Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
vitae13 wrote:Cześć dziewczyny. Witam się i ja poświątecznie
Widzę że dziś dzień na glukozę! Ja też siedzę. Całe szczęście jeszcze 10min i ostatnie pobranie. Byłam bliska spotkania z muszlą jakieś 30min po wypiciu. Ja serio nie znoszę tego badania. Istna męka dla osoby nie używającej cukru
Po badaniu jadę na usg3d - dogrywka po polowkowym:)teraz to bym zjadła ogórka kiszonego
U mnie biorą tylko krew prze wypiciem i 2 godz po .Synek :* urodzony 1.04.2017 -
Dzień dobry. Ja się witam z łóżka jeszcze
Muszę chyba wstać i zabrać się za jakąś robotę. Dziecko moje u babci i brak obowiązków mi szkodzi
Wczoraj z mężem byliśmy w galerii. Ludzi chyba tyle co przed świętami! Praktycznie w każdym sklepie już wyprzedaż i chyba dlatego. Ja wprawdzie nic nie kupiłam ale co się naoglądałam to moje -
Witam was
Ja na glukoze wybieram się jutro lub pojutrze.
Wczoraj napadlam na ciuchlandy. W kazdym bylo -50% i w sumie za grosze kupilam ciuszki dla coreczki w sumie okolo 40szt. Wszystko co wybrałam wyglądało jak nowe. Później wstawie troche zdjec to pokaze. Jasne ubranka juz ubralam. Tylko jeszcze kilka szt ciemnych wlasnie sie pierze.
-
Kochane, widziałam ładne sukieneczki na przecenie w reserved.. dzianinowe z długim rękawkiem i chce je kupić, jaki rozmiar możecie mi polecić zeby było np na sierpień, wrzesień. Mam duzo ubranek ma 56 i 62, troche na 68. Wiem, ze cieżko ustalić rozmiar czytając Wasze wcześniejsze posty. Ja mam 160 cm, maz 181, nie wiem czy to ma jakies znaczenie ale kość udowa Marianki jest na każdym badaniu prawie tydzien "starsza" niż reszta,
Moze kupie na 68? Czy moze 74?
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
agadana wrote:Nie występuje o stałych porach, zaczęło się wczoraj i z przerwami w nocy trwa do dziś ale jak chodzę to nie jest jakiś bardzo silny ból. Jutro mam wizytę u gina, wstrzymam się jeśli ból będzie do wytrzymania i powiem mu o wszytkim Przyczyn związanych z ciążą nie widzę ale właśnie może to coś z żołądkiem który chyba jest już dość wysoko. A co z tym drętwieniem ? Miałyście tak?Filipek - 09.03.17
-
A zapomnialam napisac szyjka twarda bez zmian. Ktg powiedzialnze przy okazji sobienzrobilismy. I ktg super :)mala skopala ktg heheh tak szalala:)
2dzieci sie urodzilo takich maluszkow wyjezdzali z sali porodowej cudaza tydzien znow mierzenie szyjki i jak bedzie czas to ktg przy okazji.
A wizyta z wazeniem i mierzeniem 11stycznia dopiero:) najwazniejsze ze z mala ok 20minut serduszka sluchalam miala puls od 130-145 w przeciagu tych 20minut moje serduszko kochanenutella_, Donia12, Milka1991, Niebieskaa, kasieniaczek lubią tę wiadomość
Monika34 -
Wczoraj bylismy w sklepie dzieciecym ogladalam wozki. Wozek wlasciwie mamy od koleżanki 3w1 x lander. Ale jak cos to bysmy tylko korzystali z gondoli i nosidelka bo spacerowka jest ciezka i toporna. Nawet kolezanka z niej tylko raz skorzystala i kupila lekka i wygodna spacerowke.
Wozek jest granatowo niebieski. I tak sobie pomyslalam bo w sklepach jest nieduza roznica miedzy dobra spacerowka a wozkiem 3w1 z taka spacerowka. Podoba mi sie quinny moodd u mnie ta spacerowka 2350zl a z nosidelkiem i gondola 3200zl. Dodam ze wlascicielem jest kolega meza wiec bysmy mieli -10%.
