Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się zgadzam z Niania.ogg - ja też nie dam rady długo stać, zaraz szukam żeby gdzieś usiąść. Nie wyobrażam sobie tez przejścia kilometra pieszo. Ostatnio pojechaliśmy do szkoły rodzenia i nie było gdzie zaparkować, więc stanęliśmy może z 200-300 m dalej i po przejściu tego kawałeczka byłam cała zasapana.
Dwie wizyty temu mówiłam lekarzowi, że się bardzo szybko męczę, nawet wzięcie prysznica było dla mnie ciężkie, to powiedział, że organizm teraz wykonuje prace, o których nawet nie mam pojęcia i to, że się męczę to nie jest teraz kwestia kondycji czy samodyscypliny a organizm wysyła w ten sposób sygnały, że wysyłek nie jest wskazany. Lekarz powiedział, że teraz nie jest czas na udowadnianie sobie i światu w jakiej to świetnej formie można być mimo ciąży, każdy organizm jest inny i trzeba go słuchać.
I mówię to ja - osoba, która od początku ciąży przytyła 0,2kg. Aktywność fizyczna zerowa, dieta też żadna - dużo i niezdrowo, więc wiem, że nie zawsze przybieranie i tycie dużo w ciąży jest zależne od kobiety - gdyby tak było to ja bym była 20 kg na plusie.ilae lubi tę wiadomość
-
Sorki że się wtrącam ale ja w pierwszej ciąży nauczyłam się jednego, że nie mamy wpływu na to ile przytyjemy. Zdrowo się odżywiałam owoce, warzywa pieczywo tylko pełnoziarniste i najczęściej chrupkie, chude mięso i nabiał, basen, spacery i na koniec pomimo wszystko 30 kg na plusie, a przez ostatni miesiąc tak strasznie puchłam że przybierałam 500g co dwa dni czasami nawet więcej i nie miałam na to żadnego wpływu. Natomiast jak wychodziłam ze szpitala w szóstej dobie po porodzie ważyłam 15kg mniej niż w dniu porodu
-
niania.ogg wrote:Antonelka, masz w diecie kluski? Ja mam bana na makaron..
Teraz nie bo mam odwrocona wajhe ale w diecie watrobowej delikatne kluski sa ok - lane, leniwe, drobny makaron...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2016, 19:37
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
nick nieaktualnyWanda1986 wrote:Ojejku a jak Ci brzuch wywali, tak jak mnie? Nie twierdzę, że na nic nie mamy wpływu, teraz też odżywiam się mega zdrowo, bo tego wymaga dieta cukrzycowa, ale nie wszystko będziesz miała pod kontrolą, zwłaszcza jak już zostaniesz młodą mamą. Może lepiej przygotować się na to psychicznie już teraz, bo po porodzie częsta jest frustracja i załamanie z tego powodu. Jak to nie mam posprzątanego mieszkania? Jak to nie mam czasu się umalować? Dlaczego mam nadal wielki tyłek? Będzie dziko
A propos diety, teraz na przykład mam mocną anemię, a dieta dla anemików nie zawiera pełnoziarnistego pieczywa, bo utrudnia wchłanianie żelaza. Natomiast dieta cukrzycowa innego niż pełnoziarniste nie przewiduje i takie mi tylko cukru nie podnosi. Jak żyć?Ja rozumiem wielowodzie, rozumiem dietę wątrobową, rozumiem że trzeba leżeć bo szyjka się skraca itp, rozumiem czynniki zdrowotne - nie rozumiem objadania się z okazji ciąży, i to tyle
Włosy już mi wypadły z powodu sterydu, który musiałam brać aby utrzymac ciażę, nadal biorę furę leków, które też na kondycję organizmu za dobrze nie wpływają...
