Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Justyna Sz lubi tę wiadomość
-
i ja i ja
Justynko na maila [email protected] :)ależ sobie roboty narobiłaś ;p
Justyna Sz lubi tę wiadomość
-
Lis ja też przez chwilę zastanawiałam się nad prywatnym porodem, ale zrezygnowałam właśnie ze względu na to, że jak coś się dzieje to wysyłają do szpitala. Ja najprawdopodobniej wybiorę Brochów, też można wynająć sobie położną. Do tego są sale o podwyższonym standardzie, które są rewelacyjne. Czysta łazienka, elektryczne łóżka, lodówka, szafa..Bardzo komfortowo się tam czułam.
-
A jak dużo wcześniej sobie trzeba ja rezerwować? Bo powiedzmy sobie szczerze, skąd mamy wiedzieć kiedy zacznie sie poród. Moze być tydzień wcześniej bądź pozniej, to chyba sala nawet jak zarezerwowana to trzeba liczyć aby wolna była.
Ja już sama nie wiem, byłam w tych naszych szpitalach i to jaki tam jest syf (przynajmniej na ginekologii operacyjnej) co tam sie dzieje, jak traktują czasami pacjentkę- widząc to, powiedziałam mężowi, ze nie wyobrażam sobie tutaj porodu, tylko prywatnie. Nasz prywatny szpital we Wrocławiu-bardzo niemiło mnie zaskoczył, na początku jeszcze były porody SN ale teraz już nic z tego. Wymyślam i szukam jakiegoś dobrego rozwiązania, dlatego szukałam w Warszawie, ale tam tez czytałam ze jedziesz jak już cos sie dzieje-a to jednak daleko. Wiem, ze na to jest jeszcze czas ale wolałabym wiedzieć co mam w tej sytuacji robic. Samo przygotowanie teraz, remont, cała wyprawka, wszystkie gadżety to duży wydatek finansowy jeszcze wziąć do tego poród za 9tys to jednak dość dużo. Jakbym wiedziała ze na tym brochowie naprawdę jest spoko i te rezerwacje, prywatne położne itp to fakt i naprawdę jest tam kobieta dobrze traktowana to możliwe, ze zmienię zdanie. Wiele kobiet tam rodzi i wszystko jest dobrze, ja jeszcze dodatkowo z moja nerwica lekowa jak wpadnę tam w panikę i przystopuje akcje porodowa to już w ogólechyba już teraz zaczyna dopadać mnie stres
aż haotycznie pisze
-
Jedyny problem to taki, że nie można zarezerwować tej sali. Ja jak tylko trafiłam do szpitala to poprosiłam lekarza, żeby zarezerwowano mi ten pokój jak tylko się zwolni. No i faktycznie po jednej dobie się tam przeniosłam. Najgorsze były łazienki na Brochowie..aż strach się myć i załatwić. Może się coś zmieniło przez te 6 lat. A co myślisz o klinikach na Borowskiej? Jak tam porodówka i warunki?
Misiu2017 lubi tę wiadomość
-
Ja przy pierwszej ciąży rozważałam poród prywatny. W 30 tyg stwierdzono hypotrofie płodu i mogłam juz o tym zapomnieć. Nie byłam idealnym przypadkiem to już mnie nie chcieli. Teraz juz o tym nie myślę. Pod moim miastem sprywatyzowali szpital. Tam są porody na NFZ ale komfort prywatnej kliniki. Jeżeli miałabym się teraz zastanawiać to raczej nad dojazdem za miasto niż za prywatna klinika do której mam 5 minut drogi. A kasę chyba wolę przeznaczyć na krew pępowinową.
Spać nie mogędziecko przylazlo i mnie obudziło...
Dziewczyny, któraś jeszcze pytała o badania krwi. Ja nie robie na każdą wizytę. Szczerze mówiąc robilam tylko raz - na początku. Na wizytę w piątek mam przynieść tylko badanie moczu. I pewnie drugie badania będę mieć zlecone na 21 listopada - to będzie pewnie jakiś 18/19 tc. Musze sprawdzić w poprzedniej karcie ciąży czy też tak to wyglądało i kiedy zaczęłam wracać do wagi początkowejżebym nie przegapiła momentu kiedy to trzeba zacząć uważać z żarciem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 02:47
-
IGA.G wrote:i ja i ja
Justynko na maila [email protected] :)ależ sobie roboty narobiłaś ;p
ale trzeba sobie pomagać
jak któraś jeszcze będzie chciała to chętnie wyśle:)
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
Justyna Sz lubi tę wiadomość
-
Donia12 wrote:
te dziewczyny co maja dzieci pewnie wiedza co się przydaje, a co lepiej sobie odpuścić
ja bylam nadgorliwa i chyba wypisałam wszystko co tylko znalazłam:)Jak jakaś doświadczona mama ma jakieś uwagi i spostrzeżenia co się przydaje, a co nie ze zrobionej listy to chętnie wysłucham :)może nie potrzeba tyle tego wszystkiego...mnie ten ogrom rzeczy również przeraza...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 06:37
vitae13 lubi tę wiadomość
12.04 - Na świat przyszedł Maciej. Waga 4280g, 58 cm.
-
nick nieaktualnyWitam.
Wahalam się czy pisać, czy nie...
Doszłam do wniosku, że jednak trzeba się pożegnać.
Wczoraj okazało się, że serduszko nie bije co najmniej tydzień albo nawet dłużej.
O 20.50 urodziłam moją córeczkę w 16 tc.
Trzymajcie się dziewczyny i mam nadzieję, że mój przypadek wyczerpał statystyki późnych poronien na tym wątku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 października 2016, 06:46
-
Jesus maria.ją dziś na usg muszę podejść z bólami aż mi się odechciewa.
Kochana sciskam najmocniej jak się da przykro mi bardzo pisz jeśli masz ochotę pamoetaj jestem wrteranka chyba poronien i najwiecrj mam ich z forum, trzymaj się kochana
Monika34 -
macduska wrote:Witam.
Wahalam się czy pisać, czy nie...
Doszłam do wniosku, że jednak trzeba się pożegnać.
Wczoraj okazało się, że serduszko nie bije co najmniej tydzień albo nawet dłużej.
Kochana bardzo mi przykrowierzyłam w to, że na tym etapie ciąży możemy liczyć na to, że wszystkie dzieciaczki zostaną juz z nami.
Trzymaj się i jeżeli masz ochotę to zaglądaj do nas. Mam nadzieję że będziesz mogła szybko wrócić na fioletową stronę.