Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
karolyn wrote:Ja też właśnie miałam się pytać Antonelki czy bierze zastrzyki?
Ja biorę acard aż do 36 tc ze względu na poronienie i ciąże biochemiczną .
Z synem też brałam.
Mój gin też mi mówił, że acard będę brała do 34-36 tc z tych samych względów co Ty.
Zastanawia mnie tylko fakt czy czasem nie za długo, bo podobno w III trymestrze ciąży acard może być niebezpieczny dla maluszka, że nie domknie się coś - niestety nie pamiętam już co on mówił, ale chodzi o serduszko Maluszka.Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
A tak dopełniając moją wypowiedź odnośnie L4 to teraz już się nawet cieszę, że mam to zwolnienie. Trochę zwolniłam tempo, mam więcej czasu właśnie na dokładniejsze sprzątanie, a jak sobie już tak usystematyzuję wszystko po kolei co mam do zrobienia to będzie super. Najlepsze jest to, że mój M. bardzo się cieszy z tego, że jestem w domu, bo jak wraca z pracy ma zawsze jakiś pyszny obiadek, a jak pracowałam to było to różnie, bo przeważnie jadłam w pracy
I słusznie któraś z Was zauważyła, trzeba korzystać bo te dni co są teraz już nigdy nie powrócą - nawet jak druga ciąża będzie to codziennie więcej obowiązków bo będzie Dzieckowięc korzystam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2016, 12:33
Aga1991, Taśka22, Milka1991, Antonelka lubią tę wiadomość
Marysia ur. 21.04.2017
Aniołek 7t5d [*]
-
karolyn wrote:Ja też właśnie miałam się pytać Antonelki czy bierze zastrzyki?
Ja biorę acard aż do 36 tc ze względu na poronienie i ciąże biochemiczną .
Z synem też brałam.
Tak biore - fraxiparine 0,6 , dimery mam w normie mimo, ze lekarka mowila, ze w ciazy sa podwyzszone.
Dawka 0,6 to dawka profilaktyczna a w pologu mam brac lecznicza. Brrrr
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Ja jeszcze nie wzielam zwolnienia, troche wykorzystuje zalegle urlopy tak po jednym dniu.
Ale z drugiej strony chyba trzeba bedzie zwolnic tempo, bo jak pracuje to gorzej sie odzywiam, za duzo siedze wszystko dretwieje i boli.
Powoli przyzwyczajam sie do mysli, ze trzeba bedzie troche posiedziec w domu.
Na razie nie moge zostawic wszystkich spraw w pracy, musze je porozdzielac.
Co do D dimerow, ja zawsze mialam 200 w ciazy jeszcze przed braniem clexane wyniosly ponad 450. Pozniej juz nie mierzylam.
Musze zmierzyc poziom witaminy D, bo w tych suplach jest a ja mialam wysoki poziom przed ciaza, ale lato bylo, slonce to mialam prawie 100
Podobno za duży poziom jest toksyczny dla dziecka.
No i ciekawa jestem homocysteiny teraz i poziomu kwasu foliowego na tych metylowanychWiec musze sie wybrac na pobranie krwi.
ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja w poprzedniej ciąży odstawilam acard w 18 tc, trochę nieodpowiedzialnie ale poprzedni lekarz nie widział wskazań do jego brania i to był mój wymysł. Obecna lekarka jednak od początku zleciła mi branie acardu do 36 tc.
Tylko jedno mnie martwi synek miał w okresie prenatalnym nierówne tętnice w sercu, co prawda po porodzie się wyrównały ale miał znow dziurkę w serduszku do monitorowania ( nie jest to groźne gdyby te nierowne tetnice to nie wiedzielibysmy o tym jak pewnie wielu ludzi).
W styczniu jedziemy na kontrole ostatnia byla 2,5 roku temu. Mam nadzieję, że śladu po niej nie ma ale kilku pediatrów go badało i ponoć szumów żadnych nie ma, więc być może jest już ok.
