Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
IGA.G wrote:ma pytania - czy wy też "czujecie" brzuch, niby to nie ból, ale tu pokłuje, tu coś pociągnie, czasem to poprostu takie uczucie jakby ciężkości. nie jest tak codziennie, bywają dni bezobjawowe, a bywają takie że cały dzień coś czuje. chyba najgorzej jest jak dużo siedzę
właśnie ja tak mam dzisiaj cały dzień (a dodam, że cały dzień leniuchuję w łóżku). Widocznie tak ma być - Dzidziuś rośnie to i macica się powiększaWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2016, 20:59
IGA.G lubi tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
Iga wczoraj lekarz mowil ze jak czuje bol brzucha to mam pochodzić, krew lepiej płynie
Rany dziewczynytydzień było ok, a od rana cos mnie muli w końcu przed chwila stwierdziłam ze juz wiem co to przytulnie z wc i trzeba ulżyć, a tam nic, tylko mocne odruchy wyniotne, ale bez żadnego efektu, kurczę boje sie teraz czy nie bede męczyć sie w nocy
a najlepsze jest to, że z chęcią bym cos zjadła co za paranoja!
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Teklaa wrote:Iga wczoraj lekarz mowil ze jak czuje bol brzucha to mam pochodzić, krew lepiej płynie
Rany dziewczynytydzień było ok, a od rana cos mnie muli w końcu przed chwila stwierdziłam ze juz wiem co to przytulnie z wc i trzeba ulżyć, a tam nic, tylko mocne odruchy wyniotne, ale bez żadnego efektu, kurczę boje sie teraz czy nie bede męczyć sie w nocy
a najlepsze jest to, że z chęcią bym cos zjadła co za paranoja!
a wiesz, że na mnie to działa. jak chodzę na spacerki to mi lepiej. dwie pozycje są najlepsze - leżenie i chodzenienajgorzej jak siedze.
a ja nie miałam wymiotów wcześniej a w ostatnim tyg wymiotowałam 3 razy, wszystko mi śmierdzi że tak powiem ;pTeklaa lubi tę wiadomość
-
Oj Iga nie pocieszasz
mam nadzieje ze te mdlosci juz sobie pójdą, tylko mam problem z zapachami tak ja Ty ojjj.. najlepiej to chyba pójdę spać
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
O matko jak bliźniaki na górze ryczą. A tatuś im śpiewa
fajnie tak posłuchać. Choć pewnie tatuś juz ma dość... cały dzień nic nie słychać ale wieczorem jak cisza w domu i cisza na zewnątrz to już można sobie przypomnieć jak to jest mieć takie maleństwo
IGA.G lubi tę wiadomość
-
Teklaa wrote:Oj Iga nie pocieszasz
mam nadzieje ze te mdlosci juz sobie pójdą, tylko mam problem z zapachami tak ja Ty ojjj.. najlepiej to chyba pójdę spać
ja mam nadzieje, że to krótki epizodbo apetyt mam, tylko te zapachy. w ogóle posprzątałam mieszkanie bo coś mi brzydko pachniało. oczywiście mój mąż nic nie czuje. a ja zaglądam do szafek, lodówki bo coć mi nie gra ;p
-
Ehhh dobrze wiedzieć że nie jestem sama
IGA.G lubi tę wiadomość
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Nutella w mojej skromnej opinii jak najbardziej możesz puścic męża. Jeśli to tylko delegacja, M ma szansę się wykazać i do tego zwiększyć budżet to chyba warto. 3 miesiące zleca, dasz sobie radę. Przy okazji sprawdzicie jak znosicie rozłąki. Jeśli będzie ciężko to więcej M nie pojedzie i tyle. Powinnaś dać Mu szansę. Tak mi się wydaje
poza tym istnieja telefony, skype,fb...
-
Milka1991 wrote:Nutella w mojej skromnej opinii jak najbardziej możesz puścic męża. Jeśli to tylko delegacja, M ma szansę się wykazać i do tego zwiększyć budżet to chyba warto. 3 miesiące zleca, dasz sobie radę. Przy okazji sprawdzicie jak znosicie rozłąki. Jeśli będzie ciężko to więcej M nie pojedzie i tyle. Powinnaś dać Mu szansę. Tak mi się wydaje
poza tym istnieja telefony, skype,fb...
