Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie w szpitalu są za poród sn. Leżałam na sali z dziewczyną, która wyszła w czwartek ze szpitala i jutro będzie 2 tygodnie po terminie. Zgłosiła się w sumie ze mną na IP (w niedzielę wieczorem), nie czuła ruchów, ale z małą wszystko ok. Nie zrobili jej cesarki, była już kilka razy na oksytocynie, nic się nie ruszyło. Skurcze ma, a rozwarcie nie postępuje. Więc u mnie na szczęście nie tną na potęgę... Albo i nieszczęście, bo do końca chcą, by poszło naturalnie.
Ja już w domku. Nie wydawało mi się, że jestem aż tak śpiąca, ale spałam od 12:30 do 15 aż mąż wrócił z pracypobudka o 5 w szpitalu jednak swoje robi.
Jutro zaś tam jadę. Po L4 i na wizytę do swojego gina, zobaczyć jak nasz szkrabek się ma wagowoLokokoko, misKolorowy, Szczęśliwa Mamusia, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Dziękuję za pieluszkowe wyliczenia
Świeżo upieczone mamusie. Powiedzcie jakie pieluszki wybrałyście na początek i czy się u Was sprawdzają czy raczej nie??(mamusie, które już mają większe pociechy też fajnie jak się wypowiedzą
). U mnie konkretnie np. "dada" nie wchodzi w grę, bo nie mam biedronki, ale w każdym markecie są typowe dla danego dyskontu + w lidlu są pewnie takie same lub podobne jak w polskim lidlu. Wszędzie oczywiście mogę dostać markę pampers i od tej zaczniemy tylko się zastanawiam czy faktycznie są "najlepsze". Bo droższe na pewno
Lokokoko a gdzie Ty się spieszysz?czekaj ze mną!! jeszcze do donoszonej ciąży nawet nam trochę zostało.
Fuj, ale mnie zgaga pali...
Co do porodu to u mnie zdecydowanie polecją sn.
Czuję święta... już musiałam zrobić zamówienie w Polskim sklepie żeby mi przywieźli białą kiełbasę czy polski majonez. Przy okazji przyjdą gazetki o macierzyństwieno i cały pak pirnce polo
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 15:59
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Agadana, Monika,
Wielkie gratulacje! Super, że Wasze dzieciaczki są już po tej stronie brzucha!
Życzę Wam pięknego wspólnego życia!agadana lubi tę wiadomość
-
Eforts, to prawda, ale ten stres przy koncowce jest u mnie najwiekszy
Szczesliwa mamusiu, tylko ze moje dziecko nigdy sue tak gwaltownie nie ruszalo. Z tego co mi mowili to mniejsza ruchliwosc jak i wieksza niz zwykle jest podstawa do konsultacji.
W kazdym razie, dzis przezylam chwile grozy. Chcialam posluchac serduszka malej, a tam moj monitor pokazuje puls 195!!! Dzwonie do szpitala, kaza przyjechac. Szybko pod ktg, a tam wszystko w normie. Posiedzialam z pol godziny, mala szalala, ja mialam kilka Braxtonow i to wszystko. Juz jestem w domu, ale strasznie sie wystraszylam!eforts lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Aniolkowa no ja mocno zaciska nogi...
BN nie jestem gotowa ani ja. Ani dzidia
)
I w ogóle leżę dziś na KTG i słyszę takie coś " nooo kupa, kupa, kupa. Siku. Pięknie. O to właśnie chodzi. Halina Ty nas nie przepraszaj tylko tyłek do góry ! I słuchaj co mówimy, bo przedłużasz kochanie"eforts, Karolczyk, Milka1991, Omon, Donia12 lubią tę wiadomość
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Lokokoko wrote:A mi dzis odszedł pierwszy kawałek czopu.
To już coraz bliżej do spotkania z FilipkiemMi w ostatnim czasie 3 razy odpadł kawałek czopu, ale nadal cisza
Za to od piątku możemy rodzić na 100% bo zaczynamy 38 tydzień a zarazem mamy ciążę donoszonąLokokoko, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
nick nieaktualnyKoko A u mnie od wczoraj , i mam mokro ciagle w majtkach czasami myślę , że zaraz wody gdzie po drodze mi odejdą .
Pati87 Mój Pan ginekolog to ma fobię na punkcie CC , oczywiście jest też i za SN ale powiem wam że jak ostatnio byłam na USG to tak wyglądało jakby nic tylko zacierał ręce , aby mnie pokroić jednak oby nasze szczęście leżało tak jak trzeba bo nie chcę na ostatnią chwilę mieć tej operacji , powiedział mi że jakby nie daj boże znów się przękreciło pośladkowo , to nie ma na co czekać i 2 Kwietnia rozwiązujemy ciążę przez CC . Już tam nagadałam , aby cudeńko leżało główką w dół i zbyt długo też nie siedziało , gdyż nie chcę mieć wywoływanego porodu .Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 16:13
-
Atat, Antonelko oraz inne Dziewczyny, których problem dotyczy,
Dołączam do klubu mam mających problem z kp
Jak widzicie, jest nas całkiem sporo.
U mnie sytuacja wygląda tak, że po cc nie miałam w ogóle mleka. Zero. Ava była najpierw karmiona po palcu przez rureczkę. Jednocześnie były próby przystawiania, ale u mnie pokarmu nadal nie było. Potem trzeba było wprowadzić mm, bo inaczej dziecko by się zagłodziłoI jednocześnie pobudzanie + odciąganie laktatorem.
W szpitalu zalecili mi, żebym działała dokładnie tym trybem, co Ty, Antonelko. Co 3 godziny: zmiana pieluszki - próba przystawienia - mm z butli - odciąganie. 3 godziny liczy się od POCZĄTKU tego cyklu. Wszystko trwa nawet ok. 1,5 h, więc pozostaje tylko 1,5 h "wolnego" czasu na spanie, jedzenie, mycie się i... życie.
W rezultacie u mnie pojawiło się mleko. Ale mało. No i doszedł drugi kłopot - Ava nieprzyzwyczajona do piersi, nie umiała ssać.
Ja się zaparłam i cały czas próbowałam ją uczyć. Efekt - umie już ssać. Wydaje mi się, że pije, ale:
(a) Nie wiem, ile ona wypija, ile mam mleka, etc. Obawiam się, że mam niezbyt dużo towaru... jak tylko odciągam (bez działania córki), to w laktatorze mam 20 ml w sumie z obu piersi(przy systemie 7-7-5-5-3-3). Przy czym, kiedy ona ssie, to mleka płynie zdecydowanie więcej, więc może coś tam zjada...
(b) Ale główny problem to wybudzanie do karmienia. Zresztą to jest kłopotem także jeśli chodzi o mm. Ava ciągle śpi. Najprawdopodobniej jest to wynik żółtaczki (bardzo lekkiej, ale jednak) + bycia wcześniaczką. No i mam kłopot, żeby ją wybudzić co te 3 godziny do karmienia. Jakkolwiek na ogół jestem w stanie ją nakarmić butelką "przez sen", tak nie ma opcji na ssanie w takiej formie. Ssie już całkiem nieźle według mnie, ale do tego musi być kompletnie ocknięta, a ja nie zawsze mogę ją dobudzić (nie pomaga łaskotanie, zmiana pieluchy, rozbieranie, przecieranie buziola zimną wodą).
Bardzo się tym martwię, bo to jest błędne koło. Nie będę jej karmić - będzie więcej spać - więc będę mniej karmić - i tak w kółko. Poza tym, jak będzie senna, będę musiała dawać jej mm, wtedy nie przyzwyczai się do ssania piersi i będę musiała przejść całkiem na mm.
Pytanie do mam doświadczonych kiedyś lub obecnie - czy macie na to jakiś sposób? Czy spotkałyście się z takim problemem? Jak wygrać ze śpiochem?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 16:19
-
koko spokojnie widzę, że chyba jestem tutaj jedyna, która nie boi się porodu. Nie mam jakichś obaw z nim związanych
Do tego jest mi na prawdę wszystko jedno czy będzie to poród sn czy ccKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Lokokoko wrote:Sallvie, ale ja też sie nie bałam dopóki nie widziałam i nie słyszałam tego na żywo
Mi też obojętne czy cc czy SN.Byle by zdrowe:)tak samo mam z karmieniem.
Haha no ja na szczęście urazu nie mam do porodów po pobytach w szpitalu, jak 4 lata temu leżałam po operacji to 2 kobiety na raz rodziły nawet
Co do karmienia to ja akurat nastawiam się na to, że będę mogła i będę karmiła piersiąKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Dodam jeszcze do mojego wywodu, że nie zafiksowałam się na kp z żadnych przyczyn filozoficznych.
Chciałabym karmić piersią, bo to dobre dla dziecka, na pewno sprawiałoby mi to przyjemność (bo podobają mi się te chwile przyssania), ale w tej chwili (i powiem tu chyba coś niepoprawnego politycznie) najbardziej chodzi o czynnik wygody. Te pierwsze dni życia Avy pokazały mi, jakim hardcore'em jest ten tryb łączenia piersi, mm, laktatora. Jak sobie wyobrażam, że to mogłoby wyglądać inaczej... że co 3 godziny po prostu chwyciłabym córynkę, przyczepiła do piersi i już załatwione, to postrzegam tę opcję jako absolutny ideał i maksymalne ułatwienie.
Jeśli nie wyjdzie, to... to trudno. Na stałe pójdzie w ruch butelacha. Nie będę się przez to czuła gorsza jako matka (wiem, że część dziewczyn tak o sobie myśli w chwili kiedy biusty nie działają). Ale po prostu wszystkim byłoby lepiej i wygodniej, gdyby kp mi wyszło. Dlatego walczę... i szukam sposobu na rozwiązanie problemów ze śpiochem.eforts, Antonelka lubią tę wiadomość
-
karolyn wrote:Wlasnie prasowalam koszule do porodu i wiecie co? Przestraszylam sie, ze to juz tak blisko. Jakos przyszly obawy przed porodem...i to nawet nie male;)
Ale to chyba normalne takze u wielorodek co:)?
I czym bliżej porodu tym większy stres mam. No i niby chcialabym aby corcia byla juz z nami. Ale z drugiej strony się boję o jej zdrowie itp.
A czas leci, dzis mam 23 dni do tp.
A to nie jest duzo. Pomyslec ze tyle samo dni mieszkam juz na nowym mieszkaniu i powiem nie wiadomo kiedy ponad 3 tygodnie juz zlecialy. -
nick nieaktualnyKoko Co do nacinania robią tak to szybko robią ze nawet tego nie poczujesz na prawdę jak ja rodziłam synka jak miałam 17 lat to nawet nie poczułam tego , podobnie było przy moich kolejnych porodach , co do badania czy jest rozwarcie to już chyba od lekarza zależy , ja trafiam zawsze na takich delikatniejszych serio , tak mnie badają że nie czuję tego dyskonfortu
.
AniuK Ciężko co doradzić choć ja z tych doświadczonych to u kazdej z nas kp wygląda inaczej , może pij herbatki laktacyjne może coś ruszy w piersiach , moja Gabrysia też często spała w dzień i w nocy też ją wybudzałam na wszelkie sposoby i mi płakała , Gabrysię karmiłam mm nic w piersiach nie mialam , a jak odciagąłam laktatorem to nawet tego 20 ml nie bylo może karm wtedy jak nie śpi , macie tam w UK może jakiegoś radcę pokarmowego spróbuj może też trochę swojego mleka na brodawkę położyć , i tak do buzi małej tak to ją trochę rozbudzisz może , lub piórkiem połaskocz po nosku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2017, 16:32
Lokokoko lubi tę wiadomość