Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Niebieska w nosidełku nie nosi się dziecka, które nie siedzi. A te wkładki to sranie w banie. Dopóki dziecko nie siedzi, dziecko nosi się w chuscie. Ja również nosiłam little frog
Niebieskaa lubi tę wiadomość
-
lis87 wrote:Ja nie jestem niestety zwolennikiem chusty. Mam tu kilka sąsiadek, które to praktykowały i teraz mówią, ze maja bardzo duży problem z dzieckiem. Dzieci były blisko mamuś, ciagle wtulone, szli razem, teraz dziecko ma rok i ni cholery nikt nie moze go wziąć na ręce. Krzyczy mama i koniec, nawet do ojca nie chce tak iść, nie mówiąc juz o kimś innym. Nie twierdze, ze tak ma każde dziecko, ale widząc to ja niestety zrezygnuje.
Mam teraz dwie koleżanki, u których moim zdaniem to kwestia czasu jak zaczną się problemy i to na ich własne życzenie. Jedna właśnie z chustą - w domu cokolwiek robi to ma dziecko w chuście, bo boi się zostawić małą na macie edukacyjnej bo się z niej potrafi już wyturlać a w łóżeczku płacze. Nie mówię już o tym, że ja sobie nie wyobrażam np. gotowania z dzieckiem w chuście - ja bym się bała tak z dzieckiem nachylić się nad gotującą zupą albo wyjmować coś z piekarnika, przecież to gorąca para... No ale nawet jak opracowała wszystko do perfekcji to teraz mała ma 3 miesiące, waży coś koło 5 kg, ale co będzie za pół roku jak się przyzwyczai? Na samą myśl mi kręgosłup boli.
Druga z kolei robi to samo, tylko bez chusty. Chwali się, że już potrafi w domu wszystko jedną ręką zrobić. No fajnie, ale po co? Naprawdę super, że mamy budują z dzieckiem taką więź, ale ja sobie takiego funkcjonowania nie wyobrażam. Raz, że dziecko naraża się na wiele niebezpieczeństw, dwa że rujnuje się swój kręgosłup, trzy - pojawiają się problemy jak dziecko musi nagle zostać z kimś innym.
Ktoś mnie może nazwać wyrodną matką, ale ja nie będę gotować czy sprzątać z dzieckiem w chuście czy na ręku, będę od samego początku uczyła, że mama jest blisko, ale na zasadzie - ja gotuję a dziecko leży w jakimś leżaczku (zachowuję kontakt wzrokowy, mówię do niego, w każdej chwili mogę do niego podejść i się nim zająć). Jedna i druga koleżanka nazwały to "zimnym chowem". Padł też argument, że nie można mówić hop, bo może dziecko będzie potrzebowało bliskości i nie będę miała wyjścia, ale ja zawsze na takie teksty odpowiadam ok, a co jak kobieta ma bliźniaki, trojaczki, czworaczki? Nie da się nosić wszystkich naraz na rękach a takie dzieci przecież też mają potrzebę bliskości.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 12:48
vitae13, lis87, Milka1991, pati87, Karolczyk, mada87 lubią tę wiadomość
-
Omon ja się z Tobą zgadzam. Bliskość bliskością, budujemy wiezi na tyle sposobów w ciągu dnia ale uwazam że dziecku powinnismy też dac trochę odpocząć od siebie i pozwolić poznawać świat który widzi. Oczywiście wszystko w granicach rozsadku, dziecko zostaje na podlodze na macie my robimy swoje ale mamy je na oku), ma wokol zabawki, może sie przeturlac, podnieść głowę, potem pelzac.
Podobne podejście mialam do funkcji wibrowania i bujania. Bujalam raczej tylko delikatnie na rękach, czasem w kolysce, uczyłam zasypiac w łóżeczku. Nie chciałam mieć w przyszłości problemów z tym że synek nie zasnie bez bujania.
Każdy oczywiście ma swój sposób na zajmowanie sie maluszkiem. Jedni mogą i poświęcają mu 100% swojego czasu i uwagi. Inni mają jeszcze starsze dzieci, a jeszcze inni wcześnie wracają do pracy/nauki więc muszą zorganizować się tak żeby bylo dobrzeOmon, Milka1991, mada87 lubią tę wiadomość
-
Ja za to nie jestem zwolennikiem chust. Mało kto umie je dobrze wiązać i niestety małe kręgosłupy i główki latają w każdą stronę.. byłam u kilku fizjoterapetow i osxeopaty i wszyscy zgodnie twierdzą że ani chusta ani nosidlo do noszenie ma co dzień nie jest dobre. Za to zwracali uwagę ze dobrej klasy nosidlo ergonomiczne lepiej swoją funkcję pełni.