-
Ja bym chyba męża nie puściła... No nie wiem, może dlatego, że jest rolnikiem i architektem z własnym biurem i wiem, że takich wyjazdów, delegacji itd. nigdy nie będzie, więc ciężko mi sobie taką sytuację wyobrazić. Tym bardziej, że poza sezonem mój mąż jest zawsze koło domu, jak jedzie w teren na pomiary albo na budowę to jeździmy razem, więc ja się bardzo męczę jak jest sezon rolny i mąż jest cały dzień na polu. Jak pole jest w miarę blisko domu to biorę psa i do niego idę chociaż na chwilę
To podobno nie jest zdrowe dla związku, ale my się kłócimy praktycznie tylko przy dłuższej rozłące. Boję się, że po trzech miesiącach byłby już rozwód
A co do wymiotów to mnie dziś nawet nie mdliWięc chyba już odeszło, czekam teraz na przypływ energii
Dziś się miałam ważyć, ale szczerze mówiąc po ponad 3 tygodniach wymiotów boję się stawać na wagę, boję się zobaczyć 4 z przodu, więc staram się teraz nadrabiać jedzenie i mam nadzieję, że za kilka dni przynajmniej wrócę do punktu wyjścia
-
Nutellko - jak przeczytałam o tym co napisałaś, to jakbym czytała o sobie sprzed lat. Akurat bylam w ciąży gdy mąż zmienił pracę, ktora wiązała się z delegacjami. Miało byc 70% czasu pracy na miejscu a wyjazdy w Polskę lub za granicę około 30%. Właściwie nawet nie rozmawialismy co to dla nas oznacza bo właśnie z kasą bylo krucho a ja widziałam ze on chce tego spróbować. Niestety dla nas skończyło sie to katastrofa po latach. Po prostu okazało sie, ze proporcje czasu się odwróciły. Doszlo do tego, ze mąż spedzal w domu tylko weekendy a caly tydzień w rozjazdach. Do tego dochodziły telefony z pracy w weekend i ryzyko ze w każdej chwili będzie musial sie pakować i zbierać. Ja tego nie wytrzymywałam psychicznie - ciągle sama, tęskniące dzieci na mojej głowie, wszelkie zebrania, lekarze specjaliści, rehabilitacje, zajęcia dodatkowe. Do tego samotność i tesknota. A jak mąż wracal do domu to miał tylko dwa dni na to by dać nam wszystkim troche siebie, a poza tym zawsze bylo cos do zrobienia w domu... Straszny czas. Doprowadzilo nas to do rozstania, bylo widmo rozwodu. Ciarki mam jak sobie przypomnę. Dlatego ja bym się drugi raz nie zgodzila. Owszem, są kobiety które tak żyją, w ciągłej rozłące i podziwiam je za to. Ja nie potrafiłam. Straciliśmy w ten sposób piec lat. Nie bylo czasu na randki, na kino, na wypad do znajomych. Jak w takiej sytuacji dbać o związek? Do tego córcia byla tak stęskniona za tatą, ze nawet teraz gdy on jest codziennie w domu, ona czeka aż on wróci z pracy i ciągle chce z nim przebywać i wszystko z nim robić. Nie zazdroszczę Ci decyzji.. Z drugiej strony może scenariusz u Was będzie calkiem inny i mąż nie wpadnie w pracoholizm i takie poczucie mocy i dumy z własnych umiejętności w stylu "oni mnie potrzebują, tylko ja potrafię to zrobić". Może to rzeczywiście jednorazowy wyjazd. Trzymam kciuki za Was jakakolwiek będzie decyzja
karolyn lubi tę wiadomość
16.09 dwa centymetry człowieka
14.10 - usg prenatalne
8.11 - 146g, SYNUŚ!!!
28.04.2017- NA ŚWIAT PRZYSZEDŁ NASZ OKRUSZEK
[/ur
-
Hej. Śliczne zdjęcie maluszka!
Ja właśnie szykuje się do dentysty. Miałam zrobić rtg zęba no ale się nie udało bo dowiedziałam się o ciąży. Nie wiem co teraz. Dentysta zrobi bo przy jedzeniu "czuje" ten ząb. Musze jeszcze jechać zawieźć l4 do oracy. I pół dnia zleci
Miłego dnia wszystkim życzę. -
Nutelka
Mojej siostry i przyjaciółki mezowie pracuja w wojsku. Wiaze to sie z wyjazdami na poligon od 2 do 4tygodni. Obydwie swietnie sobie radza same w domu.
Ale kazda z nas jest inna. Wybor musisz podjac sama. -
Wyjazd na chwile jeszcze jest do przeżycia, tylko co potem? Z czym to sie wiąże?
U nas była kilka lat temu historia ze wlasnie maz był 2-3 miesiące za granica, stary szef do niego zadzwonił, a ze zbliżał sie okres zimowy mowilam jedz, ja tu miałam swoja prace, mega tęskniliśmy, jeździłam do niego plan był taki ze miałam do niego dołączyć, ale niespodziewanie wrócil (okazało sie ze to nie było to co kiedyś za duzo Polaków) i tutaj zaczęlo nam sie dobrze układać.
Inna historia mój tata swojego czasu jeździł za granice jak bylismy mali, takie były wtedy czasy i za każdym razem mówi ze jedyne co żałuje ze nas wszystkich wtedy nie zabrał i tam nie żyliśmy (pomimo iż w okresie wakacyjnym bylismy u niego, a sam przyjeżdżał co 2-3 tygodnie, czasami co miesiąc) i teraz tez zawsze powtarza rodzina musi byc razem, zachęcał mojego brata do wyjazdu na zasadzie zobaczysz, spróbujesz sam ocenisz czy Ci sie spodoba, ale razem ze swoja narzeczona, nigdy osobno.
Musisz porozmawiać z mezem i dowiedzieć sie jakie mogą byc opcje rozwoju bo jakby to były delegacje i to takie jak itania pisze to jesli nie jestes gotowa na widywanie męża tylko w weekend cieżko Wam bedzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2016, 08:35
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171