I wtedy kolor pod corcie bysmy wybrali i by nie miala chlopiecego wozka. W sumie myslalam ze sama spacerowka kosztuje połowę tego zestawu 3w1.
Tylko jest problem kasa. No wlasciwie na polowe wozka mamy. A druga polowe maz chce wziasc od mamy. W sumie łaski nie powinna robic bo wlasnie swojej wnuczce (mojej pasierbicy) zamowila 2 suknie do tanca za 1500zl i jeszcze buty do tanca jej kupi nowe za 200zl. Tylko ze tesciowa jest dziwna. Niby mąż twierdzi ze nie bedzie wyrozniala wnukow (tzn naszych dzieci bo mąż jest jedynakiem). Ale ja tego pewna nie jestem - bo widze jak mnie traktuje a jak traktowala poprzednia synową ktora byla alkoholiczka i do tego nic w domu nie robila (zupelne moje przeciwienstwo) tzn czesto ja na zakupy ubraniowe zabierala czy cos jej kupowala.
Wogole tesciowie pomagali mezowi i jego bylej żonie tzn co tydzien zabierali ich np na zakupy spożywcze na ktore wydawali okolo 150-200zl czyli miesiecznoe 600-800zl. A dodam ze oni mieli lepsza sytuację materialna bo maz wtedy wiexej zarabial i mieli jakies 1500zl wiecej w dodatku na 3 osoby niz my teraz i to na 4 a niedlugo na 5osob i nawet jak czasami np auto jest u mechanika i maz z nimi pojedzie na zakupy (co zdarza sie z 2 razy na rok) to oczywiście nie zaplaca za zakupy.
Oczywiście sytuacja materialna tesciow sie nie pogorszyla.
Dodam ze nawet pod choinke tesciowie robili im prezent w wysokosci 2000zl zawsze i pamietam pierwsze swieta -maz zaplanowal wyjazd w ferie bo pow ze rodzice zawsze 2000zl daja pod choinke. Dostalismy wtedy 500zl az mu sie glupio zrobilo przede mna i pojechalismy na weekend tylko na ferie. Kolejne swieta 200zl a terazniejsze nic - nawet po czekoladzie nie dostalismy. A wiedza dobrze ze kasy nam ostatnio poszlo przez 5 wyjazdow do Warszawy do ginow. Takze tym bardziej watpie czycos dostaniemy bo przeciez wnusia bylej zony wazniejsza. Jak to tesciowa powiedziala ze w uzywanych sukniach nie bedzie tanczyc ktore mozna kupic za polowe taniej.
Takze nie wiem w czym problem. Boję sie ze jak maz poprosi o pomoc w zakupu wozka to odmowia lub dadza jakis grosz. A mezowi bedzie z tego powodu głupio ze na 1 wnuczke wydaja duze pieniądze a na 2 nie chca. Przez to w nocy nie moglam spac.
Mnie taka sytuacja tez zestresuje. Bo nie wyobrazam sobie wyrozniania dzieci czy wnukow. A obawiam sie ze tak bedzie.
Sorki za dlugi post. Musialam sie wyzalic. Moze ktos go przeczyta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 10:39
-
pati ja przeczytałam
nie napiszę Ci nic dobrego, bo ja jestem z tych wnuczek olewanych. babcia zawsze pamiętała o wnukach od strony ciotki, o nas niestety nie. tamtych odwiedzała co niedziela, do nas wpadała raz na rok albo w ogóle. o prezentach to mogłabym pośnić. w cięższych sytuacjach o pomocy materialnej moi rodzice mogli zapomnieć, dla tamtych zawsze było
moje rodzeństwo ma uraz do tej babci i nie chce jej widzieć, ja mam jeszcze jakieś resztki empatii i zamierzam z mężem ją mimo wszystko odwiedzić...
wynikało to wszystko z tego że babcia nie cierpi swojego syna - mojego taty, a co za tym szło również mojej mamy - stąd to unikanie...
