Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny miałam napisać relację z naszego porodu, w końcu znalazłam na to chwilę
W niedzielę 02.04 od rana zaczęłam plamić na różowo, uznałam, że to pewnie czop zaczyna odchodzić i nie panikowałam, pojechaliśmy z mężem na zakupy i obiad do rodziców, wieczorem po powrocie do domu leciała już ze mnie żywa krew, więc szybki telefon do położnej i kierunek IP, tam akurat o 19:00 przekazanie zmiany między lekarzami i położnymi, więc czekaliśmy chwilę, po badaniu lekarz stwierdził, że wszystko ok. i pewnie pękło jakieś naczynko, więc w sumie mógłby mnie odesłać do domu, ale że wód już jest mało i ciąża bardzo dojrzała, to poród może zacząć się lada chwila, więc zostawi mnie na patologii, w między czasie zrobili jeszcze ktg, tętno Michałka skakało pomiędzy 109, a 180, więc to też było wskazanie do zostania na patologii, a na usg wagę Michasia ocenił na 3300 i się nie mylił, bo waga urodzeniowa to 3340g. Jak wyszłam po badaniu to okazało się, że mój telefon się wyłączył i padł na amen, więc straciłam kontakt ze światem, a co gorsze z mężem ale mój kochany brat jeszcze tej samej nocy przywiózł mi na oddział inny Tel, żebym mogła w razie akcji porodowej chociaż do męża zadzwonić. W nocy z niedzieli na poniedziałek od północy zaczęły się bóle krzyżowe, ale nie regularne raz co 5 min, a za chwilę co 15, a na ktg nic się nie pisało, przespałam może 1,5h przez całą noc, w poniedziałek o 16:00 zaczęły się regularne skurcze o 20:00 były już co 5 min, mąż masował mi plecy piłeczką i to było jedyne co pomagało, ale przyszła położna i wyrzuciła go do domu, bo na patologii ciąży o tej porze nie ma już odwiedzin (mieliśmy pecha, że akurat taka wredna przyszła na zmianę, bo dzień wcześniej nie było z tym problemu)… Badali rozwarcie, ale przez to, że moja szyjka była umiejscowiona bardzo blisko kości lekarka nie była w stanie go ocenić, więc robiła to na skurczu, przed północą wybadała rozwarcie na 3cm, więc Tel do męża i mojej położnej (ona akurat była na oddziale) i na porodówkę, tam położyli mnie pod ktg na pół godziny, to było najgorsze pół godziny, bo jak leżałam to ból był najgorszy, więc błagałam, żeby pozwolili mi wstać, położna po konsultacji z lekarzem stwierdziła, że jestem tak wymęczona bólami krzyżowymi, że poda mi domięśniowo podwójną dawkę leku na rozwieranie szyjki, po zastrzyku na pół godziny pod prysznic i miałam lać ciepłą wodą w krocze, po pół godziny rozwarcie już na 8cm, chwilę później już 10cm, skurcze parte trwały długo, położna próbowała chronić krocze, ale się nie dało, nacięli mnie jak Michaś już bardzo napierał na kroczę, przez to na główce miał ranę od nożyczek (około 2cm), nacięcie niestety czułam mimo, że na skurczu, lekarz mówił, że to przez to, że przy bólach krzyżowych skurcze mniej efektywne, po kilku partych po nacięciu wyskoczył nasz kurczaczek, chwila nie zapomniana, do tej pory jak ją wspominam to mam łzy w oczach❤❤❤ Szycie mimo, że na znieczuleniu, też czułam, bo szył mnie dość długo, jak zapytałam ile mam szwów to powiedział „oj duzo”, ale następnego dnia już normalnie siedziałam i chodziłam, miałam tylko problem ze wstaniem, bo kręciło mi się w głowie, przez dużą utratę krwi, hemoglobina z 12,6 poleciała na 9, więc nie chcieli mi dać od razu rano Michałka, kazali się wyspać, zjeść coś słodkiego i stanąć na nogi, o 14 dostałam synka i już został z nami
. W trakcie porodu mąż i nasza położna okazali wielkie wsparcie, bez nich nie dała bym rady!
Teraz walczymy z karmieniami, bo mam płaskie brodawki i próbujemy z kapturkami, Michaś po woli zaczyna łapać co i jak
Justyna Sz, MyHappy, Taśka22, Milka1991, Jagah, Karolczyk, sallvie, niania.ogg, Kjopa3, Monna, Marsylia lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny gratulacje !!