Krzys 14.11.2015 38 tc 3540g 54 cm. Piotr 25.04.2017 38 tc 4380 g 59cm -
U nas to chusta pewnie w ogóle byłaby niepraktyczna, bo na spacer mi się wydaje wygodniejszy wózek, do sklepu i tak musimy jechać samochodem, bo najbliższy 7 km od domu, a wyciąganie dziecka z fotelika, wiązanie w chustę, żeby za chwilę znowu odkładać do fotelika to chyba też za dużo zachodu. A o noszeniu w chuście po domu już się wypowiedziałam wyżej
-
Co do chust i nosidel. Ja z Mlodym baaardzo chcialam kupić cos porządnego. Na początek kupilam 2 chusty - elastyczna i tkana i powiem wam za cholerę nie mogłam się tym omotac tak żeby mieć świadomość że dziecku jest dobrze i mi wygodnie. Z elastyczna mialam wrazenie że nigdy nie będzie miał stabilnej główki z kolei potem z tkana czulam sie jak mumia
O nosidelkach znów się oczytalam i w rezultacie nie kupiłam żadnego. Na drogie, atestowe, full ergonomiczne nie bylo mnie stać. Tańsze często jak któraś z was juz napisała nazywano wisidlami, że opcja przodem do swiata to tragedia dla dziecięcego kręgosłupa więc finalnie bylam tak skolowana ze poradzilam sobie bez
Ale dalej myślę ze to fajna i bardzo czasem wygodna opcja noszenia maluszka. Tylko trzeba mieć dobry sprzęt i trochę umiejętności (chusta) żeby przypadkiem nie zaszkodzić dziecku. -
Dziewczyny czy mam się martwić upławami? Od kilku dni pojawia się u mnie biała wydzielina bez żadnego zapachu, ale jest jej dość sporo. Do lekarza idę dopiero w środę i się martwię, bo w sumie wcześniej obchodziłam się bez wkładek, nic takiego nie miało miejsca
-
ilae biała/przezroczysta a nawet lekko żółtawa wydzielina bez zapachu jest jak najbardziej normalna. Jak nie ma zapachu ani nic Cię nie boli to niiiiic złego się nie dzieje
ilae lubi tę wiadomość
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
ja mam chustę od mojej siostry. ale nie wiem jaka to, chyba tkana bo się nie rozciąga mocno. nie jestem zwolenniczką noszenia dziecka czy na rękach czy w chuście przez cały czas, ale chusta się przydała jak byliśmy na wakacjach z siostrzenicą. miała około roku i chodziliśmy sobie na przechadzki, gdzie wózkiem byłoby ciężko wjechać
-
ilae wrote:Dziewczyny czy mam się martwić upławami? Od kilku dni pojawia się u mnie biała wydzielina bez żadnego zapachu, ale jest jej dość sporo. Do lekarza idę dopiero w środę i się martwię, bo w sumie wcześniej obchodziłam się bez wkładek, nic takiego nie miało miejsca
Ilae to ja od początku ciąży nie mogę się ruszyć bez wkładek... lekarz mówił, że to normalne. w środe sprawdzisz czy to stan naturalny czy jakaś infekcja, ale skoro śluz jest biały to wszystko raczej okWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 14:57
-
Co do chust to zgadzam się, że dziecko musi uczyć się poznawać świat również bez mamy, starałam się nie absorbować uwagi synka przez cały czas, żeby dać mu przestrzeń do samodzielnego rozwoju. Chustę wykorzystywałam raz dziennie, bo w wózku darł się jak stare gatki i całe miasto słyszało, że idziemy na spacer. Pamiętam, że zastanawiałam się często mijając inne mamy ze śpiącymi bobasami jak to jest móc się zrelaksować na spacerze a nie denerwować ciągle, że małemu włączy się syrena. Był bardzo wymagającym dzieckiem, tzw high need baby, nadwrażliwcem, wszystko kończyło się płaczem, ale mimo używania chusty nie ma problemu z lękiem separacyjnym, od początku ze spokojem pozwalał się tulić i nosić każdemu kto do niego ręce wyciągnął. Wydaje mi się, że chusta może ten problem potęgować, ale nie musi, każde dziecko jest inne i Wy będziecie wiedzieć najlepiej czego Wasze dziecko potrzebuje, po prostu nauczycie się je rozumieć najlepiej, bo będziecie z nim spędzać najwięcej czasu.
