Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lisku,
Nawet przez myśl by mi nie przeszło, że jesteś dziwna. Swoimi postami wyrażasz uczucia wielu z nas (może większości). Jak widać po wpisie Justyny89, przeróżne wątpliwości, czy pytania, mogą dopaść nawet mamy czekające na kolejne dziecko.
Nie oszukujmy się. Pojawienie się na świecie dziecka to totalna rewolucja. To musi budzić emocje: strach, ciekawość, ekscytację, podniecenie, nerwy. I myślę, że każde tego typu odczucie jest tutaj na miejscu.
Mnie bardzo bliskie są Twoje odczucia. W lutym mija 3,5 roku odkąd zaczęłam walczyć o dziecko. Miałam więc czas, aby dobrze się namyślić, czy tego chcę. A mimo to nieraz napada mnie seria pytań: czy dam radę? czy sobie poradzę? jak zmieni się moje życie? I cieszę się, że sobie te pytania zadaję. Bo to zmusza mnie do odpowiedzi na nie. A odpowiedzi dają wskazówki na przyszłość.
To, co bardzo mi ciążyło przez jakiś czas, to nawet nie myśl o sobie, ale o moim mężu. Kiedy nasza córka przyjdzie na świat, on będzie miał prawie 52 lata. Czyli w chwili, gdy ona osiągnie pełnoletność, będzie miał prawie 70. To oznacza, że całą resztę jego życia (tej najlepszej jego części, jaka pozostała) będzie opiekował się dzieckiem. U nas nie będzie tak jak w standardowych małżeństwach - odchowamy dzieci, a potem będziemy mieć czas dla siebie. Tego czasu już potem za wiele nie zostanie...
Czasem miałam obawy, że coś mu w ten sposób zabieram, na coś go "skazuję" (wiadomo, że zdecydował się na to 4. dziecko głównie ze względu na mnie). Ale ostatnio widzę, co się z nim dzieje, jak zaczyna szaleć na punkcie Avy, jak bardzo na nią czeka. I w takich chwilach wątpliwości pryskają. To nasze dziecko. Nasza mała prywatna rewolucja, ale wymarzona jak nic innego na świecie...sunshine, mada87, kahaśka, Justyna Sz, atat, Milka1991, Vero, Peg, sy__la, Venice, misKolorowy, Korcia, Donia12, vitae13, agadana lubią tę wiadomość
-
Ja nie jestem przerazona zmianami bo wiem w co się pakuje
do corki po kilka razy w nocy wstawalam przez 2lata i 3miesiace.
Oczywiście kilka osob bylo zdziwionych ze pakuje sie w dziecko skoro nasze dziewczynki mają właśnie 11lat.
Ale bardzo z mężem chcielismy miec wspólne dziecko żyjące na ziemi.
To taka nasza jakby druga mlodosc będzie, chociaz starzy jeszcze nie jestesmy w kwietniu będę miala 30lat a mąż 34lata. -
Monika34 wrote:Zaraz wlasnie jade
Aniołkowa mamo, przepraszam, nie miałam złych intencji i nie chciałam Cię przestraszyć. Wszyskie inne urażone tematem szczepień u mthfrowych dzieci forumowiczki, również przepraszam. Po prostu myślałam, że forum jest miejscem zbierania doświadczeń i wiedzy innych. Cóż...temat zamknięty.
Agga też mam ten problem. Zapisałam się na wizytę do proktologa w przyszłym tygodniu. Może coś poradzi bo żyć tak się nie daaniołkowa mama, Agga lubią tę wiadomość
Czekamy na Mateusza
Clexane 0,8 Encorton 20mg, Utrogestan 3x1, globulki progesteron mikronizowany, (Prolutex 2x0,25 do 10tc)
10.1998 syn
7.2014 (*) 10 tydz.
4.2015 (*) 9 tydz.
2.2016 (*) 8 tydz. Amelia
homozygota CC A1298C MTHFR
-
Iga i Taska, dzieki
Jak dowiecie sie czegos konkretnego to bardzo prosze o info
Ja tez kiedys bralam na sluz Oeparol, ale wtedy nie zadzialal
Ok, to jeszcze poczekam z braniem tych specyfikow az mi sciagna szew i wyedy od razu zaczynam sie bawic ziolami
Jezu jak moje male sie rozpycha!!! Ciagle czule kolanko lub pupke gdzes z boku kolo biodra. Czasem mysle, ze mi przez pepek wyjdzie haha!25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
She Wolf wrote:Iga i Taska, dzieki
Jak dowiecie sie czegos konkretnego to bardzo prosze o info
Ja tez kiedys bralam na sluz Oeparol, ale wtedy nie zadzialal
Ok, to jeszcze poczekam z braniem tych specyfikow az mi sciagna szew i wyedy od razu zaczynam sie bawic ziolami
Jezu jak moje male sie rozpycha!!! Ciagle czule kolanko lub pupke gdzes z boku kolo biodra. Czasem mysle, ze mi przez pepek wyjdzie haha! -
O tu fajnie dziewczyna zebrała podstawowe informację
http://oczekujac.pl/2012/07/herbata-z-lisci-malin-przed-porodem.html
IGA.G, She Wolf lubią tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Misiu2017 wrote:dziewczyny a macie już skurcze przepowiadające? bo mi od dzis się zaczeły - jestem przerażona trochę
Misiu2017 lubi tę wiadomość
-
Się Wolf to super, może moje dziecię będzie miało dobrze rozwinięty mózg za te moje 1,5 roku nie wyspania
Lis ja miałam takie same myśli przed pierwszym dzieckiem a teraz mam tak jak Justyna przy drugim. Teraz nawet jest mi trudniej ogarnąć myśli bo martwię się o starszego synka, żeby na nim nie odbiło się pojawienie się dziecka. Jednak on całee życie był sam,oczko rodzicówale nie on pierwszy nie.ostatni
Srowotkanie przepraszaj. Dziewczyny wyraziły swoje zdanie. Nie potrzebnie bierzemy do siebie jak ktoś się nie zgadza z nami, to tylko słowo pisane. Nie da się oddać wszystkich emocji towarzyszących wypowiedzi aczkolwiek jestem pewna ze nikt nikomu nie chce sprawić przykrości
Annak mam szwagra w wieku Twojego męża, który ma z moją siostrą syna w wieku 6 lat (z poprzedniego małżeństwa ma dwóch synów) i tyle energii co on ma przy wychowywaniu młodego nie jeden tatuś może pozazdrościćstowtotka, annak, She Wolf lubią tę wiadomość
-
Lis po wyjściu ze szpitala będziesz się dziwić, że kiedyś do życia potrzebowalas snu, że teraz Wystarczy Ci patrzenie na dziecko
oczywiście trwa to chwilę
Wiecie ja wychodzę z założenia że dużo zależy od podejścia (nie mówię o baby blues, czy depresji) wiadomo że rodzicielstwo to nie tylko uśmiechnięty bobas aczkolwiek wg mnie to cudny czas i na pewno warto. No i dzieciaki są skrajne od aniołów przez mega absorbujace bez dolegliwości po kolkowe itp.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2017, 18:00
-
Dziekuje Wam bardzo
juz myslalam, ze jestem jakimś odludkiem, mam skłonności do dziwnych myśli i analizowania (stad moja nerwica i czasami stany lekowe) juz sie bałam ze to nawrot, bądź jeszcze cos innego. Moj M bardzo sie boi, ze bede miała baby blues wlasnie przez moja wcześniejsza historie chorobowa, ale położna w SR duzo wytłumaczyła o tym i chyba juz wie jak ma postępować
ja wierze, ze dam rade, mam duzo pozytywnej energii. Nie boje sie tych nieprzespanych nocy, czy płaczu, przewijania, mycia itp tu nie chodzi wlasnie o to-to jest zrozumiałe, ze jak dziecko to takie rzeczy sie robi. Tylko wlasnie ta zmiana, ze nagle nas jest 3
no ale ważne, ze zostałam zrozumiana i bardzo dziekuje za wasze wsparcie.
Juz teraz moj syn wiele dla mnie zrobił, bo bardzo sie uspokoiłam jesli chodzi o lęki, które wcześniej miałam. Dzięki niemu cała ciaze, byłam spokojna, nie dałam sie chorobie bo wiedziałam, ze to cos złego dla niegowiele mu dzięki temu zawdzięczam, bo mogłam "żyć normalnie" teraz jestem duzo silniejsza
no nic nie bede tu o moich chorobach wywlekać
Ja mam męża młodszego i to aż o 6latwiec jak ja nie podołam, to on ma tyle w sobie energi i tyle pomysłów z synem, ze na pewno bede miała w nim ogromne wsparcie
mada87, eforts, Jagah lubią tę wiadomość
-
Lisku myślę, że każda z nas zastanawia się jak to będzie, bo każda będzie w nowej dla siebie sytuacji. Ja na przykład rozmyślam o tym, że pierwsze tygodnie, właściwie bez snu to była jazda bez trzymanki, ale wtedy padaliśmy razem z dzidźkiem. Teraz będzie starszak, który będzie wymagał więcej uwagi i nie zrobi sobie drzemki, wtedy kiedy maluch, więc challenge jest taki, że musimy wytrzymać pół roku bez snu
Wydaje mi się, że ponieważ bardzo dojrzale myślisz o macierzyństwie, to chciałabyś mieć wszystko przemyślane i przewidziane, a właśnie ta zmiana, z dwójki w trójkę jest najbardziej nieprzewidywalnym co Cię spotka w życiu. Ja wiem, że wszyscy to mówią, ale to cholernie ciężka praca, 24h, bez snu, jedzenia, zapomina się o sobie. Ale kiedy usłyszysz pierwsze "mama" to będziesz fruwać dwa metry nad ziemią
i w jednej chwili zapomnisz o problemach, nieprzespanych nocach, ząbkowaniu, jęczeniu i wszystkim co złe.
bobas2015, lis87, niania.ogg, Jagah lubią tę wiadomość
-
Wanda ach jak ja się z Tobą zgadzam.. ja tez myślałam ze po miesiącu ogarnę wszystko wrócę do sportu będę chodzić do koleżanek na kawę czy ma ciuchowe zakupy.. oj jakże się myliłan. Jedyne o czym myślałam to sen i dłuższa kąpiel niż 5 min;) wiadomo ze różne są dzieci ale po kolezankach widzę ze wszystkie przeżyły to samo rozczarowanie;) teraz się boje nawet nie ma stawiam się pozytywnie bp wiem ze to będzie trudny rok..
niania.ogg lubi tę wiadomość
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Monika34 wrote:Lekarz olal powoedzial ze to sa bakterie skorne naturalana flora pochwy:/
Monika pisałaś kiedyś, że masz dobrego doświadczonego lekarza. Może powinnaś mu zaufać? Ma wiedzę medyczną i na pewno zna się na tych wszystkich rodzajach bakterii i wie które są niebezpieczne a które nie.
Nie ma sensu się niepotrzebnie dręczyć i wyszukiwać info w necie, szczególnie, że cięzko ci będzie znaleźć w internecie opinię od osoby z konkretną wiedzą na ten temat. Pamiętaj, że istnieje miliony jak nie wiecej różnych bakterii, nie wszystkie są niebezpieczne. Nie wszystkie wymagają leczenia antybiotykiem. A antybiotyk czy leki brane bez powodu/potrzeby (szczególnie w ciąży) mogą wyrządzić wiecej złego niż dobrego.kahaśka, Antonelka, eforts, misKolorowy, Omon lubią tę wiadomość
-
sunshine wrote:ja ma często takie nieprzyjemne sny. najczęściej o tym że mnie mąż zostawia. Nie wiem skąd to się bierze. Bo nie mam powodów do podejrzeń. Ale np. zawsze się boję ze coś mu się stanie jak gdzieś jedzie czy leci. Jak jedzie samochodem to zawsze sledze raporty drogowe o wypadkach, a jak leci to odpalam radar lotów i śledzę jego samolot...nie potrafię w tym czasie robić nic innego...wiem, że to dziwne i pewnie ociera się o nerwicę/lęki.
ehh przy moich 3 poronieniach, to tej nocy śniło mi się raz że poroniłam, a drugi raz że urodziłam martwe dziecko;/ i potem sen z depresjąMoje aniołki 12tc - 18.04.2013; 6tc- 21.11.2015; 5tc- 27.03.2016 (40dc), 22-06-2018 - 6tc
SZCZĘŚLIWA MAMA małego urwisa Tymka 06-03-2017
-
Monika34 wrote:Lekarz olal powoedzial ze to sa bakterie skorne naturalana flora pochwy:/
Monika,
Nie łapię, bo teraz brzmisz tak, jakbyś była rozczarowana, że bakterie okazały się naturalną florą.
Przecież to dobra wiadomość. Wolałabyś, żeby powiedział Ci, że to coś niebezpiecznego?eforts, Omon lubią tę wiadomość