Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
nutella_ wrote:Aniolkowa mama to chyba nie ma sensu kupować malutkich rozmiarów tylko zacząć od 62. Chociaż różnie może być z wielkością
Ja miałam spinę z mamą, bo oznajmiłam jej, że nie chce karmić piersią. I jestem tą najgorszą. Ale cóż... przeżyję
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
bobas2015 wrote:A czemu nie chcesz? Oczywiście to Twój wybór i zrobisz jak chcesz ale mi się z synkiem nie udało o tylko 3 miesiące mu odciagalam i ciągle mam do siebie żal ze za mało zrobiłam.. z drugim synkiem chce bardzo walczyć o laktacji.. u mnie też względy ekonomiczne i wygoda...
Teraz chcę wyjść do ludzi, do szkoły bez stresu, że muszę nakarmić, chce żeby moje ciało szybciej doszło do siebie, zeszły mi blizny po osutce (w pierwszej ciąży w niektórych miejscach pozdzierałam skórę). Chciałabym móc pójść na solarium, napić się lampkę wina wieczorem, żeby mąż miał czasami dyżur nocny przy dzieciach, chciałabym mieć małe piersi.
Dziewczyny tylko nie odbierajcie tego jak naskakiwanie na kp. Ja jestem za karmieniem piersią i każdego namawiam- spróbujcie. Wiadomo kp najlepsze dla dziecka. Oszczędność duża nie przeczę. Być może zmienię zdanie, nie wiem. Po co mam karmić jak z ja będę nieszczęśliwa ?
Wkurza mnie tylko, ze moja mama nigdy nie karmiła, a na min najeżdża. Mąż też chce żebym karmiła. A gdzie w tym wszystkim ja ? -
Nutelka ja spróbuję, ale jak zacznę się z tym męczyć to przestanę.
Mojq bratoww narzuca mi ze mwm karmić piersią. Onw kwrminla, 15 msc i mówi jak się ucierpiała itp itd. Jak płakała z bólu. Natomiast mojw brwtowa nr 2 nie miała pokarmu to usłyszała od brwtowej nr 1,że będzie mieć nirinteligentne dziecko...
Kochany wymarzony Filipek. 01.05.2017r
[ -
Nutella
Z tym solarium to cie rozumiem
Sama tesknie za tym ciepelkiem, i ładna cerą. W zimnych miesiacach na solarium chodzilam zazwyczaj co tydzien. W lecie nie bo troche sie opalalam na słońcu.
Wiem ze solarium nie zdrowe slonce w sumie tez.
Ja zamierzam kp. Ale na solarium tez chodzic tylko piersi wtedy trzeba miec zakryte tak slyszalam.
-
Chcialabym kp pol roku. Wg mnie dluzsze kp tzn ponad rok nie ma sensu zreszta i w ksiazkach pisza ze mleko jest warosciowe dla dziecka do roku.
Wiem ze sa kobiety co karmia 2 czy 3 lata. Ae to jest ich sprawa nikt im przeciez nie zabroni, a nawet niewartosciowe mleko dziecku nie zaszkodzi.
Corke karmilam prawie do roku. Oczywiście do pol roku czesto. Gdy zaczela jesc inne pokarmy to kp rano i wieczorem.
Mnie pamietam na poczatku karmienia strasznie brodawki bolaly. Pomogla mi masc chyba bepanthen. Mam nadzieję ze tym razem taka czy podobna masc tez mi pomoze.
Kurcze ile to trzeba bedzie zakupow zrobic. Oprocz dla dziecka to i dla siebie. Dobrze ze na forum są mamy ktore mają male dzieci i są bardziej na czasie bo ja to ponad 10lat temu rodzilam i np w tych kosmetykach to moge byc troche zacofana.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 14:34
-
Powiem wam, ze wizyty raz w miesiącu są bardzo męczące. Swoją miałam pod koniec września, teraz idę z końcem października a ja już szaleje. Czy wszystko dobrze, wcześniej miałam lekko twarde tam gdzie jest dzidziuś, teraz sie zrobiło miękko. Ostatnio miałam dość dużo stresów i kłótni z M i już sie martwię czy nie zaszkodziłem dziecku.