Co do nosidełek to mamy takie ergonomiczne, włoskie, drogie jak cholercia, bo kiedy chusta nie pomagała na problem z bioderkami, to ortopeda kazał je kupić, Franz miał wtedy 3 miesiące. I wiem, że w nosidełku nie nosi się dzieci które nie siedzą samodzielnie, ale doszliśmy do wniosku, że komuś trzeba zaufać, więc zaufaliśmy lekarzowi. Zresztą to nosidełko jest nazywane taką łatwiejszą do założenia chustą, bo jest mięciutkie i zachowuje tą naturalną dla dziecka pozycję żabki.
Ogólnie mnóstwo rzeczy okazało się po porodzie zbędnych a mnóstwo koniecznie potrzebnych i biegaliśmy po aptekach z obłędem w oczach, bo tylko pijąc z butelki dr Browna dla wcześniaków Franek się nie krztusił a nigdzie jej nie było. Albo przez moje zapalenia piersi zaczął nagle tracić na wadze i trzeba było szukać odpowiedniego mleka i kupić wagę dla noworodków, żeby kontrować. MM powodowało zapalenie jelit na tle alergicznym więc pediatra przestawił nas na Nutramigen, ale F. nie chciał pić, więc na Humanę, tylko że tego też nie chciał, więc inny pediatra dał receptę na Bebilon Pepti. Po porodzie pewnie okaże się milion rzeczy, których nie da się przewidzieć. Na przykład, że moje drugie dziecko nie życzy sobie bujania w kołysce. Albo, że budzi i wnerwia je Szumiś. Albo, że nie życzy sobie butli, albo, że jest uczulone na pieluszki Pampers, Dada, Toujurs, Babydream i będę w kropceWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 15:44
vitae13, Niebieskaa, niania.ogg lubią tę wiadomość
-
Witamy się z wami w okropna niedziele. My po weselu. Już dawno tak się nie wybawiłam
Jestem w szoku że brzuszek w ogóle mi nie przeszkadzał w tańcach, zabawach weselnych itp. Sukienka spisała się na medal bo nawet jak zdjadłam dużo to nic nie uciskała
kahaśka, Omon, stowtotka, Milka1991 lubią tę wiadomość
-
Ja z zakupów kupiłam tylko wanienkę ze stelażem, termometrem i zasobnikami bebe jou w białym, neutralnym kolorze. Chciałabym też łóżeczko Chicco Next2me ale ta cena!
W środę wyniki testu podwójnego i wizyta u ginekologa. Znowu popatrzę na kruszynkę
Czekamy na Mateusza
Clexane 0,8 Encorton 20mg, Utrogestan 3x1, globulki progesteron mikronizowany, (Prolutex 2x0,25 do 10tc)
10.1998 syn
7.2014 (*) 10 tydz.
4.2015 (*) 9 tydz.
2.2016 (*) 8 tydz. Amelia
homozygota CC A1298C MTHFR
-
Ja lubiłam chuste. Starsza nie chciała, robiłam parę prób ale zawsze kończyło się to mega histeria. Po prostu do tej pory nie lubi długiego przytulania i ściskania. Młodsza zaś uwielbiala. Na szybkie spacery, gdzie przy dawały się dwie wolne ręce, na kolki jak znalazł. Nie powiem zdarzyło.mi się z nią w chuscie odkurzac lub gotować ale sporadycznie. Bardziej praktykowalam,że mała leżała na.macie a ja robiłam.
-
Ja sie zakochalam w lozeczku snuzpod
drogie jak diabli, ale moze kupimy uzywane.
Ogladalam je w sklepie jest swietne
Co do chusty, to ja jakos nie jestem do tego przekonananie wyobrazam sobie nosic dziecka po domu caly dzien, a na spacery wystarczy wozek. Mysle ze dziecko i tak bedzie mialo tyle bliskosci ile bedzie potrzebowalo
kahaśka lubi tę wiadomość
25 cs; 3 IUI udane- 15.04.17
17 cs2.11.2019
P. 04.03.2014 - 10tc [*] D. 19.08.2018 - 11tc [*] 5.9.2023 - 5tc [*]
45 lat | Hashimoto | Endometrioza | MTHFR 1298A-C homo | Czynnik V(R2) hetero | NK 21,5% —> Encorton 20mg, po 2 cyklach —> NK 8% | ANA2 1:2560 typ drobnoziarnisty -
Dziewczyny, wygoniłam chłopaków na spacer i usiadłam do tej tabeli na pierwszej stronie.
Wrzuciłam kilka zakładek, przepisałam częściowo listę przygotowaną przez Justynę. Brakuje listy rzeczy dla Malucha do szpitala ale postaram się odnaleźć moją ze szpitala i uzupełnić.
Zerknijcie proszę i dajcie znać czy wszystkie zakładki widać no i zapraszam do uzupełniania i opiniowania, dzielenia się linkami itpHave fun!
Antonelka, Kjopa3 lubią tę wiadomość