i ja nie jestem "dumna" jak to piszesz, z mojej figury, ja wyglądam normalnie, jak zwykle. -
Nie, nie, Ojejku nie napisałam że Ty jesteś dumna ze swojej figury, tylko że ja nie uważam tego że schudłam za powód do dumy, mimo że wkładam mnóstwo wysiłku w układanie diety, bo odmierzanie i odważanie składniku z półtoraroczniakiem wrzeszczącym u nóg łatwe nie jest. Zwyczajnie, teraz jestem szczupła, ale za chwile mogę przybrać. A Agadana nie objada się przecież z powodu ciąży, tylko zrezygnowała z restrykcyjnych diet z powodu ciąży i dlatego przybiera, bo ma taką przemianę materii. Uważam, że to dojrzałe podejście, bo choć my nie mamy wyboru i jesteśmy na restrykcyjnych dietach, co jest w tym wypadku mniejszym złem, to jednak takie diety nie są zdrowe dla dziecka. Ogółem dietetycy zalecają jedzenie w ciąży co 3 godziny, nie tylko dla diabetyków, ale zgadzam się z Ojejku że to raczej nie powinna być golonka co 3 godziny a coś fajnego, jakieś orzechy, pestki dyni, suszone owoce. Zajadałam się w pierwszej ciąży, szkoda że teraz jakiekolwiek owoce są dla mnie nieosiągalne.
-
Witajcie
ja właśnie wróciłam od mamy z pełnym autem ubranek i jedzenia
święta minęły szybko. ale też ze zmartwieniem, mała była taka leniwa, ledwo się ruszała już miała jechać na Ip. na szczęście obyło się bez, dzisiaj już bryka jak szalona
aha i zmieniamy imię - nie będzie Anielka... ale jeszcze nie wymyśliliśmy drugiego. na święta się dowiedzieliśmy, że męża bratowa tak chce nazwać swoją córeczkę, mają termin na koniec maja. ja jakoś zwracam na to uwagę, że ktoś już tak nazywa dziecko i nie nazywam tak samo, a oni jak usłyszeli miesiąc temu, że my chcemy Anielkę to też chcą i bardzo ich to cieszy, że będą dwie Anielki... a mi to nie pasujei nie wiem co zrobić
-
Witam się z Wami po świetach
..próbuje Was nadrobić... jeszcze do konca roku będę mniej aktywna, bo nadal urlopujemy
Po świętach..padam... waga idzie w górę w szybkim tempie...usłyszałam, że mam duży brzuch, że jestem grubaskiem.... (przed ciążą rozmiar 36..)
Kurtka zimowa poszła w odstawkę...Dziś poszłam do kościoła..niestety wszytskie miejsca siedzące były zajęte...a mi nikt nie ustąpił..i ledwo przestałam godzinę..jak klękałam Mąż musiał mi pomagać wstawać....Waga na plusie min + 8 kg..nogi puchną jak szalone...
Mało co leże...i Maluszek malutko kopie...
Iga ja na Twoim miejscu zostawiłabym Anielkę
Oczywiście zrobisz jak zechcecieIGA.G lubi tę wiadomość
Reni1982
09.04.2017 r. Miłoszek jest z nami
-
Reni to było jedno z moich wymarzonych imion, ale jakoś dla mnie dziwnie, że kuzynki będą miały tak samo na imię... zobaczymy jeszcze. na razie będziemy nad tym usilnie myśleć, już namawiałam męża że ma dzwonić do brata i z nim gadać czy to pewne, że nazywają Anielka czy bratowa tylko tak mówiła.
moja mała dwa dni mi stracha napędziła, jeden kopniaczek i długa przerwa... i tak w kółko. na pewno byłam bardziej aktywna, dużo się działo. ale nawet wieczorem mało ruchliwa była.Reni1982 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kochane... Ja też się czuje bardzo nieatrakcyjna w ogóle... Prócz brzuszka urósł mi także tyle jak i uda.
Ale mam nadzieję, że po ciąży uda mi się wrócić do wszystkiego.
