Kwietniowe Szczęścia 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
aniołkowa mama wrote:a ja hmm.. wczoraj jadłam i śledzie w śmietanie i pomarańcze i czekoladę. I jakie wróżby?
Zaraz pora na rosołek1 danie jadam już koło 12
Na drugie, jak już mówimy o kulinariach dzisiaj rybka pieczona pod cukinią i pomidorami
Co do bóli wzięłam no-spę, położyłam się i jest lepiej. Boli mnie szczególnie po bokach, na wysokości talii- jakby pod żebrami. Rano pulsowało/kłuło jakby w pochwie. Powinnam mieć wizyty chyba codziennie
Justyna, Iga i Kjopa dziękuję za odpowiedzi. Wariuję, znowu czarne wizje.
po bokach to pewnie więzadła ci ciągną
aniołkowa mama lubi tę wiadomość
-
Misiu2017 wrote:Dziewczyny a wy tez tak szybko sie męczycie ?
No, mecze sie okrutnie i nawet jak cos wiecej posprzatam w domu to zaraz musze chwile odpoczac. Akurat w moim przypadku to chyba wynik przykrych dolegliwosci ciazowych, i po prostu sie zastalam. Ale powoli, zblizam sie do ogarniecia swojego umyslu w kierunku cwiczen na macie
Misiu2017, ilae lubią tę wiadomość
-
Jagah wrote:Mowisz o tej zadyszce, kiedy np. wchodze z parteru na strych, i sapie jakbym przebiegla conajmniej maraton w dzikiej puszczy?
No, mecze sie okrutnie i nawet jak cos wiecej posprzatam w domu to zaraz musze chwile odpoczac. Akurat w moim przypadku to chyba wynik przykrych dolegliwosci ciazowych, i po prostu sie zastalam. Ale powoli, zblizam sie do ogarniecia swojego umyslu w kierunku cwiczen na macie
Synek :* urodzony 1.04.2017 -
Misiu2017 wrote:Dziewczyny a wy tez tak szybko sie męczycie ?
ja w nowym bloku będę mieszkała na 5 piętrze, jest winda, ale ostatnio ludzie wozili nią panele, płytki itp to musiałabym czekać 30 min i poszłam na piechotę... na 3 piętrze usiadłam i nie mogłam złapać oddechu! ja fanatyczka gór ;p -
Misiu2017 wrote:Dziewczyny a wy tez tak szybko sie męczycie ?
Mi ciężko jest wejść na 3-cie piętro, a zaczął się dopiero 17 tydzień. Co to będzie w 7 miesiącu ! Śmiałam się do rodziców i do ukochanego, że od 7 do 9 miesiąca nie ruszam się nigdzie z domu bo potem nie dam rady wejść do góryKornelia - 2017r. (37+2) - 25cs
Seweryn - 2019r. (37+0) - 1cs
Aniołek 5 tydzień - 18.03.2021 - 2cs
_______________
Niedoczynność tarczycy.
Prawdopodobnie niewydolność łożyska.
2013r. operacja usunięcia torbieli lewego jajowodu. -
Jeju ja mam problem z wejściem z parteru na piętro w domu! A jak się przyszło na wycieczce na 4 piętro wchodzić to musiałam co piętro sie przytrzymywać i głęboko oddychać
jakbym co najmniej pól dnia po górach chodzila...
Jak sprzątam to tez musze przysiąść, nic człowiek nie da rady zrobić bez zadyszki28.04.2017 r - urodził się Michał(mój naturalny cud)
Starania o drugie dziecko od grudnia 2017.
Prawy jajowód - udrożniony
Zrosty usunięte
Endometrium - uszkodzone mechanicznie po porodzie.
Lekka nadwaga
1 IUI 😐
2 IUI 😐
05.2021 - 1 IVF - słaba odpowiedź na stymulacje, tylko 3 komórki pobrane, nic się nie zapłodniło
10-11.2021 - 2 IVF - długi protokół - 7 oocytów pobranych, 6 zapłodnionych, 3 zarodki w 3 dobie, 1 zarodek podany w 3 dobie(8B), 2 pozostałe nie dotrwały do mrożenia
Luty 2022
Zmiana kliniki
Pcos
Insulinooporność + hiperinsulinemia (opanowane 2024r)
2023 i 2024 - przerwa czyszczenie głowy
listopad 2024
powrót do walki
kwalifikacja do programu
grudzień 2024 - długi protokół (menopur 300 + gonapepyd 1/2 amp.)
4 oocyty, 4 zapłodnione - rozwinął się tylko 1 zarodek
12.02.2025 r. - transfer 3 dniowy zarodek -
Co do ruchów ja jeszcze nie czuje...a już się nie mogę odczekać.
Co do jedzenia to na mięso mam odrzut a szczegolnie na wieprzowine jak gdzieś poczuje kiełbasę albo o zgrozo jak ostatnio u mnie robili domową kiełbasę i napychali te kichy... fuuu... zamknęłam się w pokoju a i tak zalatywalo i myślałam ze się popawiuje :o
Zachcianek jakichś szczególnych nie mam,
Śledzie,kiszona kapusta,ogórki kiszone,kropienie wszystkiego sokiem z cytryny towarzyszy mi od dawien dawna :p uwielbiam kwaśne smaki także ciąża nie ma tu żadnego wpływu.
