje. A co do wagi, ja schudłam już 14 kilo, jestem na diecie cukrzycowej, ale w pierwszej ciąży pozwalałam sobie na słodycze, zwłaszcza lody i przybrałam bardzo mało, a z kolei rozstępy na brzuchu wyszły mimo smarowania milion razy dziennie. Mam skłonność do rozstępów po tacie, mój brat też ma na plecach. Jedna przybierze 30 kilo i szybko zrzuci a druga 5 i jej zostanie, każda z nas jest inna. Nie mamy wpływu na to co się dzieje z naszym ciałem, ja w dwa tygodnie po pierwszym porodzie ważyłam mniej niż przed ciążą a brzuch został mi duży, rozeszły się mięśnie brzucha i nie wróciły na swoje miejsca. Czy mam z tego powodu wstydzić się wyjść między ludzi, bo ciąża zmieniła moje ciało? Nic nie poradzę na to że ludzie są głupi i obraźliwie komentują mój brzuch, bo nie znają terminu rozejście kresy białej. Nie wiedzą, że to nie ja się zapuściłam, tylko po prostu mięśnie nie wytrzymały. Czy może lepiej się nie przejmować tym co inni gadają. Mam swojego syna, najwspanialszy skarb świata, czy to ważne że mam go kosztem rozstępów, zniszczonego brzucha, brzydkiej blizny po cc, obwisłych cycków? Ciało to rzecz, którą możesz stracić w każdej chwili w wyniku wypadku, choroby, ciąży albo bez powodu. Ja sądzę, że Agadana powinna olać gadanie i tyle. Żeby nie było, ja wiem, że jesteś na diecie bg a nie masz obsesję bycia fit
po prostu uważam, że sformułowanie że lepiej dbać o siebie niż po porodzie wstydzić się wyjść do ludzi jest trochę za ostre.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 16:45
niania.ogg, ilae, agadana lubią tę wiadomość
-
Chciałabym przytyć 3 kg do tej pory
przytyłam pewnie z 10,w sumie to nie wiem nie ważę się.
Ojejku jak jeszcze brzuch Ci urośnie to będziesz miała piękna ciążową figurętzn teraz też masz ładna
Ja staram się jeść zdrowo ale nigdy nie ogarnelam tego na takim poziomie na jakim Ty jesteś.
Wanda zgadzam się że byłam i jestem w stanie poświęcić dla dziecka moje ciało ale nie oszukuje się że przykro mi że mam rozstępy na brzuchu (nie duże, głównie na biodrqch, chodzę w bikini), piersi nie są już bardzo ładne, teraz popekaly mi naczynka w okolicy kolanachciałabym mieć dziecko i nie zmienione ciało
-
Eforts ja uważam, że w dzisiejszych czasach jest okropna nagonka żeby mieć piękne ciała, jestem temu przeciwna, bo moja mama nie umie się zdystansować i wiecznie się odchudza, smaruje, wklepuje, wydaje miliony monnet na kuracje odmładzające, ubiera się jak nastolatka itd i wygląda trochę śmiesznie. Jasne, są wśród nas dziewczyny których zmiana ciała nie dotknie, bo mają po prostu szczęście, ale robienie z tego powodu do dumy uważam za niewłaściwe, bo to nie ich zasługa. Masz dobre geny, cycki Ci nie opadną po karmieniu, rozstępy nie wyjdą, mięśnie nie pękną, uda Ci się urodzić naturalnie na przykład. A inne z nas przytyją, będą mieć cycki, które będzie można zarzucić na plecy i nie powinny się wstydzić wychodzić z domu. To nie ich wina, a piętnowanie wyglądu jest moim zdaniem nietaktowne.
kahaśka, ilae, misKolorowy, agadana lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWanda, ja nie uważam, że na nic nie mamy wpływu i to napisałam, napisałam też, ze JA nie chcę się zapuścić, bo nie chcę mieć po porodzie jeszcze tego na głowie. Bardzo dużo zależy od nas, i od priorytetów. To nie jest tak, że to w jaki sposób odżywiam się i żyję nie wymaga ode mmie wysiłku - ale przywykłam do tego, że biorę sprawy w swoje ręce i można też narzekać na to, że kilogramy szybują, a zachcianki w postaci słodyczy są spełniane, bo po porodzie to już nic, bo karmienie piersią...
W ogromnym stopniu mamy jednak wpływ na to, jak wyglądamy. Ciąża wymaga od nas do 300kcal dziennie więcej, ale nie w postaci słodyczy, a zdrowych posiłków.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 17:57
-
nick nieaktualnyZ innej beczki, macie może jakieś sprawdzone chusty? Patrzę na littlefrog, patrzę też na lennylamb... może macie jakieś wskazówki?
