Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Antonelka wrote:Negatywne opinie o wozkach tez pisze konkurencja - troche zajmowalam sie istnieniem firm w sieci wiec wiem, ze nie tylko dobre opinie tworzy marketing.
Co do koszul i wygladu - wiadomo na pewno wazniejsze rzeczy sa istotne w trakcie porodu niz sam wyglad ale jesli mozemy poczuc sie bardziej komfortowo w ladnym wdzianku to jestem za.
Niestety pare razy bylam w szpitalu ale zawsze dbalam aby czuc sie dobrze w ubraniu, delikatnym makijazu bo to bardzo poprawia samopoczucie.
Aczkolwiek poród a zwykły pobyt w szpitalu to jakoś dla mnie dwie różne rzeczy i po porodzie modlilam się o minute snu a gdzie tu w lustro zajrzeć.. dlatego myślę że gdyby moja koszula była nawet podarta to bym to olala;)
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Jest makijaz i makijaz
- nie mowie o tapecie tylko o delikatnych policzkach i rzesach. Ja tak lubie, szczegolnie, ze nie opalam sie wiec buzia wyglada swiezo z lekkim rozem.
Czasami kobiety sa bardzo zaniedbane w szpitalach - nosza jakies meskie skarpety, powyciagane koszule no bo przeciez tylko do szpitala. Oczywiwcie to skrajnosc. Tak jak skrajnoscia dla mnie jest jedwabny szlafrok i kapcie z puszkiem.
Ale oczywiscie co kto lubi - najwazniejsze aby czuc sie dobrze w swoich ciuchach i skorzebobas2015, Niebieskaa, Milka1991, vitae13, Venice, Lokokoko lubią tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka jak będziesz po porodzie miała siły i czas na rzęsy to jesteś moim guru;) powiem Ci ze ja nawet nie wiem jak inne kobiety wyglądały chyba tak bardzo byłam przejęta nowa rola;)
Antonelka, Omon lubią tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
bobas2015 wrote:Antonelka jak będziesz po porodzie miała siły i czas na rzęsy to jesteś moim guru;) powiem Ci ze ja nawet nie wiem jak inne kobiety wyglądały chyba tak bardzo byłam przejęta nowa rola;)
Dam znac- no chyba, ze bedzie cc to sobie na dobe daruje
albo zrobie henne aby nie straszyc Dziecka.
bobas2015 lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Omon, Jagah, Lokokoko, Reni1982, Kjopa3, lis87, She Wolf, misKolorowy, ilae, sallvie, Donia12, pati87, karolyn, Milka1991, kasieniaczek, IGA.G lubią tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
dla mnie chęć dbania o siebie w szpitalu jest zupełnie na plus.
To tak przygnębiające miejsce ze trochę radości się przyda.
z siostra po jej operacji nakladalysmy maseczki malowaliśmy paznokcie. Codziennie nowa koszule ktoś jej kupował żeby czuła się lepiej.
Po porodzie pewnie jest inaczej ale watpię czy gorzej.
A co kobiecie poprawia nastrój to trzeba robić!
Antonelka, lis87, Niebieskaa, Peg, vitae13 lubią tę wiadomość
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja nawet nie planuję brać kosmetyków do szpitala
W domu się nie maluję wcale a na "wyjścia" podkład i tusz do rzęs i to nie dla siebie, a raczej żeby nie odpowiadać na pytania "a co ty taka blada jesteś?"
Przy czym ten sam makijaż mam na wyjście do spożywczaka i na imprezę
Na własny ślub miałam pierwszy raz w życiu pełny makijaż
I jakoś nie czuję się zaniedbana
Jak będę miała do tego głowę w ogóle to pewnie poproszę męża, żeby mi na wypis przywiózł podkład, żeby nie słuchać jak blado po tym porodzie wyglądam (najlepsze jest to, że najczęściej o tej bladej cerze słyszę od własnej mamy, tak jakby nie wiedziała, że od zawsze taką cerę miałam). -
bobas - po porodzie to tylko czekalam na przyzwolenie na wyjscie pod prysznic, umylam wlosy, zmienilam pizame, nie zawaham sie uzyc stwierdzenia, ze w nocy o polnocy mialam zrobione rzesy, spiete wlosy i krem na twarzy, bo wtedy czulam wieksza pewnosc siebie i samej sobie dodawalam otuchy przed lustrem, ze dam rade
chociaz worki pod oczami robily sie coraz wieksze
Trzy dni w szpitalu, sen to prawie jak czuwanie, bo kazdy glosniejszy oddech i stekniecie to oczy jak puchata sowa
Antonelka, lis87 lubią tę wiadomość
-
A moja bratowa do porodu poszła wymalowana, a wody odeszły jej o 3 w nocy, ale jeszcze się wykapąpała i pomalowała, miała szlafrok w panterkę (bo taki miała w domu, a nie chciała specjalnie do szpitala kupować) i położne nazywały ją gwiazda i już do końca tak na nią mówiły i śmiały się, że codziennie pomalowana była właśnie tak delikatnie rzęsy i jakiś róż
za to ja jak leżałam w szpitalu po operacji wyrostka to też po pionizacji od razu pomalowałam rzęsy, żeby jakoś wyglądać, a mąż przywiózł mi jakąś starą piżamę z misiem (bo ponoć nie mógł innej znaleźć, a tą wygrzebał z końca szafy
