Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam i używam katarek. Kubus ma 2 tygodnie i nie był odsluzowany w szpitalu wiec czasem sie zbiera. Od czasu jak przytkał mu się nosek i sie az zapienił postanowiłam co kilka dni przez jakiś czas uzywać. Odkurzacz mu nie straszny. Zasypia przy nim (tak samo jak przy suszarce i...wiertarce
) ja w odkurzaczu mam regulacje mocy ciągnięcia, ustawiam na najsłabszą. Wszystko trwa kilka sekund.
kasieniaczek, Teklaa, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny czytałam ze pisalyscie ze badanie rozwarcia boli. Dzisiaj wlasnie byłam na wizycie i położyłam sie na samolocie a mój lekarka mowi "w ciazy niech sie Pani położy plecami przylegając do łóżka a nie wygięta,bo inaczej badanie boli" moze dlatego Was boli? Ja przy badaniu nic nie czuje.
U mnie skurczów brak, mała wysoko w ogóle sie do porodu nie szykuje, lekarka mówiła, ze może nawet i tak by sie cesarka skończyło jak sie nie obniży, chociaz czasem w ostatnim momencie sie obniżają dzieci.
Wazy 3100. Ja pierwsza córkę urodziłam w 41tc1d 3300 wiec ta chyba bedzie większa od siostry:))Teklaa lubi tę wiadomość
-
Kaba puścił kilka głośnych bąków, wystraszył się i rozpłakał
Z odsieczą przyszedł tata, który właśnie zaczął odkurzać. Tygrys już śpi
Lokokoko, Teklaa, Taśka22, kasieniaczek, eforts, sallvie, ilae, lis87, Omon, Milka1991, misKolorowy, Marsylia lubią tę wiadomość
-
sunshine wrote:Kaba puścił kilka głośnych bąków, wystraszył się i rozpłakał
Z odsieczą przyszedł tata, który właśnie zaczął odkurzać. Tygrys już śpi
Hahahaha KOCHAM takie momenty)))
Ps. chyba ten katarek kupie w tajemnicy przed mezem i bede miec asekuracyjnie w szufladzie patrzyłam na YouTube ze nią ma sie czego bać
Milka taaaaaaaak uwielbiam takie wracanie do tego co było - jak pamiętnikMilka1991 lubi tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Odebrałam wyniki GBS
ujemny
pati87, mada87, Szczęśliwa Mamusia, eforts, lis87, Omon, Taśka22, Kjopa3, Milka1991, Reni1982, kasieniaczek, Lokokoko, Marsylia lubią tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Ja chyba wchodzenie na taboret to mam po mamusce
zupelnie zapomninam ze jestem w ciąży i np niedawno corce wyjmowalam krople z szafki oczywiście musialam wejsc na taboret. W dzien na taborecie lustra mylam itp itd.
Mam nadzieję ze corci to nie zaszkodzi.
Wy tez wchodzicie na taboret ?
Czy tylko ja taka dziwna jestem?
Wogole czasami zapominam o ciąży i dlatego robię wszystko co przed ciążą. -
nick nieaktualnyPati87 Ja to cały czas muszę uważać na brzusio , mąż w nocy ma jakieś " triki nerwowe " w rękach i boję się że mnie nie chcący uderzy w brzusio , sama też muszę uważać czy jak do przedszkola ide i po Marysię ude do jej grupy to zaraz jedna kolezanka podbiegnie zaraz kolega , małe moje to często biegają , bawią się jak ostatnio myłam naczynia i szklanka mi upadła , to aż maleństwo w brzuszku poruszyło się ja to np , w sypialni mam nisko okno i w łazience więc spokojnie firanki moge zmienić gorzej w pokojach dzieci i pokoju gościnnym wchodze wtedy na taboret często teraz mąż przyczepia zaslonki piwiedzial , że zamiast zasłonek rolety bedziemy mieć ale firanke i tak trzeba zmienić .
-
pati ja tez potrafie stanac na taboret albo siegac cos co jest wysoko i wyciagac po to rece i wcale nie zapominam o tym ze jestem w ciazy robie to zupelnie swiadomie taka ze mnie wyrodna matkaKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Dziewczyny dziś dostałam malutka rano bo wczoraj miała kłopoty z adaptacją jakieś małe.musiała się dogrzewac i pod jakimś monitorkiem leżała.
Dziś się poznawalysmy,jesteśmy absolutnie zakochani:)tylko niestety spi cały czas i trzrba ja budzić żeby zjadła,z tym też póki co łatwo nie jest bo jie bardziej wie co ma.zrobić z piersią więc przystawiam ja regularnie ale karmie mieszanka,dają nam tu takie jednorazowe buteleczki.położna mnie uspokaja że to tak może być po cc i pozatym jednak brakuje jej tych prawie 2 tygodni i ze niebawem powinno być lepiej. Raz nawet się przyssala więc powinno iść w dobra strone:)eforts, mada87, Omon, Milka1991, sallvie, Niebieskaa, misKolorowy, ilae, kasieniaczek, Marsylia, aniab2205 lubią tę wiadomość
-
mada87 wrote:Dziewczyny, rożek w szpitalu się przydaje, czy raczej nie ma sensu brać?
ja miałam. najpierw owijałam Tygryska w jakąś pieluszkę muślinową, a potem wkładałam do rożka. Do tej pory tak śpi.