Chyba jak będziemy czuły ruchy to będzie dużo łatwiej wytrzymywać ten miesiąc. Myślałam o kupnie detektora ale Ma mówi, ze nie potrzebny to wydatek...i weź tu nie zwariuj
Co do zachcianek ja mam ogromna ochotę na naleśniki z serem na słodko albo budzyn czekoladowyjestem teraz o teściów Ale jak wrócę to zrobię sobie jakaś zdrowsza wersje naleśników bo niestety budyń odpada przy cukrzycy. Zjadłabym tez ogromna ogromna porcje gyrosa z frytkami i z sosem czosnkowym
mniam
Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Co do ciuszkow niemowlęcych to ja np czesc na pewno kupie w ciuchlandzie. Mozna tam kupic za niską cenę sliczne, firmowe ubranka nawet niektóre z metkami. Oczywiście trzeba miec na to czas.
-
Witam dziewczyny
miałam dzid robic ciasto marchewkowe ale o 10 rano juz pachniały babeczki teściowej
cudowna kobieta
Co do karmienia piersią, ja bym chciała spróbować, ale tak jak mówicie jesli cos będzie nie tak( u mojej koleżanki np bylo bardzo dużo pokarmu ale nie karmiła bo po 10 minutach zaczynała jej lecieć krew). Zobaczę jak będzie i ile bede karmić. Zakładałam najpierw ze do pól roku, ale wiadomo życie zweryfikuje
Moja siostra bardzo żałuję ze krótko karmiła, niestety miała bardzo mało kaloryczny pokarm i jej synek za mało przybierał na wadze. W zasadzie od poczatku dokarmiała go mm, kiedy mogla to kp. No ale dziecko sie bardziej przyzwyczaja do butelki i w zasadzie po 2-3 miesiącach tak się maluch rozleniwil ze nie chcial ciągnąć cyca, wiadomo butla nie wymaga tyle wysiłku
zobaczymy jak to u nas bedzie28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
pati87 wrote:Co do ciuszkow niemowlęcych to ja np czesc na pewno kupie w ciuchlandzie. Mozna tam kupic za niską cenę sliczne, firmowe ubranka nawet niektóre z metkami. Oczywiście trzeba miec na to czas.
A ta maść nie nazywała się Maltan ? Jest specjalnie na rany na piersiach.pati87 lubi tę wiadomość
-
nutella_ wrote:Moja zup nie chce (od świeta zje)
kaszy nie, ryżu nie. Ziemniaki tylko. Jajka w zupie tym bardziej. Może gdyby nie była wybredna wstrzymałabym się. A tak to.. daje praktycznie to co my jemy.
Nie ma problemów brzuszkowych.a nie cierpię gotować. Helena najbardziej lubi suche bułki. jak ma dobry dzień to jeszcze banany. Cała resztę trzeba błagać ja na kolanach i cudowac. Chyba, że pójdziemy zjesć gdzieś poza domem to wśród obcych ludzi to wszystko bardzo chętnie. Tylko, że tam raczej średnio zdrowo. Musi być odpowiednia oprawa, ojciec z matką to nuuuuda.
Oczywiście bardzo lubi też tekturę, papier, buty oraz wszelakie okruchyhttps://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Na wszyskie małe ubranka oddałam, ale koleżanki już zdeklarowaly,że pomogą.
CK do kl. Uważam,że jest to sprawa każdej mamy. Pierwszej córci nie karmilam wcale ( brak odruchu ssania, hipotrofii,żółta czka,moje wklesle brodawki,stres na oddziale). Pokarm straciłam w tydzień,pod dałam się. W czasie drugiej ciąży nosilam specjalne nakładki,które wyciagaly brodawki. Zawzielam się. Fakt, córcia miała mega odruch ssania,co bardzo pomagało. Miałam rany, leciała krew,walczyłem z laktatorem. Udało się. Miałam karmić 3 mce,pitem 6 mcy a karmilam rok. Dla mnie pierwszy miesiąc to była męka. I nie dziwię się,że niektóre mamy rezygnują. Ja też byłam temu bliska. Są mamy,które mówią,że KP jest cudowne,może, dla mnie to był niejako obowiązek.
Dlatego, tym bardziej nie krytykuje mam które nie chcą,nie mogą KP. -
niania.ogg wrote:Oczywiście bardzo lubi też tekturę, papier, buty oraz wszelakie okruchy
Lokokoko lubi tę wiadomość
-
nutella_ wrote:Czemu ? Bo chce też trochę z życia skorzystać. Przy pierwszym dziecku chciałam za wszelką cenę karmić piersią. Pierwsze 1,5 msc karmiłam, ale wszystko mnie swedziało. Płakałam, ryczałam, ale karmiłam. Przypomnę, że mam osutkę i dopóki hormony po porodzie i karmieniu nie dojdą do siebie to swedzic bedzie. Później kolejne półtora miesiąca odciagałam do butelki, bo nie chciała piersi. I w nocy po kilka razy trzeba było wstać odciągnąć, nakarmić butlą.
Teraz chcę wyjść do ludzi, do szkoły bez stresu, że muszę nakarmić, chce żeby moje ciało szybciej doszło do siebie, zeszły mi blizny po osutce (w pierwszej ciąży w niektórych miejscach pozdzierałam skórę). Chciałabym móc pójść na solarium, napić się lampkę wina wieczorem, żeby mąż miał czasami dyżur nocny przy dzieciach, chciałabym mieć małe piersi.
Dziewczyny tylko nie odbierajcie tego jak naskakiwanie na kp. Ja jestem za karmieniem piersią i każdego namawiam- spróbujcie. Wiadomo kp najlepsze dla dziecka. Oszczędność duża nie przeczę. Być może zmienię zdanie, nie wiem. Po co mam karmić jak z ja będę nieszczęśliwa ?
Wkurza mnie tylko, ze moja mama nigdy nie karmiła, a na min najeżdża. Mąż też chce żebym karmiła. A gdzie w tym wszystkim ja ?z życia korzystałam 10lat teraz chce być dla rodziny. Dużo z mężem wychodzimy i wyjeżdżamy ale z synkiem
póki co mi nic nie brakuje..
ale jak też chyba starsza od Ciebie
ano każdy robi jak uważa. Mi brakowało tego karmienia chociaż ma początku wydawało mi się ze jest sescieuper. Teraz koszty mm widzę tez;)
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
niania.ogg wrote:No to całkiem jak moja. Ja już nawet nie gotuje jej, bo wolę wywalić słoik niż moja krwawice
a nie cierpię gotować. Helena najbardziej lubi suche bułki. jak ma dobry dzień to jeszcze banany. Cała resztę trzeba błagać ja na kolanach i cudowac. Chyba, że pójdziemy zjesć gdzieś poza domem to wśród obcych ludzi to wszystko bardzo chętnie. Tylko, że tam raczej średnio zdrowo. Musi być odpowiednia oprawa, ojciec z matką to nuuuuda.
Oczywiście bardzo lubi też tekturę, papier, buty oraz wszelakie okruchy
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ja bardzo chce kp. Helenka jak się urodziła to leżała w inkubatorze, potem karmienie z cycka nam nie wychodziło i trzeba było też kontrolować ile wpija i ściągalam jej laktatorem. Wcześniaki się karmi co dwie godziny, a nie na żądanie, do tego dochodzilo ściąganie mleka, mycie i wyparzanie każdorazowe butelek, więc cały dzień się kręcił wokół karmienia, a noce wyglądały tak, że godzinę spałam, godzinę nie spałam i tak w kółko. Byłam tak wykończona, że się czasem budzilam i nie wiedziałam gdzie jestem ani co się dzieje. Kawy się nie mogłam napić, bo karmilam, a mała miała problemy z brzuszkiem, starałam się na wszystko uważać...i inne takie. Naczytalam się w necie, że mm to nic takiego, że ok, że będzie mi dużo lżej, że nic na siłę. I się poddałam. Niestety konsekwencją tego były dużo gorsze kolki i cierpienia mojego dziecka, bardzo długo nie mogliśmy dobrać mleka, a Helenka przestała chętnie pić i przybierac na wadze. Zaczęło się jeżdżenie po lekarzach, by coś pomogli, bo jak miała jeść to przeraźliwie wyla. Teraz z kp będzie jeszcze trudniej, bo jest Helenka i muszę być dla niej dyspozycyjna i w miarę wyspana, bo aż dwójka dzieci, ale wiem, że teraz będę kp za wszelką cenę.
