Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas położna w szkole rodzenia też właśnie uczulala na to ze rodzice którzy są przeciwni szczepieniom często nie zdają sobie sprawy z powikłań jakie może powodować dana choroba,bo choroba sama w sobie może mieć przebieg łagodny i wtedy się mysli-a co tam jakoś to dziecko przetrwa-ale najgorsze są powikłania bo mogą naprawdę być oplakane w skutkach...
-
Wanda1986 wrote:Ja mam brzuch z każdym dniem większy i dolegliwości tez coraz gorsze. Za pierwszym razem grzdyl odwrócił się główkowo późno bo w 36tc a teraz w 28tc i dużo wcześniej zaczęłam chodzić jak kaczorek i umierać na zgage.
właśnie ja tez odkąd mały się obrócił mam straszne zgagi i bardziej dokuczają mi bóle plecow/krzyza/spojenia. Do tego czuje jego główkę tak nisko, że czasami aż chodzić ciężko
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Moja teściowa pracuje w poradni dzieci zdrowych przy szczepieniach. Mając wiedzę jaka ma nie sądzę, aby chciała truć własne wnuki. Basia szczepiona 5w1. Zoltaczkę kupowałam inną niż w standardzie i miałam już do szpitala pierwszą swoją dawkę, żeby nie zaszczepili hurtem. Dodatkowo pneumokoki (jako kardiologiczne dziecko to za darmo). Od tego roku na NFZ.
Nic poza tym. Z odra-swinka-Różyczka jeszcze czekamy choć ma 19 mcy.
Wanda1986, She Wolf, karolyn, stowtotka, Antonelka, sallvie lubią tę wiadomość
-
Taśka22 wrote:Niechcący polubiłam a miała zacytować
właśnie ja tez odkąd mały się obrócił mam straszne zgagi i bardziej dokuczają mi bóle plecow/krzyza/spojenia. Do tego czuje jego główkę tak nisko, że czasami aż chodzić ciężko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2017, 15:20
-
Omon
Ja chyba też nie zostawiłabym tak małego dziecka. Szczególnie że, z twojego postu rozumiem, że wesele daleko i wracać będziecie następnego dnia. Bałabym się, że teściowie będą chcieli na przekór pokazać ze ich metody (podanie krowiego mleka) to dobre rozwiązanie.
Ja też mam podobny problem (z teściami i rodzicami).
U teściów - pies (jork) Nie mam nic przeciwko psom. Sama miałam psa przez 18 lat. Ale ich pies...Liże wszystko co się rusza. Ja tego nie uznaję. Nie pozwalam, żeby lizał mnie i nie życzę sobie żeby lizał moje dziecko. Oni tego nie rozumieją. Bo to przecież taki czyściutki piesek. Denerwuje mnie też, że nigdy nie pytają czy mogą do nas przyjechać z psem (a mają z kim zostawić). A mnie denerwuje, że ciągle drze japę. Nawet w nocy jak ktoś do toalety wstanie to ten już zaczyna ujadanie. do tego rozkładają mu takie pampersy na podłodze do sikania...no kur...ica mnie bierze po prostu.
dodatkowo teść (były wojskowy) nie uznaje słowa sprzeciwu. ma być tak jak on mówi i koniec. To nic, że on funkcjonuje ciągle tak jakby to były lata 70/80...
Moi rodzice - przede wszystkim mama - też dzikie pomysły odnośnie opieki - typu "po co chcemy kupować turystyczne łóżeczko jak będziemy do nich przyjeżdżać, przecież jest dużo łóżek w domu", ale z nią to ja sobie radzę. I wiem, że jak powiem kategorycznie, że ma tego, czy tego nie robić, jeśli chodzi o dziecko, to tego nie zrobi. Do teściów nie mam już takiego zaufania. Nigdy, nie posłuchali moich prośb, żeby np. odłożyć psa na podłogę na czas posiłku. Tylko siedzą i jedzą z tą zarazą na rękach, dają się lizać po ustach i to wszytko podczas jedzenia...rzygać się chce. -
szczepioki
Trudny temat. Ja jestem za, ale z rozsądkiem. Na pewno przed podaniem szczepionki będę robić badania krwi, sprawdzać czy nie ma żadnej infekcji.