I tak czasem się zastanawiam czy to nie przez ten acard:( ale czasem trzeba wybrać mniejsze zło...w tym przypadku tak właśnie niestety jest.
Z drugiej strony wady serca i to dużo gorsze występują u dzieci, których mamy nie biorą acardu, więc może zależności nie ma....Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2016, 13:45
-
Atat, szkoda urlopu. Przyda się po macierzyńskim
Ja właśnie musiałabym wracać do pracy od poniedziałku. Tak byłam z przełożonym umówiona a tu klops. Rodzicielski skończył mi się w połowie lipca a do końca września miałam być na zaległym urlopie, ale gin dał l4, więc go w całości nie wykorzystałam
-
annak wrote:Ja kompletnie nie wierzę w żadne zabobony. Gdyby one działały, moglibyśmy zawsze zaklinać rzeczywistość. Niestety i na szczęście zarazem, nie mamy takiej mocy.
Natomiast w pełni rozumiem osoby, które odkładają kompletowanie wyprawki na później. Sama do takich należę. Chodzi o to, że jeśli człowiek się za bardzo zaangażuje i zbyt mocno dotknie macierzyństwa na wczesnym etapie, to przy ewentualnym złym biegu spraw... wszystko boli o wiele mocniej. To jedyne, co mnie powstrzymuje.
Dlatego w pełni rozumiem MagdęWaw, Pati i Biszkopciki.
dokladnie, dlatego sama sie powstrzymuje... wiadomo kazdej z nas serce by peklo gdyby nie daj boze cos.. wszystkie przeciez najmocniej pragniemy pozytywnego biegu spraw.. jednak mysle po nowym roku rozgladac sie za lozeczkami itp. -
kahaśka wrote:Atat, szkoda urlopu. Przyda się po macierzyńskim
Ja właśnie musiałabym wracać do pracy od poniedziałku. Tak byłam z przełożonym umówiona a tu klops. Rodzicielski skończył mi się w połowie lipca a do końca września miałam być na zaległym urlopie, ale gin dał l4, więc go w całości nie wykorzystałam
Coś Ty! Kazali mi wykorzystac do konca wrzesnia!ponad 5 lat starań
2 poronienia
MTHFR, BRCA1
-
Ja jeśli chodzi o wyprawkę to poprzednio zaczęłam kompletować już w 4 miesiącu, bo nie było mnie stać, żeby jednorazowo wyłożyć taką kwotę. Więc najpierw łóżeczko, materacyk, prześcieradełka, nieprzemakalne pokrowce, monitor oddechu, potem wózek, śpiworek, torbę termiczną, tak strefowo. Jeśli mogę coś doradzić dziewczynom, które będą mamami pierwszy raz, to nie warto kupować zbyt wiele zabawek czy ubranek, bo każdy gość w domu coś Wam przyniesie. Mój syn ma teraz więcej ciuchów niż ja, a tymi z których wyrósł zapełniłam już 10 pudeł. Więc dla malucha mam już sporo, większość to unisex. A gdyby była dziewczynka to wiem, że babcie i szwagierki zwariują i wpadną w szał zakupowy
kahaśka, Aga1991, Milka1991 lubią tę wiadomość
-
Jakiś czas temu (w sumie zanim dowiedziałam się o ciąży) stwierdziłam, że chciałabym wyjść do ludzi. Tym bardziej, że miałam iść na wychowawcze. Zapisałam się do policealnej (tak o, żeby coś robić, a że darmowa to jeszcze lepiej). No i.. idę dziś pierwszy raz. I chyba już żałuję.
-
nutellka czemu żałujesz ?