Podobają mi się żakardowe, nawet nie wiem czy potrzebuję 4,2 czy 4,6m...
https://pl.lennylamb.com/web_page/3003 -
Hmm, temat wagi...nieprzyjemny raczej
Ja Wam powiem tyle, starałam się zdrowo jeść, ćwiczyłam, dużo ruszałam, a i tak tyłam w mega szybkim tempie. Teraz ważę ok. +11/12 kg. Startowałam z wagi 57kg na 172cm, teraz ważę jakieś 68kg. Tak się zestresowałam że zaczęłam codziennie liczyć kalorie(wariatka) i co ? i hugo, i tak tyję. A lekarz powiedział że mam się nie głodzić i na następnej wizycie ma nie być tych ketonów w moczu, które o tym świadczą...i z jednej strony chętnie bym sobie odmówiła kolacji, a z drugiej wiem, że nie mogę głodzić malutkiej i taki paradoksmam plan, żeby nie przekroczyć 20 kg, zobaczymy jak to wyjdzie, bo teraz malutka ma intensywny okres wzrostu...
Puenta ? nie ma ! każda z nas jest inna i musimy się po prostu akceptować takie jakie jesteśmy...
ojejku a Tobie zazdroszczę i jużWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 18:02
Antonelka lubi tę wiadomość
-
Widze, ze tamat wagi na tapecie
- ja juz zaczynam sie swoja przejmowac.
Zawsze mialam bzika na tym punkcie ale bez popadania w skrajnosc.
Niestety mniejsza aktywnosci, dieta watrobowa zrobily swoje. Moze rekordzistka nie jestem ale zaczynam martwic sie.
Choc wczoraj pisalam z kolezanka bardzo wysportowana ze w ciazy przytyla 30 kg, po porodzie zostalo 20kg do zrzucenia ale udalo sie w niespelna rok.
Na moim etapie ciazy miala plus 15kg, u mnie bylo plus 8kg we wtorek ale w swieta chyba przybylo
Duzo nie jadalam ale chyba siedzenie przy stolach, na kanapie, w cieplych pomieszczeniach sprawilo, ze czuje sie jak ludzik michelin7.03.2017 - Nina jest z nami
-
ojejku wrote:Wanda, ja nie uważam, że na nic nie mamy wpływu i to napisałam, napisałam też, ze JA nie chcę się zapuścić, bo nie chcę mieć po porodzie jeszcze tego na głowie. Bardzo dużo zależy od nas, i od priorytetów. To nie jest tak, że to w jaki sposób odżywiam się i żyję nie wymaga ode mmie wysiłku - ale przywykłam do tego, że biorę sprawy w swoje ręce i można też narzekać na to, że kilogramy szybują, a zachcianki w postaci słodyczy są spełniane, bo po porodzie to już nic, bo karmienie piersią...
W ogromnym stopniu mamy jednak wpływ na to, jak wyglądamy. Ciąża wymaga od nas do 300kcal dziennie więcej, ale nie w postaci słodyczy, a zdrowych posiłków.
Ojejku masz duzo racji - uwazam, ze podstawa to zdrowe zywienie a przy zdrowym zywieniu cukierek czy ciastko nie zaszkodzi.
Mnie przeraza jesli tycie wynika z tego, ze ktos regularnie objada sie fast foodami, wielkimi porcjami jedzenia.
Niestety czasami dieta, ktora stosujemy wplywa na nasza wage - ja przez prawie tzry miesiace bylam na diecie watrobowe, ktora niby jest dieta lekkostrawna ale kloci sie z wartosiowym jedzeniem - biale pieczywo nagle jest podstawa, bialy ryz, drobny makaron, pieczywo cukiernicze, kluski sa cacy a warzywa beeeee7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Ojejku a jak Ci brzuch wywali, tak jak mnie? Nie twierdzę, że na nic nie mamy wpływu, teraz też odżywiam się mega zdrowo, bo tego wymaga dieta cukrzycowa, ale nie wszystko będziesz miała pod kontrolą, zwłaszcza jak już zostaniesz młodą mamą. Może lepiej przygotować się na to psychicznie już teraz, bo po porodzie częsta jest frustracja i załamanie z tego powodu. Jak to nie mam posprzątanego mieszkania? Jak to nie mam czasu się umalować? Dlaczego mam nadal wielki tyłek? Będzie dziko
A propos diety, teraz na przykład mam mocną anemię, a dieta dla anemików nie zawiera pełnoziarnistego pieczywa, bo utrudnia wchłanianie żelaza. Natomiast dieta cukrzycowa innego niż pełnoziarniste nie przewiduje i takie mi tylko cukru nie podnosi. Jak żyć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 18:55
Omon, niania.ogg, agadana lubią tę wiadomość
-
A swoją drogą jestem teraz bardzo szczupła, chyba nawet szczuplejsza niż Ojejku, bo mam prawie 180 wzrostu, ale nie uważam tego za powód do dumy. Kiedyś mogłam żreć jak koń i cokolwiek chciałam bo miałam cudowną przemianę materii, uważałam też że jestem lepsza od grubych koleżanek, byłam wtedy głupiutka. Miałam też piękne, złote włosy za tyłek. Ale po porodzie (tak mniej więcej 3 mc, możecie się tego spodziewać) wypadło mi 2/3 włosów. Hormony. Zmieniła mi się też przemiana materii i gwałtownie przytyłam. Teraz znów straciłam mnóstwo kilogramów, dziecko rośnie równo i mniej więcej odpowiednio do wieku, więc mu to nie szkodzi, ale czy jest to zdrowe dla mnie? Nie mogę nad tym zapanować niestety, bo skaczącymi cukrami zaszkodzę malutkiej. Więc ogółem w żadną stronę przesada nie jest dobra.