Pracuję w przedszkolu, mamy część dzieci szczepionych, część nie szczepionych. No i widzę różnicę. Np. ospa - tak to prawda, że szczepionka nie zawsze uchroni przed zachorowaniem na daną chorobę, ale dziecko szczepione przejdzie taką chorobę łagodniej. Dzieci nie szczepione ode mnie z przedszkola miały krostki nawet w buzi. Natomiast te szczepione, przechodziły delikatnie. Dosłownie 3-4 krostki.
Sa to moje subiektywne wnioski z obserwacji
Ale temat jest trudny i kontrowersyjny. Dlatego nie ma sensu się kłócić czy obrażać nawzajem. Każda z nas musi już samodzielnie zdecydować co wg niej będzie najlepsze. Ja zawsze jednak chętnie poczytam o waszych doświadczeniach, czy jakieś ciekawe artykuły do których macie dostęp. I nie ma dla mnie różnicy czy będą to informacje za czy przeciw szczepieniom. Powinno się znać argumenty obu stron.Antonelka lubi tę wiadomość
-
Wanda1986 wrote:E ja nie wierzę że 6w1 są złe, mój syn byl nimi szczepiony, nigdy nawet stan podgoraczkowy się nie przyplatal.
mój właśnie też i nigdy nic mu nie bylo. nawet gorączki.
ja się nie chce kłócić o swoje zdanie, jestem typem otwartym na argumenty i myślacym, więc chcę poznać wszystkie za i przeciwzreszta nic nie jest czarne albo białe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2017, 15:41
-
Tracy Hogg u mnie na studiach była nazywana anty pedagogiem. Więc osobiście odradzam stosować się do tych nie czułych rad bo dziecko łatwo zniszczyć. Prawda jest taka ze do każdego Malucha trzeba podejść mega indywidualnie o dostosować się do jego potrzeb. To instynkt macierzyński ma działać a nie jakieś rady pani które średnio się mają do teorii choćby przywiązania. Pamiętajcie zw pierwszy rok życia malucha będzie odbijal się jak echo w dalszych latach;)
kahaśka, Jagah lubią tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ojej, to bedzie dlugi tekst
Dzieki wszystkim za zrozumienie i odzew. Bardzo mi sie zrobilo milo i cieplo na sercu.
Ja rozumiem, ze jest nas tu tak duzo, ze nie zawsze mozna na kazdy temat odpisac, jednak jesli sie jest notorycznie ignorowanym, to robi sie przykro.
Kilka razy byla taka sytuacje, ze zadalam pytanie, czasem bardzo dla mnie wazne i nie dostalam zadnej odpowiedzi, po czym inna mamusia kilka stron pozniej spytala o to samo i odzew byl ogromny. Wiec czasem ma sie poczucie ze kilka mamus jest bardziej popularnych niz reszta. To takie moje obserwacje.
W kazdym razie dziekuje Aniolkowa, Misiu, Iga, Salvie, Karolyn, Wanda, Kjopa, Kahaska, Jagah, Agadana, Korcia, Taska, Omon za odniesienie sie do mojego postu
Misiu pytalas o uzlozenie i czkawke. Powiem Ci ze czasem ciezko jest samemu wyczuc jak dzidzia jest polozona. Ja bylam przekonana, ze moja jest ulozona poprzecznie bo czulam glowke z jednej strony i plecki z drugiej. Ale USG nie klamie, ulozenie glowkowe, wiec to co czuje to dzidzia przewraca sie z boku na bok, ale ulozenia nie zmienia.
Iga u nas kaza klasc dzidzie na plasko, ale czy tak ma byc? Nie wiem.
Karolczyk, kosz mojrzesza to jedna opcja, ale mozesz tez uzywac w domu gondoli od wozkaSkoro macie malo miejsca to kazdy kolejny gadzet bedzie zagracal dom.
Karolyn, wlasnie dlatego chcialam sie dowiedziec czy planujecie otulac, bo ja sama kupilam swadle me, ale po SR zwatpilam. Pewnie kazdy po prostu bedzie robil to co dla niego bedzie odpowiadalo.
Co do Szumisia, to mam nadzieje ze zagluszy troche mojego wiecznie szczekajacego psiaka
Fajnie ze dalas sobie rade z kormieniem i opieka na dzieckiem mimo braku pomocy ze strony szpitala
Nie pamietam kto pytal o luteine, ale ja biore ogromne dawki progesteronu od owulacji do samego konca ciazy. Zaszkodzic nie zaszkodzi, a pomaga na szyjke i twardnienia macicy. Tz. powinna pomagac, bo u mnie w zadnym z powyzszych nie dziala
Koniczynka na SR mowili zeby nie klasc dziecka spac na brzuchu, bo dziecko reguluje temperature przez brzuszek i glowe.