My pierwszy spacer po tygodniu w domu wiec 2 tyg po porodzie , zgadzam sie z niebieska pieluszki kocyki wszytsko sie przydaje
My spimy lepiej juz, mała budzi sie o 1 w nocy pózniej ok 4 pózniej 7.30 wiec nie jest zle karmienie ok 40min do 1h wiec nawet śpię ba upiekłam ciasto , posprzątałam dzisiaj jutro mamy gości na wielkanocnym śniadaniu.
Ja trochę przystępowałam z rozbudzaniem laktacji teraz musze znowu zacząć bo Zosia zaczyna jeść więcej i musiałam dokarmiać mm wiec mam nadzieje lepiej rozbudzić, ja smaruje brodawki putelanem super sie goja nie bolą również.
Juz planujemy kolejnego szkraba! Mogłabym nawet od razu ale poczekamy kilka miesięcy!!
Co do twardej piersi polecam pod prysznicem masować pózniej odciągajac masować w stronę brodawkiWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 17:02
Niebieskaa, niania.ogg lubią tę wiadomość
17.03.2017Sofia
-
Dziewczyny po CC, pomocy!
Jestem juz 2 tyg po cc a pod blizna robi mi sie takie bardzo twarde zgrubienie, jakby guzy jedne obok drugiego wzdluz blizny. Trudno to opisac. Czy to normalne? Polozna ogladala to w srode i kazala masowac i potem lezec(haha przy blizniakach?). Od tego czasu to coraz grubsze sie robi.
Czy to jest normalne? Wy też tak miałyscie?
-
Edit Ale mi słownik zmienił
Tika nie znam się na bliźnie ale powiedz jak sobie radzicie?
Mój synek też ma suchą skórę ale narazie smaruje go olejem kokosowym i po dwóch ratach widzę poprawę. Jeśli w ciągu kilku dni nie wygoi wszystkich skórek to kupię to co polecasz Annak.
Niebieska my na pierwszym byliśmy wczoraj tj w 6 dobie życia, dzisiaj też i mam nadzieję już tak co dziennie.
Coś mi hormony dzisiaj szaleją najchętniej bym się rozplakala bez powoduWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 20:01
-
ilae wrote:
Dziewczyny czym smarujecie brodawki? Lano-masc z ziaji sie sprawdzi? Troszke sa juz zaczerwienione, wole dzialac zanim calkiem mi je pogryzie
Ilea, a próbowałaś karmić z osłonkami na brodawki? Przynoszą ulgę przy podrażnionych brodawkach. A czy masz też stany zapalne? wówczas sprawdziłyby się okłady z kapusty. -
Tika leży ze mną na sali dziewczyna która jest po cc (1.5 roku temu) i dzisiaj dokładnie tak samo opisywała bliznę. Lekarka jej powiedziała że widać że się nie oszczędzała po porodzie i stąd taki wygląd...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2017, 20:15
-
Kjopa ja wiem, że takie rzeczy się zdarzają więc nie ma co przepraszać
choć wydaje mi się to bardzo dziwne. Słaby lekarz albo sprzęt. Podobno w 1 połowie ciąży mogą się zdarzać pomyłki, później nie powinny. Mój lekarz chyba na 4 wizytach potwierdzał i mówił, że na 100% dziewczę więc tak się nastawiam
Z drugiej strony z moim pechem mogę być jedyną u której płeć spłata figla.
Zresztą ja to zwątpiłam, że urodzę. Dziś za mną rynek + 4 razy autobus + 2 razy metro + zakupy + sprzątanie świąteczne + sałatka warzywna + mazurki + kokosanki i co? I nawet żadnego czopa, różu, kurzego białka, skurczy ani w ogóle nic.Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
aniołkowa mamo pocieszę Cię, że u mnie juz nawet bóle jak na okres przeszły kilka dni temu
spokojnie w końcu muszą te nasze dzieciaczki wyjść
eforts lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Witam Was wszystkie z synkiem po tej stronie. W skrócie, po środowej wizycie u lekarza, stwierdzono zgładzoną szyjkę i lekkie rozwarcie, a że my po terminie, więc padła decyzja o przebiciu pęcherza i podaniu oksytocyny na wywołanie. Niestety, skórcze jak ta lala, a rozwarcie mimo upływu godzin słabo postępowało. Mimo podawania zzo, wymęczyło mnie konkretnie. Miałam silne mdłości, nie pozwolono mi wstać z łóżka na dłużej niż do toalety, mimo że na ktg tętno było cały czas wzorcowe. Po kilkunastu godzinach, poddałam się, bo już nie miałam sił na przetrwanie kolejnych skórczy a co dopiero parcie. Poprosi£am o konsultacje z lekarzem, stwierdził, że on też nie widzi sensu czekać i padła decyzja o cc. Byłam tak zmęczona, że zarejestrowałam tylko moment pokazania mi Radzia i potem pocałowania go na powitanie zanim poszedł zobaczyć się z tatą. Przy czyszczeniu brzucha już mi się film urywał. Niby czułam coś, momenty pamiętam, ale to jakieś przebłyski.
