X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Kwietniowe Szczęścia 2017
Odpowiedz

Kwietniowe Szczęścia 2017

Oceń ten wątek:
  • nutella_ Autorytet
    Postów: 2140 3697

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wieczorne przemyślenia = głupie pytania.
    Co się dzieje z wodami plodowymi podczas cc ? Wylewaja się tam w brzuchu ? Jak oni się ich pozbywaja ?
    Bo przy sn wyleca dołem..

    👩31 lat 👨‍🦱 35 lata
    2015 💔
    👶 Julia 9 lat
    👶Antoni 7 lat
    👶Zosia
    age.png
  • aniołkowa mama Autorytet
    Postów: 1583 1461

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak poza tym to jestem zła na siebie. Tyle się upasłam i właśnie zjadłam ciastka... aż mi niedobrze....

    Co do tych kosmetyczek i fryzjerów to ja bym musiała włosy podciąć. Do kosmetyczki nie chodziłam nigdy, takie sztuczne paznokcie mi się nie podobają ale może dlatego, że nie narzekam na moje naturalne i je mogę sobie sama ładnie pomalować :D Rzęsy miałam zrobione raz przez koleżankę, wszystko fajnie do czasu aż zaczęły wypadać bo nie uzupełniałam i nie miałam jak ściągnąć.
    Poza tym raczej naturalnie, minimalna ilość wszystkich kosmetyków :) krem, tusz do rzęs, eyeliner, koniec :D

    eforts, Justyna Sz lubią tę wiadomość

    Córcia jest z nami :)

    04.2016 Aniołek [*]
    11.2015 Aniołek [*]
  • Donia12 Autorytet
    Postów: 1374 1207

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nutella_ wrote:
    Wieczorne przemyślenia = głupie pytania.
    Co się dzieje z wodami plodowymi podczas cc ? Wylewaja się tam w brzuchu ? Jak oni się ich pozbywaja ?
    Bo przy sn wyleca dołem..
    W sobotę o 20.30 na TLC jest "ciaza do potegi". tam same cc robia to trzeba by podejrzeć:)

    ilae lubi tę wiadomość

    nqtkpx9ivveu20mb.png
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nutella_ wrote:
    Wieczorne przemyślenia = głupie pytania.
    Co się dzieje z wodami plodowymi podczas cc ? Wylewaja się tam w brzuchu ? Jak oni się ich pozbywaja ?
    Bo przy sn wyleca dołem..

    Na instagramie kiedyś filmik widziałam z cc i jak rozcięli mamie brzuch to wszystkie wody z niego wypłynęły :D Nie zostały tam w środku haha

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • nutella_ Autorytet
    Postów: 2140 3697

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Donia12 wrote:
    W sobotę o 20.30 na TLC jest "ciaza do potegi". tam same cc robia to trzeba by podejrzeć:)
    Dopóki nie urodze drugiego dziecia wolałabym nic nie ogladac i nic nie czytać w internetach :P dlatego pytam was, bo może coś się dowiem bez drastycznych widokow i opisow :D

    Omon lubi tę wiadomość

    👩31 lat 👨‍🦱 35 lata
    2015 💔
    👶 Julia 9 lat
    👶Antoni 7 lat
    👶Zosia
    age.png
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa Razem z córką obalamy kolejne mity ciążowe tym razem udowadniamy, że to bzdura mówiąc że zgaga = włosy na głowie a brak zgagi = łyse dziecko :)
    Ani razu nie miałam w ciąży zgagi a mała jak widać ma włosy dłuższe i gęstsze niż nie jedno 3-4 miesięczne dzieciątko :)

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • Taśka22 Autorytet
    Postów: 1778 2298

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nutella_ wrote:
    Wieczorne przemyślenia = głupie pytania.
    Co się dzieje z wodami plodowymi podczas cc ? Wylewaja się tam w brzuchu ? Jak oni się ich pozbywaja ?
    Bo przy sn wyleca dołem..
    Ha dobre!
    Myślę, że jak cc jest planowane przed terminem to pewnie jakiś sączek zakładają (cos jak u dentysty? :D ). No raczej bokami sie nie wylewa :D
    Bo nie sądzę, że przed cc przebijają pęcherz żeby wyleciały standardowo :D chyba ze ktos może chce Sn próbować a nie wyjdzie to wtedy może i taka opcja jest że wody odeszły wczesniej :D

    28.04.2017 r - urodził się Michał <3 (mój naturalny cud)

    Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.