), to myślałam że go uduszę
Ale wiadomo po porodzie to co innego, bo liczy się, żeby odpocząć choć chwilę i być już dla tego małego człowieka
-
My ogarnelismy już pokoik dla maleństwa, jak dowiemy się czegoś pewniejszego na temat płci to kupimy dodatki, żeby ożywić pokoik, póki co wstrzymaliśmy się trochę z wyprawką
A to królestwo naszego małego skarba:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/60a8d7146cc4.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/684bf501a09f.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/1345405ef59b.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/e05785a6c2ac.jpgJagah, Antonelka, Reni1982, lis87, ilae, Kjopa3, agadana, sallvie, Donia12, Niebieskaa, ojejku, Korcia, pati87, Peg, karolyn, Milka1991, vitae13, Karolczyk, kasieniaczek, IGA.G, Omon, nutella_, mada87 lubią tę wiadomość
-
Jej to moje parę dób po porodzie były koszmarem o wiele gorszym niż sam poród.. nie spałam dokładnie 5dob i 7 h i ogólnie podobno taki czas dane trwałe urazy w mózgu.. chociaż no mi chyba nic się nie stało.. moje dziecko darlo się ciągle nieustannie.. tam gdzie rodziłam nikt nie mógł wejść nawet max wiec wizyta w toalecie była cudem.. po tych 5 dobach i 7h usnelam na chwile ale tak głęboko ze położna lala po mnie zimna wodę a koleżanki z sali ja wcześniej zawołaly bo myślały ze nie żyje gdyż nie słyszałem darcia się własnego dziecka przy uchu.. po 7 dobach w szpitalu jak wróciłam do domu byłam własnym cieniem.. potężny baby blues mąż który nie mógł znieść płaczu małego i zero sił. Także no różnie bywa ale nikomu nie życzę moich przeżyć..
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Mis piekny pokoik. Juz czeka na Maluszka.
Juz niw moge doczekac sie momentu w kotrym bedziemy podziwialy swoje kaciki dla Maluszkow.
Zazdroszcze tak pozytywnie - ja dzisiaj domawialam przewijak i pytalam kiedy moje meble beda gotowe i pan powiedzial, ze koniec stycznia - poczatek lutego. Czyli tyle ile mowili na poczatku ale liczylam, ze moze ciut wczesniej beda.
Dopiero jak beda meble bede prala i prasowala bo poki co wsadzac do brudnych kartonow nie mam co.misKolorowy lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Venice, kupilam taki otulacz z Gro, planuje jeszcze jeden dokupic. Nie jestem przekonana do rozkow. Tutaj nikt nie uzywa i jakos tez mi sie one nie widza.
Co do koszuli, to biore najgorsza do porodu, a na potem kupie cos taniutkuego do karmienia. Nie chce inwestowac w cos co nie wiadomo ile mi posluzy. Do szpitala ide rodzic a nie chodzic po wybiegu haha. I jestem pewna ze bede miala gdzies to jak wygladam. Oby bylo czysto i schludnieOmon lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Antonelka styczeń szybko przeleci i ani się obejrzysz, a będziesz układała w szafkach ciuszki dla córeczki
Mi tak szybko leci czas w ciąży, że aż mam obawy, czy ze wszystkim zdążymy do porodu, zwłaszcza, że moja mama całą czwórkę rodziła przed czasem 37-38 tydzień, więc u mnie może być podobnie
-
Bobas współczuję ci przeżyć i życzę żeby drugi dzieciaczek, był jednak spokojniejszy
a dlaczego synek tak płakał przez te pierwsze noce, bo to chyba nie jest normalne?
-
Miskolorowy tontersz sie troszke przejelam. Pokoic cudny dla dzieciatka ale ja jeszczennawet nie znioslam paczki ze strychu zeb zbaczyc co mam ponsynku i co nadaje sie dla cory..wyprawki mam zero
a wy macie pokoiki chyna musze sie sprezyc.
Dzis znow.ktg i mierzenie szyjki:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 06:25
Monika34 -
Czy Wy też przez cały okres ciąży musicie się stresować i przeżywać nerwy z powodu osób trzecich? Opisałam swoje doświadczenia na blogu, bo musiałam znaleźć jakieś ujście: http://mama-to-ja.bloog.pl/id,358147447,title,O-dwoch-takich-co-rozum-postradaly,index.html Zapraszam Was w wolnej chwili, może ktoś boryka się z podobnymi problemami...
-
Witam w Nowym Roku zyczac kazdej z Was wszelkiej pomyslnosci i duzo zdrowka i sily
jestesmy juz blizej jak dalej
Czy ktoras z Was meczy sie moze z anemia? Ja niestety tak, biore zelazo, ale jakos nie dam rady jesc warzyw typu brokul, szpinak, fasolka
A czy suplementujecie takze wapno poza naturalnymi jego zrodlami? :> -
Witam dziewczyny
siedzę na krzywej cukrowej jakoś wypiłam glukozę (chyba była lekko cytrynowa) no i czekam
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek