Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Każde dziecko jest inne i wydaje mi się, że nie można sobie tak na chłodno zaplanować czy się będzie nosiło czy nie... a już takie plany, że sobie dziecię odłoże na matę i będę robić w kuchni/odkurzaczac itp. , To dla mnie są fantazje
ja mam/miałam naprawdę grzeczne dziecko, ale jakieś takie konkretniejsze rzeczy to sobie zawsze robiłam jak mała spała i tak jest do tej pory, bo samej jej nie zostawię, muszę teraz sto procent uwagi, bo taki wiek. A co dopiero wcześniej.Pełno na forach porad mamusiek jak zrobić w domu cokolwiek przy dzidzi i te zaradne piszą czasem: mam mate na podłodze w kuchni
naprawdę nieliczne dzieci potrafią dłużej usiedzieć w bujaczku, niestety.. myślę, że jak dzieci się urodzą to każda mama będzie szukała na swoje sposobu, z tym że to i tak dzieci będą miały ostateczny głos i warto się nastawić, że to proste nie jest. Mojej nie mogę nawet zostawić w łóżeczku, bo wyskoczy. Zaczęła pelzac jak miała cztery miesiące, zsunięcie z dywanu to był płacz, bo "wysokość"
A w ciąży nastawialam się na coś innego i było mi przez to naprawdę ciężko.
Robienie jajecznicy jedną ręką, w tym rozbijanie jajka mam dopracowane do perfekcji, jak pewnie wiele innych mamChusta przy dwójce wydaje mi się super pomysłem. Bujaczka ani huśtawki nie kupuję. Raz, że jeden specjalista mnie opr za nie to na dodatek wiem na skórze własnego dziecka, że miał rację. Po wibracjach bardzo szybko łapała czkawkę aż do ulewania, po huśtaniu też zdarzały się ulewania i takie refluksowe sprawy. Poradził mi nosić na rękach, dociskać mocno do siebie, ale nie bujać, bo takim dzieciom wraca treść żołądkowa i cierpią, ale nie potrafią powiedzieć.
W ciąży z Helena się zarzekałam, że nie będę nosić, że Tracy hogg itd, a nosić musiałam i nie żałuje. Te teraz chce nosić, ale z kolei może ono nie będzie chciało.... przy gorszych dniach ząbkowania chciałam, by Helenka spała ze mną. No way mum. Ty nie decydujesznie warto się za bardzo nastawiać
aniołkowa mama lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Tak jak pisze niania nie przewidzimy jakie nasze dziecko będzie. Ja miałam szczęście bo jak chciałam robić obiad to robiłam. Młody był w kołysce potem łóżeczku dostał pełno zabawek i się bawił. Zaglądałam co chwilę co porabia. Teraz też bym tak chciała
My mieliśmy nosidełko ale użyte kilka razy ,tak to młody grzecznie w wózku siedział.
Antonelko ja nie pamiętam już czy synek spał w takim leżaczku. Rozkłada się na pół leżąco ale czy to wygodne. Mój nawet jak był trochę starszy to lubił w nim siedzieć,czasem lekko się pobujać i pierwsze posiłki w nim jadł.
Super te łóżeczka o których pisałyście. My dostaliśmy w tamtym roku ale się nie doczekało i muszę zobaczyć jak wygląda i zobaczę czy kupować czy to może być. My mamy dwa pokoje. Na początku małe z nami a potem remont u dzieci. Planuje rozwalić szafę w zabudowie,wstawić piętrowe łóżko.Milka1991 lubi tę wiadomość
-
Kjopa, miałaś takie wczasy? Dajesz mi nadzieję, że i tak się zdarza.. Moja wcześniak i pierwsze dwa miesiące to albo spała albo płakała, i tylko na rękach spokoj był, ale wcześniaki ponoć tak mają. Natomiast potem owszem, została sama i w łóżeczku i na macie, ale była i jest tak temperamentna, że zawsze się albo uderzyła albo co, bo długo nie trzymała główki pewnie, a bardzo szybko zaczęła się przewracać na boki i turlać, więc albo walnela w szczebelki, albo sturlala z maty, albo głowa jej "opadła", albo jeszcze akurat ulala jak mnie nie było przy niej... Więc nie zostawialam samej, wolalam mieć na oku. ale znam też dzieci co same nie zostaną, a i na rękach becza. I nie dlatego, że mamy tak rozpuscily tylko prostu takie już są i już. Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować.https://www.maluchy.pl/li-71898.png
https://www.maluchy.pl/li-72950.png -
Oj tak miałam dobrze.Jak byla najpierw kołyska to między szczebelkami powiesiłam grzechotki i się bawił zajarany. Potem w łóżeczku,mieliśmy to większe 140X70 też się bawił. Miał Kubusia Puchatka co opowiadał bajki i grał chyba,różne zabawki które go interesowały,szybko zaczął siadać bo już w 4 miesiącu mu się udawało,chodzić też szybko zaczął. Laba się skończyła jak nauczył się wychodzić z łóżeczka ale to miał z roczek na pewno. No i wiadomo to nie było cały czas bo tak to spacer,wspólna zabawa więc ta 1-2h to się zajął sobą i ma to do dziś. Teraz też siedzi sobie układa karty z piłkarzami lub robi samoloty i przychodzi mi pokazuje co jakiś czas. No ale wspólnie czas też spędzamy robiąc różne rzeczy.
-
Ja mówiłam sobie w ciąży nie będę tego robiła z dzieckiem, nie będę tego uczyła, nie będę na to pozwalała. A w praktyce wyszło całkiem co innego. Nie sądzę, że źle wychowuje dziecko pozwalając na to czym na tamto, ale czasami człowiek ze zmęczenia czy dla własnej wygody pozwala na różne rzeczy. W praktyce często wychodzi, że trzymanie się twardo reguł jest trochę bardziej skomplikowane niż było zakładane
I np.nauczyłam zasypiania przy suszarce. Teraz już nie mamy problemu, ale był okres, że bez nie zasnęła.
Kjopa3 lubi tę wiadomość
-
Nasz syn też nie był i nie jest wymagający. Najpierw spał i jadł, potem mata na podłodze i pałąk z grzechotkami nad głową, dużo też leżał w wózku, bo miałam w domu i jak gotowałam czy coś, to on sobie na mnie patrzał. Potem jak nauczył się pełzać to już całe mieszkanie jego, ale nie chodziłam za nim, bo wiedziałam, że nic sobie nie zrobi, wiec sam "chodził" gdzie chciał. Potem tak samo potrafił długo się zabawić na dywanie. uwielbiał wszelkiej maści opakowania po balsamach, kremach, bardzo fascynowało go otwieranie i zamykanie tych tubek
Życzyłabym sobie, żeby drugi malec był choć w połowie taki jak pierwszy
Płeć - Synuś
Następna wizyta 13 kwietnia
-
aaa i od pierwszego dnia po wyjściu ze szpitala zasypiał sam w łóżeczku. Nie musiałam tego uczyć, bez płaczu bez bujania, rytuał, czyli kąpiel, kolacja odkładaliśmy do łóżeczka i sam zasypiał. Taki luksusowy egzemplarz nam się trafił.Płeć - Synuś
Następna wizyta 13 kwietnia
-
Antonelka wrote:Dziewczyny a jak dlugo dziecko moze lezec w takim bujaczki zakladajac, ze nie rozklada sie na plasko?
Moze sie w tym zdrzemnac?
Potem jak wyrósł z tego pierwszego leżaka to kupiłam większy - taki co się zamieniał w krzesełko. I też w nim sypiał. Ale już nie za długo. Wreszcie dał się wsadzić do łóżeczka. Ale ogólnie to łóżeczko z rok czasu to paliło w plecy.