Radzio ma 3550g i 56cm, dostał 10 pkt.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2017, 22:23
Taśka22, Aga1991, sallvie, pati87, Milka1991, MyHappy, karolyn, Jagah, AlsMum, sy__la, Donia12, niania.ogg, mada87, Justyna Sz, eforts, She Wolf, Kjopa3, Jastin76, nutella_, vitae13, misKolorowy, Omon, Monna, Marsylia lubią tę wiadomość
Prawie 5 l. starań, 3 stymulacje do ivf+ próba na oocytach, 1.08- beta 237.90, 03.08- beta 456.59, 17.08 26dpt- wizyta pęcherzykowa i jest ❤, 29.09 usg prenatalne,24.11 usg połówkowe,26.01 ostatnie usg genetyczne, 13.04- narodziny naszego szczęścia
08.18r-et nieudany
09.18r- próba na 6 oocytach,0blastek -
Taśka.. ja się po prostu zaczynam bać. Może mój organizm ma problemy z zakończeniami. Dwa razy straciłam dziecko i dwa razy poronienie nie chciało się samo zacząć... dzieciaczki nie żyły a organizm dalej utrzymywał ciążę... pęchrzyk rósł.. wszystko "działało" dalej...Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
aniołkowa pamiętaj, że na tym etapie to już zupełnie co innego niż na poczatku ciąży. Poza tym - pozytywne myślenie! Ciesz się, że nie jesteś przykuta do łóżka. Później będziesz opowiadała dzieciom jak to zasuwałaś rano a wieczorem rodziłaś z zaskoczenia i bedzie bardzo fajna rodzinna historia
eforts lubi tę wiadomość
28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
No to na pewno. Chciałam wczoraj iść na rowerek wodny ale mąż jakoś nie był chętny. To dopiero byłaby historia jakbym na środku jeziora zaczęła rodzić co?
Taśka22, Milka1991, eforts lubią tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Haha no to by było cos!
Mój na każde moje westchnięcie patrzy na mnie uważnie i pyta boli? skurcze?już jakby mógł to by mnie na krok nie odstąpił, ale nie dajmy sie zwariować
dziś na mecz go wysłałam, żeby skorzystał jeszcze zanim urodzę
ale 10 razy w ciagu dnia zapytał czy na pewno nic sie nie dzieje i czy się dobrze czuje. Musiałam mu wytłumaczyć, że przy pierwszej ciąży to zazwyczaj długa i ciężka przeprawa od skurczy do dziecka
W ogóle na dziś miałam termin z USG prenatalnego
A mąż obstawia, że z naszym szczęściem to jutro bedzie
Juz się do Bąbla śmieje, że dałby mi pojeść tych wszystkich smakołyków na święta28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Tika mój waleczek jyz zanika, od porodu minelo piec tygodni. Na poczatku byl bardzo widoczny i taki gruby, twardy. Dajt ze ja tez sie nie oszczedzalam dopiero później zaczęłam o tym myśleć tak czy inaczej to zgrubienie mi juz znika a tez sie balam na początku co to jest
Gratulacje dla nowych mamusiek!!! Wiecie co, troche wam zazdroszcze. Ja bym chciala jeszcze raz przezyc porod i pierwsze chwile z synkiem które niestety nie byly nam dane a czas ucieka tak szybko...Filipek - 09.03.17 -
Juz za niecałe 3godziny mamy Wielkanoc.
Zobaczymy co nam przyniosą te Święta? Sądzę że pewnie jakieś nowe maluszki przyjdą na świat w te święta
Czekam na dobre wiesci z porodówek!
Wesołych, zdrowych i spokojnych Świąt!
Ja z niecierpliwością czekam na poranna wizytę u ginazobaczymy czego nowego się dowiem?
Milka1991, sallvie, Taśka22, Jagah, mada87, eforts, Kjopa3 lubią tę wiadomość