Najbardziej przeraża mnie to, że nie będę już miała takiej tali jak przed tym.../
A Co brzuszka to mi konkretnie chodziło o to jaki macie po seksie? Wczoraj się kochałam z moim D i normalnie jak skala i takie dziwne klucia... Wy jak macie?Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Iga Ja mysle Ze powinnas zostac przy imieniu Ktore chceliscie skoro od poczatku tak nazywacie mala to dlaczego zmieniac teraz imię.
Temat wagi zawsze bedzie kontrowersyjny Ja startowalam z waga 42kg a raczej niedowaga wiec te 5plus krzywdy mi Nie robi a zdrowe odzywianie I zdrowy malec to dla mnie priorytet teraz
Ale kazda z nas jest inna I mysle Ze porywnywanie sie do kogokolwiek do niczego nie Prowadzi.
Reni moze sprobuj odpoczac wspolczuje jesli puchna wam nogi
Ja juz czekam na jutrzejsze dzieciece zakupy , mam zamiar kupic 4moms mamaroo bujaczek moze ktoras miala? To Nie maly wydatek I zostanawiam sie czy warto
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/873dedd756f4.png17.03.2017Sofia
-
Witajcie po świętach zaraz sproboje was nadrobić.
Wiecie co nie chcę panikowac ale od wigilii małe jakieś takie mniej aktywne mi się wydaje. Znaczy ruchy czuje ale nie są to takie kopniaki jakie ma moje dziecko w zwyczaju mi dawać.. Szczerze to się tłumacze zmienionym trybem dnia bo potrafilam w święta siedzieć do 1-2 w nocy gdzie o tej godzinie juz dawno spie albo przynajmniej leże w łóżku. No cóż jeśli do jutra nadal tak będzie to jedziemy jutro z tatusiem do mojego lekarza szybko i patrzymy czy wszystko okej !!Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Moje dziecię tez się rozleniwilo w święta i widzę ze większość naszych maluchów tak miała. Zwalam to na zmieniony tryb dnia. Halas w około, inne jedzenie, czy zmienione pory posiłków.
Ja powoli wracam do siebie.chociaz dzis mega zgaga. W święta czułam sie kiepsko...wymioty i napadu głodu po nocy. Od jutra wracam do swojego jedzenia (a mie tego od mamy czy teściowej) i mysle ze będzie lepiej. -
to widzę, że nie tylko moja córeńka leniwa na święta
u mnie powoli wraca do normy, coraz częściej się rozpycha. ja też zwalam to na napięty tryb dnia, dużo na nogach, dużo się działo więc nie wczytywałam się tak w swój organizm. do tego tyyyle jedzenia
hałas, nowe odgłosy dla dzidzi
-
Vero wrote:Iga Ja mysle Ze powinnas zostac przy imieniu Ktore chceliscie skoro od poczatku tak nazywacie mala to dlaczego zmieniac teraz imię.
Temat wagi zawsze bedzie kontrowersyjny Ja startowalam z waga 42kg a raczej niedowaga wiec te 5plus krzywdy mi Nie robi a zdrowe odzywianie I zdrowy malec to dla mnie priorytet teraz
Ale kazda z nas jest inna I mysle Ze porywnywanie sie do kogokolwiek do niczego nie Prowadzi.
Reni moze sprobuj odpoczac wspolczuje jesli puchna wam nogi
Ja juz czekam na jutrzejsze dzieciece zakupy , mam zamiar kupic 4moms mamaroo bujaczek moze ktoras miala? To Nie maly wydatek I zostanawiam sie czy warto
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/873dedd756f4.png
Vero ja oszalalam na punkcie tego bujaka.
Ostatecznie z niego zrezygnowalam i postawilam na babybjorn - doszlam do wniosku ze lepsze bedzie jesli dziecko swoimi ruchami wprowadzi bujak w ruszanie lub sama go pobujam.
Dodatkowo uznalam, ze latwiej bedzie mi bb przewiezc gdzies - np do babci, na wyjazd, wyniesc na taras
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Nawet nie wiecie jak mnie uspokoilyscie tym że wasze maluchy też leniwe jakieś są
Iga może i racja ze nowe jedzenie, hałas itp !Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.