Ja tym razem liczę na lepszy egzemplarz
Edit. Spał - czyli robił drzemki w ciągu dnia. W nocy spał w łóżeczku (jakieś 2 godziny;) ) i w naszym łóżku z cyckiem w gębieWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2016, 19:57
Antonelka lubi tę wiadomość
-
U nas starsza była okropna. Wieczne problemy od urodzenia. Dała nam popalic. Brak odruchu ssania /problemy z jedzeniem, kolki, zap.pluc,żeby,nietolerancja laktozy,problemy ze spaniem. Jak zaczęła się przemieszczać yo wszędzie buszowala. Naprawdę było ciężko. Po rozku zaczęło być lepiej. Dalej jest jak wulkan,ale opanowany. Młodsza spokojna,cichutko,bezproblemowa ale kochająca cycusia,a z dwulatka h boku nie było łatwo. Ale wszysko da się przejść.
Mój Bujaczk rozkłada się niemal na płasko. Używałam go sporadycznie. Wolałam kłaść mała na macie. Uważam,że takie rzeczy nie są zbyć dobre dla rozwoju dziecka.
. -
Donia a jak myslisz kupic bujak i lozeczko chicco czy przy tym bujaku mozna darowac sobie lozeczko dzienne?
Chodzi mi o to, ze ja w pokoiku dziecka bede miala normalne lozeczko ale nie bede z dzieckiem przeciez kisic sie caly dzien w pokoiku. Myslalam, zeby wtedy w czesci dziennej jak chce np cos zrobic w kuchni (mam aneks otwarty ma jadanie) moc wstawic bujak lub lozeczko albo to i to tylko, ze to juz robi sie mnostwo gratow.7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Antonelka wrote:Donia a jak myslisz kupic bujak i lozeczko chicco czy przy tym bujaku mozna darowac sobie lozeczko dzienne?
Chodzi mi o to, ze ja w pokoiku dziecka bede miala normalne lozeczko ale nie bede z dzieckiem przeciez kisic sie caly dzien w pokoiku. Myslalam, zeby wtedy w czesci dziennej jak chce np cos zrobic w kuchni (mam aneks otwarty ma jadanie) moc wstawic bujak lub lozeczko albo to i to tylko, ze to juz robi sie mnostwo gratow.
U nas łóżeczko było tylko w sypialni. W dużym pokoju (też aneks) był bujaczek,mata (składałem ja). -
Korcia bardzo ladne sa te kokonki tylko co z nim zrobic? Myslalam, ze one sa dla noworodkow.
Na kanapie polozyc? Jak bedzie mial 4 miesiace to spierdzieli sie razem z tym kokonkiem jeszcze a na podlodze to jakos tak nie bardzo chcialabym klasc.
Chyba, ze jakies inne zastosowanie?7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Korcia wrote:Masz rację,to na początek, potem dziecko to na.macie smiga. Wszysko w zasadzie będzie zależeć od potrzeb dziecka i jego temperamentu.Ale jakoś nie popieram spania w bujaczku.
No wlasnie ja tez mam watlpliwosc bo to jednak takie skrzywione lezy szczegolnoenw takich glebszych bujaczkach.
Podobnie slyszalam, ze dziecko w foteliku samochodowym nie powinno dlugo bez przerwy lezec.
niania.ogg lubi tę wiadomość
7.03.2017 - Nina jest z nami
-
Witam was w dzisiejszy wieczor.
Jak ten czas leci. Ja we wtorek mam wizytę u gina prowadzącego. Ktora tez na wtorek się szykuje?Milka1991, Kjopa3 lubią tę wiadomość
-
Witam. Położyłam się zmęczona jak nigdy. Zrobiłam takie porządki w domu szczególnie w pokoju u dzieci pozmienialam wszystko i powyrzucalam stare zabawki. W szafach błysk. Wiem dziś niedziela ale taki dół że szok. Musiałam odreagować. W dodatku jakieś uczulenie mi wyskoczylo na brzuszku.
No Idę Was czytac.[img][/img]