Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Lokokoko wrote:Ta zyla to o ile sie nie myle to z prawej strony jest. Dlatego podklada sie jak kobieta w ciazy siedzi np u dentysty i mdleje, cos pod ten bok
Ale to chyba ma znaczenie dopiero jak dzidzia jest większa. Nie wyobrażam sobie spania na jednej stronie przez 9 miesięcyLokokoko lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze spałam na brzuchu i słyszałam, że w ciąży jest to utrudnione mniej więcej od 4 miesiąca a ja już mam problem. Jak kładę się na brzuchu to od razu zaczyna mnie on boleć. Od dwóch tygodni śpię trochę na lewym, trochę na prawym boku, kompromisowo próbuję tak trochę na brzuchu, ale nogę podwijam, żeby bezpośrednio na brzuchu nie leżeć i ogólnie się nie wysypiam. Budzę się w nocy, potem nie dam rady zasnąć, przewracam się, zasnę i znowu się budzę koło 4-5 więc dalej się przewracam i koło 6 jeszcze zasnę na godzinę, dwie.
Już wcześniej wiedziałam, że w ciąży będę miała problem ze snem, bo najlepiej mi się śpi na brzuchu, ale nie sądziłam, że to się zacznie na tak wczesnym etapie -
hej dziewczyny
w końcu weekend, dzieciaki dały mi dzisiaj tak popalić, że szok. moja cierpliwość była na wykończeniu...
co do brzuszka - u mnie już widać, nawet koleżanka w pracy się spytała czy ja w ciąży nie jestem. jak nałożę sukienkę to jeszcze daje rade, ale bluzka i spodnie - odstaje mocno. ale u nas to chyba rodzinne, u każdej kobiety (siotra, ciocia, mama itp)widać szybciutko było podobno. mama to w 5 miesiącu już podejrzewana była o końcówkę ciąży
co do wzdęć, zaparć, problemów z wypróżnianiem - ja miała tak, ale jakoś mi lżej jak jem codziennie dwa jabłka, zaczęłam pić więcej wody, a przed obaidem pije ciepły napój - mieliska, mieta itpSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOmon Co do spania to ja teraz co dziwne wcześniej zasypiam , zazwyczaj jestem jak zombi albo błąkajaca się dusza , późno chodzę spać , ja to tak mam że muszę mieć kompletną ciszę , inaczej nie usnę mi nawet dzikie koty przeszkadzają , jak biegają po dachu
.
Angelika Ale śliczny brzuszek masz :* , ja mam prawie taki sam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2016, 16:24
-
W pierwszym trymestrze zmęczenie to tragedia. Jakbym mogła to bym nie wychodziła z łózka
Ale mój brzdąc niestety też mi nie pozwala
Mam pytanie do mamuś które już mają dzieciaczki. Czy u którejś z Was wyszły w poprzednich ciążach jakieś allo przeciwciała? ja niestety miałam i to jakieś wyjątkowo rzadkie M z grupy MNs. Całe szczęscie nie wpłynęły w żaden sposób na synka ale się boję jak to będzie przy drugim dziecku. -
Ja to wiecznie jestem zmeczona teraz. Wcześniej chodziłam spac tak około 2-3 w nocy, a teraz kłade sie po 22, jak mam na drugi dzień wolne to śpie do 9-10 a i tak chce mi sie spac
Ogólnie u mnie już też widac brzuszek, w pracy sie już domyślali
Chyba poważnie rozważe już L4, tylko poproszono mnie o 2-3 tygodnie, aż znajda kogoś na moje miejsce. -
Gabi 19 wrote:Dziewczyny u mnie dziś zaczęły się wymioty. Mam nadzieje ze to jednorazowy wybryk .
-
Hej
w końcu mamy weekend i można odpocząć, powiem wam że po pracy jestem wykończona, jak wracam do domu to tylko cały czas śpię (na pierwszą zmianę wstaje o 4:30), za to mój mąż trochę przerażony, że wszystko na jego głowie, ale słyszałam, że w drugim trymestrze jest przypływ energi, więc oboje na to czekamy
Co do brzuszka to u mnie też już widać jak założę dopasowane ciuchy, a w większości takie właśnie mam, bo zawsze byłam szczupła, ale w sumie to nie ma czego się wstydzić -
Dziewczyny ja niestety nie będę kwietniowa mama:( dziś na usg okazało się ze serce nie bije:( wczoraj na nfz to niby pikało, widocznie dziś, wczoraj przestało... jestem załamana, to 10t3d! to moje 3 poronieni, lekarz mówił ze to genetyka ! boje się ze nie będę mieć dzieci, sił już nie mam..........................................Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności jakie panują w naszych sercach...3 aniołki.
CORCIA 06.09.17r. -
Justa87 wrote:Dziewczyny ja niestety nie będę kwietniowa mama:( dziś na usg okazało się ze serce nie bije:( wczoraj na nfz to niby pikało, widocznie dziś, wczoraj przestało... jestem załamana, to 10t3d! to moje 3 poronieni, lekarz mówił ze to genetyka ! boje się ze nie będę mieć dzieci, sił już nie mam..........................................
Justa,
Tak strasznie mi przykro...
I tak dobrze wiem, co czujesz. Bardzo, bardzo Ci współczuję.
Kochana, nie wiem na jakiej podstawie lekarz powiedział, że to genetyka, ale jeśli nie miałaś badań w tym kierunku, to nie słuchaj go! Możliwych przyczyn jest wiele, a niektóre są łatwe i bardzo oczywiste do ogarnięcia. I pozwalają wreszcie donosić ciążę i urodzić zdrowe dziecko.
Wiem, że to teraz może pusto brzmieć, ale... ale może to da Ci nadzieję.
Koniecznie, koniecznie dołącz do naszego cudownego wątku na różowej stronie Ovu. Nazywa się "Zaczynamy znowu starania":
https://ovufriend.pl/forum/poronienie/zaczynamy-znowu-starania,8325,930.html
Jest tam mnóstwo dziewczyn, które straciły wiele ciąż. Wymieniamy się wiedzą, pomagamy sobie, wspieramy się. To jest miejsce jak najlepszy gabinet terapeutyczny. Dołącz do nas. Będziemy razem w tych trudnych chwilach.
Bardzo mocno Cię ściskam. Wiem, że nie ma żadnych słów, które pomogą.
Ale gdybyś potrzebowała porozmawiać, to pisz u nas na wątku albo na priv.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2016, 17:38
-
nick nieaktualnyJusta87 Kochana tak mi przykro
, tulę Cię z całego serca , niby jesteśmy 10/11 tc to żaden nie jest bezpieczny mnie , do tej granicy 15 września kiedy mija , ryzyko poronienia jeszcze sporo dni zostało , tyle dróg przed nami i tej niepewności , nie to że straszę was ale dopiero jak urodzimy i usłyszymy , płacz dziecka to wtedy odetchniemy .
-
Justa, az wierzyc sie nie chce ;(( a myslalas isc jeszcze do innego lekarza? Skoro wczoraj pikalo to moze kwestia zlego sprzetu? Ja bym chyba sprobowala konsultacji u innego gina... cholernie mi przykro ;( czlowiw lzej oddycha bo tlumaczy sie, ze zagrozenie juz mija a tu taki cios...Najbliższa wizyta 15.03