Kochana nie licz że będzie lepiej, ja na Waszym miejscu wybrałabym tańszy wózek, na taki na jaki mnie stać, nie prosiłabym o pomoc. Może teście sami się jeszcze zreflektują... -
Milka
Dzieki za przeczytanie.
Właśnie szukam jakiegoś tez fajnego uzywanego. Moze cos sie trafi. Bo nie musze na juz kupowac.
Troche u mnie inna sytuacja bo tesciowie mają tylko 1 syna.
Ale i wiem ze to moze byc jak mysle ze beda wyrozniali dzieci.
A mąż sam zaproponował ze poprosi rodzicow o pomoc skoro jego corce pomagaja to i naszej powinni pomagać tak powiedzial. Tyljo zeby sie nie przejechal.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 10:55
-
Witam dziewczyny w 25 tygodniu!
Z tej okazji za godzinę idę do fryzjeraaktualizacje brzuszka i fryzury wrzucę po powrocie
Pati no sytuacja trochę nieciekawa. Nawet nie wiem co poradzić na to. Moim zdaniem twoi teściowie zachowują się strasznie. I nie chodzi mi o pieniadze a o sam fakt innego traktowania. Ja sama jestem z takiej rodziny w której moja babcia "posortowała" wnuki. Moja młodsza siostra zawsze byla babci pupilką. Od małego to widać bylo nawet ja jako male dziecko to wiedziałam. Moja siostra zawsze u babci "mogla więcej". A teraz jak jestesmy dorosłe to też babcia udaje że traktuje nas równo, ale doskonale wiem że tak nie jest. Do siostry zawsze na zawołanie dziecka popilnuje, bułeczkę upiecze, obiadek zrobi. A ja jak przyjeżdżam (babcia mieszka z moimi rodzicami i z moją siostra) i do niej zaglądam to nawet herbaty nie zaproponuje tylko zaczyna nawijać jaka to moja siostra biedna i ze jej pomóc trzeba (siostra ma 24 lata i została sama z dzieckiem po rozwodzie). No szlag mnie trafia bo nigdy bie zapytala nawet o to jak ja sie w ciąży czuje. W kwesti pieniędzy to juz w ogóle pominę bo zawsze udaje ze po równo daje nam na święta. Tylko że my od małego z siostra miałyśmy dobry kontakt i konsultowalysmy ile ktora dostała i wtedy dzieliłyśmy po równo. Do teraz tak mamy ze jak jedna cos dostanie (zazwyczaj siostra) to dzwoni sie upewnić ze ja tez cos dostałam. Mi w sumie te pieniążki nie są potrzebne siostra ich bardziej potrzebuje wiec juz nie dzielimy aż tak. Ale sam fakt boli mimo ze juz tyle lat minęło.
Pfff ależ sie rozpisalamale Pati nie martw się Was to boli ale dzieci kwestii materialnych nie zauważają
Milka1991, pati87, agadana lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Pati, w każdej rodzinie tak jest.
U Ciebie moze bardziej wyraźny jest kontrast byłej zony alkoholiczki i Ciebie.
Ale kij jej w oko. Poradzicie sobie sami, nie wy pierwsi nie wy ostatni.
Twojej córce tylko pewnie przykro bo ona takich prezentów nie dostaje ale wierze ze dziewczynki się dziela.
Duzo siły Pati Ci życzępati87 lubi tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Pati, nie wiem jacy są rodzice Twojego męża ale... tak naprawdę co powinni zrobić albo co by wypadało (traktować tak samo wnuczki) to niestety nic co im możesz narzucić. Bądź co bądź to ich pieniążki i mogą z nimi robić co chcą.. nawet jakby się okazali nie fair wobec Was. Takie życie.. Wypadałoby pomóc ale niestety nie jest to ich obowiązek, obowiązkiem jest pomoc finansowa swoim dzieciom bodajże do ukończenia nauki.
Tylko się nie obrażajJa jestem w podobnej sytuacji. Teściowie badziej pomagają innemu synowi, nam raczej w ogóle. No ale cóż...