    Prawy jajowód - udrożniony
    Zrosty usunięte
    Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
    Lekka nadwaga
    1 IUI 😐
    2 IUI 😐

    05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło

    10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia :(


    Luty 2022
    Zmiana kliniki
    Pcos
    Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)

    2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy <3

    listopad 2024
    powrót do walki
    kwalifikacja do programu
    grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
    4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek

    12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek
  • Taśka22 Autorytet
    Postów: 1778 2298

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aniołkowa mama wrote:
    A tak poza tym to jestem zła na siebie. Tyle się upasłam i właśnie zjadłam ciastka... aż mi niedobrze....

    Co do tych kosmetyczek i fryzjerów to ja bym musiała włosy podciąć. Do kosmetyczki nie chodziłam nigdy, takie sztuczne paznokcie mi się nie podobają ale może dlatego, że nie narzekam na moje naturalne i je mogę sobie sama ładnie pomalować :D Rzęsy miałam zrobione raz przez koleżankę, wszystko fajnie do czasu aż zaczęły wypadać bo nie uzupełniałam i nie miałam jak ściągnąć.
    Poza tym raczej naturalnie, minimalna ilość wszystkich kosmetyków :) krem, tusz do rzęs, eyeliner, koniec :D
    Kochana ja dzis przez to wkurzenie na lekarza na nfz wcisnęłam całą czekoladę... Jestem za to na siebie zła. Miałam juz ograniczyć słodycze do porodu. Ale no sama wiesz... Juz do męża mówię, że dobrze wiem, że cześć mojego narzekania że mi ciężko to ciąża a cześć to "czekoladka" niestety mam słabą silną wolę i wiem, że przez to bede musiała na dłuższe i bardziej intensywne spacery chodzić :D no cóż sama jadłam sama bede musiała zrzucić. A ciąża to za dobra wymowka dla słodyczy :D

    aniołkowa mama lubi tę wiadomość

    28.04.2017 r - urodził się Michał <3 (mój naturalny cud)

    Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.

    Prawy jajowód - udrożniony
    Zrosty usunięte
    Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
    Lekka nadwaga
    1 IUI 😐
    2 IUI 😐

    05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło

    10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia :(


    Luty 2022
    Zmiana kliniki
    Pcos
    Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)

    2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy <3

    listopad 2024
    powrót do walki
    kwalifikacja do programu
    grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
    4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek

    12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek
  • nutella_ Autorytet
    Postów: 2140 3697

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jakieś przerażenie mnie ogarneło. Co ja bym zrobiła, gdyby mi teraz wody odeszły? Do kogo pierwszy telefon ? Czy bym się najpierw ubrała, córkę spakowała ? Jaka reakcja męża ?
    Tak- chce rodzić - teraz już :D ale pierwszy raz obleciał mnie az taki strach. Może dlatego, że córka chora i chyba teraz nie czas na rodzenie, bo jak tu rodzić jak się myśli o drugiej biednej istotce :)