Tzn do wczoraj, bo zasikał. nie wiem tylko jak bo pielucha była sucha...
mada87, ilae lubią tę wiadomość
-
aniab u nas starania trwały niecałe 3 lata. przyczyn było kilka - ja mam pcos, niedoczynność tarczycy, a do tego wrogi śluz, zabijałam plemniki od razu, po 30 minutach nie było żywego
u męża wszystkie wyniki w normie. próbowaliśmy na początku tylko na stymulacji owulacji, bo nie miałam naturalnej - na clo, na femarze, na gonalu, potem doszła diagnoza wrogości śluzu to próbowaliśmy 4 inseminacji. dodam, że na clo nie miałam owulacji. zmieniliśmy klinikę pod kątem in vitro - i znowu lekarka daje clo... wzięłam dwa cykle, ale bez nadziei bo wiedziałam, że organizm nie reaguje na ten specyfik, a tu zaskoczenia 2 piękne kreski na teście
co do przepłakanych nocy, u nas było ich niestety również wiele, ale po 4 inseminacji był to płac dwie doby non stop, i chyba mi to pomogło się oczyścić w jakiś sposób
Lokoko, Reni ja nie wspominam źle badania rozwarcia... trochę głębiej i mocniej włożył palce i rzeczywiście czuć nieprzyjemny taki moment, ale dla mnie nie ma tragedii. lekko krwawiłam po tym
Kasieniaczek ja po wiesiołku aplikowanym wieczorem co rano mam normalnie potop
-
Tak piszecie o tym badaniu rozwarcia a mi od dobrych kilku dni aż się ręce trzęsą przy podmywaniu się, żeby jakiegoś rozwarcia sobie nie wymacać haha więc kamień z serca, że to tak nie działa
W sumie sama nie wiem co sobie wyobrażałam
Tak w ogóle to się wkurzyłam - dzisiaj był listonosz i dwóch kurierów, radości co nie miaraSzczególnie z kolorowych pieluch i półkoprzewijaka
Została jeszcze jedna paczka - z biustonoszami do karmienia. Zamówione w czwartek, jeszcze tego samego dnia dostałam maila od sprzedawcy, że wysłał towar za pobraniem. Byłam pewna, że dzisiaj będzie, bo pocztą a tu dopiero dziś sms przyszedł, że paczka została nadana. Nienawidzę takich sytuacji... Po co wysyłać w ogóle informacje, że się wysłało. Paczka powinna być w środę, więc oby Wojtek grzecznie siedział, bo nie mam ani jednego nadającego się biustonosza - noszę same sztywne push-upy, więc w szpitalu pewnie od pierwszej lepszej położnej miałabym zwróconą uwagę. No ale pociesza mnie fakt, że to już ostatnia rzecz jakiej mi brakuje.
Teraz została mi tylko lista "widzimisię" na której mam elektroniczną nianię, monitor oddechu, ochraniacze na szczebelki, pościel do wózka, kojec do salonu, koszyczki na przybory i wiele innych rzeczy bez których jestem w stanie się tymczasowo obejść i mogą poczekać na zastrzyk gotówkieforts lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny ja juz dzis ani ręką ani nogą...
Posprzątałam, podłóg nie myłam bo siostra zadzwoniła czy bym z jej małym na spacer nie wyszła bo jej praca wypadła. Tak wiec godzina spaceru z dwulatkiem, zrobiło sie strasznie ciepło więc po tym spacerze pojechałam swoje sprawy pozałatwiać a że się powolutku turlałam po miescie to i do 15 mi zeszło. Później z mężem jeszcze zakup i wyszlo że od 12.30 do 17.00 caly czas się plątałam gdzies!
Krzyż napierdziela, nogi bolą, brzuch boli okresowo tylko młody zadowolony bo jak przyszłam to sie poprzeciągał we mnie porządnie i chyba śpi znowu z tego całego dotlenieniaa ja sie zastanawiam czy dam radę wstać z kanapy żeby herbatę sobie zrobić
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Potrzebuje pomocy.
Młody chyba za mało je, karmie go co 2-3h ale myśle ze za mało mam pokarmu.
Kupki są raczej skromne.
Tak mnie w tym szpitalu nastraszyły ze mam obsesje. Kontrola w czwartek a ja osiwieje.
Chcislabym gobtaz dziennie dokarmić modyfikowanym, ale jakim?
Polecacie cos?
Ps. Odciągam laktatorem w 40 minut 30ml - z butli Olo zjada to z 2 minuty. Na cycku wisi 20.
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
eforts wrote:Pati ja wchodzę na drabinę, krzesła i taboret. Wiem wiem jestem nie odpowiedzialna ale co począć
Ja tez wchodze..nigdy nie spadlam to czemu nagle w ciazy mialabym upasc? no nie wiem, nie wiem... moze za malo sie nad soba trzese:)
Autem tez jezdze, ale to chyba nie jest niebezpieczne...eforts lubi tę wiadomość
Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
-
atat wrote:Potrzebuje pomocy.
Młody chyba za mało je, karmie go co 2-3h ale myśle ze za mało mam pokarmu.
Kupki są raczej skromne.
Tak mnie w tym szpitalu nastraszyły ze mam obsesje. Kontrola w czwartek a ja osiwieje.
Chcislabym gobtaz dziennie dokarmić modyfikowanym, ale jakim?
Polecacie cos?
Ps. Odciągam laktatorem w 40 minut 30ml - z butli Olo zjada to z 2 minuty. Na cycku wisi 20.trzymam kciuki
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek