Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Różowy Kordonku pytałaś o balonik Epino. Jeszcze ktos tutaj sie pytał ale tyle dzisiaj naskrobalyscie, ze zanim znajdę kto to mi zejdzie pol dnia
Nie wiem jaka jest różnica między balonikiem Epino a tym drugim. Jak ja rodziłam to popularny był Epino. Przekonały mnie do niego opinie i to, ze w Niemczech gdzie mieszkam mozna go kupić w aptece, wiec jakby to było jakies niewiadomo co to chyba by tego w aptekach nie sprzedawali. Mi balonik bardzo pomógł. Ćwiczyłam od 37tc około godziny a nawet dłużej dziennie. Zalecane było 20minut, ale ja byłam bardzo zdesperowana. Bałam sie, ze jak za wczesnie urodzę to nie zdążę sie rozciągnąć. Balonik powinno sie umieć napompować do 10cm średnicy. Jak go to tylu cm napompowalam to byłam w szoku jak takie cos ma mi sie tam zmieścić. Balonik wkłada sie do połowy i pompuje. Za pierwszym razem napompowalam go do 5cm średnicy i czułam bolesne rozpieranie. Każdego dnia było lepiej i po 2 tygodniach udało mi sie go napompować do średnicy 10cm czyli chyba jakies 32cm obwodu główki.
Efekt: nie popekalam i nie byłam nacinana !!! Eureka opłaciło sie! A moja skóra nie należy do elastycznych bo jestem jednym wielkim chodzącym rozstępem, wiec wiem ze to zasługa balonikamisKolorowy lubi tę wiadomość
-
annak wrote:Zawsze możemy zrobić tak, że zgłoszą się jakieś "dyżurne" (najlepiej z końca listy
), które w okresie po Twoim porodzie będą skrupulatnie zapisywały kolejne porody. I potem, jak będziesz się pojawiać, w miarę możliwości i czasu, będziesz na podstawie tych notatek uzupełniać dane na pierwszej stronie
annak świetna myśl !w sumie nie wiem jak długo będę w szpitalu i po powrocie do domu mogę mieć dziesiątki, jak nie setki stron do nadrobienia, a to już ciężkie do ogarnięcia...
tak więc czekam na chętne dyżurne do notowania informcji o porodach
to jak? ktoś chętny ? -
Hahahaha dziewczyny naprawdę macie niezła wyobraźnie
Wasze dzieciaczki na pewno nie bedą sie nudziły z takimi mamusiami
krakers do konia nie do końca podobny, choć sadze ze mu sie to spodobało bo urósł w swoich oczach z małego pieska na wielkiego konia
Taśka ma kury ja mam konia, mamy zwierzyniecpodoba mi sie to
Milka1991, Taśka22 lubią tę wiadomość
-
Miałam was nadrobić, a jednak znalazły się inne zajęcia w ciągu dnia
Postaram się teraz poprawić i nadrobić te kilkanaście stron ...
PS Milka Ja jestem z końca listy, nie mam planowanego cc więc pewnie jeszcze przenoszę aż do maja, więc ja mogę zapisywać każdą mamusię, która się rozpakuje i napisze informacje o swoim maluszkuA jak już będziemy wszystkie rozpakowane to przekazać Ci tą listę i uzupełnisz pierwszą stronę
Myślę, że wtedy możemy się ewentualnie pobawić w coś takiego jak "Rozpakowane mamusie" i wpisać po kolei każdą, jak urodzi
Widziałam na innych wątkach, że dziewczyny mają fajne takie listy porobione, że nawet napisane mają, który to był dokładnie tydzień i dzieńMilka1991 lubi tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Kurcze laski odważne jesteście z tym balonikiem:)ale rozumiem że to w porozumieniu z lekarzem??:)czy tak sobie same robicie przed terminem?
-
Lisku, niby to nie powinno przyspieszyc akcji porodowej, ale kto tam do konca wie. Lepiej nie ryzykowac, ze nam szyjke rozerwie
lis87 lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Liiiis no i teraz będę inaczej patrzeć na Twój avatar, ja widziałam zwierza drapieżnego z paszcza zwrócona ku gorze, ryczącego lub wydającego inne nawołujące odgłosy (mam na myśli łapę po prawej stronie), a teraz sie okazuje, ze to jest słodka łapa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 20:58
lis87, eforts, Milka1991, niania.ogg, Omon lubią tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
Stowtotka kochana... może źle wyraziłam się w moim poście. Ja Broń Boże nie poczułam się urażona czy coś!!! Ja się cieszę, że mogę się dowiedzieć czegoś nowego tylko się przeraziłam. Myślę, że to normalne, że boję się, że moja dzidzia może mieć podwyższone ryzyko wystąpienia jakiejś choroby. Ale uważam, że zawsze lepiej wiedzieć o takich możliwościach, poczytać, dowiedzieć się więcej, przemyśleć i przygotować. Dlatego dziękuję Ci za tą informację i licze na więcej jak dowiecie się coś od swoich pediatrów.
Co do szczepień też nie jestem ani 100% za, ani 100% przeciw i zawsze chętnie czytam opinie dotyczące takich spraw ale tylko w przypadku gdy nie jest to "nie bo nie bo to jest złe"
Ilae, ja dziś chyba z 2 godziny przeglądałam te wszytskie naklejki i inne rzeczy na alie żeby znaleźć takie drewniane literki, których pełno na allegro, niestety bezskutecznie. Nie ma takich ładnych, kolorowych 3d. Znalazłam tylko w surowym drewnie lub jakieś gotowe napisy i jakieś takie lustrzane. Jakbyś wpadła na takie literki na alie to daj znać. http://allegro.pl/show_item.php?item=5600070742 mi aliexpress bardziej pasuje bo wysyłka do mnie bez problemów ale na allegro też zgodzili się do mnie wysłać jakby co.
Lisku, ja też się boję. Dosłownie wszystkiegoJa nawet dzidzi nie umiem trzymać
Antonelko wicie gniazda mówisz? Ja dziś zaczęłam MYĆ ŚCIANY(mamy taką zmywalną tapetę).
Justyna Sz. śliczna sesja, ja chyba w takiej musiałabym nauczyć się obsługiwać photoshopa żeby usunąć siniaki po Clexanie
Wrażenia z pierwszej szkoły rodzenia. Jest... inaczej. Z ciekawostek dowiedziałam się, że w Szwajcarii robią 2 USG w czasie "normalnej" ciąży!! masakra. Ja mam na szczęście zawsze.
Vero, Ty też masz zawsze, na każdej wizycie?
Ciekawe jest to, że są na tej SR babki od Sri Lanki przez Wietnam po Canadę i mogę się dowiedzieć jak to jest w innych kulturach. Na Sri Lance np. kobieta w ciąży to świętośćWszyscy rozmawiają z dzieckiem w brzuchu a mamie przynoszą kwiaty i owoce. Ładnie nie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 21:15
lis87, eforts, stowtotka, Kjopa3, misKolorowy, Justyna Sz, Donia12, kasieniaczek, Omon lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Dziewczyny, ja po wejściu do domu ze szpitala z dzieckiem na ręku usiadłam na walizce i powiedziałam mężowi, że to się nie uda. Franek miał sapkę alergiczną, nie umiał ssać, dławił się kilka razy przy każdym jedzeniu i siniał, ja miałam infekcję gardła po intubacji, nie umiałam karmić piersią, lało się ze mnie potokami i nawet nie umiałam go wykąpać, bo w szpitalu robiły to położne. Ale krok po kroczku wszystko się wyprostowało
Sapka zniknęła po 10 tygodniach, po konsultacji z pediatrą dobrałam mleko, a po konsultacji z internetem butelki, przestał się dławić, przestał się dusić ulanym pokarmem w nocy, jakoś poszło. Pewnie każdej z nas będzie trudno poprzestawiać priorytety, ale UDA SIĘ! Kto jak nie my
PS. Czy ta grupa na fb to już jest? Jak się zakwalifikować do tego elitarnego klubu?misKolorowy lubi tę wiadomość
-
bobas2015 wrote:Wanda ach jak ja się z Tobą zgadzam.. ja tez myślałam ze po miesiącu ogarnę wszystko wrócę do sportu będę chodzić do koleżanek na kawę czy ma ciuchowe zakupy.. oj jakże się myliłan. Jedyne o czym myślałam to sen i dłuższa kąpiel niż 5 min;) wiadomo ze różne są dzieci ale po kolezankach widzę ze wszystkie przeżyły to samo rozczarowanie;) teraz się boje nawet nie ma stawiam się pozytywnie bp wiem ze to będzie trudny rok..
Dziewczynki a ja sie z Wami nie zgadzam. Nie uważam, że macierzyństwo t 24 h nie przespane. A naprawdę miałam/mam absorbujące dziecko. I nikogo poza męzęm, który jest często w delegacji do pomocy. Nadal uważam, że to kwestia podejścia. Ja wychodziłam z założenia że ten czas jest dla dziecka, co nie świadczy, że się zatracałam w tym rodzicielstwie. A juz na pewno nigdy nie czułam rozczarowania. Może miałam ,,prawdziwe'' wyobrażenie jak to jest z dzieckiemOmon lubi tę wiadomość
-
AniaStaraczka ale balonik to prawie to samo co masaż krocza
Tylko chyba wygodniej. Przecież stosunek to też w jakimś stopniu rozciąganie, więc balonik to taki regularny stosunek tylko każdego dnia z coraz większym :>
She Wolf ale balonik nie rozciąga szyjki tylko kroczeAż tak głęboko do szyjki się go nie wsadza
aaa... dzwonili dzisiaj, że mamy wózek do odebrania! Czyli czekaliśmy 3 tygodnieMam nadzieję, że szybciutko pojedziemy po niego
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 21:31
Kjopa3, Milka1991, Jagah, Donia12, ewela86, kasieniaczek, Omon lubią tę wiadomość
Najbliższa wizyta 15.03
-
niania.ogg wrote:Ja mam mały ekran w telefonie i w avatarze Liska widzę .... konia
Edit. Mam wyobraźnię
zanim się jakiś czas temu tym zaintrygowałam, to tez tak myślałam. Poźniej nie mogłam dojśc co to. Aczkolwiek myślę, że Milka bardzo się nie pomyliłaMilka1991 lubi tę wiadomość
-
Jeszcze mam pytanie o ten FB. Czy Panie adminki będą wybierać kogo przyjmują? Bo jeśli osoby, które się tu udzielają to ja się piszę a jeśli wszystkie Panie, które się do nich zgłoszą to ja jednak odpadam bo wtedy nie mam ochoty się ujawniać...Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Różowy_Kordonek wrote:AniaStaraczka ale balonik to prawie to samo co masaż krocza
Tylko chyba wygodniej. Przecież stosunek to też w jakimś stopniu rozciąganie, więc balonik to taki regularny stosunek tylko każdego dnia z coraz większym :>
She Wolf ale balonik nie rozciąga szyjki tylko kroczeAż tak głęboko do szyjki się go nie wsadza
aaa... dzwonili dzisiaj, że mamy wózek do odebrania! Czyli czekaliśmy 3 tygodnieMam nadzieję, że szybciutko pojedziemy po niego
-
Nie, nie Eforts, ja pisałam tylko, że przy drugim będzie problem z odespaniem nocy, bo on się nie położy na drzemkę kiedy ja będę tego chciała, tylko kiedy będzie zmęczony, a to może być kiedy indziej niż kiedy maluszek będzie drzemał. Trudniej będzie się zgrać, żeby zasnąć jednocześnie.
Może psychicznie było Ci łatwiej, bo nie miałaś nad uchem brzęczącej mamuni, która pokazywała Ci że jesteś do dupy i matki z Ciebie nie będzie?Ja potrzebowałam czasu, żeby się odnaleźć w nowej roli i nabrać pewności siebie.
Ale rozczarowania też nie czułam, specjalnie nie nastawiałam się na nic, bo wiedziałam, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak to będzie. I byliśmy zmęczeni, ale też przeszczęśliwiWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 21:42
-
eforts wrote:Dziewczynki a ja sie z Wami nie zgadzam. Nie uważam, że macierzyństwo t 24 h nie przespane. A naprawdę miałam/mam absorbujące dziecko. I nikogo poza męzęm, który jest często w delegacji do pomocy. Nadal uważam, że to kwestia podejścia. Ja wychodziłam z założenia że ten czas jest dla dziecka, co nie świadczy, że się zatracałam w tym rodzicielstwie. A juz na pewno nigdy nie czułam rozczarowania. Może miałam ,,prawdziwe'' wyobrażenie jak to jest z dzieckiem
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Sallvie super, dzięki ♡ to jesteśmy umówione. Na mój sygnał że jadę do szpitala, już w wiadomym celu, otwierasz notatnik i notujesz info o kolejnych narodzinach. Ja jak tylko się ogarne to od razu się odezwę i poproszę o tę listę
I dobry pomysł z tą listą rozpakowanych mamusiek jak już wszystkie urodzimyprzeksztalce wtedy listę w tą rozpakowana co oczywiście spowoduje naturalną selekcję i zmniejszenie liczby osób na pierwszej.
No jakoś tak by to byłosallvie, kasieniaczek lubią tę wiadomość