Wanda słuszna uwaga żeby nie szaleć, u nas to będzie pierwszy wnuk w obydwu rodzinach, więc babcie, ciotki, wujki na pewno nie zawiodą
Więc faktycznie będę ostrożniejsza w ubrankach i zabawkach a bardziej się skupię na różnych innych dodatkach, których jest od groma. Też będę stopniowo wszystko kupować żeby później nie wydać na raz 10 000 złzwłaszcza że mamy budowę i też jest potrzebna kasa
ja się teraz wezmę za porządek w szafie bo mam mnóstwo ciuchów w których w ogóle nie chodzę i już wypadają, więc odpalam chillową muzę i działamAntonelka lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Można do Was dołączyć?
Nie czytałam co pisałyście do tej pory (przeczytałam parę ostatnich stron). Od tej pory mogę być na bieżąco.
Termin mam na 4 kwietnia. Mam już jedną córkę w wieku 5 lat. Niestety druga ciąża od początku jest zagrożona, od początku miałam plamienia, w 8 tygodniu lekarz wykrył krwiaka, tydzień później nie było po nim śladu, plamienia ustały. NIestety w 11 tygodniu zaczęłam krwawić, na szczęście wszystko dobrze się skończyło, krwawienie było chwilowe. Kilka dni temu, w 13 tygodniu znowu pojawiło się krwawienie, po chwili wypadło ze mnie coś wielkiego ok 7 cm, byłam pewna, że poroniłam. To co przeżyłam było straszne, natychmiast pojechałam na SOR. To co wypadło to był skrzep, nie miałam pojęcia, że skrzep może tak wyglądać. Tym razem znowu wszystko się dobrze skończyło, ale mam nadzieję, że to już ostatni raz i że poprostu wypadł ten krwiak. Chciałabym się zacząć cieszyć w końcu tą ciążą
Poza tym to nic mi nie dolega, mdłości mnie tym razem ominęły, apetyt dopisuje. Przytyłam 1 kg, niestety leżę cały czas i musiałam zrezygnować z treningów i biegania. Przez ostatnie lata dużo trenowałam i to też negatywnie wpływa na moją psychikę. No ale trzeba wszystko zrobić, żeby utrzymać ciążę
Wyprawki jeszcze nie robię, poczekam aż będzie wiadomo jaka płeć i jak wszystko u nas będzie dobrze.
Czy robiłyście test Papa? Ja miałam tylko przezierność karku, wyszło wszystko dobrze, test Papa chciałam zrobić, ale nie wiedziałam, że trzeba mieć od lekarza skierowanie. Natępną wizytę mam we wtorek, więc będzie już za późno, żeby zrobić.
Macie jakieś zachcianki w ciąży?
WIdać u was brzuszek ?
Milka1991 lubi tę wiadomość
-
venice to straszne co przezyłaś. Z tym skrzepem... aż mi się przypomniało jak byłam w pracy i nagle coś ze mnie wypadło. Biestety źle się skończyło.
Oczywiście, że można dołączyć. Pisz śmiało. Na kiedy masz termin?
Brzuszek widać, a zachcianki? Rzadko. W pierwszej ciąży ciągnęło mnie do wszystkiego. Za słodycze mogłabym się pokroić. Teraz nie mam nadzwycZajnych zachcianek, waga nawet mi spadła chociaż jem normalnie. Ale mam dużo ruchu. Córka daje popalić
No cóż. Życzę ci wszystkiego dobrego i oby historia z krwawieniem poszła w niepamięć. -
Ja już po szkole. Niepotrzebnie się bałam, bo było spoko. Moja "wychowawczyni" mi się bardzo nie podoba. Kobieta bez wyrazu twarzy, bez uśmiechu.
Pierwsze zajęcia w ten weekend. Sobota 8-11, niedziela 11-15to mi sie podoba !
Może to dziwne, ale mąż po raz pierwszy będzie z córka sam na sam. Zostawał z nią, ale ja lub teściowa byłyśmy zawsze w pobliżu. A teraz? Niech biega za niąMilka1991, niania.ogg lubią tę wiadomość