Rodzice często pomagają tej "biednej, poszkodowanej osobie" a tym co sobie lepiej radzą z życiem (w Twoim przypadku brak alkoholizmu, patologii) raczej nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 11:03
ojejku, pati87 lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
nick nieaktualnyPati tak czytam... Z jednej strony przykro że babcia faworyzuje wnuczkę ale z drugiej strony, ja problemów finansowych nie mam ale wózek kipiałam na olx używany za 1000zl, w idealnym stanie. Może olejcie dziadków, przestańcie liczyć ich kasę i zorganizujcie wyprawkę tak jak Was stać. Wszystko można kupić nowe ale zastanów się czy w Waszej sytuacji wydatek ponad 3tys zl na wózek to dobry pomysł. Jest jeszcze dużo innych rzeczy do kupienia, po narodzinach dojdą nowe wydatki.
Ed. Nam tez ani z mojej ani z rodziny narzeczonego nikt nie zaoferował pomocy, nawet nie padło pytanie co mogą kupic małemu - na wszelki wypadek mam przygotowana odpowiedz ze szumisia, ale cos czuje ze to pytanie nie padnienarzeczony dostał od swojej rodziny calej jedne skarpetki pod choinkę a sami zażyczyli sobie min blender, suszarkę i lokówkę... Juz zapowiedziałam ze za rok prezentów pod choinkę tam nie robimy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 11:07
Omon, pati87 lubią tę wiadomość
-
pati ja też będę szukać raczej używanego wózka, mimo że byłoby nas stać na nowy i lepsiejszy, ale jako ekonomistka myślę czysto ekonomicznie, gondolka to tylko parę miesięcy, więc szkoda mi kasy na taki wydatek, skupię się bardziej na spacerówce...
to ja nie wiem czemu teście tak zmienili zachowanie? pamiętam jak pisałaś, że nie byli zadowoleni z tej ciąży, może jeszcze mają jakiś dziwny żal, że się zdecydowaliście? niech mążek pogada z nimi na spokojnie, powie jak mu przykro, że tak zaczęli Was traktować i zapyta czy możecie liczyć na jakąkolwiek pomoc...zwłaszcza, że jak piszesz, stać ich...pati87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypati87 I ja też przeczytałam
. Ja mam jedną babcię i nic od niej nie chcę , ona moją mamę miała gdzieś , zawsze była za swoją drugą córką zawsze Hania to Hania tam to , moja mama była najgorszym złem .. . A teraz chodzi i placze bo sama jest jak palec gdyby nie była taka jaka jest to by miała szacunek itp itd , a tak to wcale Mi jej nie żal , nie było jej kiedy tego potrzebowałam , to tym bardziej teraz jej nie potrzebuję .
pati87 lubi tę wiadomość
-
Pati z jednej strony prosta sprawa - dadzą to kupicie, nie dadzą to nie. Ale z drugiej strony trochę szkoda meza bo może się bardzo rozczarować jak odmówią. Trochę też bym się bała co do tej odmowy mogą "dodać" od siebie- "no bo przecież macie wózek a wymyslacie". Jeżeli gondola wam odpowiada to może pojeździjcie nią tyle ile się da a jak przyjdzie pora na spacerówkę to wtedy poprosicie o pomoc. Albo może uda się odłożyć do tego czasu jeszcze parę groszy.
Ja z doświadczenia powiem że lekkie spacerówki są fajne ale na lato. My dzieciaki przesadzimy w zimę. W tych większych jest jednak trochę więcej miejsca- a dzieciaki w kombinezonach i spiworach.
Ja pewnie rozważę spacerówkę koło pierwszych urodzin. Tyle że ja mieszkam na parterze i nie muszę pokonać ani jednego schodka....pati87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIGA.G wrote:witam się
i ja miałam iśc napić się glukozy dzisiaj, ale idę jutro, bo wieczorem sporo zjadłam.
wczoraj byłam na pierwszych zajęciach w szkole rodzenia i powiem szczerze jestem zawiedzionanic się nie dowiedziałam, prawie 2 godziny nudy
ale wiem ze to nie jest teraz modne, w sumie chyba wszyscy chodzą...