Chipsów mi się często chce albo jakichś ciastek jedynie ale lasuchem w sumie też byłam zawsze -
A co do wyborów...czego by się to nie tyczylo ja i tylko ja mam prawo głosu...xd z facetem się może i skonsultuje ale nawet jak będzie miał inne zdanie to i tak na swoim postawię. Także daje mu jedynie pozorna możliwość wpłynięcia na decyzję końcową :p taka ze mnie okropna dyktatorka
ogolnie moj facet pracuje w delegacji wiec jak ostatnio przez smsy spytał mnie jakie łóżeczko mi się podoba to jedyne co mu odpisalam to tyle,ze nie życzę sobie żadnych niespodzianek
potworna wredota ze mnie :x
Chętnie przyjmę prezenty dla dzidzi Ale nie pozwolę decydować o wózku ani łóżeczku nikomu za mniejak rodzice chcą mogą się dorzucić i nic więcej :p ja na kompromisy nie chodzę
-
Anjounek... a nie mogłaś mu wysłać jakie konkretnie Ci się łóżeczko podoba? To byś wybrała a on zrobiłby Ci tę niespodziankę.. Biedny ten Twój facet
No ale cóż.. kocha Cię to mu to pewnie pasuje
Każdy ma swoje podejście do związku, no cóż, to właściwie piękne, że każdy jest innyJa tam bym była bardzo zadowolona, że mój pyta jakie łóżeczko bym chciała dla naszej dzidzi albo tymbardziej jakby miał jakieś swoje pomysły! Razem byśmy coś wybrali. Na razie jesteśmy jednak ostrożni i przestraszeni i dlatego jeszcze takich zakupów nie robimy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 13:48
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]
-
Ja w ogóle zmęczenia nie czuję. W dalszym ciągu biegam po 5-6 km, ćwiczę, sprzątam, odkurzam, myję podłogi. Nic mi nie jest, aż się dziwię skąd ten przypływ energii. Ale rano wstać nie mogę, bo do późna nie mogę zasnąć.
Co do jedzenia ja zawsze apetyt miałam. Od niczego mnie nie odrzuciło, na nic szczególnego nie mam ochoty. Na początku ciąży zmienił mi się smak na różne potrawy, ale teraz wszystko wróciło do normy.
-
mnie od rana cmi jak na miesiaczke w dole brzucha tak falami leze a syn chory od 2h bajki oglada czekam na moja mame zeby sie nim zajela bo wyjscia nie mam ja sie moze przespie to przejdzie. Miewacie takei bole jeszcze? ogolnie to mala czesto dzisczuje dlatego nie panikuje
Monika34 -
Venice wrote:Ja w ogóle zmęczenia nie czuję. W dalszym ciągu biegam po 5-6 km, ćwiczę, sprzątam, odkurzam, myję podłogi. Nic mi nie jest, aż się dziwię skąd ten przypływ energii. Ale rano wstać nie mogę, bo do późna nie mogę zasnąć.
Co do jedzenia ja zawsze apetyt miałam. Od niczego mnie nie odrzuciło, na nic szczególnego nie mam ochoty. Na początku ciąży zmienił mi się smak na różne potrawy, ale teraz wszystko wróciło do normy.13.04.2017 Nasze Szczęście jest już z nami ♡ -
Biszkopciki jeśli czułabym, że coś się dzieje lub coś mnie boli natychmiast bym przerwała bieganie. Jestem pod stałą opieką lekarza i póki co wszystko jest dobrze. Pytałam dwóch lekarzy i nie widzą z tym problemu.NIe biegam po betonie, ale po miękkiej bieżni. Poza tym przed ciążą biegałam po kilkanaście km, więc taki 30 minutowy, wolny bieg nie powoduje u mnie żadnego zmęczenia, nie biegam też codziennie tylko raz lub 2 razy w tygodniu. Do 6 miesiąca można śmiało biegać, przeczytałam też na ten temat wiele artykułów i nie jest to szkodliwe dla dziecka. NIe robiłabym świadomie krzywdy dziecku. Zrezygnowałam natomiast z siłowni i dżwigania ciężarów, bo wiem, że to jest szkodliwe dla dziecka.
Jagah, Biszkopciki lubią tę wiadomość
-
Venice, super, że możesz wykonywać sport, który uprawiałaś przed ciążą!
Lepsza kondycja fizyczna to podobno łatwiejszy poród. Podobno można kontynuować większość ćwiczeń, bieganie itp. jeśli robiło się to też przed ciążą i organizm jest przyzwyczajony. Niestety ja do biegania to mam buty i strój i.... zero chęci
Zresztą ciąża była zagrożona więc nie mogłabym. Trochę mi szkoda, że nie mogłam ostatnio się wybrać na jakiś hiking bo to to co lubię (nie żadne ekstremalne, raczej bardzo proste trasy, ale wysokie góry są niewskazane, pewnie gubałówka czy kasprowy by przeszły
) no i narty odpadają ale byłam w lutym więc nie jest źle
Najlepsze są kilkuletnie szkraby, które jeżdżą 100 razy lepiej ode mnie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2016, 14:40
Córcia jest z nami
04.2016 Aniołek [*]
11.2015 Aniołek [*]