Ale rozumiem, że można kp nie chcieć, bo to jest bardzo ciężkie.https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Hej dziewczyny! Jestem na wyjezdzie u rodzicow dlatego mnie nie ma, mama przygotowuje same pychoty rany jak mi dobrze
ale martwi mnie jedno ja jestem strasznie osłabiona chyba nie miałam dnia z takich powerem, od xx czasu, ogólnie mecze sie na spacerach, nie jest to dla mnie przyjemność, ale zmuszam się aby zaczerpnąć świeże powietrze, co jest dla mnie dziwne, potrafi kręcić mi sie w głowie, nawet w domu, nie podoba mi się ten brak sił, nie wiem czy nazywać ten stan czymś normalnym, czy raczej cos niepokojącego niestety najlepiej leżałbym w łożku, a zawsze byłam kobieta w ruchu, martwię sie bo na basen chciałam w końcu pójść i boje sie, jeszcze kilka tygodni temu żartowałam sobie chodź ze mną do sklepu bo sie jeszcze przewróce, a teraz nie jest mi do śmiechu
kolejna 30.03/36tc 16.03 3200/33tc 23.02 2297g/24.01 1447g/22.12 759g/połówkowe 05.12 wzorowo ❤️około 437g/24.11- ok/27.10 9-12cm/prenatalne 03.10.2016 - wszystko ok 6,5cm/19.09.2016 10tydz. 3,35 cm/5.09.2016 8tydz. 1,5cm serduszko 171 -
Niania mam podobne doświadczenia. Tzn mój nie chciał pić z piersi a ja nie umiałam dostawać i się darł.. odciagabie to rzeczywiście zabawa cały dzień.. koszmar.. tez ledwo żyłam i się podałam.. darł się jeszcze bardziej.. także tez mi teraz zależy ale przy dwójce może być bardzo różnie.. boje się ze umrę ze zmęczenia
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
Ja też się postaram karmić piersią ale nie mam pojęcia jak to będzie bo nigdy tego nie robiłam. Nawet nie wiecie jak Wam zazdroszczę tych rozmów o obiadkach dla dzieci, spacerkach itp. itd. To powinno być moje trzecie dzieciątko jednak będzie pierwsze jak wszystko będzie ok.
Też macie tak, że już kilka dni po badaniu zaczynacie się zastanawiać czy wszystko z maluchem ok? No ja jakoś nie mogę tego opanować... mam nadzieję, że jak zacznę czuć ruchy to będzie inaczej ale to jeszcze czasu i czasu....
Teklaa, ja raz się czuję dobrze a innym razem mam wrażenie, że zemdleję po krótkim spacerzeTo może się zmieniać tak samo jak odczuwanie innych dolegliwości ciążowych. Raz są, raz ich nie ma. Przynajmniej u mnie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2016, 15:50
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
bobas2015 wrote:A próbowała ja czymś zająć? Książeczka? Śpiewanie? Bajka w tv? U nas to wszystko na zmianę i jakoś prawie wszystko co dam to zje
No pewnie. Wygłupy. Zakazane rzeczy do ręki. Przez jakiś czas efekt dawało karmienie prawdziwa metalowa łyżką, ale już się znudziła. Jednoczesne karmienie misiów. Często mama wpada w porze posiłków i coś tam klaunuje w tle.. najlepiej idzie, gdy może jeść sama, wziąć do ręki, niestety wtedy i tak głównie je podłoga... najczęściej trzyma i memla ukochaną bułkę a gdy otwiera buzię ja próbuję przemycić coś innego.
Nutella, bym zapomniała .. nurofen forterarytas
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png