    👩31 lat 👨‍🦱 35 lata
    2015 💔
    👶 Julia 9 lat
    👶Antoni 7 lat
    👶Zosia
    age.png
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniolkowa kochana...sama nie wiem gdzie jestem..chyba w ciemnej dupie czy innym miejscu o niekoniecznie przyjemnej atmosferze. Czytam Was i lajkuje jak mnie cos rozbawi lub mi sie spodoba lub sie z czyms zgadzam:) fajne jestescie dziewczyny, usmiecham sie jak czytam o goleniu albo ladnym wygladzie dla nadchodzacej dziecinki.
    Chyba wole nie pisac i nie patrzec sie na moj suwaczek... wiem wiem...jeszcze nie jestem duzo po terminie, ale...no wlansnie... juz niewazna przyczyna...hormony czy cokolwiek innego, jest mi po prostu ciezko, musze sie troche wycofac,ale na pewno wroce ze zdwojona sila pozniej:) jak mnie zlapie strach zwiazany z myslami nt wywolywania porodu lub tego, ze malej cos sie stanie... to nie daje rady..ratuje sie detektorem i myslami o poniedzialku:) jak mi powiedza wtedy, ze mam jeszcze dluzej czekac to zawyje chyba na cala poliklinike. Ktoras z Was pisala, ze jak minal termin to miala wrazenie, ze porod nigdy nie nastapi..ja tak wlasnie mam...

    A poza tym to gdzie jestem... ano w centrum sasiedzkiej sprawy. ktora doprowadza mnie do szewskiej pasji i wyzwala agresje, bezczelny sarkazm, brak tolerancji o ktore siebie nie podejrzewalam. Az opisze o co chodzi. Tak wiem..ze to z Waszej perspektywy zapewne pierdola i domyslam sie, ze to hormony strzelaja mi do glowy:)
    Otoz mieszkamy w 4mieszkaniowym domu, na dole. Nasza "spoldzielnia" to mieszkancy 3 takich domow, lacznie 12 mieszkan. Caly teren, na ktorym stoja domy jest prywatny, nalezy do naszej spoldzielni. Pomiedzy domem, w ktorym mieszkamy a drugim domem jest droga asfaltowa...ktora codziennie chodza ludzie z sasiednich domow i traktuje te droge jako np. skrot do przystanku autobusowego, albo wyprowadzaja sobie psy... My mamy najgorsze umiejscowienie mieszkania biorac pod uwage tych przechodniow.. Okno od pokoju Chrupki wychodzi na ta droge i jak np. otworze okno to nagle widze obcych ludzi z psem, wozkiem,. czymkolwiek przechodzacych tuz pod moim oknem, nie raz sie przestraszylam, albo wkurzylam, ze mi laza pod oknem...ze nie ma prywatnosci... I walczymy z tym, a glownie ja... bo maz juz po drodze nie mial na to sily... Nasz "szef" spoldzielni to typowa meska dupa wolowa (to jest eufemizm przez duze "E" i chetnie wypisalabym wszystkie okreslenia jakie na niego mam) i nie potrafi nic z tym zrobic. Napisal maila do sasiadow zeby respektowali nasz teren..a napisal to takim jezykiem, ze szkoda ze jeszcze nie wlazl im w d.... Nie przynioslo skutku. Rozpetalam dyskusje na fb miedzy naszymi mieszkancami, ze nam sie to nie podoba, ze nam psy sraja pod domem itd. to czesc osob powiedzialo, ze niestety tak jest..ze nasz dom lezy w strategicznym miejscu..ze nie mozemy zabronic innym chodzi. Jak to k...nie mozemy zabronic? nie kupilismy mieszkania obok drogi dostepnej dla wszystkich! Po dyskusjach zgodzili sie na wywieszenie plakatow zeby nie wyprowadzali psow... gowno dalo..zdazylam poklcic sie z jedna baba, ktora sie darla do mnie, ze to jest droga komunalna a nie prywatna...NIE MA RACJI. Napisalam maila do zarzadcow innych spoldzielni...troche sie polepszylo.ale problem pozostal. We wtorek mielismy spotkanie spoldzielni... uwierzcie mi..brakowalo mi wiatrowki pod kurtka kiedy szlam na to spotkanie z mezem. Przygotowalam sobie cala liste argumentow...i sie zaczelo... Nasz zarzadca probowal zrobic wszystko zeby temu nie zaradzic, on ewidentnie chce byc durno norwesko poprawny politycznie i milutki dla wszystkich wokol... na co ja sie nie zgadzam i koniec. Po goracych dyskusjach wreszcie zgodzili sie na postawienie szyldu: teren prywatny, brak przejscia. Ale ile o to walczylismy, ja to sie cala spocilam... Norwedzy nie pokazuja emocji wiec mieli niezly pokaz rozemocjonowanej Polki. Czesc ludzi nas poparlo i udalo sie przeglosowac.
    Ale dzisiaj przychodzi mail - protokol z tego spotkania, gdzie ten dupek pisze, ze bedzie postawiony szyld ale z napisem zwroconym w druga strone niz mi zalezalo, w taki sposob zeby oczywiscie ci sasiedzi jak najmniej widzieli ten napis... Tak sie wscieklam, ze od razu napisalam do niego maila, ze co innego bylo postanowione! Dzizas....normalnie poszlabym i urwalabym mu jaja... co za...grrr...wrrrr... uspokoilam sie... i no coz...jak ten szyld przyjdzie (ja z mezem go zamawiamy) to ja juz tego dopilnuje ze bedzie postawiony tak jak nam zalezy i tak jak bylo zarzadzone... a jak nie to mu oczy wydrapie...no! TO SIE NAGADALAM WYGADALAM I DALAM UPUST MOJE ZLOSCI:)
    Czytam Was dalej:*

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • AmyLeah Przyjaciółka
    Postów: 76 96

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny. Jestem klebkiem nerwow. Wczoraj na usg wyszly za wysokie przeplywy w mozgu mojego malenstwa (podobno siegajace do 100)...
    Glupia poczytalam troche o tym na internecie i teraz panikuje. Lekarz nic nie chcial powiedziec, tylko skonsultowal sie z innym, ktory potwierdzil za duze przeplywy i kazal skonsultowac sie ze swoim lekarzem prowadzacym. Jutro mam wizyte.
    Podniescie mnie prosze na duchu. Na dobre slowo od mojego M nie mam co liczyc, bo mowi, ze jestem przewrazliwiona

    Amelka - 20.06.2012
    2 Aniołki - 28.01.2016 (11tc) [*]
    Aniołek - 13.07.2016 (8 tc) [*]
    m3sxdqk3j15fvev8.png
  • nutella_ Autorytet
    Postów: 2140 3697

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niebieska a tam w Norwegii kiedy idzie się na wywoływanie ? Jak to wyglada ?

    👩31 lat 👨‍🦱 35 lata
    2015 💔
    👶 Julia 9 lat
    👶Antoni 7 lat
    👶Zosia
    age.png
  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasieniaczek, Hashija zaciskam kciuki za rozwinięcie akcji ;)

    Dzisiaj dosłownie lecę z nóg. Wikunię przenieśli z patologii na noworodki - wcześniaki. Tam inne godziny pielęgnacji i kąpiel pierwsza o 20 mnie ominęła (nie dałam rady już tam wysiedzieć). Za to od samego rana próbowaliśmy kp. Przystawiałam Wiki na 10 minut a później karmienie butelką. Sporo nauki przed nami, ale coś tam malutka załapała.
    Obawiałam, że Wiki nie będzie miała tyle siły co laktator. Szczerze się zdziwiłam, porównałabym siłę jej ssania do 10 laktatorów ;) Tyle, że więcej w tym zabawy było niż jedzenia. UWAGA OPIS Zassała to wiadomo, fontanna tryskała do buźki a ta się cieszy i nie ssie. Wypluła sutka i miała zachlapaną całą buźkę. Cwaniak mały próbował mleko w locie łapać :D I jeszcze wyczaiła, że wystarczy polizać to też coś poleci. Zauważyłam, że przy kp więcej mleka podchodzi (takie dziwne uczucie mrowienia w piersiach) niż przy laktatorze, to pewnie przez hormony.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2017, 22:27

    sallvie, Donia12, Jagah, Niebieskaa, Milka1991, ilae lubią tę wiadomość

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • Donia12 Autorytet
    Postów: 1374 1207

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AmyLeah ja sie na tym kompletnie nie znam i jedyne co mogłabym zrobić to pocztac internety... ewentualnie zadzwoniłabym do dr Dudarewicza i skonsultowałabym to z nim telefonicznie. Dla mnie to mistrzu w swojej dziedzinie -dodatkowo nie jest nastawiony na kasiore i chętnie udziela rad telefonicznie

    sy__la lubi tę wiadomość

    nqtkpx9ivveu20mb.png
  • aprilova Przyjaciółka
    Postów: 101 142

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieskaa - a ja się wcale nie dziwię, że masz nerwa. Ciąża ciążą ale to akurat nie są hormony i wymyślanie problemu. Każdy potrzebuje prywatności i nie oszukujmy się bo takie przechodzenie i zaglądanie ludziom w okna potrafi doprowadzić do szału. Bardzo dobrze że walczysz. Trzymam kciuki i daj znać jak to się dalej potoczy. :)

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    Liliana
    40tc - 3,6kg
    jspytbd.png
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nutella_ wrote:
    niebieska a tam w Norwegii kiedy idzie się na wywoływanie ? Jak to wyglada ?
    Nutelko, kolejna wizyte mam w poniedzialek, to jest tzw. overtidskontroll...czyli...kontrola po przekroczeniu terminu. Mam na nia wziac np. mocz (do tej pory nigdy nie bralam moczu na wizyte w szpitalu z usg). Wiem, ze beda wtedy robic ktg i usg. I planowac dalsze kroki. Generalnie zasada jest taka, ze jesli wszystko jest ok to wywoluja po 11 dniach od terminu. Czytalam o tym troche w necie i wyglada to tak, ze kolejne kroki zalezne sa od tego czy szyjka macicy jest dojrzala czy nie (nie wiem czy w polskiej terminologii uzywa sie takich slow) i np. daja leki albo jakis balonik na rozszerzanie czy jakis inny proces (nie pamietam) zwiazany z szyjka macicy. A potem oksytocyne. Generalnie to nie sa wskazania do cesarki. Kolezanka mi dzis mowila, ze ma 2 znajome, ktore urodzily naturalnie po 2 tygodniach od terminu, obie mialy wywolywany porod w naszym szpitalu.

    Ale sa swieta...boje sie, ze nie bedzie wlasciwego personelu w szpitalu, chociaz moja polozna, do kotrej chodzilam przez cala ciaze powiedziala ze mam sie tym nie martwic, ze zawsze jest lekarz na dyzurze itd.

    No coz...dowiem sie wiecej w poniedzialek, zwatpilam ze cos zadzieje sie przed poniedzialkiem, jak mnie cos wkurzy jak ta sasiedzka sprawa to w ogole nie czuje sie jak w ciazy, zero objawow porodu!

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • sallvie Autorytet
    Postów: 2939 3455

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marsylia Jak czytam o Twojej córeczce to normalnie miód na moje uszy a w tym przypadku oczy !! :)

    Niebieskaa A ja tam nie uważam, że przesadzasz sama bym chyba na Twoim miejscu dostała białej gorączki !! Nie wyobrażam sobie żeby ktoś mi pod oknem od pokoju dziecka chodził i jeszcze może nie daj bóg zaglądał tam bo wiadomo jak to z ciekawością ludzką jest. Walcz dalej kochana może w końcu uda się coś zdziałać !!

    Dziewczyny, które mają już dzieci. Czy którejś maluszek miał wykryte przy porodzie za krótkie więzadełko języka?? Moja mała miała i niby jej podcięli więc nie powinna mieć w przyszłości problemów z wymową itp ale ja oczywiście i tak schizuję, że może jednak.