Na boku tez bym sie bala ze dzidzia sie przekreci i udusi.
Kjopa ja planuje tylko przescieradlo i kocyk. Tzn. na poczatku bedziemy mieli przystawke, wiec nie bedzie az tak pusto, ale potem do lozeczka tez planuje tylko takie minimum. Co mi po tym ze naladuje do lozeczka, kolderek, poduszek i ochraniaczy, jak naraze dziecko na niebezpieczenstwo? Chyba nie warto?
Agadana, rozumiem Cie w 100%. Dodam tylko, ze te z nas ktore sie nie udzielaja za czesto, po prostu moga nie miec czasu na forum od rana do wieczora i dlatego jest sie tu ciezko wkrecic, bo zanim czlowiek nadrobi to juz sto milionow innych spraw jest na tapecie. To prawda, ze jest tu duzo ciepla i zrozumienia, ale raczej w mocno okrojonej grupie.
Milka nie kazda z nas ma grono przyjaciol do poglaskania po glowie. Ja mam ich sporo, ale albo nie maja dla mnie czasu, albo mieszkaja daleko, a siedzac w domu, czlowiek potrzebuje kontaktu z innym czlowiekiem. Poza tym nie z kazdym mozna pogadac o ciazy i dowiedziec sie czegos na ten temat. Ja tez jestem wdzieczna za to ze tyle sie od Was dowiaduja, ale czasem brakuje mi rozmowy i o to mi chodzi, a nie o lajki.
Aniolkowa ja wrzucilam maskotki, takze te z grzechotkami, do pralki. Tylko takie ktore maja jakis motorek, pozytywke itp. przemyje gabka.
Taska wcale nie zalecaja otulania, bo dzieci poprzez takie ruchy raczkami rozwijaja rowniez zmysl dotyku, wiec nie ma po co tego opozniac. Dzis na SR o karmieniu, doradca laktacyjny tez mowila, zeby nie krepowac dziecku ruchow, a juz wogole zaprzestac tego po 6 tyg. zycia. Masz racje, ze kiedys sie dziecko owijalo, ale teraz trendy sa inne, a badania pokazuja ze to jest niepotrzebne. Zaznaczam, ze badan nie widzialam, nie czytalam, tylko powtarzam co nam powiedziano
Co do spania dluzej to dziecko KP powinno sie budzic co 2-3 godziny i to jest bardzo normalne i wazne dla rozwoju mozgu. Na butli dzieci spa dluzej, ale to nie znaczy, ze to jest lepsze. Po prostu sa przejedzone i spia bo maja pelne brzuszki.
Omon rozbawials mnie ta tesciowa, choc wiem ze czasem nie jest Ci do smiechu.
Ja sie wlasnie dowiedzialam, ze moja bedzie na nas czekala w naszym domu po wyjsciu ze szpitalaZgodzilam sie na krotka wizyte i do widzenia. Jestem pewna, ze w tym dniu ostatnia rzecza bedzie chec na plotki z tesciowka
Ja tez nie wyobrazam sobie zostawic z kims tak malego dziecka. Jedyna osoba ktorej ufam na tyle jest moja mama, ale tesciowa? Nieeee
Wanda ja sie na krztusiec zaszczepilam jakies 2 tyg temu. Tutaj bardzo na to naciskaja, bo zwiekszyla sie zachorowalnosc noworodkow na ta chorobe.
Pati w tej szczepionce wlasnie o to chodzi zeby przeszla do dziecka i ochronila je w pierwszych tygodniach zycia. Ale pamietam, ze nie bedziesz wogole szczepic, wiec to inna sprawa. Tutaj kazdy ma swoje zdanie na ten temat i zrobi jak zechce.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2017, 16:16
Taśka22, kahaśka, Jagah, Karolczyk, aniołkowa mama, Omon, sallvie, agadana lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Zgadzam się z Bobas, nie ma poradnika który się sprawdzi, kazdy dzidziuś inny a Wy będziecie znać go najlepiej, żadne tam obce baby ☺ nie słuchajcie dobrych raz w stylu ze Wasze dziecko powinno już zasypiać samo czy korzystać z nocnika, każde rozwija się w swoim tempie. Mój syn wstal na nóżki mając 6 miesięcy, bardzo wcześnie. Za to mowa rozwija się dopiero teraz bo najpierw ogarnął motoryke
Kjopa3, She Wolf, Jagah, sallvie lubią tę wiadomość
-
Shewolf nie martw się szczekajacym psiakiem. Tez mam takiego ale nie budził Franka gdy był noworodkiem bo przecież dzidziuś zna już te hałasy z pobytu w brzuchu! Jeśli teraz śpi to po porodzie tez będzie spokojnie spał ☺
She Wolf lubi tę wiadomość
-
Ja myślę, że szczepień najbardziej boją się Ci którzy NOPa doświadczyli. Część z nich teraz zupełnie je odrzuca a część szuka złotego rozwiązania np indywidualnego kalendarza dla kolejnego dziecka.
Każdy z nas podejmie słuszną ze swojego punktu widzenia decyzję. Myślę jednak że przed zajęciem konkretnego stanowiska warto zapoznać się z argumentami drugiej strony.stowtotka lubi tę wiadomość
-
A teraz troche o tym czego dzis sie dowiedzialam na lekcji o karmieniu piersia.
Doradca mowila, ze tzw. 'zimny chow', tak popularny kilka lat temu, teraz zostal wyparty przez jak najczestszy dotyk, tulenie, karmienie na zadanie itp.
Na poczatku wazny jest dotyk skora do skory, a nawet karmienie w ten sposob - w samej pieluszce.
Kolejna sprawa, to pierwsze 48 godzin jest trudne i wiele kobiet przez to ze nie ma mleka, dokarmia butelka. Doradca twierdzi, ze najlepszym rozwiazaniem jest wyciskanie mleka recznie, miedzy karmieniami. To pomaga rozbudzic laktacje, a mleko/colostrum ktore w ten sposob zostaje zebrane, powinno sie podac lyzeczka, lub z plastikowego kubeczka, zeby dziecka nie przyzwyczajac do smoczka z butli. Dziecku na poczatku wystarczy kilka kropli zeby byc sytym, a im czesciej przystawiamy i recznie wyciskamy, tym szybciej bedziemy produkowac litry mleka
Laktator jest super sprawa, ale dopiero po 48 godzinach, kiedy recznie zdolamy rozkrecic laktacje.
Mowili tez ze dziecka KP nie mozna przekarmic, wiec powinno sie mu podawac piers kiedy sobie zazyczy. Wazne tez zeby przytulac dzidzie jak najczesciej, bo w ten sposob dziecko uczy sie kontaku z innymi, uspokaja, mozg sie prawidlowo rozwija itp.
Nie radza tez miec formuly w domu na zapac, bo wtedy na pewno przy najmniejszym problemie jej uzyjemy
To wszystko bardzo sie zgadza z moimi pogladami i instynktem, bo ja tak wlasnie zamierzam dziecko wychowywac i karmic.
Dziewczyny z chora tarczyca, moga miec troche trudniej, bo laktacja moze sie u nich rozkrecic pozniej. Ale to nie znaczy ze nie powinny probowac karmic.
Oczywiscie wazne jest pozytywne nastawienie i cierpliwosc, bo KP nie jest intuicyjne i trzeba sie go nauczyc, wiec potrzeba na to sporo czasu i cierpliwosci, ale moim zdaniem wartoMimo ze sie tego boje bardziej niz porodu
Kurcze, wiecej teraz nie potrafie sobie przypomniec
Taśka22, Milka1991, sunshine, karolyn, Jagah, Omon, misKolorowy, Korcia, sallvie, Donia12, Marsylia, ilae lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Wanda tez mam taka nadzieje, ale ten pies ma tak donosny glos, ze umarlego obudzi
A takie pytanie do dziewczyn posiadajacych zwierzaki. Macie jakis pomysl na to jak przedstawic dziecko reszcie zwierzynca?25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
U nas ostatnio byl doradca laktacyjny na SR jak mnie nie bylo... Ale z to koleżanka zdała mi relacje, że wskoczyła kobieta tylko na pól godziny i w zasadzie dużo nie przegapiłam. Ale za to:
- do szpitala laktatora nie brać, w razie czego mąż przywieźć zdąży
- na początek do rozkręceni laktacji wystarczy ręczny taki na pompkę czy cos.
- tak jak mowi She Wolf pierwsze karmienia zalecają w samej pieluszce żeby był kontakt ze skórą
- nie bać sie stosować nakladek na sutki, albo przejść na butelkę jeśli swoje mamy poranione i uwaga padły słowa "Karmienie piersią ma być komfortowe i przyjemne dla matki i dziecka" jesli cos jest nie tak lepiej wziąć tą butlę i odciągnąć albo nawet podać modyfikowane bo można sobie zrobic dużą krzywdę i fizyczna i psychiczną.
TyleJagah, misKolorowy, sallvie, Marsylia lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
bobas2015 wrote:Tracy Hogg u mnie na studiach była nazywana anty pedagogiem. Więc osobiście odradzam stosować się do tych nie czułych rad bo dziecko łatwo zniszczyć. Prawda jest taka ze do każdego Malucha trzeba podejść mega indywidualnie o dostosować się do jego potrzeb. To instynkt macierzyński ma działać a nie jakieś rady pani które średnio się mają do teorii choćby przywiązania. Pamiętajcie zw pierwszy rok życia malucha będzie odbijal się jak echo w dalszych latach;)
Oczywiście uważam że każdy dzidziuś jest inny i powtórzę to jeszcze raz-nie upieram sie ze moja wizja jest najlepsza bo urodzi się moja córeczka i wtedy tak naprawdę zobaczę jak będzie się to wszystko sprawdzalo i być może tylko niektóre elementy okażą się odpowiednie z tej czy innej książki...
I absolutnie mój post nie ma negatywnego wydźwięku i niech się nikt nie obraza:)Kad lubi tę wiadomość
-
She Wolf wrote:Wanda tez mam taka nadzieje, ale ten pies ma tak donosny glos, ze umarlego obudzi
A takie pytanie do dziewczyn posiadajacych zwierzaki. Macie jakis pomysl na to jak przedstawic dziecko reszcie zwierzynca?
Poszukaj na youtube. Widziałam mnóstwo takich filmów. Ale niestety nie jestem w stanie teraz ich odnaleźć. Super masz te psy (bo rozumiem, że te z awatara to twoje).Ja lubię właśnie takie konkretniejsze. W każdym razie takie większe od kotaShe Wolf lubi tę wiadomość
-
Acha i jeszcze kończąc mój wywod;)to ze "podoba mi sie" podejście Tracy hogg czy jej rady w konfrontacji z tym co widziałam u znajomych i mojej chrzesnicy nie oznacza że jestem nie czuła i wrzuta z uczuć i emocji. Jestem osobą mega uczuciowe,emocjonalna i delikatna czasami aż zabardzo:))wbrew temu co trraz myślicie:)
-
Taska, u nas znowu nie zalecaja nakladek, bo to podobnie jak smoczek od butelki, moze przeszkodzic dziecku w nauce ssania piersi. Dziecko musi wlozyc sporo wysilku w ciagniecie piersi, a butelka i nakladki to latwa alternatywa, ktora pokazuje dziecku ze moze zostac nakarmione w latwy sposob.
Widze ze Twoja SR jest bardzo optymistyczna, bo z tego co ja slysze i czytam to KP nie jest na poczatku przyjemne tylko wyczerpujace i tylko najwytrwalszym sie udaje wytrzymac
Mnie sie wydaje, ze dobry doradca laktacyjny moze zdzialac tu cuda i jesli ktos sie uprze to bedzie KP
AniaStaraczka, ja tez mysle ze zycie zweryfikuje jak bedziemy wychowywac nasze dzieci.
Ja wiem, ze jestem taka mama ktora chce dziecko miec caly czas przy sobie, wiec nie przeszkadza mi ze bedzie chciala byc do mnie przyklejonaCzekalam na nia 10 lat i watpie zeby udalo mi sie znowu zajsc w ciaze, wiec nie wypuszcze jej z rak do 18tki
Sunshine, dzieki, musze poszukac, bo odkladam to ciagle na pozniej, a czas leci strasznie szybko.
Tak, to moje bestieMyslalam po Twoim poscie ze nie lubisz psow, dlatego balam sie odniesc. Bo moje psy to jak dzieci, pozwalam im na duzo za duzo
AniaStaraczka85, Omon, Agga lubią tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty