Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Oj dziewczyny.. Jak ja wam zazdroszcze... Nie jestem w stanie w siebie nic wdusić oprocz chleba z masłem..
Mój sie wczoraj postarał z obiadem. Zrobił roladki drobiowe ze szpinakiem a mnie zemdliło od zapachu. Tragedia
Zastanawiam sie nad jedną rzeczą. Zapytalam Pani dr czy posłuchamy serduszka. Uslyszalam, że wyraznie widac iz jest ok, a sluchanie przed 11 tygodniem jest niezdrowe dla płodu. Słyszała ktoraś z Was coś na ten temat?? -
Ja nie słyszałam nic takiego
Wczoraj słyszałam serduszko, ale lekarz włączył tylko na chwilę, bo sam powiedział, że jest bardzo wcześnie i jeszcze to serduszko podobnie jak zarodek "ucieka" na USG, na kolejnej wizycie mówił, że już dokładnie zmierzy i tętno i zarodek, bo już będzie wszystko ładnie widoczne za 3 tygodnie.
Co do jedzenia to ja ostatnie kilka dni prawie nic nie jadłam, ciągle mnie mdliło i sama myśl, że co zjem to zwymiotuję odbierała mi apetyt. Więc tylko skubałam suche bułki. Ale dziś już rano i kanapkę z szynką i pomidorem chwyciłam, serek zjadłam, potem dwie bułki słodkie i w międzyczasie kilka śliwek, więc jest już o wiele lepiej. Ale fakt, że na ciepło nie dam rady nicMuszę się chyba zmusić, bo to niezdrowo na samych bułkach.
-
O właśnie sobie przypomniałam. Jecie wszystkie owoce? Bo jak byłam w ciąży w grudniu i leżałam już w szpitalu to ojciec mi przywiózł winogron i tego samego dnia odwiedziła mnie ciotka i pytała czy ja w ciąży mogę, bo za jej czasów się mówiło, że żadnych pestkowych (tzn. winogrona, wiśnie, śliwki, czereśnie itd.) ale już jabłka, gruszki tak. Szczerze mówiąc pomyślałam, że to jakiś stary zabobon, ciotka też jakoś z przymrużeniem oka o tym mówiła, powiedziała mi bardziej w ramach ciekawostki, że 20-30 lat temu się tak uważało.
No ale później przyszła pielęgniarka i mi powiedziała, że winogrona to niewskazane w ciąży. Nie pytałam dlaczego, stwierdziłam, że skoro niewskazane, to oddam później mężowi. Następnego dnia mój ojciec przyniósł mi gruszki i też już inna pielęgniarka powiedziała, że gruszek nie powinno się jeść w ciąży, powiedziała dlaczego, ale już nie pamiętam.
I tak się zastanawiam, czy się stosujecie do tych zakazów?
Ja dziś jadłam śliwki i zastanawiałam się czy mogę, bo jednak pestkowe. Ale z drugiej strony to teraz we wszystkim coś szkodliwego, więc jak nie zwariować -
Ja na temat owoców nic nie wiem. Trzeba by odświeżyć wiedzę u wujka google. Mnie gina teraz przypomniała o serach pleśniowych.
Nie wytrzymałam i poszłam dzisiaj na betę. Wyniki co 48h (no prawie, bo dzisiaj było 40 h): 897, 2292, 4561. Trochę mi lepiej:) Teraz to już czekam do środy na wizytę na NFZ. A potem na 31 sierpnia -
Omon, ja w ciąży z Helenka miałam taką fazę na winogrona, że jadłam ich po kilogram dziennie. W drugim i trzecim trymestrze miałam straszna zgagę i one bardzo pomagały. Lekarz mnie ganil, ale to dlatego, że mówił, że winogrona to sam cukier, a z moją anemia mam konkretniejsze rzeczy jeść, ale żeby były niebezpieczne to mi nigdy nikt nie mówił. Teraz i owszem, przy diecie wątrobowej nie mogę pestkowych, gruszek itd., Ale żeby w niepowiklanej ciąży to pierwsze słyszę. Kiedyś coś tam czytałam o ananasach, hibiskusie w herbatkach owocowych, ale ja chyba w to nie wierzę, żeby to rzeczywiście moglo zaszkodzić. O tym hibiskusie się dowiedziałam pod koniec ciąży z Helenka, a tak to cały czas pilam. Gdyby to było niebezpieczne to by chyba lekarze wspominali.https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Z tego co wiem, w ciazy mozna jesc te owoce. Trzeba tylko dokladnie umyc, ale to chyba przed ciaza tez robilysmy
Nie mozna surowych ryb, mies, jajek, bo moze byc w niech jakas tam bakteria. Jakis rodzajow ryb tez nie mozna, bo maja za duzo w sobie rteci. O serze feta tez cos slyszalam - niestety nie pamietam co. -
atat wrote:Mam to samo, cały dzień jem. Rano jajka i kanapki, potem miałam taką ochotę na owoce, że zanim mąż ze sklepu przyniósł, jadłam dżem, czekolade, potem rybę, która na początku mi śmierdziała. potem kanapki. Potem owoce. Potem znowu kanapkiFilipek - 09.03.17
-
Hej dziewczyny jestem tak zmęczona że szok. Moja roczną córka od samego rana się drze na cały dom piszczy kopię. A wiecie z jakiego powodu. Z tego że nie dam jej do ręki smartfona. Zabawki są bee a telefon jest super. Płakać mi się chce. Zero wsparcia od strony partnera. Ciagle że wszystkim sama... Bo wielki pan od 3 dni nie odbiera tel nawet.
[img][/img]
-
nick nieaktualnynutella_ Najgorsze po kolkach to ząbkowanie , moje to wręcz się darły , gorączkę miały , Marysi aż 8 na raz wychodziło zębów .
Angelika Może Porozmawiaj szczerze ze swoim partnerem , nie wszystko jest też i na Twojej głowie , mój mąż to badzo o nas dba , zajmuję się mną , przy dzieciach mi też pomaga , na prawdę mnie wspiera w tym wszystkim.
Witam się i Ja z wami.
Jaki piękny dziś dzień , mogło być tak już zawsze, z rana mdłości , zawroty głowy, juz mam dość , ale dla maleństwa zniesie się wszystko , w Czwartek zrobię badania na Piątek pewnie będą wyniki , i akurat w Sobotę ginowi zawiozę , ciekawa jestem , czy założy mi kartę ciąży , pewnie tak jak już badania kazał mi zrobić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2016, 09:59
-
Zazdroszczę wam wspaniałych partnerów. Szczęśliwa no i właśnie tak powinno być kochana. Musisz naprawdę być z niego dumna. Mój partner stwierdził mi że to kobieta jest od wychowania dzieci... Teraz często płacze. Podejrzewam że taki zły wpływ mają na niego jego znajomi... Od zawsze mi się to nie podobało... Chciałabym żeby wszystko było oki ale on nie odbiera tel
[img][/img]
-
angelika1984 wrote:Hej dziewczyny jestem tak zmęczona że szok. Moja roczną córka od samego rana się drze na cały dom piszczy kopię. A wiecie z jakiego powodu. Z tego że nie dam jej do ręki smartfona. Zabawki są bee a telefon jest super. Płakać mi się chce. Zero wsparcia od strony partnera. Ciagle że wszystkim sama... Bo wielki pan od 3 dni nie odbiera tel nawet.
Musisz z nim powaznie porozmawiac. Nie moze byc wszystko na twojej glowie. Musisz miec czas zeby odpoczac.
Ja tez jestem ostatnio sama w domu, ale maz stara sie jak moze i po powrocie z pracy stara sie pomoc. Chociaz nie ma jego ok 15 h dziennie. -
Mówiłam mu że się boję że są dzieci a ja mam straszne zawroty głowy itd a on tylko powiedział że tylko ja wszystko jakoś dziwnie przechodzę i głupio zapytał w czym on ma mi pomóc. On się czuje jak w więzieniu tak siedząc. Wziął mnie z synem. Razem mamy już córkę i następne dziecko jest w drodze a on tak się zachowuje jakby chciał imprezować itd.
[img][/img]
-
angelika1984 wrote:Zazdroszczę wam wspaniałych partnerów. Szczęśliwa no i właśnie tak powinno być kochana. Musisz naprawdę być z niego dumna. Mój partner stwierdził mi że to kobieta jest od wychowania dzieci... Teraz często płacze. Podejrzewam że taki zły wpływ mają na niego jego znajomi... Od zawsze mi się to nie podobało... Chciałabym żeby wszystko było oki ale on nie odbiera tel
-
angelika1984 wrote:To długo w pracy jest Twój mąż a jeszcze pomoże...
Ja się zastanawiam czy może powinnam zadzwonić do jego mamy i wszystko powiedzieć. Już sama nie wiem -
Butelka gdyby odebrał telefon no to bym próbowała. Ale w tel tylko sygnał. Jak rozmawialiśmy to mówiłam żeby się to zmienilo. To wyszła tylko kłótnia. On nic nie rozumie. powiedział że jak mi coś nie pasuje to mam sobie znaleźć takiego który będzie lepszy. Moja mama już pytao co chodzi że go nie ma z nami. Juz nie wiem jak jej odpowiadać. Mama mówi jak sobie dasz radę z 3 dzieci żebym z nim porozmawiala...
[img][/img]