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    Kornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
    Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
    Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs

    iv09jw4z732yf0w9.png
    _______________
    Niedoczynność tarczycy.
    Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
    2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu.
  • Marsylia Autorytet
    Postów: 718 1623

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zapomniałam napisać. Jak dobrze pójdzie do świąt będzie w domku :) Zależy od wyników badań (dzisiaj miała zleconą dłuuuuuuuuuuuuugą listę, chyba wszystko co można) i od tego jak sobie z oddychaniem będzie radzić. Potrzebuje jeszcze żeby jej tlen podawać, ale niewielkie ilości i przez moment w trakcie karmienia lub tuż po karmieniu (ogólnie coraz lepiej jest ;) ).
    Zdziwiłam się, że takim dzieciaczkom krew do badań pobiera się z żył... na głowie! Wikuni krew nie chciała lecieć, 2-3 krople i koniec, i biedna całą główkę w strupkach miała dziś, brrrrrr.

    sallvie, mada87, Milka1991, Lokokoko, ilae, Leirion, Donia12, nutella_, pati87, Justyna Sz, Jagah, Omon lubią tę wiadomość

    Eliza Barbara <3 wcześniak 35/36tc
    d69cj48ax1acv9cd.png

    Wiktoria Klara <3 wcześniak 27tc, ZD
    bhyw9vvjj54cn9n5.png
  • Niebieskaa Autorytet
    Postów: 2816 3916

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    aprilova wrote:
    Niebieskaa - a ja się wcale nie dziwię, że masz nerwa. Ciąża ciążą ale to akurat nie są hormony i wymyślanie problemu. Każdy potrzebuje prywatności i nie oszukujmy się bo takie przechodzenie i zaglądanie ludziom w okna potrafi doprowadzić do szału. Bardzo dobrze że walczysz. Trzymam kciuki i daj znać jak to się dalej potoczy. :)
    Aprilova, juz Ci moge powiedziec jak to sie dalej potoczy:) JA bede ustawiac ten szyld i bedzie postawiony tak jak bylo mowione na spotkaniu. Jak ten koles bedzie mial focha.. to bedzie musial sobie tego focha oswoic:)

    Milka1991 lubi tę wiadomość

    2fwaugpjrxudygqa.png
    Nasze szczescie juz z nami: kwiecien 2017
  • aniołkowa mama Autorytet
    Postów: 1583 1461

    Wysłany: 6 kwietnia 2017, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niebieska, podobna sytuacja z natrętnymi, ale w tym przypadku studentami, była na mojej uczelni w Polsce. Studenci skracali sobie drogę przechodząc koło budynku mieszkalnego. No i tak od 6:30 rano do godizn nocnych. Mieszkańcy się zbuntowali i postawili furtki zamykane na klucz. Od tej pory musieli sobie otwierać i zamykać przejście do swojego budynku ale myślę, że jednak na tym zyskali :) też nie chciałabym nikogo widywać pod swoim oknem, teraz mi to nie grozi bo mieszkam na 3 piętrze ale znam Twój ból, kiedyś mieszkałam na parterze. Walczcie :)
    PS. studenci się przyzwyczaili do nieco okrężnej trasy :P

    Niebieskaa lubi tę wiadomość

    Córcia jest z nami :)

    04.2016 Aniołek [*]
    11.2015 Aniołek [*]
‹‹ 2008 2009 2010 2011 2012 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Karuzela łóżeczkowa, która rośnie razem z dzieckiem

Karuzele do łóżeczka to nie tylko dekoracja – pomagają stymulować zmysły malucha i wspierają jego rozwój. Kolorowe, poruszające się elementy przyciągają uwagę dziecka, rozwijając wzrok oraz koordynację. Dodatkowo, delikatna muzyka i spokojne ruchy karuzeli mogą działać kojąco, pomagając maluchowi w wyciszeniu się przed snem.

CZYTAJ WIĘCEJ